Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Royal Navy - Skład i personalia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 168, 169, 170  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1535
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sob 8:56, 02 Maj 2015    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficera RN, jest nim admirał Richard Haddock (1629 - 26.01.1715).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 6:51, 04 Maj 2015    Temat postu:

Richard Haddock urodził się około 1629 w rodzinie żeglarzy osiadłych w Leigh-on-Sea w hrabstwie Essex, czyli na wybrzeżu estuarium Tamizy. Jego dziadek o tym samym imieniu oraz ojciec William dowodzili z wyróżnieniem żaglowcami czarterowanymi przez flotę Parlamentu. Richard senior zdążył być zresztą wcześniej kapitanem okrętów floty Karola I – w 1642 sprawował komendę nad 42-działowcem Victory, w 1643-1644 nad 38-działowcem Antelope; ten ostatni żaglowiec jednak już 29.05.1643 uczestniczył w bombardowaniu i zdobyciu Lindisfarne na rzecz Parlamentu. W 1644 Richard Haddock senior dowodził 28-działowcem John, a w 1648 był kapitanem wielkiego 46-działowca Unicorn, we wrześniu należącego do floty Warwicka na Downs. W 1652 dowodził 54-działowcem Vanguard i pełnił obowiązki wiceadmirała. Otrzymał w tym samym roku nagrodę pieniężną. Ojciec Richarda juniora, William, był najpierw kapitanem statku prowadzącego handel z Hiszpanami, zaś w 1650 dowodził wynajętym przez marynarkę Republiki 32-działowcem America. W latach 1652-1656 był dowódcą okrętu 44-działowego Hannibal, wynajmowanego przez marynarkę państwową, walcząc na nim w bitwach pod Dungeness 30.11.1652, Portland 18-20.02.1653, Gabbard 2-3.06.1653, a potem służąc na Morzu Śródziemnym pod adm. Blake’m. Za zasługi w wojnie z Holendrami dostał od Cromwella i parlamentu złoty medal.
Wydaje się, że Richard Haddock junior, którego matką była Anna Goodland, służył od 1653 razem z ojcem na Hannibalu, w stopniu porucznika. Jako kapitan dowodził w latach 1656-1660 fregatą 40-działową Dragon, operującą w składzie floty adm. Blake’a do lipca 1656, a później na wodach kanału La Manche, głównie pod Dunkierką, z bazą na Downs. Około 30.05.1657 ożenił się z Lydią Stevens, córką kapitana statku handlowego; mieli jedną córkę. Inni twierdzą, że pierwszą żoną Richarda Haddocka była poślubiona już 13.02.1648 Elizabeth Wilkinson, ale z uwagi na datę ślubu mylą go zapewne z dziadkiem. Od 1661 do 1666 Richard Haddock junior był kapitanem statku handlowego Supply, zatrudnionego na szlaku śródziemnomorskim. Awansował na komandora marynarki królewskiej (przejście rang z floty Republiki do Royal Navy podczas Restauracji było powszechne, ale nie automatyczne) w 1666, kiedy powierzono mu 14.06 dowództwo okrętu 48-działowego Portland. Walczył na nim w Bitwie Dnia Św. Jakuba (25-26.07.1666) pod North Foreland; brał udział w ataku kontradm. Holmesa na holenderskie wyspy Vlieland i Terschelling oraz na zakotwiczone między nimi statki 8.08.1666 (spalono Holendrom około 170 żaglowców). Okręty floty angielskiej wycofano niedługo potem do rezerwy – Portland 9.11.1667 – więc Richard Haddock wrócił do marynarki handlowej. W ciągu następnych 5 lat dowodził statkiem Bantam, będącym częściowo jego własnością, a trudniącym się handlem lewantyńskim. Dostał 24.07.1671 zgodę na ślub z Elizabeth Hurlestone (Hurleston), córką kapitana statku handlowego; mieli przynajmniej 3 synów i 2 córki. Od 18.01.1672 Haddock był kapitanem 100-działowca Royal James, okrętu flagowego adm. Montagu, hrabiego Sandwich. W bitwie pod Solebay 28.05.1672 Sandwich zginął, Royal James spłonął, Haddock odniósł ranę (z broni małokalibrowej) w stopę – podjęła go z wody łódź z innego okrętu, jako jednego z niewielu oficerów straconego trójpokładowca i jednego z garstki w ogóle uratowanych członków załogi. Od 7.11.1672 do 1.02.1673 dowodził 58-działowcem Lion. Książę Rupert powierzył mu 2.02.1673 komendę swojego okrętu flagowego, 100-działowca Royal Charles, na którym walczył w bitwach pod Schooneveld 28.05.1673 i 4.06.1673. Następnego dnia po drugiej z tych bitew Haddock przeszedł za księciem Rupertem na 100-działowiec Royal Sovereign i dowodził tym liniowcem do 30.06.1673. Od 9.07.1673 (albo od 18.08.1673) pełnił funkcję jednego z komisarzy floty. Kiedy król odwiedzał Portsmouth, dał Haddockowi 3.07.1675 tytuł rycerza. Sir Richard Haddock objął 2.02.1682 ważne stanowisko Kontrolera Marynarki (czyli przewodniczącego Urzędu Marynarki) i dzierżył je do 17.04.1686. Na morzu (ale raczej nie wychodząc z portu) pojawił się na kilkanaście dni w lecie 1682, gdy był od 3.06 do 21.06.1682 kapitanem 90-działowca Duke oraz głównodowodzącym na Nore. Od 10.12.1683 do 1690 należał do grupy czterech pierwszych Komisarzy do spraw Aprowizacji Marynarki.
