Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okręty Royal Navy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 76, 77, 78 ... 220, 221, 222  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Pią 20:56, 16 Mar 2012    Temat postu:

50-tonowa pinasa znajdująca się w 1588 w składzie floty Elżbiety I. Miała 20 ludzi załogi, dowodził nią Thomas Chichester. Wobec braku wzmianek w innym czasie przypuszcza się, że chodziło raczej o statek handlowy, tylko wynajmowany przez królową w czasie ataku hiszpańskiej Armady.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 18:25, 17 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu NUESTRA SENORA DEL ROSARIO (zdobyty 1588).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Sob 22:33, 17 Mar 2012    Temat postu:

Galeon (karaka) zbudowany w Ribadeo w Galicji (pn.-zach. Hiszpania) w 1587 dla używania na szlaku handlowym między Hiszpanią a Ameryką. Tonaż – wg hiszpańskich metod pomiarowych i hiszpańskich miar, nie pokrywających się z angielskimi – 1150 ton. Wyposażano go w Kadyksie, kiedy 20.06.1587 został zarekwirowany w imieniu Filipa II, który właśnie gromadził wielką Armadę, by ją wyprawić przeciwko Anglii. Wyznaczono ten okręt 17.11.1587 flagowcem Eskadry Andaluzji, a jego dowódcą został doświadczony żeglarz Don Pedro de Valdés (Valdez). W okresie przygotowań udało mu się bardzo wzmocnić artylerię galeonu, kiedy więc Armada wyruszyła z Lizbony 9.05.1588, Nuestra Senora del Rosario ze swymi 46 czy 51 działami uchodził za najlepiej uzbrojoną jednostkę w całej flocie. Załoga liczyła 443 ludzi, w tym 117 marynarzy i 300 żołnierzy. Przede wszystkim jednak przewoził około 50/55 tysięcy złotych skudów, trzecią część pieniędzy zabranych dla opłacenia operacji w Anglii. Flota hiszpańska wyruszyła ostatecznie z La Coruna 22.07.1588, zaś starcia z flotą angielską zaczęły się 30.07. Valdés stawał bardzo dzielnie, a kiedy próbował pomóc innemu okrętowi poważnie zagrożonemu, Nuestra Senora del Rosario stracił (w zderzeniu czy dwóch zderzeniach) bukszpryt i foksztag, co przy zwrocie spowodowało zwalenie się fokmasztu na grotmaszt i całkowite unieruchomienie żaglowca. Hiszpanie popłynęli dalej na wschód, a za nimi podążała flota angielska, lecz w nocy Drake porzucił swych kolegów, ponieważ bardziej interesowało go prywatne zdobycie takiego wspaniałego pryzu. Nuestra Senora del Rosario był większy i silniej uzbrojony od Revenge Drake’a, ale bez masztów bezradny, więc gdy ex-korsarz wezwał przeciwnika do kapitulacji, Valdés poddał się 1.08. bez walki. Drake kazał żaglowcowi Roebuck odholować zdobyty okręt do Dartmouth. Utrzymywano potem, że połowa ze skarbu znajdującego się na pokładzie Nuestra Senora del Rosario trafiła do rąk Valdésa, Drake’a albo ich obu razem, ale sprawa jest trudna do rozwikłania (skarb zarekwirowany przez Drake’a zabrał 13.08. admirał Howard i częściowo – nie kłopocząc się o księgowanie - opłacił nim wymierających z głodu i chorób marynarzy swojej floty - królowa nie uważała wywiązywania się z umów za potrzebne, skoro było już po zwycięstwie). Jeńców uwolniono 24.11.1590; Valdez przesiedział okres niewoli komfortowo; ostatecznie rodzina wpłaciła za niego okup w wysokości 3 tysięcy funtów. Mimo dość podejrzanego zachowania po uszkodzeniu okrętu, stał się bohaterem w Anglii i Hiszpanii, co ostatecznie zaprowadziło go na stanowisko gubernatora Kuby, chociaż niektórzy historycy bezczelnie sugerują, że szubienica byłaby bardziej właściwa. Sam żaglowiec wcielono formalnie do floty Elżbiety I pod nazwą Rosario. Był klasyfikowany jako „wielki okręt” (czyli karaka, a nie galeon). W 1589 został przeprowadzony z Dartmouth do Chatham, potem do Deptford. Nie używano go w aktywnej służbie, gdyż dla Anglików był za duży i zbyt nieporadny żeglarsko w stosunku do ich nowych galeonów. W 1594 lub 1595 Rosario został zdegradowany do roli hulka na Medway. Ostateczny los nie jest całkiem jasny – zdaniem niektórych zatopiono go w 1618 w Deptford dla osłony nabrzeża, zdaniem większości został rozebrany w Chatham w 1622.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 18:36, 18 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu VIOLET (w 1588).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Nie 19:16, 18 Mar 2012    Temat postu:

Kolejny żaglowiec wymieniany jedynie w 1588 w składzie floty szykowanej do odparcia ataku hiszpańskiej Armady, nie występujący ani wcześniej ani później, więc najprawdopodobniej wcale nie okręt królewski, tylko chwilowo wynajęty statek handlowy. Miał 220 ton, załogę liczącą 60 ludzi, a dowodził nim Martin Hawkes.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 18:45, 19 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu REPENTANCE = DAINTY (przemianowany w 1589).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Pon 21:48, 19 Mar 2012    Temat postu:

Prywatny żaglowiec Johna Hawkinsa o nazwie Repentance, zbudowany w 1588/1589 specjalnie z myślą o dokonaniu wyprawy eksploracyjnej do Indii przesz Cieśninę Magellana i Pacyfik, pod dowództwem Richarda Hawkinsa – jedynego syna Johna. Po drodze miano odkrywać i badać nowe ziemie. Żaglowiec został jednak kupiony przez królową w 1589 i przemianowany na Dainty. Miał tonaż 200 ton, chociaż podawano też około 350 ton. Ostatecznie wyszedł na tę planowaną wyprawę w kwietniu 1593 z załogą 75 ludzi. Po przebyciu Atlantyku Dainty wszedł w Cieśninę Magellana 10.02.1594. Hawkins chciał minąć Callao z dala od lądu, ale jego załoga i oficerowie wymusili na nim zaatakowanie hiszpańskich statków w Valparaiso. W rezultacie Hiszpanie dowiedzieli się o obecności angielskiego okrętu na tych wodach. Wicekról Peru, markiz de Canete, wysłał natychmiast 6 żaglowców pod dowództwem swego szwagra, don Beltrana de Castro y de la Cueva, na poszukiwanie Anglików. Mimo znalezienia, Dainty lepiej żeglował przy silnym wietrze i Hiszpanie musieli wrócić z niczym do Callao. Hawkins kazał rzucić kotwicę 10.06.1594 w zatoce Atacames, gdzie przez 5 dni uzupełniał zapasy wody, drewna i żywności, następnie popłynął do zatoki San Mateo. Kiedy zamierzał ostatecznie opuścić wybrzeże Ameryki Południowej został dopadnięty przez hiszpańską eskadrę, liczącą teraz trzy okręty. Walczono przez trzy dni (!). Hawkins twierdził, że przeciwnicy mieli więcej armat, o dłuższych lufach, które łatwo przebijały burty, jednak jego działa były większego kalibru i przez to ich pociski czyniły znacznie większe szkody, łamiąc burty z dużą ilością drewnianych odłamków. Ostatecznie jednak Anglicy musieli się poddać (ich dowódca odniósł 6 ran i zdał komendę) 21.06.1594, otrzymując gwarancję bezpiecznego powrotu do Anglii. Dainty został zabrany do Panamy i przemianowany na Visitacion. Jeńców przetransportowano do Limy. Po trzech latach uwięzienia w tym mieście zostali przewiezieni do Hiszpanii, gdzie Hawkinsa wtrącono do więzienia w Sewilli. Uwolniono go dopiero po następnych 5 latach.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 18:36, 20 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu FLIRT (w 1592).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Wto 22:49, 20 Mar 2012    Temat postu:

Okręt, który w historii istnieje o tyle tylko, że w 1592 został wymieniony na liście floty Elżbiety I.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 19:01, 21 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu HAWKE (1593).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Śro 20:24, 21 Mar 2012    Temat postu:

Zbudowany w 1593 w Bristolu okręt 100-tonowy, przeznaczony na wyprawy odkrywcze. Wymieniony tylko raz na liście floty Elżbiety I w 1593. Los nieznany.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 18:47, 22 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu MINNIKIN (1594).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Czw 20:06, 22 Mar 2012    Temat postu:

Okręt, który w historii istnieje o tyle tylko, że w 1594 i 1595 został wymieniony na liście floty Elżbiety I.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 18:16, 23 Mar 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu ROYAL EXCHANGE (1594).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6590
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Pią 20:32, 23 Mar 2012    Temat postu:

Wbrew lokalizacji Colledge’a, to nie był okręt królewski. Chodziło o uzbrojony statek cywilny, 250-tonowy żaglowiec George’a Clifforda, hrabiego Cumberland, słynnego właściciela całych eskadr korsarskich za Elżbiety I. Wziął udział w siódmej ekspedycji hrabiego, rozpoczętej 6.04.1594 w Plymouth, a jego szyprem był wtedy George Cave. Eskadra złożona jeszcze z dwóch innych okrętów, karaweli i pinasy, skierowała się ku Azorom i po dziesięciu dniach dopadła tam bogato wyładowaną karakę hiszpańską. Po zaciętej walce karaka zapaliła się i wyleciała w powietrze z prawie wszystkimi, około 1100 osobami na pokładzie. Jeden z angielskich dowódców okrętów zginął w walce, a Cave został ciężko ranny i zmarł po powrocie do Anglii. W końcu czerwcu eskadra Cumberlanda zaatakowała jeszcze jedną wielką karakę i została odparta ze stratami.
Jak wiadomo, Colledge twierdzi, że Royal Exchange miał 32 działa i był używany do 1620, ale ja nie mam podstaw, by to potwierdzić lub temu zaprzeczyć. Wiem tylko o kolejnym okręcie korsarskim tej nazwy (innego właściciela), używanym w 1626.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 76, 77, 78 ... 220, 221, 222  Następny
Strona 77 z 222

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin