 |
www.timberships.fora.pl Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
knowak
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 17:46, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu OSWEGO (1756).
Pozdrowienia. Krzysztof Nowak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Pią 19:02, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Oswego to 5-działowy slup (o takielunku brygu lub snowa) „jeziorowy” zbudowany w 1755 w forcie Oswego nad jeziorem Ontario. Nośność około 40 ton, długość około 40 stóp. W 1756 wszedł w skład małej eskadry kanadyjskich wód śródlądowych, bazującej w tymże forcie, scharakteryzowanej już przeze przy okręcie George, którego losy 14.08.1756 podzielił. Jego dowódcą był wówczas sam commander Houseman Broadley. W służbie francuskiej slup ten nazwano Choueguen (Chouaguen – francuska nazwa fortu Oswego) i klasyfikowano jako senau 5-działowy. W końcu lipca 1758 odbity przez Brytyjczyków przy zajęciu fortu Frontenac. Jednak - z powodów wyjaśnionych już przy okręcie George - angielsko-amerykańskie oddziały, które zdobyły fort, przed wycofaniem się spaliły we wrześniu wszystkie jednostki znajdujące się w jego porcie – w tym Oswego/Choueguen.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
knowak
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 17:33, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu BEAR (zdobyty ? przebudowany 1580, wykazywany do 1665) oraz okrętu BEAR (zdobyty 1664, sprzedany 1665).
Pozdrowienia. Krzysztof Nowak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Sob 20:47, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
W świetle współczesnych ustaleń nie wydaje się, aby jakakolwiek z informacji Colledge’a na temat okrętów Bear była prawdziwa.
W 1563 Anglicy zbudowali duży, 729-tonowy galeon (niekiedy określany jako karaka) White Bear, którego nazwę często skracano do Bear. W latach 1570. należał do najważniejszych okrętów angielskiej floty na wodach krajowych. Wg starego spisu R.C. Andersona miał długość kilu 108’ oraz szerokość 37’6”. W czasach Hiszpańskiej Armady raził już powolnością, ale nadal był dużym i silnym okrętem, uzbrojonym w 66 dział oraz obsadzony załogą 490 ludzi. Został przebudowany w 1598/1599. Miał odtąd długość stępki 110 stóp, szerokość 37 stóp, głębokość 18 stóp, nosił 40 dział. Sprzedano go w 1629.
R.C. Anderson wspomina też mały, 2-działowy okręt Bear wcielony do marynarki w 1599, o którego dalszej służbie brak wzmianek.
Natomiast w 1652 Anglicy zdobyli holenderski okręt 42-działowy Beer i w grudniu wcieli go do swojej floty pod nazwą Bear. Miał długość stępki 106’0”, szerokość 26’6” i głębokość 12’0” (lub 14’6”), tonaż z zakresu 396-407 ton. Zmienna załoga liczyła 200, 170, 120 i 80 ludzi. Pod koniec 1653 nosił 46 dział, potem 42/36. Służył aktywnie pod angielską banderą od 1653, brał udział w bitwie pod Gabbard 2-3.06.1653, wchodził w skład eskadry generała Williama Penna wysłanej do Indiach Zachodnich w grudniu 1654, służył na tych wodach nadal w 1661. Walczył w bitwie pod Lowestoft 3.06.1665. W 1666 wycofany do rezerwy w Woolwich i przekazany Urzędowi Uzbrojenia.
Colledge nic nie pisze o tym ostatnim żaglowcu, jest więc jasne, że przemieszał dane.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
knowak
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 17:23, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu MOHAWK (1756).
Pozdrowienia. Krzysztof Nowak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1548
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Nie 17:42, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie w jakich okolicznościach zdobyto 50/56 działowy holenderski liniowiec Batavier (wod. 1779.02.18) i jakie były jego dalsze losy.
Pozdrawiam Janusz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Nie 20:25, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Mohawk to 6-działowy slup (jednomasztowy lub snow) „jeziorowy” zbudowany w 1756 w forcie Oswego nad jeziorem Ontario. Być może ex-statek cywilny, kupiony przez marynarkę. Nośność około 40 ton, długość około 40 stóp. W 1756 wszedł w skład małej eskadry kanadyjskich wód śródlądowych, bazującej w tymże forcie, scharakteryzowanej już przeze mnie przy okręcie George, którego losy 14.08.1756 podzielił. W służbie francuskiej slup ten nadal nazywano Mohawk i klasyfikowano jako senau 6-działowy. W końcu lipca 1758 odbity przez Brytyjczyków przy zajęciu fortu Frontenac. Jednak - z powodów wyjaśnionych już przy okręcie George - angielsko-amerykańskie oddziały, które zdobyły fort, przed wycofaniem się spaliły we wrześniu wszystkie jednostki znajdujące się w jego porcie – w tym Mohawk.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Nie 20:28, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Po klęsce pod Kamperduin w 1797 holenderska flota przejawiała małą aktywność, a upadek żeglugi i handlu przyczynił się do znacznego pogorszenia sytuacji gospodarczej ludności. Anglicy, Rosjanie i Wilhelm V (obalony namiestnik Zjednoczonych Prowincji) mieli nadzieję, że obróci to sympatie w Niderlandach na rzecz namiestnika i doprowadzi do powstania na jego rzecz, po interwencji z zewnątrz. Dlatego w sierpniu 1799 dokonano desantu wojsk brytyjsko-rosyjskich. Ogromną flotę transportowców osłaniały siły wiceadm. Andrewa Mitchella. Tymczasem okręty holenderskie znajdowały się w rozmaitych punktach wybrzeża Republiki Batawskiej. W pobliżu wyspy Texel stacjonowała eskadra wiceadm. Samuela Storija, w skład której wchodził Batavier dowodzony wówczas przez komandora W.H. van Sendena. Eskadrę Storija blokował adm. Duncan. Po dotarciu ekspedycji do wybrzeży niderlandzkich Duncan wezwał holenderskiego admirała do przejścia ze swymi okrętami na stronę księcia Orańskiego. Storij odmówił i zapowiedział walkę w razie zaatakowania jego eskadry. Zarazem jednak opuścił dobrze nadającą się do obrony pozycję pod Texel i wycofał okręty do krętego kanału Vlieter, gdzie nie miały możliwości manewrowania. Desant brytyjsko-rosyjski po krótkiej walce zajął Helder, a rankiem 30 sierpnia 1799 eskadra wiceadm. Mitchella weszła w ujście Vlieter (z kłopotami, wiele żaglowców utknęło na mieliznach) i Brytyjczycy zażądali od Storija kapitulacji. Ten tym razem się zgodził (podobno pod naciskiem marynarzy holenderskich, którzy widzieli beznadziejność pozycji, jaką kazał im zająć). W taki sposób 8 liniowców niderlandzkich – w tym Batavier - dostało się w ręce Anglików. Storij został w swojej ojczyźnie ogłoszony infamisem, wygnany z kraju i zabroniono mu pod karą śmierci powrotu na terytorium Republiki Batawskiej. Batavier trafił do marynarki brytyjskiej pod niezmienioną nazwą, jako 56-działowy okręt 4 rangi. Jednak od lipca 1800 do lipca 1801 przekształcono go w Chatham w pływającą baterię 40- (potem 48-) działową i skierowano do służby na kanale La Manche. Wycofany do rezerwy w sierpniu 1804. Do 1809 pełnił rolę okrętu szpitalnego w Chatham, do stycznia 1817 w Woolwich. We wrześniu 1817 przekształcono go tam w hulk więzienny przeznaczony do stacjonowania w Sheerness. Rozebrany w Sheerness w marcu 1823.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
knowak
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 17:36, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu ENDEAVOUR (zakupiony 1652).
Pozdrowienia. Krzysztof Nowak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Pon 18:48, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Właściwie nie wiem nic ponad to, co o tym 36-działowym okręcie, sprzedanym w 1656, pisze Colledge. Tyle tylko, że wg niego żaglowiec kupiono w 1652, a wg Clowesa zdobyto w 1652.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
knowak
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 17:42, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu CROW (zdobyty 1652).
Pozdrowienia. Krzysztof Nowak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Wto 19:07, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Pierwotnie okręt francuski, prawdopodobnie Croissant. Jeśli tak, chodzi o jednostkę 26-działową, fregatę sprzedaną 26.03.1652 Ludwikowi XIV przez Nicolasa Fouquet, wyposażoną dla marynarki królewskiej zapewne w Nantes lub w Saint-Malo w lipcu 1652. Tonaż około 300 ton. Załoga: 190. Kapitanem został Truchot De Villedo. Już 14.09.1652 (wg obowiązującego we Francji kalendarza gregoriańskiego) czy dziesięć dni wcześniej (wg obowiązującego w Anglii kalendarza juliańskiego) żaglowiec ten został pochwycony przez angielską eskadrę Blake’a w pobliżu Dunkierki. Wcielony do marynarki Cromwella pod nazwą Crow, jako 36-działowy okręt 4 rangi. Załoga: 140. Używany bojowo przez Anglików od 1653, sprzedany w 1656.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Wto 19:07, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz Kluska
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1548
Przeczytał: 5 tematów
Skąd: Wodzisław Śląski
|
Wysłany: Wto 20:02, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie w jakich okolicznościach przejęto bliźniacze fregaty holenderskie Venus (wod. 1768), Valk (wod. 1770), Alarm (wod. 1774) i Dolphijn (wod. 1779). I jakie były ich dalsze losy.
Pozdrawiam Janusz.
Ps. Panie Krzysztofie czytając pańskie opisy, można się zastanawiać, dlaczego tak mało jest pańskich artykułów w "MSiO". Wiadomo, nie jest to Pana wina.
Okres pomiędzy 1796-1799, to gotowy cykl artykułów poświęcony upadkowi floty holenderskiej. Na pewno by się ciekawie czytało.
Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Wto 20:22, 12 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kgerlach
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6589
Przeczytał: 4 tematy
|
Wysłany: Śro 5:55, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
W gruncie rzeczy wszystkie te małe, 24-działowe fregaty dostały się w ręce Brytyjczyków prawie w tych samych okolicznościach co Batavier, chociaż nie należały do eskadry wiceadm. Samuela Story. W czasie angielsko-rosyjskiej ekspedycji z sierpnia 1799 żaglowce Alarm, Valk i Venus znajdowały się w rezerwie i kotwiczyły na Nieuwe Diep, tuż obok Den Helder. Po upadku Helder 28 sierpnia 1799 zostały bez oporu zajęte po kolei (jak wiele innych) przez komandora Roberta Winthorpa z okrętu HMS Circe, należącego do eskadry Mitchella. W tym samym czasie Dolphijn stacjonował nieco bardziej na północ; 15.09.1799 brytyjskie slupy Arrow i Wolverine przechwyciły go w pobliżu wyspy Vlieland.
Były to jednostki małe i stare, więc Brytyjczycy nie mieli z nich wielkiego pożytku, chociaż próbowali zmniejszyć propagandowy wydźwięk ostatecznej klęski ekspedycji przez przesadne klasyfikowanie niektórych pryzów. Z tej czwórki nie wcielono w ogóle do Royal Navy okrętów Alarm i Valk. Natomiast Venus stała się oficjalnie 28-działową fregatą 6 rangi Amaranthe; przepychano ją z Portsmouth do Sheerness, potem Woolwich, gdzie wyposażano do maja 1803; następnie służyła krótko na Morzu Północnym i została rozebrana w marcu 1804 w Deptford. Dolphijn włączono do marynarki brytyjskiej pod nazwą Dolphin, klasyfikując bardziej adekwatnie jako 24-działową jednostkę 6 rangi. Podjęła ona aktywną służbę w listopadzie 1799; w 1800 została zdegradowana do transportowca, w 1802 stała się okrętem zaopatrzeniowym. Rozebrano ją w 1803.
Ad PS. Co do częstotliwości ukazywania się moich artykułów w MSiO, trudno w ogóle rozpatrywać tę kwestię w kategoriach „winy”. Przede wszystkim nie da się utrzymać z ich pisania, więc każdy lub prawie każdy z autorów i redaktorów pracuje gdzieś na etacie. Praca zawodowa bardzo mnie pochłania, mam też inne obowiązki, więc czasu na tworzenie nie zostaje zbyt dużo. Materiały do swoich artykułów zbieram LATAMI, a piszę każdy przez parę miesięcy. Gdyby nie fakt, że zawsze pracuję równocześnie nad kilkoma, ukazywałyby się jeszcze rzadziej. Jest oczywiście i druga strona medalu. Najwyraźniej z rozpoznania rynku wyszło redakcji, że maksymalna do strawienia dla przeciętnego czytelnika liczba tekstów w numerze odnoszących się do czasów sprzed jednostek metalowych to JEDEN, a od czasu do czasu opłaca się, by wynosiła zero. Proszę pamiętać, że na forach wypowiada się garstka zapaleńców, a pismo nie może przynosić strat, więc istotne jest, by było kupowane przez innych. Poza tym nie jestem jedynym piszącym o żaglowcach i wczesnych parowcach. Mnie pasjonuje rozwój techniki, zatem „fabuła” tworzy u mnie klej spajający poruszane zagadnienia techniczne. Pan Piotr Olender specjalizuje się w ciekawych bitwach i kampaniach, pan Adam Fleks w zagadnieniach dotyczących flot skandynawskich, do ważnych epizodów z historii pierwszych parowców nawiązują czasem panowie Kazimierz Zygadło i Tadeusz Klimczyk, a ostatnio pojawił się jeszcze pan Waldemar Gurgul z arcyciekawymi pracami o okrętach szwedzkich i polskich z czasów tzw. bitwy pod Oliwą. Przy wspomnianym założeniu, artykuły każdego z nas muszą czekać w długiej kolejce na publikację. Bywa więc tak, że moje teksty leżą sobie w redakcji miesiącami (jak było w zeszłym roku), a bywa odwrotnie – to redakcja pyta o kolejny, a ja odpowiadam – cierpliwości. Tu nie ma niczyjej winy, ot po prostu życie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
knowak
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1626
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 17:36, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętów EXPERIMENT (1664) i EXPERIMENT (1667).
Pozdrowienia. Krzysztof Nowak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|