W 1679 oraz od 1685 do 1689 zasiadał w parlamencie. W początkowym okresie panowania króla Jakuba II (na tronie 1685-1688) odsunięty od stanowiska Kontrolera Marynarki, ale przywrócony na nie 12.10.1688. Sprawował później tę funkcję praktycznie do śmierci. Odznaczył się zarówno ogromnym doświadczeniem, kompetencjami, zdolnościami organizacyjnymi, jak i beznadziejnym wręcz konserwatyzmem (nie może on zresztą dziwić u 85-latka, którym był u końca tego okresu); przetrwał też pięć zmian na tronie Anglii. Nie wszystko przebiegało jednak gładko w tak burzliwym politycznie okresie – zadeklarował swoją dozgonną lojalność Jakubowi II, tuż przed obaleniem tego króla. Uważano więc potem Haddocka za niechętnego Wilhelmowi III i stronnika Stuartów. Wigowie starali się wszelkimi sposobami złamać jego karierę. Został w sierpniu 1690 oskarżony o korupcję i dostarczanie flocie niezdrowej żywności, pozbawiony stanowiska Komisarza do spraw Aprowizacji Marynarki, wtrącony na dwa tygodnie do więzienia (wyszedł dopiero po wpłaceniu kaucji) i przesłuchiwany przed Izbą Gmin. Jednak fatalna sytuacja Royal Navy po klęsce poniesionej pod Beachy Head 30.06.1690, kłótnie w najwyższych kręgach władzy, jawna niekompetencja króla i królowej w sprawach morskich spowodowały, że w sierpniu 1691 mianowano Haddocka, obok Henry’ego Killigrew i Johna Ashby, na trójosobowego admirała floty, czyli powierzono im wspólnie naczelne dowództwo. Podnieśli flagę na 100-działowcu Royal Sovereign. Jednak sezon operacyjny się kończył, Francuzi nie próbowali w żaden sensowny sposób wykorzystać wspomnianego zwycięstwa, marynarka angielska niewiele robiła poza wspieraniem działań w Irlandii (przede wszystkim przeciwko Cork i Kinsale we wrześniu, gdzie zaangażowani byli Ashby, Killigrew i Haddock). Jesienią ciężkie okręty wycofano do rezerwy, admirałowie musieli przenieść swoją wspólną flagę na 70-działowiec Kent. Wrócili na Downs 8.10.1691. W grudniu naczelne dowództwo floty przejął jednoosobowo adm. Edward Russell. W 1693 pytano Haddocka, czy chciałby zostać lordem komisarzem admiralicji, ale on wolał utrzymać stanowisko Kontrolera. Owdowiał 26.02.1710. Zmarł 26.01.1714/1715 w Londynie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1535
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Wto 15:31, 05 Maj 2015    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów oficerów RN, sa nimi wice-admirałowie Edward Hopson (... - 08.05.1728) oraz Charles Strickland (... - 11.11.1724).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 20:26, 06 Maj 2015    Temat postu:

Edward Hopsonn (w późniejszym okresie życia zwykł opuszczać drugie „n” i podpisywać się Hopson) urodził się około 1671. Służył w 1693 jako pierwszy oficer 72-działowca Bredah, flagowca kontradm. Thomasa Hopsona (zdaniem niektórych swego stryja, ale brak pewności co do tego) podczas niefortunnego eskortowania konwoju smyrneńskiego, rozgromionego przez Francuzów w czerwcu. Awansowano go 24.07.1696 na komandora i powierzono (do 1698) fregatę 32-działową Thunderbolt, zatrudnioną wtedy i w następnym roku do patrolowania wód irlandzkich. W 1702 objął dowództwo 64-działowca Mary. Uczestniczył w głośnych akcjach tego roku - pod adm. Rooke brał udział w nieudanej wyprawie przeciwko Kadyksowi (w sierpniu) i w zwycięskiej bitwie na wodach zatoki Vigo 12.10.1702. W 1703 Mary stał się okrętem flagowym kontradm. Beaumonta, zaangażowanego w blokowaniu Dunkierki. Hopson miał niebywałe szczęście, że razem z intendentem zszedł z liniowca krótko przed Wielkim Sztormem z nocy 26/27 listopada 1703 i z powodu warunków pogodowych nie zdołał wrócić na pokład. Mary został zniesiony z kotwicowiska Downs ma mieliznę Goodwin i tam roztrzaskany 27.11.1703. Zginęli wszyscy obecni na okręcie, w liczbie 269, w tym kontradmirał. Hopson był od 1704 do 1714 kapitanem 60-działowca Mary. W lipcu 1704 liniowiec ten skierowany został z Downs do zespołu komodora Kerra, patrolującego wody w okolicach przylądka Lizard i wysp Scilly. W połowie drogi między Ouessant a Scilly Hopson odbił statek handlowy zdobyty wcześniej przez francuskiego korsarza. W 1705 okręt Mary należał do floty wiceadm. Bynga operującej na zachodnich podejściach do kanału La Manche (zdobył francuski żaglowiec korsarski 6.10.1705). W 1706 we flocie wiceadm. Leake służył w eskadrze Morza Śródziemnego. W 1707 należał do eskadry komodora Hardy’ego, brał udział w eskortowaniu konwoju do Lizbony, potem patrolował zachodnie podejścia do kanału La Manche. Wchodził w skład Floty Kanału adm. Bynga w 1708 i w 1710. W latach 1711-1713 operował na Morzu Śródziemnym. W latach 1715-1716 Hopson dowodził 70-działowcem Burford, skierowanym w składzie floty adm. Norrisa na Bałtyk. Awansował 8.05.1719 na kontradmirała Eskadry Niebieskiej. Podniósł flagę na 70-działowcu Dorsetshire, działającym w 1719, 1720 i 1721 na Bałtyku we flocie adm. Norrisa. Hopson otrzymał 16.02.1722/1723 promocję ma kontradmirała Eskadry Czerwonej. W 1726 dano mu dowództwo małej eskadry wysłanej do Gibraltaru dla powstrzymywania Hiszpanów od jakiejś próby nagłego ataku. Podniósł flagę na 70-działowcu Stirling Castle. W drodze do tej twierdzy został ogarnięty potężnym sztormem i musiał zawinąć do Lizbony dla prowizorycznych remontów swoich okrętów. Po dojściu do Cieśniny Gibraltarskiej przeszedł pod rozkazy adm. Johna Jenningsa. Kiedy Jennings wrócił do Anglii, Hopson objął tymczasowo naczelne dowództwo eskadry Morza Śródziemnego, do chwili przybycia do Gibraltaru (2.02.1726/1727) wiceadm. Wagera. Okrętem flagowym Hopsona zimą 1726/1727 był 70-działowiec Burford. W 1727 jego flaga powiewała na 60-działowcu Canterbury. 19.04.1727 (albo dokładnie rok wcześniej) Hopsonn awansował na wiceadm. Eskadry Niebieskiej. Kiedy do Europy dotarła wiadomość, że w sierpniu 1727 zmarł w Indiach Zachodnich wiceadm. Hosier, rząd postanowił wysłać tam Hopsona. Zgodnie z poleceniem Hopson podniósł flagę na 60-działowcu Lion i prosto z Gibraltaru ruszył 17.12.1727 ku Jamajce, gdzie dotarł 29.01.1727/1728. W czasie tego rejsu znalazł się w grupie oficerów, którzy otrzymali promocje - od 13.01.1727/1728 (albo od 4.01.1727/1728) był wiceadmirałem Eskadry Białej. W Indiach Zachodnich przeniósł swoją flagę na 50-działowiec Leopard i wyruszył w rejs patrolowy u wybrzeży Ameryki Środkowej, charakteryzujący się wybuchem epidemii żółtej febry na okrętach i wielką śmiertelnością. Hopson zachorował na początku maja. Zmarł na pokładzie okrętu Leopard 8.05.1728 w pobliżu Grand Baru. Był żonaty z Jane, mieli jednego syna.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 18:20, 07 Maj 2015    Temat postu:

Charles Strickland urodził się w 1672. Ojcem był Thomas Strickland (baronet i jednorazowo członek parlamentu), a matką – jego żona, Elizabeth Pile. Charles Strickland pierwsze szczeble kariery przechodził bardzo szybko. W 1693 nie był jeszcze nawet porucznikiem, a już 7.08.1696 awansował na komandora, wraz z otrzymaniem dowództwa 18-działowej fregaty Lark, operującej pod Guernsey. Od 28.10.1697 do 1699 dowodził 24-działową fregatą Seaford, wysłaną w 1699 ku Cieśninie Gibraltarskiej pod rozkazy wiceadm. Aylmera. W 1699 Strickland zaangażowany był z kilkoma innymi dowódcami fregat w działania przeciwko piratom z Salé. W latach 1701-1704 sprawował komendę nad 50-działowcem Romney. W 1702 eskortował konwój z Rosji. W okresie 1705-1707 był kapitanem 66-działowca Warspite. W 1705 okręt ten należał do eskadry Dilke’go; walczył w bitwie pod Marbellą 10.03.1705. Zimą 1706/1707 operował w składzie eskadry wiceadm. Bynga. Od 1707 do 1712 Strickland dowodził 70-działowcem Nassau. Wiosną 1707 na czele zespołu trzech liniowców i dwóch małych fregat w oparciu o bazę w Plymouth starał się chronić żeglugę w zachodnim obszarze kanału La Manche (w rejonie między przylądkami Portland i Start). Potem operował w tym rejonie i bardziej na zachód pod rozkazami adm. Leake. Na początku czerwca 1707 pełnił funkcję komodora małej eskadry skierowanej dla przechwycenia francuskiego konwoju, który podobno płynął na wschód z Saint Malo, ale nie natrafiono na niego. Strickland wrócił więc na Spithead. W sierpniu 1707 wysłano go pod rozkazami komodora Hardy’ego z zadaniem eskortowania konwoju zmierzającego do Lizbony. Zeznawał na korzyść Hardy’ego w jego procesie. W grudniu 1707 Stricklanda mianowano komodorem małej eskadry złożonej z brytyjskich i holenderskich okrętów, którą wysłano w celu eskortowania idących do Lizbony transportowców oraz skierowanego do władcy Maroka (do Tangeru) ambasadora. Strickland pozostał we flocie Morza Śródziemnego od 1708. Nassau zimował 1708/1709 w tym rejonie w składzie eskadry wiceadm. Whitakera. Brał udział w potyczce z francuską eskadrą, ściganą od zatoki Vado 22.03.1711. W okresie 1715-1716 Strickland dowodził 70-działowcem Essex, służącym w 1715 we flocie adm. Norrisa na Bałtyku. W 1718 dowodził przez moment 70-działowcem Buckingham. Od kwietnia 1718 do 1720 był kapitanem 70-działowca Lenox we flocie adm. Bynga na Morzu Śródziemnym. Walczył w bitwie pod przylądkiem Passaro 11.08.1718. W lipcu 1719 zmusił do sztrandowania i spalił w pobliżu Palermo transportowiec genueński, wiozący 200 szwajcarskich rekrutów dla armii hiszpańskiej na Sycylii. Od drugiej połowy 1721 do stycznia 1722/1723 Strickland dowodził 70-działowcem Yarmouth, początkowo w eskadrze wiceadm. Wagera wyznaczonej do akcji przeciwko Portugalczykom, ale do działań nie doszło, a eskadra wcale nie wypłynęła w morze. Awansował na kontradmirała Eskadry Niebieskiej pod koniec stycznia 1722/1723. Promowano go do rangi kontradmirała Eskadry Białej 5.02 albo 16.02.1722/1723. Zmarł 11.11.1724.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1535
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pią 16:39, 08 Maj 2015    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów RN, są nimi kontr-admirałowie Thomas Hardy (… - 16.08.1732) oraz John Munden (… - 13.03.1718).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Sob 21:31, 09 Maj 2015    Temat postu:

Thomas Hardy urodził się 13.09.1666 na wyspie Jersey, gdzie jego dziadek John Le Hardy oraz ojciec John Le Hardy dzierżyli stanowisko państwowego radcy prawnego. Zaczął kontakt z marynarką pod patronatem komandora George’a Churchilla, u którego służył podobno jako pisarz. Churchill miał mu też załatwić stopień porucznika. W każdym razie Thomas Hardy pełnił funkcję pierwszego oficera na dowodzonym przez George’a Churchilla 96-działowcu Saint Andrew w bitwie pod Barfleur 19.05.1692. Hardy awansował na komandora 6.01.1692/1693 wraz z objęciem dowództwa brandera Charles. Już w maju 1693 przeszedł na 18-działową małą fregatę Swallow’s Prize. Do 1695 zajmował się na niej ochroną - przed francuskimi korsarzami - żeglugi handlowej w rejonie Wysp Kanałowych. Od września 1695 do 1698 był kapitanem 50-działowca Pendennis, od 1696 w eskadrze kontradm. Benbowa. Trudnił się wraz z innymi dowódcami okrętów tego zespołu głównie eskortowaniem konwojów z Hamburga, Rosji, Holandii, Norwegii (w październiku 1696 statków z drewnem masztowym), żaglowców handlowych na zachodnich podejściach do kanału La Manche, blokowaniem Dunkierki, bezskutecznym ściganiem Jeana Barta po Morzu Północnym i Bałtyku, patrolowaniem pod Brestem, eskortowaniem króla Wilhelma III w drodze do Holandii. W maju 1698 objął dowództwo 24-działowej fregaty Deal Castle. Od kwietnia 1701 był kapitanem 50-działowca Coventry. Od stycznia 1701/1702 Thomas Hardy dowodził 60-działowcem Pembroke we flocie adm. Rooke. Wziął udział w nieudanej wyprawie przeciwko Kadyksowi w sierpniu oraz w zwycięskiej bitwie na wodach zatoki Vigo 12.10.1702. W pewnej mierze osobiście się przyczynił do rozegrania tej ostatniej – odesłany przez adm. Rooke’a podczas rejsu powrotnego (spod Kadyksu do Anglii) ku wybrzeżom Portugalii po wodę, zdobył (dzięki sprytowi swego kapelana, krajana z Jersey, oraz długiemu językowi francuskiego konsula) bezcenną informację o przebywaniu w Vigo hiszpańskich żaglowców skarbowych pod osłoną francuskich okrętów wojennych, po czym z wielkim trudem odszukał siły główne i przekazał tę wiadomość admirałowi 6.10.1702. Wprawdzie później okazało się, że rząd w Anglii zdobył identyczną informację innymi kanałami i również przesłał ją flocie, z nakazem ataku, jednak angielscy dowódcy byli już uprzedzeni, przygotowani i zdecydowani na uderzenie, które dzięki temu mogło pójść sprawniej. Po rozgromieniu eskadry francusko-hiszpańskiej Rooke wysłał wiadomość o zwycięstwie właśnie przez Hardy’ego. W nagrodę królowa Anna nadała komandorowi 31.10.1702 tytuł rycerza i nagrodę w wysokości 1000 funtów. Sir Thomas Hardy był od stycznia 1702/1703 do 1704 kapitanem 70-działowca Bedford. Służył we flocie Morza Śródziemnego - w 1703 pod adm. Shovellem (dowodził małą eskadrą odesłaną pod Lagos dla zasięgnięcia informacji o ruchach nieprzyjaciela; zdobył wartościowy statek z San Domingo, z ładunkiem cukru; w październiku operował na czele małego zespołu pod Tangerem; rzucił kotwice w Plymouth 12.11.1703), w 1704 pod adm. Rooke. Bedford należał bezpośrednio do eskadry kontradm. Dilkesa. Współdziałał w zdobyciu pod Lizboną 12.03.1704 dwóch hiszpańskich 60-działowców oraz statku handlowego z ładunkiem dział i zapasów wojskowych. Walczył w bitwie pod Vélez-Malagą 13.08.1704. Od 13.12.1704 do 1708 Thomas Hardy dowodził 70-działowcem Kent. Do listopada 1705 służył we flocie adm. Shovella na Morzu Śródziemnym; w 1706 brał udział pod wiceadm. Fairborne w atakach na ujście Charente (kwiecień-maj) oraz Ostendę (czerwiec), od października osłaniał żeglugę u południowych wybrzeży Irlandii i Anglii; w 1707 jako komodor patrolował na zachodnich podejściach do kanału La Manche (zdobył tylko jeden francuski okręt korsarski).
Jedno z zadań eskortowych z 1707 r. wpłynęło bardzo silnie na karierę Hardy’ego, a nie jest zbyt znane (lub przedstawiane w polskiej literaturze całkowicie fałszywie, łącznie z myleniem imienia tego oficera), więc zamierzam omówić je szerzej. W czerwcu 1707 nakazano mu zapewnić na części trasy osłonę konwoju idącego do Lizbony oraz transportowców z żywnością i amunicją dla floty na Morzu Śródziemnym; w tym czasie w rejonie grasował słynny francuski korsarz Du Guay-Trouin. Komodor Hardy wyszedł ze Spithead na początku lipca, ale ostatecznie opuścił wody kanału La Manche dopiero pod koniec sierpnia.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Nie 16:30, 10 Maj 2015    Temat postu:

Rozkazy dla niego tymczasem wielokrotnie się zmieniały – ostatecznie ze swoimi 11 liniowcami i siedmioma małymi okrętami miał eskortować konwoje zmierzające do Wirginii (ale ten opóźnił się tak bardzo, że poszedł bez zaangażowania Hardy’ego, na swoją zgubę), na Wyspy Podwietrzne, do Nowej Anglii, Nowej Fundlandii tak daleko, jak ich trasa będzie wiodła wspólnie (360 mil na zachód od Land’s End), osłonić konwój do Lizbony i transportowce płynące na Morze Śródziemne co najmniej do przylądka Finisterre, a w razie potrzeby nawet na Tag, zaś w przypadku napotkania eskadry Du Guaya-Trouina winien był zostawić konwoje pod opieką komandora Roberta Kirktoune na Defiance z trzema innymi liniowcami i pięcioma małymi okrętami, a samemu z pozostałą siódemką liniowców ruszyć w pościg. Kiedy w końcu Hardy wyszedł z wód kanału La Manche 24.08.1707, eskortował około 30 transportowców i 150 statków cywilnych. Do spotkania z eskadrą Du Guaya-Trouina istotnie doszło, po południu 27.08, około 210 mil na południe od przylądka Land’s End. Jednak Francuzi, pomimo szybkiego doścignięcia konwoju i posiadania w swoich szeregach także liniowców (w tym dwóch 70-działowych), po zorientowaniu się w sile eskorty nie mieli ochoty mierzyć się z nią w otwartej walce i po dokonaniu zwrotu przez rufę oddalili się na wschód, ostro do wiatru. Zgodnie z kategorycznymi rozkazami Hardy winien był ich ścigać. Lecz zbliżała się noc, szanse na utrzymanie po ciemku kontaktu z tak oddalonym (o 12 mil) przeciwnikiem wydawały się żadne, zaś niebezpieczeństwo, że w ciemnościach Francuzi dokonają kolejnego zwrotu i następnego dnia zaatakują konwój pod bardzo osłabioną eskortą, gdy zespół Hardy’ego będzie się bezsensownie przedzierał dalej na wschód – duże. Komodor uznał więc, że powinien raczej kierować się duchem, niż literą rozkazów i po naradzie ze swoimi kapitanami postanowił trzymać się konwoju aż do uzgodnionego wcześniej punktu rozdzielenia się żaglowców, które nastąpiło 30.08. Potem do około połowy września patrolował bez większego powodzenia wody 120 do 150 mil na zachód od wysp Scilly, pomiędzy 49 a 49,5 stopniem szerokości geograficznej. Ostatecznie zapewnił więc wszystkim bezpośrednio eskortowanym statkom i transportowcom całkowite bezpieczeństwo, ale tymczasem niemolestowany przez niego Du Guay-Trouin miał niedługo zadać Brytyjczykom niezwykle ciężkie straty. Właściciele statków i towarów osłoniętych przez komodora bardzo chwalili jego decyzję, jednak ci, których żaglowce padły łupem Francuzów, mieli na ten temat zupełnie inne zdanie. Przede wszystkim wściekły był Lord Wielki Admirał, książę Jerzy Duński, małżonek królowej – stawał się on przy takich okazjach zawsze głównym (obok adm. Churchilla) obiektem ataków w parlamencie o nieudolność kierowanej przez siebie marynarki, a tu miał jeszcze na dodatek oficera, który bezpośrednio zlekceważył jego kategoryczne rozkazy. Nakazał więc sąd wojenny nad niefortunnym komodorem. Jednak, ku frustracji księcia, 10.10.1707 w Portsmouth sędziowie, którym przewodniczył adm. Leake, po przesłuchaniu wielu świadków i zapoznaniu się z rozumowaniem samego Hardy’ego, uniewinnili z honorami podsądnego, uznając jego postępowanie nie tylko za usprawiedliwione oraz słuszne, ale i całkowicie zgodne z szeroko pojętą istotą otrzymanych rozkazów. Lord Wielki Admirał nie zamierzał się z tym pogodzić i nakazał rewizję wyroku przez radę zebranych w połowie listopada 1707 pięciu oficerów flagowych, zwłaszcza że znajdował się pod kolejnym atakiem parlamentarzystów – bowiem kiedy w październiku odbywał się sąd nad Hardy’m, Du Guay-Trouin gromił brytyjskie okręty wojenne i statki handlowe u wejścia na kanał La Manche. Lecz tymczasem dla Royal Navy sprawa z czysto operacyjnej zmieniła się gorzej niż w polityczną, ponieważ uderzającą w same podstawy bezpieczeństwa kadry oficerskiej. Gdyby każdy wyrok sądu wojennego władze mogły sobie dowolnie anulować (chociaż król i tak pozostał przy takich prerogatywach, zawężanych jednak z reguły do przywracania do służby, po wyroku skazującym, osób wystarczająco wysoko protegowanych lub skazanych pro forma), każdy czułby się nieustannie zagrożony, łącznie z admirałami. Chociaż więc na czele rady stał najbliższy zausznik i pupil księcia, adm. George Churchill, oficerowie flagowi jednogłośnie i zdecydowanie wyrazili opinię, że wyroków sądu wojennego nie należy kwestionować, nie wolno ich rewidować bez przesłuchiwania świadków i powinny być ostateczne. Na tym jednak nie skończyły się perypetie komodora Hardy’ego, który nie tylko formalnie dowodził cały czas liniowcem Kent, ale faktycznie ciągle był angażowany na czele eskadr w rozmaite operacje osłonowe u zachodniego wejścia na kanał La Manche. W rozgrywkach pojawiła się trzecia siła – parlament. Posłów zawsze irytowały niezależne od nich sądy (zupełnie tak jak z komisjami sejmowymi u nas, które mają za zadanie załatwiać polityczne wyroki skazujące, niemożliwe do uzyskania – z braku dowodów lub kłamliwej istoty – na drodze prawnej), a marynarski sąd wojenny, w którym kapitanowie oceniali swojego kolegę kapitana, parlamentarzyści uważali – zdecydowanie nie bez racji – za skłonny do pobłażliwego przymrużania oczu, albo szukania winnych tylko wśród niższych szarż. W efekcie w lutym 1707/1708 rozpoczęto w Izbie Lordów kolejne dochodzenie przeciwko Hardy’emu. Jednak i ono nie mogło znaleźć luk w rozumowaniu komodora, który i tym razem został uznany za niewinnego.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 18:22, 11 Maj 2015    Temat postu:

W styczniu 1707/1708 Thomas Hardy został wybrany na pierwszego kapitana 96-działowca Albemarle, okrętu flagowego adm. Leake’a, wysyłanego na Morze Śródziemne. Nie objął tego stanowiska od razu, ponieważ załatwiał sprawy osobiste i nie zdążył na czas wypłynięcia floty admirała. Wszedł więc w Plymouth jako pasażer na pokład liniowca Burford, mającego rozkaz dołączyć do Leake’a w Lizbonie. Właśnie w stolicy Portugalii został oficjalnie pierwszym kapitanem Albemarle, przesuwając automatycznie komandora Stephena Martina na stanowisko drugiego kapitana, co spowodowało podobno sporo kwasów (Martin był szwagrem admirała!). Na Morzu Śródziemnym flota Leake’a spełniała różnorodne misje, głównie dyplomatyczne i transportowe. We wszystkich zaangażowany był Thomas Hardy, ale czasami dostawał zadania indywidualne. Obiektem jednego z nich była żona arcyksięcia Karola austriackiego, jednego z kandydatów do tronu Hiszpanii podczas hiszpańskiej wojny sukcesyjnej: w lipcu komandor przewiózł ją i jej świtę z Włoch do Katalonii używając do tego celu okrętu Albemarle (z tej okazji Leake przeniósł czasowo swoją flagę na 80-działowiec Cornwall), czterech innych liniowców oraz jachtu. W Barcelonie Hardy został obdarowany przez królową diamentowym pierścieniem. Wrócił z większością floty Leake’a do Anglii w październiku 1708. Najpóźniej w 1709 ożenił się z Constance Hook, córką zastępcy gubernatora Plymouth. Mieli przynajmniej jednego syna i dwie córki. W grudniu 1708 Thomas Hardy był na wodach krajowych kapitanem 100-działowca Royal Sovereign. Od czerwca do lipca 1709 dowodził nowym okrętem flagowym adm. Leake’a, 80-działowcem Russell, we Flocie Kanału. Awansował na kontradmirała Niebieskiej Eskadry 27.01.1710/1711. Został wybrany do parlamentu w kwietniu 1711. Powierzono mu niewielką eskadrę (4 małe liniowce i 4 fregaty) z zadaniem blokowania Dunkierki. Podniósł flagę na 60-działowcu Canterbury i dotarł pod Dunkierkę 21.05.1711. Z powodu silnego wiatru południowego i południowo-zachodniego, który zepchnął go na redę Yarmouth, Hardy nie przechwycił ani korsarskich żaglowców z Dunkierki, ani zmierzającego tam konwoju z Bretanii. Na początku sierpnia otrzymał rozkaz eskortowania, aż do Orkadów i Szetlandów, wychodzącego do Rosji konwoju, po czym miał zaraz wrócić na Downs. Stąd wyruszył na zachód, na poszukiwania eskadry Ducasse’a. Znowu mu się jednak nie udało, a tymczasem korsarze z Dunkierki rozgromili brytyjski konwój z Wirginii. Hardy zimował ze swoją eskadrą od 23.10.1711 w Plymouth albo w Nore i na Medway. Pozostał na wodach Zatoki Biskajskiej także w 1712 r., ale raz jeszcze nie miał szczęścia w chwytaniu żaglowców korsarskich przez całą pierwszą połowę roku. W sierpniu natknął się w pobliżu Ouessant na francuską flotyllę handlową, której dowódca początkowo błędnie ocenił siły Hardy’ego, co pozwoliło komodorowi przechwycić cztery jednostki (jedna wyleciała w powietrze wkrótce po opuszczeniu bandery). Lecz finansowo sprawa nie potoczyła się tak gładko, jak oczekiwali zdobywcy. Od dawna trwały tajne rozmowy pokojowe między Francją a Wielką Brytanią (która szykowała się do opuszczenia sojuszników), w październiku 1711 podpisano nawet preliminaria traktatu, zaś 19.08.1712 zawieszenie działań wojennych; francuscy kupcy otrzymywali od rządu królowej Anny glejty bezpieczeństwa (jeden ze zdobytych statków miał taki i musiał być natychmiast puszczony, innym je obiecano), a w rezultacie kontradmirał i jego kapitanowie zamiast obfitego pryzowego dostali tylko symboliczne rekompensaty finansowe. Po zawarciu pokoju w Utrechcie w kwietniu 1713 Hardy opuścił flagę i nie dowodził już do końca (rychłego zresztą) panowania królowej Anny. W 1715 został mianowany zastępcą we flocie bałtyckiej adm. Norrisa. Podniósł flagę na 80-działowcu Norfolk. Okręty wyszły z Nore 18.05, dotarły do Sundu 10.06, wróciły do Anglii przed końcem roku. Wydaje się, że polityczne przepychanki na początku panowania Jerzego I spowodowały jednak, że w 1716 Hardy’ego, podejrzewanego o sympatię dla Stuartów, usunięto z marynarki. Został potem przywrócony i podobno awansowany nawet (w okolicach 1727) na wiceadmirała Eskadry Czerwonej (brak dokumentów, które by to potwierdzały), ale nigdy już nie służył na morzu. Owdowiał 28.04.1720. Zmarł 16.08.1732.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 20:22, 12 Maj 2015    Temat postu:

John Munden urodził się około 1645. Otrzymał stopień porucznika 30.11.1677, kiedy został mianowany drugim oficerem na 54-działowcu Saint David, dowodzonym od 5.04.1677 do 31.05.1680 przez komandora Richarda Mundena (starszego brata) na Morzu Śródziemnym. Od 16.07.1681 był oficerem na 42-działowcu Constant Warwick, operującym na wodach kanału La Manche, potem na wodach angielskich, w rejonie Nowej Fundlandii w 1683 i na Morzu Śródziemnym od 1684. Od 17.06.1685 służył jako oficer na 48-działowcu Mary Rose, skierowanym w 1686 na Barbados. Od 31.07.1686 był porucznikiem na 32-działowej fregato-galerze Charles Galley, wysłanej w przeciwko korsarzom z Salé (wróciła do Anglii w maju 1688). Munden awansował 23.07.1688 na dowódcę brandera Half Moon (zachował komendę tylko do 14.10). Powierzono mu na krótko 74-działowiec Edgar 14.12.1688, co oznaczało datę uzyskania rangi komandora. Liniowiec ten pełnił rolę okrętu flagowego kontradm. Berkeleya. W 1689 Munden przeszedł razem z Berkeley’em na 70-działowiec Hampton Court. Od kwietnia do maja 1689 był kapitanem 48-działowca Dover. Od 14.02 do 29.10.1690 John Munden dowodził 90-działowcem Coronation, flagowym okrętem wiceadm. Delavalla w bitwie pod Beachy Head 30.06.1690. W 1692 sprawował komendę nad 70-działowcem Lenox i walczył na nim w wyróżniający się sposób w bitwie pod Barfleur 19.05.1692. Na początku 1693 dowodził 90-działowcem Windsor Castle. Od lutego 1693 do 1694 Munden był kapitanem 96-działowca Saint Michael, operującego w składzie Floty Kanału adm. Russella. W październiku 1694 pożeglował pod Russellem na Morze Śródziemne, wrócił do Anglii pod koniec roku z kilkoma najcięższymi jednostkami. Podobno w 1695 sprawował dowództwo 66-działowca Monmouth, a w 1696 był krótko (na pewno w czerwcu) kapitanem 90-działowca Albemarle w Torbay. Od lipca 1696 do 1697 dowodził 96-działowcem London we Flocie Kanału, zaś w 1696 tymczasowo i krótko – 100-działowcem Victory we flocie lorda Berkeley. Po zawarciu pokoju w Rijswijk (1697) mianowano go w maju 1699 kapitanem 80-działowca Ranelagh, zaś w lipcu 1699 dowódcą 50-działowca Winchester i wysłano w 1700 jako komodora małej eskadry ku Cieśninie Gibraltarskiej, dla negocjacji z władcą Maroka w sprawie uwolnienia angielskich niewolników. Po zawarciu traktatu pozostał na tych wodach do schyłku 1700, skutecznie zwalczając piratów. Wrócił na Downs 2.11.1700. Awansował 14.04.1701 na kontradmirała Niebieskiej Eskadry, a 30.06.1701 (lub dopiero 28.01.1702) na kontradmirała Eskadry Białej. Podniósł flagę na 80-działowcu Boyne. Dowodził od końca czerwca zespołem, który przewiózł Wilhelma III do Holandii. Przy okazji król nadał mu 1.07 tytuł rycerza. We wrześniu 1701 Munden, być może już jako kontradmirał Eskadry Czerwonej, wspólnie z holenderskim kontradm. de Wassenaer dowodził zespołem osłaniającym wyjście do Indii Zachodnich ekspedycji wiceadm. Benbowa, a od 10.10 patrolującym zachodnie podejścia do kanału La Manche. Pod koniec stycznia 1701/1702 powierzono Mundenowi eskadrę 9 liniowców i 2 fregat, której zadaniem było przechwycenie grupy francuskich okrętów wojennych, wyznaczonych do przewiezienia z Coruny do hiszpańskich Indii Zachodnich nowego wicekróla Meksyku, księcia Albuquerque i jego żołnierzy. Rozbudzono wielkie oczekiwania co do tej angielskiej ekspedycji. Sir John Munden wyruszył spod St. Helen’s 10.05.1702, pięć dni później dotarł do wybrzeży Galicji. Zdobył informacje, że w Corunie czeka się na 13 francuskich okrętów z La Rochelle. Udało mu się 28.05 spotkać te żaglowce w pobliżu brzegu między przylądkami Prior a Ortegal, ale Francuzi uchylili się od walki, a mając szybsze żaglowce łatwo się oderwali. Uważając się za zbyt słabego do zaatakowania portu i okrętów w Corunie, Munden ograniczył się do patrolowania i ochrony żeglugi na zachodnich podejściach do kanału La Manche (zdobył dwa bogato wyładowane statki z Martyniki), po czym zawinął do portu 20.06 dla uzupełnienia zapasów. Rozczarowanie rządu i opinii publicznej wynikiem poczynań kontradmirała doprowadziło go przed sąd wojenny. Rozprawa odbyła się na Spithead 13.07.1702, przewodniczył jej adm. Shovell. John Munden został uniewinniony. Ponownie podniósł flagę na 100-działowcu Victory 21.07.1702. Jednak rząd i królowa postanowili uczynić z niego kozła ofiarnego dla zadowolenia krytyków i odsunięcia uwagi od poczynań męża Anny, księcia Jerzego Duńskiego, świeżo (20.05) mianowanego przez nią Lordem Wielkim Admirałem. Królowa zażądała dokumentów z procesu, arbitralnie oceniła, że świadkowie i sędziowie sprzyjali oskarżonemu, który jej zdaniem nie wypełnił rozkazów. Nakazała, by John Munden został natychmiast usunięty ze stanowiska i aktywnej służby (ale nie z marynarki, nie pozbawiono go też stopnia). Kontradmirał żył w Chelsea do 13.03.1718/1719. Nigdy się nie ożenił.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1535
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Śro 21:07, 13 Maj 2015    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów RN, są nimi kontr-admirałowie Basil Beaumont (... - 27.11.1703) oraz George Mees (... - 20.07.1697).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 19:45, 14 Maj 2015    Temat postu:

Basil (imię czasem pisane w formie Bazil) Beaumont był piątym synem baroneta Henry’ego Beaumont (ze Stoughton Grange i Cole Corton) oraz Elżbiety, z domu Farmer. Wśród odległych przodków tej starej rodziny szlacheckiej miał admirała. On sam urodził się w 1669. Poszedł na morze w 1684 jako „młodzieniec z listem od króla”. Został 28.10.1688 mianowany porucznikiem na 48-działowcu Portsmouth, należącym do floty lorda Dartmouth. Już 21.04.1689 awansował na komandora, gdy powierzono mu 50-działowiec Centurion. Okręt ten kotwiczył w cieśninie Plymouth 25.12.1689, kiedy został uderzony przez gwałtowny sztorm, zerwany z kotwic i rozbity, razem z czterema innymi, w tym 70-działowcem. W 1690 Beaumont był kapitanem 52-działowca Foresight. W 1691 dowodził 66-działowcem Dreadnought. W 1692 był dowódcą 64-działowca Rupert, na którym walczył w bitwie pod Barfleur 19.05.1692. W późniejszej fazie 1692 okręt ten służył jako jednostka krążownicza. Odniósł wiele sukcesów w niszczeniu i zdobywaniu francuskich okrętów korsarskich. W październiku współdziałał w zdobyciu dwóch (i czterech statków handlowych); w grudniu pochwycił następnego korsarza, koło przylądka Start, w kilka dni później kolejnego u wybrzeży Francji. W 1693 Beaumont nadal dowodził okrętem Rupert, tym razem wchodzącym w skład Głównej Floty. W 1694 objął dowództwo 60-działowca Canterbury, wysłanego na Morze Śródziemne pod adm. Russellem. W 1696 przeszedł na 58-działowiec Montague w siłach głównych operujących na wodach kanału la Manche i w okolicach Ouessant. W maju 1696 wysłano go jako komodora silnej eskadry skierowanej do zatok Camaret i Bertaume dla zniszczenia stojących tam jednostek nieprzyjaciela. Znaleziono ich jednak niewiele – zniszczono cztery lub pięć. Basil Beaumont stracił na morzu dwóch młodszych braci - Williama, który 17.07.1697 zmarł w wieku 19 lat na febrę w Indiach Zachodnich oraz Charlesa, który 19.09.1700 zginął w eksplozji okrętu Carlisle, w wieku 17 lat. Sam dowodził od 1696 do 1697 okrętem flagowym kontradm. Neville’a, 90-działowcem Neptune. Potem był krótko w 1697 kapitanem 70-działowca Essex i 90-działowca Duke, pełniąc funkcję komodora eskadry na Downs. Od listopada 1698 dowodził na Spithead 70-działowcem Resolution, jako dowódca bazy, obarczony przede wszystkim zadaniem organizowania sądów wojennych. Poza kilkumiesięczną przerwą od sierpnia 1699 pozostawał kapitanem tego okrętu do 1702, tym razem znów jako dowódca eskadry na Downs. Obarczony dużą ilością pracy oficera flagowego, ale wciąż tylko komandor, przymawiał się w kwietniu 1702 o awans, lecz bezskutecznie. W czerwcu 1703 został kapitanem 50-działowca Tilbury. Otrzymał 1.03.1702/1703 promocję na kontradmirała Eskadry Niebieskiej. Podniósł 31.03.1703 flagę na 64-działowcu Mary stojącym na Downs. Wysłano go w kwietniu lub maju z eskadrą na Morze Północne w osłonie konwoju 150 statków zmierzających do Holandii oraz z zadaniem ataku na francuską eskadrę z Dunkierki pod słynnym kawalerem de Saint-Pol, co się jednak nie powiodło – Beaumont wrócił na Downs w połowie czerwca, nawet nie zobaczywszy zespołu Saint-Pola, chociaż zdobył na Morzu Północnym dwie inne francuskie jednostki korsarskie. Po trzech dniach pobytu na Downs wyruszył w eskadrą pod Dunkierkę, aby blokować tę bazę korsarzy. Pozostał tam do sierpnia, po czym podążył do Rotterdamu i stamtąd do Götheborga, aby osłonić wracający z Bałtyku na Wyspy Brytyjskie konwój wielu statków. Wrócił 19.10.1703. Mary stał na Downs, gdy w nocy z 26 na 27 listopada 1703 rozszalał się straszliwy sztorm, jeden z najcięższych jakie kiedykolwiek w historii dotknęły rejon południowej Anglii. Okręt został zepchnięty z kotwicowiska i rzucony na mieliznę Goodwin Sands, gdzie uległ zagładzie – wszyscy na pokładzie (270 osób) zginęli, w tym Basil Beaumont. Kontradmirał najwyraźniej nie miał ani żony, ani dzieci.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pią 19:20, 15 Maj 2015    Temat postu:

George Mees został 7.07.1686 mianowany porucznikiem na 32-działowcu Swan Prize, skierowanym wówczas do Wirginii, skąd wrócił w 1687, by w 1688 pożeglować na Bermudy. Awansował 6.04.1689 na kapitana 48-działowca Jersey. W 1690 objął dowództwo 70-działowca Exeter. Walczył na nim 30.06.1690 w bitwie pod Beachy Head. W wyniku wypadku w Plymouth okręt ten spalił się częściowo 12.09.1691. W latach 1691-1692 Mees dowodził 46-działowcem Ruby, odbywającym rejsy krążownicze, a w kwietniu 1692 eskortującym konwój do Szkocji. Brał na nim udział w bitwie pod Barfleur 19.05.1692, a po niej uczestniczył w spaleniu trzech francuskich liniowców w Cherbourgu 21.05-22.05. Następnie na czele eskadry rozpoznawał francuskie siły w Saint Malo. Od schyłku 1692 był kapitanem 60-działowca York. Zdobył dwa francuskie okręty korsarskie i odbił pochwycony przez nie żaglowiec angielski 27.01.1692/1693. W kwietniu 1693 zdobył następny okręt korsarski (z licencją od Jakub II, obalonego króla Anglii). Objął 23.05.1693 dowództwo 90-działowca Ossory we Flocie Głównej, zdał komendę już w lipcu. W latach 1694-1696 dowodził 90-działowcem Sandwich. Uczestniczył w akcji u wyspy Rhé 6.07.1696 jako komodor eskadry, która ostrzelała miasto St. Martin na tej wyspie, a potem zbombardowała Olonne. Były to ataki (bombami, karkasami) skierowane głównie przeciwko ludności cywilnej. Wkrótce po powrocie z tej ekspedycji został wysłany z małym zespołem do patrolowania zachodnich podejść do kanału La Manche. Zdobył trzy francuskie okręty korsarskie. W lutym 1696/1697 mianowano go kapitanem 72-działowca Bredah i w funkcji komodora skierowano z małą eskadrą do Indii Zachodnich, dla wzmocnienia tamtejszych sił wiceadm. Neville’a. Otrzymał 3.02.1696/1697 tymczasową rangę kontradmirała Niebieskiej Eskadry (ważną tylko w Indiach Zachodnich; po powrocie do Anglii byłby znowu komandorem). Pozostał na okręcie Bredah. Wyruszył z Downs 16.02, ale przez przeciwny został zmuszony do powrotu następnego dnia. Ostatecznie wypłynął 22.02, zbierał zespół na redzie St. Helen’s, wyszedł stamtąd 26.02. Dotarł na Barbados 17.04.1697. Działał w Indiach Zachodnich pod rozkazami Neville’a. Pod koniec czerwca, kiedy eskadra angielsko-holenderska przebywała u wybrzeży hiszpańskiej części San Domingo, George Mees został wysłany z 9 okrętami z zadaniem zniszczenia osiedla Petit Guavas (Petit Goâve) we francuskiej części wyspy. Lądowanie oddziału 400 ludzi wydzielonego z załóg odbyło się rankiem 23.06, około mili na wschód od Petit Goâve. Mees nie chciał czekać na brakujących 500 ludzi (na łodziach i małych jednostkach), którzy nie dotarli na czas i o świcie zaatakował miasto. Anglicy wyparli obrońców (podobno słynny Ducasse uciekł w najwyższym pośpiechu do dżungli), ale wtedy – mimo prób przeciwdziałania ze strony oficerów – rzucili się do plądrowania i po dwóch godzinach większość z nich była pijana w sztok, niezdolna do żadnej służby. Mees został więc zmuszony do rozkazu spalenia miasta, kiedy jeszcze miał 50 trzeźwych ludzi do osłaniania odwrotu. W ten sposób napastnicy zadali straty, ale sami nie zdobyli żadnych łupów, na które liczono. Mees po zaokrętowaniu oddziałów wyruszył szukać wiceadm. Neville’a, do którego dołączył następnego dnia lub po kilku dniach. Eskadra skierowała się ku Hawanie (dotarła tam 22.07), lecz w trakcie rejsu George Mees zmarł na okręcie 20.07.1697 z powodu febry.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1535
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sob 11:51, 16 Maj 2015    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów admirała floty RN, jest nim George Anson (23.04.1697 – 06.06.1762).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6534
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 18:05, 19 Maj 2015    Temat postu:

George Anson urodził się 23.04.1697. Był drugim synem Williama Ansona ze Shugborough w hrabstwie Stafford i jego żony Elizabeth Lane (albo Izabeli Carrier). Obie rodziny (a zwłaszcza ze strony matki) były szanowane i ustosunkowane. George wstąpił do marynarki 2.02.1711/1712 jako ochotnik na 50-działowcu Ruby, operującym pod Dunkierką i na Morzu Północnym. Przeszedł za kapitanem tej jednostki 27.03.1712 na 66-działowiec Monmouth, wówczas okręt flagowy kontradm. Walkera na Jamajce. Liniowiec ten wycofano do rezerwy 27.06.1713. W maju 1716 George Anson służył jako midszypmen albo nadliczbowy na 50-działowcu Hampshire, jednym z okrętów floty adm. Norrisa na Bałtyku. „Przypadkowo” się złożyło, że Norris był zobligowany do uprzejmości dla lorda Parkera (przyszłego hrabiego Macclesfield i od 1718 Lorda Kanclerza), kuzyna Ansona, więc mianował tego ostatniego porucznikiem. Świeżo upieczony oficer pozostał na Hampshire do grudnia 1717. W marcu 1718 dostał stanowisko drugiego oficera na 60-działowcu Montagu i walczył na nim w bitwie pod przylądkiem Passaro 11.08.1718. Przeszedł 2.10.1719 na 90-działowiec Barfleur, flagowy okręt adm. Bynga w tej samej eskadrze. W 1722 lub 1723 otrzymał rangę dowódcy (commander) na 6-działowym slupie Weazle, trudniącym się wówczas zwalczaniem holenderskich przemytników na Morzu Północnym. Anson awansował na komandora (captain) 1.02.1723/1724 wraz z otrzymaniem komendy nad 20-działową fregatą Scarborough, wysłaną ku wybrzeżom Karoliny Południowej z zadaniem ochrony wybrzeża oraz żeglugi przed piratami i hiszpańskimi jednostkami krążowniczymi. Był kapitanem tej fregaty do 1728. Na wodach amerykańskich niewielu już grasowało piratów, a chwilowo trwał pokój (trwały tylko zatargi z Hiszpanami, które dopiero w 1739 przerodziły się w wojnę), więc np. w 1725 fregata przestała w porcie aż 9 miesięcy. Poza tym często zapuszczała się do wysp Bahama. Kiedy w lipcu 1728 zmarł w Karolinie Południowej kapitan 20-działowej fregaty Garland, Anson przeniósł się na nią, a pilnie potrzebującą remontu Scarborough odesłał do Anglii. Sam pozostał na wodach Karoliny jeszcze dwa lata, wrócił do kraju w lipcu 1730. W latach 1731-1732 dowodził 40-działowcem Diamond na kanale La Manche. W 1732 Ansona znów posłano na jego ulubione wody Karoliny Południowej, jako kapitana (od lutego 1731/1732) 20-działowej fregaty Squirrel. Pozostał tam do 1735, wrócił w czerwcu. Przez następne dwa i pół roku żył na lądzie za połowę żołdu. Od grudnia 1737 do 1744 kmdr sprawował dowództwo 60-działowca Centurion. Początkowo operował na nim u zachodnich brzegów Afryki, potem w Indiach Zachodnich i u wybrzeży Karoliny; w październiku i listopadzie 1739 patrolował zachodnie podejścia do kanału La Manche. Wybrano go w listopadzie 1739 na jednego z dwóch głównodowodzących połączonych ekspedycji, za pomocą których planowano zadać potężny cios Hiszpanom. On sam miał być komodorem eskadry 5-6 liniowców, z wojskiem na pokładach, które winny były wokół Afryki podążyć do Indii Wschodnich i zdobyć hiszpańską Manilę na Filipinach. Drugą eskadrę, pod komodorem Cornwallem, zamierzano skierować na zachód wokół przylądka Horn, dla niszczenia hiszpańskich osiedli na zachodnim wybrzeżu Ameryki Południowej, a przede wszystkim do ataku na Panamę, skąd miała potem dołączyć do Ansona. Rząd zarzucił jednak ten projekt i sprokurował wersję dla ubogich: pozostała tylko jedna eskadra, wyznaczona do przeprowadzenia misji Cornwalla, ale jej komodorem mianowano Ansona. Dostał okręty (6 wojennych i dwa zaopatrzeniowce) w większości z ogromnymi brakami w załogach, które uzupełniono starcami, rekonwalescentami i kilkuset pensjonariuszami szpitala w Chelsea, dożywającymi kresu swoich dni, często inwalidami. Z pokładów zniknął pierwotnie przewidziany oddział sprawnego wojska. Fatalnie prowadzone przygotowania trwały tak długo, że Anson mógł wyruszyć z St. Helen’s z wyprawą dookoła świata dopiero 18.09.1740. Trwała do 15.06.1744. W jej trakcie wymarła zdecydowana większość załóg (blisko 1300 ludzi na zabranych 1500-1955), a poza flagowym Centurionem stracono wszystkie okręty eskadry. Jednak zadano też Hiszpanom poważne straty (nie tylko materialne, ale i – chociaż właściwie niechcący – militarne, bowiem w sztormach u przylądka Horn zagładzie uległa wysłana za Ansonem eskadra, z której sześciu jednostek ocalały tylko 2, a zginęło przy tym blisko 3 tysiące ludzi). Przede wszystkim Brytyjczycy zdobyli 20.06.1743 tzw. galeon manilski (okręt skarbowy kursujący między Filipinami a Meksykiem) Nuestra Senora de Covadonga, z ładunkiem szacowanym na 313 tysięcy funtów szterlingów. Ostatecznie Anson wrócił do Anglii, po prawie czterech latach, ze skarbami wartymi łącznie około pół miliona funtów. Nie wszystkie, rzecz jasna, poszły do jego kieszeni, ale i tak ekspedycja uczyniła go bogatym człowiekiem. Nieprawdopodobnie wielu ludzi z tej garstki, która przeżyła, stało się potem wybitnymi oficerami Royal Navy, a sława otaczająca odwagę, zdecydowanie, kunszt żeglarski i militarny komodora zatoczyła szeroki krąg. O tej wyprawie pisze się grube tomiszcza i nawet po polsku jest dużo literatury na jej temat. Najpełniejszy opis w naszym języku można znaleźć w „Wyprawie lorda Ansona dookoła świata” Richarda Waltera, a wybrane szczegóły np. w artykule „Manilski galeon” w „Morzu” z maja 1991 lub w moim „W pogoni za manilskim galeonem” z MSiO nr 4/1999.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 168, 169, 170  Następny
Strona 83 z 170

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin