Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okręty Royal Navy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 189, 190, 191 ... 217, 218, 219  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 14:32, 11 Lut 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu GUARDIAN (1784).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 19:15, 11 Lut 2019    Temat postu:

Guardian to jeden z dwupokładowych 44-działowców typu Roebuck, których ogólną charakterystykę podałem przy jednostce tej ostatniej nazwy, z 1774. Miał rufę z dwoma rzędami okien (zagadnienie omówione przy okręcie Dolphin z 1781).
Guardian został zamówiony 11.08.1780 w prywatnej stoczni Roberta Batsona w Limehouse. Stępkę położono w grudniu 1780. Rzeczywiste wymiary wyniosły 140’0” x 38’2,5” x 16’4”, tonaż 896 ton. Okręt zwodowano 23.03.1784, ukończono 20.05.1784 w Deptford od razu w celu umieszczenia w rezerwie. W okresie od kwietnia 1789 do 24.06.1789 wyposażono go w Woolwich do służby w charakterze jednostki zaopatrzeniowej i transportowca więźniów, między innymi usuwając działa z górnego pokładu.
Od kwietnia 1789 roku żaglowcem Guardian dowodził por. Edward Riou. Okręt wysłano 11.09.1789 do Botany Bay w Australii z zapasami dla kolonii (w tym nasionami, roślinami, narzędziami rolniczymi, zwierzętami hodowlanymi), pasażerami i 25 skazańcami. W sumie było ponad 300 ludzi. Guardian zawinął 24.11.1789 do Kapsztadu, gdzie załadowano dodatkowe zwierzęta i rośliny. Ruszono dalej w połowie grudnia. Na Oceanie Indyjskim, nieco na północny wschód od Prince Edward Islands oraz około 2100 km od Przylądka Dobrej Nadziei, napotkano 24.12.1789 góry lodowe i por. Riou wysłał łodzie do największej z nich, aby zabrały lód w celu uzupełnienia zapasów wyczerpującej się wody. Zadanie wykonano pomyślnie, jednak okręt zderzył się później we mgle z podwodną częścią takiej góry. Stracono ster, kadłub został silnie uszkodzony. Po postawieniu dodatkowych żagli udało się zejść z podwodnej przeszkody, ale woda wdzierała się do rozbitej ładowni bardzo szybko; wyrzucono za burtę zapasy, działa i żywy inwentarz, by odciążyć jednostkę, przeciągnięto żagle pod kadłubem, obsadzono pompy. Mimo tego żaglowiec dalej tonął, następnego ranka w ładowni było już 7 stóp wody. Dlatego spuszczono łodzie, do których weszła większość ludzi - z nich ostatecznie uratowano potem jednak tylko 10 lub 15 osób. Tymczasem por. Riou i 62 innych ludzi, w tym 21 skazańców, pozostało na okręcie, który po dojściu wody do górnego pokładu przestał dalej się zanurzać - na powierzchni utrzymały go przewożone puste beczki; pomógł też fakt wysypania się balastu przez dziury w kadłubie. Oczywiście nieustanne pompowanie prawie umierających z wyczerpania ludzi pozostało niezbędne, podobnie jak dalsze przeciąganie plastrów z płótna żaglowego pod okrętem. Udało się postawić też żagle i po prawie dwóch miesiącach gehenny dowleczono się 21.02.1790 do Przylądka Dobrej Nadziei. Ludzie się uratowali, ale potem, podczas sztormu 12.04.1790, Guardian sztrandował i uległ zniszczeniu. Resztki sprzedano 8.02.1791. Więźniów przewieziono i tak do Nowej Południowej Walii, czyli tam, gdzie miano ich deportować zgodnie z wyrokami, chociaż później - na nalegania kapitana Riou - czternastu z nich ułaskawiono. Sympatycy postaci Jacka Aubreya na pewno dostrzegają w tej prawdziwej historii wiele wątków użytych przez O’Briana w powieści „Zapomniana Wyspa”.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 15:48, 18 Lut 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu MEDIATOR (1782).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 9:28, 19 Lut 2019    Temat postu:

Mediator to jeden z dwupokładowych 44-działowców typu Roebuck, których ogólną charakterystykę podałem przy jednostce tej ostatniej nazwy, z 1774. Miał rufę z jednym rzędem okien (zagadnienie omówione przy okręcie Dolphin z 1781).
Mediator został zamówiony 3.12.1779 w prywatnej stoczni Thomasa Raymonda w Northam. Stępkę położono w lipcu 1780. Rzeczywiste wymiary wyniosły 140’0” x 37’11,5” x 16’5”, tonaż 888 ton. Miał mocno nietypowe jak na tę klasę uzbrojenie. Początkowo niósł aż 58 dział i karonad: na pokładzie dolnym 20 dział 18-funtowych; na pokładzie górnym 22 działa 9-funtowe; na pokładzie rufowym 4 działa 6-funtowe i 8 karonad 18-funtowych; na pokładzie dziobowym dwa działa 6-funtowe i 2 karonady 18-funtowe. W drugiej połowie 1782 roku nakazano jeszcze bardziej gruntowną zmianę; odtąd miał: na pokładzie dolnym 20 karonad 32-funtowych; na pokładzie górnym 22 krótkie (o długości 7,5 stopy) działa 12-funtowe; na pokładzie rufowym dwa działa 6-funtowe. W ten sposób rzeczywista liczba armat zrównała się z nominalną, ale masa rzeczywistej salwy burtowej wynosiła 161% nominalnej! Okręt zwodowano 30.03.1782, ukończono do 15.06.1782 w Portsmouth.
Od kwietnia 1782 roku 44-działowcem Mediator dowodził kmdr John Luttrell. Podczas krążenia po Zatoce Biskajskiej okręt zdobył 12.12.1782 u przylądka Ortegal 28-działową francuską fluitę Ménagère i dwa uzbrojone statki (jeden francuski i jeden amerykański), wszystkie załadowane materiałami okrętowymi i artyleryjskimi dla Ameryki Północnej lub Indii Zachodnich. Od kwietnia 1783 kapitanem żaglowca Mediator był kmdr Cuthbert Collingwood. Jednostkę wysłano w październiku do Indii Zachodnich, gdzie od następnego roku Collingwood współpracował z Nelsonem (dowódcą fregaty Boreas) w wymuszaniu postanowień Aktu Nawigacyjnego. Mediator wrócił z Indii Zachodnich do Anglii w lipcu 1786. Wycofano go do rezerwy w sierpniu 1786. Był gruntownie remontowany i przerabiany na okręt zaopatrzeniowy od stycznia 1788 do lipca 1789. Zmieniono mu nazwę 3.03.1788 na Camel. Miał odtąd następujące uzbrojenie: na pokładzie górnym 20 dział 9-funtowych, na pokładzie rufowym 4 działa 6-funtowe. Od kwietnia do września 1791 jednostką dowodził commander Charles Patton. Potem Camel znów trafił do rezerwy. Od lutego 1793 dowódcą transportowca był commander Benjamin Hallowell (awansował do rangi captain 30.08.1793). Okręt popłynął 22.05.1793 na Morze Śródziemne. Należał tam do floty wiceadm. Hooda, zajmującej Tulon od sierpnia do grudnia 1793. Wrócił do Anglii w kwietniu 1794. Od maja 1794 dowodził nim commander Joseph Short, a od stycznia 1795 - commander Edward Rotheram. Camel wyruszył 15.02.1795 na Morze Śródziemne. Od lipca 1796 jego kapitanem w Woolwich był commander William Haggit, a od listopada 1796 - commander Thomas Gordon Caulfeild. Transportowiec skierowano 29.10.1796 do floty Morza Śródziemnego, wycofanej wówczas do Lizbony. Przyczynił się tam do utraty 74-działowca Bombay Castle 21.12.1796, bowiem wpływając przed nim do ujścia Tagu wszedł na mieliznę i ustawił się burtą - liniowiec próbując go ominąć musiał dokonać zwrotu i sam wszedł na mieliznę, na której już pozostał do zniszczenia. Od lipca 1797 transportowcem dowodził, początkowo na placówce w Lizbonie, commander John Lee. Camel wrócił do Anglii w czerwcu 1798. Pożeglował w październiku 1798 ku Przylądkowi Dobrej Nadziei, ponownie a maju 1799. Razem z innymi jednostkami zmusił do ucieczki 36-działową fregatę francuską Preneuse, gdy 20.09.1799 wpłynęła pod szwedzką banderą do Algoa Bay na wybrzeżu Południowej Afryki. Wrócił do Anglii w sierpniu 1800. Był na Tamizie, kiedy 23.11.1800 commander John Lee zmarł w Greenwich. Od grudnia 1800 kapitanem okrętu był commander Matthew Buckle, wysłany w kwietniu 1801 z wielkim konwojem do Indii Zachodnich. Camel wrócił do Anglii w październiku 1801. Od stycznia do końca sierpnia 1802 przemieszczał się między Downs, Sheerness i Spithead. Został wycofany do rezerwy we wrześniu 1802 (już 29.04.1802 Buckle awansował na komandora, czyli captaina). Od czerwca 1803 okrętem dowodził commander John Ayscough, który przejął komendę w Sheerness. W sierpniu 1803 Camel przeszedł z Downs na Spithead, w ramach przygotowań do rejsu na Morze Karaibskie. We wrześniu 1803 wyruszył z konwojem do Indii Zachodnich, przybywając na Barbados w grudniu. Stamtąd przewiózł jednego komisarza marynarki na Antiguę, a drugiego na Jamajkę. Od maja 1804 kapitanem transportowca był commander Thomas Garth. Camel wrócił z Jamajki do Plymouth 8.06.1804, przywożąc depesze. Służył potem na Morzu Północnym. W październiku 1804 rozkazano, by przewiózł z Portsmouth do Gibraltaru nowego gubernatora. Wraz z grupą innych okrętów, w tym z konwojem udającym się do Portugalii i na Morze Śródziemne, opuścił Spithead 8.11.1804, zawinął do Gibraltaru 7.12.1804. Najpóźniej od maja 1805 operował na Morzu Śródziemnym. Wrócił do Anglii w czerwcu 1805. Od października 1805 dowodził nim commander John Joyce. Od maja 1808 kapitanem transportowca był szyper/nawigator Duncan Weir; okręt wysłano wtedy ku Przylądkowi Dobrej Nadziei. W 1809 brał udział w ewakuacji brytyjskiej armii z Coruna. Rozebrano go w Deptford w grudniu 1810. (Niektóre opracowania, nawet niezłe, błędnie utożsamiają z tym okrętem następny transportowiec Royal Navy o nazwie Camel).
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 16:23, 25 Lut 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu RESISTANCE (1782).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 8:54, 26 Lut 2019    Temat postu:

Resistance to jeden z dwupokładowych 44-działowców typu Roebuck, których ogólną charakterystykę podałem przy jednostce tej ostatniej nazwy, z 1774. Miał rufę z jednym rzędem okien (zagadnienie omówione przy okręcie Dolphin z 1781).
Resistance został zamówiony 29.03.1780 w prywatnej stoczni Edwarda Greaves, w Limehouse. Stępkę położono w kwietniu 1781. Rzeczywiste wymiary wyniosły 140’2” x 38’1” x 16’4,5”, tonaż 895 ton. Okręt zwodowano 11.07.1782, ukończono do 17.09.1782.
Od marca 1782 roku 44-działowcem Resistance dowodził kmdr James King, wysłany do Indii Zachodnich. Okręt zdobył 2.03.1783 francuską korwetę 23-działową Coquette koło Grand Turck Island i później uczestniczył w nieudanym ataku na tę wyspę, zajętą przez Francuzów. Został wycofany do rezerwy w marcu 1784. Przeszedł remont w Portsmouth od lipca do grudnia 1785, tam też był ponownie wyposażany do aktywnej służby w charakterze transportowca wojsk od marca do kwietnia 1791. Dowodził nim teraz commander John O’Bryen. Resistance skierowano 2.05.1791 z żołnierzami wysyłanymi do Gibraltaru i Kanady. Po kolejnym wyposażeniu w Portsmouth w okresie lipiec - sierpień 1793 okrętem dowodził kmdr Edward Pakenham. Resistance popłynął do Indii Wschodnich 23.11.1793. Dotarł tam na początku 1794. Uczestniczył w zdobyciu 5.05.1794 na Oceanie Indyjskim 34-działowej fregaty francuskiej Duguay-Trouin. Zdobył w październiku 1794 w Cieśninie Sunda francuską 18-działową korwetę korsarską Revanche z Ile de France. W lipcu 1795 wchodził w skład małej eskadry komodora Newcome’a skierowanej przeciwko Malakce; Malakka skapitulowała 17.08.1795. Następnie Resistance we flocie kadm. Rainiera brał udział w zajęciu holenderskich wysp Amboyna 16.02.1796 i Banda Neira 8.03.1796. W 1797 w pobliżu Ternate, Celebes i Timoru zagarnął siedem małych jednostek holenderskich, uzbrojonych w 4 do 10 dział (raporty Pakenhama dają nazwy wszystkich, ale nie sposób ich znaleźć na listach holenderskiej marynarki wojennej, więc pochodzenie tych żaglowców jest dyskusyjne). Wieczorem 23.07.1798 Resistance ze zdobytym slupem stanął na kotwicy w cieśnienie Banka w pobliżu wybrzeży Sumatry. Około czwartej nad ranem 24.07.1798 nagle wyleciał w powietrze z niewyjaśnionej przyczyny, chociaż za najbardziej prawdopodobne uznano uderzenie pioruna. Uratowało się zaledwie 12-13 ludzi, z których do brzegu dotarło tylko czterech. Wszyscy oficerowie zginęli.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 9:57, 05 Mar 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu GLADIATOR (1783).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 6:36, 06 Mar 2019    Temat postu:

Gladiator to jeden z dwupokładowych 44-działowców typu Roebuck, których ogólną charakterystykę podałem przy jednostce tej ostatniej nazwy, z 1774. Miał rufę z jednym rzędem okien (zagadnienie omówione przy okręcie Dolphin z 1781).
Gladiator został zamówiony 13.07.1780 w prywatnej stoczni Henryego Adamsa, w Bucklers Hard. Stępkę położono w kwietniu 1781. Rzeczywiste wymiary wyniosły 140’0” x 37’11,5” x 16’5”, tonaż 882 tony. Okręt zwodowano 20.01.1783, ukończono do lutego 1783 w Portsmouth.
Od grudnia 1782 roku 44-działowcem Gladiator dowodził kmdr Richard Murray. Jednak okręt wycofano do rezerwy 20.02.1783, wcale nie wysyłając w morze. Dopiero w grudniu 1792 komendę nad nim objął por. Samuel Hayter, a Gladiator pełnił tylko rolę kwater dla rekonwalescentów w Portsmouth, by w lutym 1794 zmienić zaszeregowanie na „okręt strażniczy”. Od października 1795 do 1798 dowodził nim por. Stephen Parker, zaś od września 1799 - por. Emanuel Hungerford. Od lutego do maja 1800 Gladiator był stacjonarnym okrętem flagowym kadm. Richarda Bickertona. W maju 1800 dowództwo nad jednostką przejął por. Joseph Bromwich, a we wrześniu 1800 - por. John Bell Connolly. Od grudnia 1801 do kwietnia 1802 znów to był okręt dla rekonwalescentów i flagowiec kadm. Johna Hollowaya w Portsmouth. Od maja 1802 do marca 1802 żaglowca nie używano. Od kwietnia 1803 do 1806 jego kapitanem był por. Thomas Harrison, zaś od maja 1803 Gladiator znów pełnił rolę flagowca, początkowo kadm. Hollowaya, a od czerwca 1804 do lutego 1806 - kadm. Isaaca Coffina. Okres luty 1807 - 1811 to dowództwo por. Johna Price’a i rola okrętu dla rekonwalescentów. Od 1811 kapitanem był por. Thomas Dutton, a na bezanmaszcie flagę admiralską podniósł kadm. William Hargood. Od lipca 1812 dowodził jednostką commander Charles Hewitt (awansował na komandora 7.06.1814). Gladiator pozostawał flagowcem kam. Hargooda, kadm. Edwarda Foote i kadm. Petera Halketta. Ostatecznie zrezygnowano z dalszego użytkowania żaglowca, na którym nigdy nie postawiono żagli, w październiku 1815. Został rozebrany w Portsmouth w sierpniu 1817.
Oczywiście funkcje pełnione przez okręt były istotne, jednak zamiana nowej jednostki w hulk natychmiast po zwodowaniu i użytkowanie do końca istnienia tylko w tym charakterze, świetnie ilustruje podejście Brytyjczyków do 44-działowych dwupokładowców po zakończeniu wojny amerykańskiej. Dlatego można dostać skrętu kiszek ze śmiechu, gdy w niektórych opracowaniach amerykańskich i francuskich zniszczony przez sojuszników pod Yorktown dwupokładowiec Charon z tej serii nazywa się - dla większej chwały zwycięzców - „dumą floty brytyjskiej” (sic!!!!).
Ciekawe jest także prześledzenie kariery tych poruczników, którzy dostawali dowództwo dużego okrętu i to bardzo często jednostki flagowej. Stopień porucznika był najniższym wśród oficerów, a takie okoliczności (objęcie ważnego stanowiska na flagowcu, pod okiem admirała) w służbie na morzu natychmiast otwierałyby szeroko drzwi do awansów. Ale dowództwo hulka to jednak rzecz specyficzna, jaki by nie był duży, a admirałowie portów kończyli swoją karierę i tracili wszelkie szersze wpływy, mimo lokalnie dużej władzy na terenie samej bazy. Zatem: por. Samuel Hayter zmarł w 1800 po 39 latach (!!) w stopniu porucznika bez dalszego awansu; por. Stephen Parker zmarł w 1808 po 44 latach (!!!) w stopniu porucznika bez dalszego awansu; por. Emanuel Hungerford zmarł w 1810 po „zaledwie” 19 latach w stopniu porucznika bez dalszego awansu; por Joseph Bromwich zmarł w 1829 po 36 latach (!) w stopniu porucznika bez dalszego awansu; por. John Bell Connolly, gnębiony reumatyzmem i ślepotą, awansował wprawdzie do rangi commander, ale po 47 latach (!!!) od otrzymania stopnia porucznika, i po 17 latach pozostawania w stanie spoczynku; por. Thomas Harrison nigdy więcej nie awansował; dwaj kolejni byli młodsi i jednak otrzymali rangę commander - odpowiednio por. John Price 28.04.1812, por. Thomas Dutton 1.02.1812.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 10:24, 11 Mar 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu CHARON (1783).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 7:19, 12 Mar 2019    Temat postu:

Charon (drugi tej nazwy w serii) to jeden z dwupokładowych 44-działowców typu Roebuck, których ogólną charakterystykę podałem przy jednostce tej ostatniej nazwy, z 1774. Miał rufę z jednym rzędem okien (zagadnienie omówione przy okręcie Dolphin z 1781).
Charon został zamówiony 19.09.1781 w prywatnej stoczni Jamesa Martina Hillhouse w Bristolu. Stępkę położono w maju 1782. Rzeczywiste wymiary wyniosły 140’1,5” x 38’1” x 16’4,5”, tonaż 890 ton. Okręt zwodowano 17.05.1783, ukończono 5.02.1784 w Plymouth (od razu z przeznaczeniem do rezerwy). Remontowano go i wyposażano w Plymouth od września do grudnia 1786 oraz od września do 15.11.1792.
Od września 1792 roku 44-działowcem Charon dowodził kmdr Edmund Dod. Jednostkę skierowano ku afrykańskim wybrzeżom 23.11.1792. Wycofano ją do rezerwy we wrześniu 1793. Od października 1793 do stycznia 1794 przystosowano w Woolwich do pełnienia roli okrętu szpitalnego. W związku z tym w grudniu 1793 gruntownie zredukowano uzbrojenie, ale dane co do wyniku są przytaczanie w literaturze kompletnie rozbieżnie: Caruana podaje, że teraz na pokładzie górnym były 22 działa 9-funtowe (o długości 7’6”), na pokładzie rufowym 6 dział 6-funtowych (o długości 6’6”), a na pokładzie dziobowym dwie karonady 18-funtowe; Winfield informuje o pozostawieniu zaledwie czterech 9-funtówek na pokładzie górnym i czterech 6-funtówek na pokładzie rufowym. Od listopada 1793 dowódcą Charona był kmdr George Countess. Żaglowiec służył jako okręt szpitalny Floty Kanału adm. Howe od maja 1794 do sierpnia 1795, czyli formalnie brał udział w bitwie Sławnego Pierwszego Czerwca 1794. Od września 1794 dowodził okrętem commander Walter Locke. Był w bitwie u wyspy Groix 23.06.1795. Od października 1795 komendę nad żaglowcem sprawował commander James Stevenson. Skierowano go 7.12.1795 ku Wyspom Podwietrznym. Charon współdziałał w zdobyciu francuskiego brygu korsarskiego koło Barbadosu 9.03.1796. Był w eskadrze, która po dotarciu do Wyspy Św. Łucji 27.04.1796 uczestniczyła w jej zdobywaniu do 26.05.1796. Wrócił do Anglii w listopadzie 1796. Stevenson awansował do rangi captain 15.02.1797. Od marca 1797 kapitanem Charona był commander Thomas Manby. Okręt zdobył francuski lugier korsarski na wodach Kanału La Manche 2.03.1798. Od października 1798 do stycznia 1799 dwupokładowcem dowodził commander Thomas Pitt, baron Camelford. Potem kapitanem był kmdr John Mackellar. W styczniu 1799 Charon znajdował się w North Yarmouth i później na Spithead. W marcu 1799 popłynął z konwojem do Gibraltaru. W październiku/listopadzie 1799 uczestniczył w wywożeniu z Helder żołnierzy po klęsce ekspedycji księcia Yorku. W okresie od grudnia 1799 do lutego 1800 przystosowano go w Sheerness do pełnienia roli transportowca wojsk. Miał teraz na pokładzie górnym 16 dział 9-funtowych, a na pokładzie rufowym 4 działa 6-funtowe. Od stycznia 1800 dowodził nim commander Richard Bridges. Wysłano go w kwietniu 1800 z żołnierzami na Morze Śródziemne. Charon uczestniczył w maju 1800 w zdobyciu francuskiej galery Prima koło Genui. Był wśród okrętów, które czerwcu 1800 wpłynęły do Genui, skąd musieli wyjść Francuzi. Uczestniczył w desancie armii brytyjskiej w Egipcie w marcu 1801. Bridges awansował do rangi captain 29.04.1802. Od czerwca 1802 do 1803 kapitanem dwupokładowca na Morzu Śródziemnym był commander Charles Marsh Schomberg (awansował do rangi captain 6.08.1803). Na początku marca 1803 Charon znajdował się na Malcie. Od września 1803 dowodził okrętem por. Edward O’Brien Drury. Charon bazował w 1803 na Malcie, wrócił do Anglii w styczniu 1804. Został wycofany do rezerwy w czerwcu 1804. Rozebrano go w Woolwich w grudniu 1805.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 9:49, 18 Mar 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu SERAPIS (1782).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 7:21, 19 Mar 2019    Temat postu:

Serapis (drugi tej nazwy w serii) to jeden z dwupokładowych 44-działowców typu Roebuck, których ogólną charakterystykę podałem przy jednostce tej ostatniej nazwy, z 1774. Miał rufę z jednym rzędem okien (zagadnienie omówione przy okręcie Dolphin z 1781).
Serapis został zamówiony 13.07.1780 w prywatnej stoczni Jamesa Martina Hillhouse w Bristolu. Stępkę położono w maju 1781. Rzeczywiste wymiary wyniosły 140’2,5” x 38’0” x 16’4,5”, tonaż 886 ton. Okręt zwodowano 7.11.1782, ukończono w grudniu 1782.
Od listopada 1782 roku 44-działowcem Serapis dowodził kmdr Charles Holmes Everitt. Jednostkę wycofano do rezerwy w kwietniu 1783. W okresie od sierpnia 1794 do stycznia 1796 przerobiono ją w Chatham w okręt zaopatrzeniowy; uzbrojenie zredukowano do 12 dział 6-funtowych na pokładzie górnym oraz 2 działek 3-funtowych na pokładzie rufowym (aczkolwiek klasyfikowano jednostkę jako 20-działową). W grudniu 1794 komendę objął szyper Charles Duncan. Okręt pożeglował w sierpniu 1795 do Indii Zachodnich, wrócił w październiku 1795. Wysłano go we wrześniu 1796 na Morze Śródziemne, skąd wrócił w maju 1797. Załoga przyłączyła się w 1797 do buntu marynarzy w Nore w 1797. W 1798 Serapis stacjonował w Woolwich. Od października 1798 do listopada 1799 należał do placówek marynarki w Lizbonie i Gibraltarze, z częstym zawijaniem do portów w Anglii. Wyszedł 3.03.1799 z Portsmouth z konwojem skierowanym na Morze Śródziemne, wrócił do Portsmouth z Gibraltaru z innym konwojem w październiku 1799. W czerwcu 1800 skierowano go na Morze Śródziemne, skąd wrócił w październiku 1800. Opuścił Portsmouth 7.12.1800 z wielkim konwojem (317 statków) kierującym się do Porto, Lizbony i na Morze Śródziemne. Wrócił z Gibraltaru na Downs 29.05.1801. W okresie czerwiec - lipiec 1801 przystosowano żaglowiec w Woolwich do pełnienia roli pływającej baterii. Otrzymał uzbrojenie składające się aż z 48 dział i karonad, w tym 20 dział 18-funtowych, 22 dział 12-funtowych i 6 karonad 24-funtowych. Ciągle dowódcą był Charles Duncan. Żeglując z Tamizy zawinął do Sheerness 16.08.1801. Jako pływająca bateria Serapis stał od 28.08.1801 na redzie Margate. Wycofano go do rezerwy w Deptford 28.10.1801. W styczniu 1802 zaczęto tam przygotowywać jednostkę do służby w charakterze okrętu zaopatrzeniowego. Prace zakończono w czerwcu 1803. Serapis miał teraz 20 dział 9-funtowych na pokładzie górnym i 4 działa 6-funtowe na pokładzie rufowym. Od maja 1803 dowodził nim commander Henry Waring, wysłany na Wyspy Podwietrzne. W grudniu 1803 przewiózł na Barbados żołnierzy z Nassau. W kwietniu 1804 Serapis wchodził w skład sił komodora Samuela Hooda i po przejściu z Barbados brał udział w zajęciu holenderskiej kolonii w Surinamie (poddała się 5.05.1804). W sierpniu 1804 komendę nad okrętem przejął commander Christopher Carleton Sterling, ale zmarł niemal natychmiast. Od połowy września 1804 albo od grudnia 1804 dowódcą był por. (commander od 25.08.1804) John Lawrence. Serapis wrócił z Indii Zachodnich na Downs w maju 1805. W latach 1807-1815 szyprem okrętu był William Lloyd. Żaglowiec operował na Morzu Śródziemnym w 1807, został wysłany w kwietniu 1808 do Kolonii Przylądkowej, w 1809 na Morze Północne, w 1810 stacjonował w Woolwich. Reperowano go w Woolwich od sierpnia 1810 do lipca 1811, potem znów wysłano na Morze Śródziemne - opuścił Plymouth 10.08.1811 z konwojem. W rejs powrotny wyruszył z depeszami z Malty 4.11.1811 i po zawinięciu do Gibraltaru 26.11.1811, rzucił kotwicę na Spithead 12.12.1811. Opuścił Spithead 19.03.1812 z konwojem kierującym się do Lizbony, Gibraltaru, na Maltę itd., wrócił na Spithead z Morza Śródziemnego 3.08.1812. Kolejny raz udał się z konwojem na Morze Śródziemne, wyruszając z Falmouth 17.11.1812. Dotarł na Spithead z Gibraltaru 24.03.1813. W latach 1813-1814 szyprem żaglowca był Thomas Stokes. Serapis wyruszył 11.11.1813 ze Spithead do Woolwich. Popłynął 9.03.1814 ze Spithead z konwojem do Indii Zachodnich. Wrócił na Spithead z Jamajki 30.08.1814. Od września 1814 do 1817 dowodził nim ponownie William Lloyd. Okręt wyruszył 4.10.1814 ze Spithead z konwojem udającym się do Brazylii. W 1815 operował na wodach krajowych, zawijając do Plymouth 9.12.1815 po rejsie krążowniczym. W 1817 stacjonował na Jamajce. Od września 1818 do lutego 1819 przystosowano go w Portsmouth do pełnienia roli okrętu dla rekonwalescentów i koszar przejściowych w Port Royal na Jamajce, gdzie zaraz popłynął. Od grudnia 1818 do 1824 dowodził nim por. (commander od 13.07.1824) George Vernon Jackson. W tym czasie żaglowiec pełnił też w Port Royal okresowo funkcję jednostki flagowej dla pięciu kolejnych głównodowodzących. Od stycznia do kwietnia 1826 dowódcą był por. (p.o. commandera) Charles Elliot, a Serapis stał nadal w Port Royal w charakterze okrętu dla rekonwalescentów. Wycofano go zaraz potem do rezerwy. Zdaniem Winfileda Serapis wykorzystywano później na Bermudach jako okręt szpitalny dla więźniów, co nie wydaje mi się prawdą. Został sprzedany na Jamajce 17.07.1826 albo 19.04.1828.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Czw 12:00, 21 Mar 2019    Temat postu:

Cytat:
zamiana nowej jednostki w hulk natychmiast po zwodowaniu i użytkowanie do końca istnienia tylko w tym charakterze, świetnie ilustruje podejście Brytyjczyków do 44-działowych dwupokładowców po zakończeniu wojny amerykańskiej.

Dziwi mnie trochę ten upór Anglików w budowaniu tych 44-działowców pod koniec XVIII w., zwłaszcza że jak widać, nie odpowiadały im już wtedy takie jednostki. Zwłaszcza, jeśli były bez rufówki - która mogła być przesłanką do używania takiej jednostki jako flagowego quasi-dwupokładowego liniowca gdzieś na drugorzędnym teatrze działań. Ale kiedy jej nie było - to po co wogóle budować taki okręt, skoro wiadomo, że nie będzie dobrze żeglował, nie będzie specjalnie silny artyleryjsko, i nie będzie miał jakiejś nadzwyczaj dużej kubatury pomieszczeń dla oficerów?


Ostatnio zmieniony przez de Villars dnia Czw 13:12, 21 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6213
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 17:01, 21 Mar 2019    Temat postu:

Jak już wcześniej pisałem, takie jednostki znajdowały spore zastosowanie podczas wojny amerykańskiej z uwagi na rodzaj działań i akweny. Przy okazji omawiania okrętu Roebuck SCHARAKTERYZOWAŁEM to dość szczegółowo, omawiając także zalety w zastosowaniu kolonialnym. Faktycznie ścięcie rufówki trochę osłabiało użyteczność jako flagowca na dalekich placówkach, jednak znowu nie tak drastycznie (rufówka 44-działowca miała bardzo małą kubaturę), a w zamian poprawiało (to usunięcie) cechy żeglarskie. Dwupokładowce 44-działowe bardzo dobrze nadawały się do eskorty konwojów - żeglowały prawie tak niezdarnie jak najgorsze osłaniane statki, ale przecież nie gorzej; miały sporą siłę ognia i górny rząd dział umieszczony bardzo wysoko, więc zdatny do użycia przy każdej pogodzie. Gdyby to były jedyne ich zalety, nikt by sobie później nie zawracał tymi okrętami głowy, ale bywały też często TAŃSZE OD NOWOCZESNYCH FREGAT. Przykładowo okręt Argo z 1781 r., kosztował łącznie około 19360 funtów, a jedna z pierwszych "właściwych" fregat uzbrojonych, tak jak 44-działowce, w 18-funtówki w głównej baterii, czyli Flora, zwodowana w 1780 r., kosztowała około 19800 funtów. Ta różnica w cenie nie miała kluczowego charakteru, ale w warunkach ograniczeń budżetowych mogła silnie oddziaływać na wyobraźnię parlamentarzystów i być wykorzystana demagogicznie. Przede wszystkim jednak na początku budowy doskonałych fregat z 18-funtówkami w głównej baterii było ich w Royal Navy bardzo mało, a - właśnie z uwagi na ową doskonałość - popyt na nie ze strony admirałów sięgał szczytów. Dowódcy chcieli, by tak świetne żaglowce służyły do ubezpieczenia dużych flot, do zwiadu, do samodzielnych zadań, a nie do niemrawego konwojowania statków, do czego na ogół wystarczały okręty gorsze i słabsze - więc m.in. owe 44-działowce. Z uwagi na wielkość floty handlowej i rozległość imperium brytyjskiego Royal Navy potrzebowała BARDZO DUŻO okrętów. Budżet nie był z gumy, więc ta ilość musiała odbijać się na jakości i przekładać na poszukiwanie oszczędności, gdzie się tylko dało. Następnie, o czym pisałem, po pewnym przezbrojeniu i przystosowaniu okręty 44-działowe świetnie się nadawały na transportowce wojska - mając pełno miejsca na dwóch pokładach swobodnie mieściły żołnierzy i ich zapasy, znacznie lepiej niż fregata; nawet częściowo rozbrojone wciąż mogły się dużo skuteczniej bronić niż zwykłe statki; dało się na nich składować łodzie desantowe, szalenie ważne przy większych operacjach desantowych.
No i w końcu proszę zwrócić uwagę na daty zamówień - ostatni w historii brytyjski okręt tej kategorii zamówiono na początku lipca 1782, czyli jeszcze podczas trwania wojny amerykańskiej, w której bardzo się przydawały nawet w pierwotnym charakterze. Skąd miano wytrzasnąć proroka, który by określił, kiedy zostanie podpisany pokój? Skąd miano wiedzieć, że nawet jak dojdzie do kolejnej wojny z Amerykanami (a doszło w 1812), to będzie się już toczyła w trochę innych warunkach, mimo tych samych wód? Zaś przerwać budowę okrętu już zamówionego nie było tak łatwo, nawet jeśli stoczniowcy jeszcze nie położyli stępki - stocznia gromadziła drewno i inne materiały, trwała obróbka podstawowych belek itd., czyli ponoszono koszty. Po przerwaniu prac byłyby to pieniądze w dużej mierze wyrzucone w błoto. W warunkach demokracji sterowanej jednym znakiem dłoni przez jednego człowieka, takie rzeczy dałoby się zrobić bez mrugnięcia okiem, ale to nie chodziło o taką demokrację; nawet król nie mógł sobie pozwolić na ostentacyjne marnotrawienie pieniędzy z podatków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1601
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 14:13, 25 Mar 2019    Temat postu:

Dzień dobry, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu EXPERIMENT (1784).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 189, 190, 191 ... 217, 218, 219  Następny
Strona 190 z 219

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin