Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Personalia - Marine Royale XVII-XVIIIw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 135, 136, 137  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Nie 6:39, 09 Kwi 2017    Temat postu:

Zapewne odniósłby wielki sukces, gdyby nie braciszek Napoleona. Znudziła mu się już żmudna służba krążownicza, więc w nocy 31.07 oddzielił się na swoim 74-działowcu od eskadry i podążył ku uciechom lądowym w Europie. Za karę za tak niesłychany akt niesubordynacji i dezercję został przez Napoleona awansowany na kontradmirała. Nie byłoby wielkiego ambarasu z nieobecnością tego wybitnego oficera marynarki po drugiej stronie Atlantyku, gdyby Willaumez wiedział, co się stało. W naturalny sposób obawiając się o swoją głowę w razie oskarżenia o porzucenie Bonapartego na pastwę losu, miotał się w jego poszukiwaniach po całym rejonie i chybił liczący 190 żaglowców konwój z Jamajki, który bezpiecznie wyruszył do Anglii. Aby powetować sobie to niepowodzenie, niestrudzony kontradmirał postanowił spustoszyć brytyjskie szlaki u wybrzeży Ameryki Północnej, ale w nocy z 18 na 19.08.1806 w jego okręty znajdujące się na północny wschód od Puerto Rico uderzył huragan, ciężko je uszkadzając i rozpraszając. Flagowy Foudroyant, pod awaryjnymi masztami i z awaryjnym sterem, dowlókł się do Hawany. Aby wejść do portu musiał stoczyć 15.09 krótką walkę z brytyjskim 44-działowcem Anson. Nie było w niej samej niczego szczególnego - okręt Royal Navy, nieporównanie słabszy, mógł się ważyć na coś takiego wyłącznie z powodu opłakanego stanu przeciwnika, jednak i tak jego 26 dział 24-funtowych z dolnego pokładu i 26 dział 18-funtowych z górnego pokładu nie stanowiło żadnej przeciwwagi dla 30 dział 36-funtowych, dwóch karonad 36-funtowych i 32 dział 24-funtowych tworzących uzbrojenie głównych baterii francuza, więc musiał ustąpić. Starcie przeszło za to do historii jako przykład szowinizmu i kłamliwości niektórych historyków obu stron. Anglicy twierdzili, że Francuzi "uciekli" pod osłonę dział hiszpańskiego fortu Moro. Francuzi jeszcze przebili te fantazje, każąc właśnie okrętowi Anson uciec pod osłonę fortu Moro, czyli baterii państwa, z którym Wielka Brytania toczyła wojnę! Inne jednostki eskadry Willaumeza przetrwały sztorm ze zmiennym szczęściem: 74-działowiec Cassard skierował się wprost do Brestu i dotarł tam szczęśliwie 13.10.1806; 74-działowce Impétueux, Patriote i Éole uciekły ku zatoce Chesapeake, ale ten pierwszy natknął się na przeważające okręty brytyjskie, opuścił banderę i został spalony; ten drugi, długo blokowany skutecznie przez Anglików, wrócił do Rochefort dopiero w grudniu 1807; ten trzeci nigdy już nie opuścił Chesapeake, skasowany w 1811; fregata Valeureuse weszła do zatoki Delaware i została tam sprzedana Amerykanom. Willaumez, po naprawach flagowca w Hawanie, wrócił na nim do Brestu 27.02.1807. Chociaż eskadra, którą dowodził, została prawie unicestwiona, stało się to za przyczyną pogody i zdecydowanej przewagi liczebnej Brytyjczyków po Trafalgarze, a nie jakichkolwiek błędów kontradmirała.
Rząd widział jego talent do przerywania blokady i w 1808 kazał mu skorzystać z pierwszej sposobności do opuszczenia Brestu z eskadrą na tyle silną, by mógł odpechnąć brytyjską blokadę Lorient, zabrać stamtąd okręty komodora Troude'a (3 liniowce i 5 fregat), następnie przyłączyć do nich jednostki z Rochefort (3 liniowce oraz kilka mniejszych) i na czele tych trzech zespołów udać się pośpiesznie ku Martynice, co do której przypuszczano, że zostanie zaatakowana przez Brytyjczyków. Przygotowania się przeciągały i Willaumez wyszedł z Brestu dopiero 21.02.1809. Tym razem jego okrętem flagowym był 120-działowy Océan (oprócz niego miał dwa 80-działowce, pięć 74-działowców, 2 lub 3 fregaty 40-działowe, bryg i szkuner). Pierwsza faza operacji (zmylenie blokady Brestu) i druga (odgonienie liczącej tylko trzy liniowce eskadry blokującej Lorient) powiodły się świetnie, jednak potem było już tylko gorzej. Małe brytyjskie eskadry cofały się wprawdzie szybko przed silnym zespołem Willaumeza, ale utrzymywały kontakt wzrokowy, komunikowały ze sobą oraz z adm. Gambierem dowodzącym Flotą Kanału. Do Troude’a francuski kontradmirał wysłał tylko szkuner z depeszami, a sam – nie czekając – pośpieszył dalej na południe, ku cieśninie d’Antioche między wyspami Ré i Oléron. Ciężkie liniowce nie zdołały na czas wyjść z Lorient z powodu przeciwnego pływu, ale przedarły się trzy duże fregaty – Italienne, Calypso i Cybèle. Willaumez nie zamierzał zwolnić, a jednostki te nie były w stanie go dogonić, co skończyło się ich rozgromieniem pod Sables d’Olonne. Zachowanie Willaumeza – racjonalne z uwagi na powierzone mu zadanie, ale mało bojowe - pogorszyło nastroje w eskadrze. Połączenie z siłami stacjonującymi w Rochefort też nie przebiegło w planowany sposób. Dowodzący tam tymczasowo kmdr Jacques Bergeret odmówił wyjścia w morze, uzasadniając to złym stanem technicznym swoich jednostek i słabością załóg przerzedzonych przez epidemię.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 6:01, 10 Kwi 2017    Temat postu:

Willaumez - stojący od 24.02. na akwenie zwanym Redą Baskijską, położonym na północ od Aix - wpadł we wściekłość, ale nie mając wyjścia wycofał się dwa dni później na redę samej wysepki (między nią a południowym krańcem płycizny Boyard), gdzie jego okręty zakotwiczyły w dobrze chronionym miejscu, osłanianym przez mielizny i działa baterii nadbrzeżnych, zwłaszcza cytadeli na południowym krańcu Ile d’Aix. Podczas tego manewru stracił jednak 74-działowiec Jean Bart, który ugrzązł na mieliźnie Palles i musiał zostać porzucony jako wrak. Tymczasem dowódcy brytyjscy stopniowo zacisnęli sznur worka, w którym znalazły się francuskie jednostki. Główne siły adm. Gambiera zakotwiczyły ostatecznie na Redzie Baskijskiej 17.03. Willaumez zrobił wiele dla zapewnienia ochrony swoim jednostkom. Wzniesiono przed frontem zespołu potężną, trójgraniastą zaporę z bardzo grubych lin (o większej średnicy niż najgrubsze kotwiczne), wspieranych na beczkach pełniących rolę boi i utrzymywanych przez kotwice o masie każda ponad 5 ton. Najsilniejsze okręty zakotwiczono w dwóch liniach, z pokryciem przerw w linii pierwszej przez jednostki drugiego rzutu. Trzecią linię utworzyła większość fregat. Obronność pozycji wzmagały świetne warunki naturalne – reda była ochraniana od północy przez wyspę Aix, prawie ze wszystkich pozostałych stron rozciągały się mielizny i mniejsze wysepki. W wielu punktach wzniesiono silne baterie nadbrzeżne. Jednak „okopywanie” się na tej redzie było sprzeczne z rozkazami Napoleona, który w razie ewentualnego braku możliwości przedostania się na Antyle nakazywał kontradmirałowi rejs na Morze Śródziemne. W nerwowej atmosferze spory między francuskimi dowódcami uległy zaostrzeniu. Oskarżano się wzajemnie w listach do ministra marynarki, aż w końcu Willaumez został odwołany 18.03.1809. Wyznaczenie na jego miejsce ulubieńca (do czasu) Napoleona, wiceadmirała Allemanda, nie uratowało eskadry przed słynną klęską na Redzie Baskijskiej 11.04.1809, ale za to skutecznie zakończyło aktywną karierę Willaumeza. Mógł się tylko pocieszać tytułem barona Cesarstwa oraz dowodzeniem częścią flotylli na Zuiderzee od sierpnia 1811 do września 1812. Awansował na wiceadmirała 18.08.1819 przy przenoszeniu w stan spoczynku. Nagrodzono go komandorią Orderu Św. Ludwika 23.08.1820. Był autorem przydatnego słownika morskiego, zredagowanego w czasach monarchii lipcowej. Podobno powierzono mu zadanie udzielenia intruktażu księciu Joinville, który z woli ojca - nowego króla Francji - miał w 1831 zostać marynarzem, ale książę w pamiętnikach - pisząc skądinąd z uznaniem o swoich nauczycielach - w ogóle nie wymienia Willaumeza. Wiceadmirał został przewodniczącym Rady Prac Marynarki w 1834 i parem Francji w 1837. Otrzymał Krzyż Wielki orderu Legii Honorowej 30.06.1837. Od 1843 miał tytuł hrabiego. Zmarł w Suresnes 17.05.1845.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Pią 6:56, 14 Kwi 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1449
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Wto 21:46, 11 Kwi 2017    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów francuskich, są nimi Jean-Raymond Lacrosse (07.09.1760 - 10.09.1829) oraz Corentin Urbain de Leissègues (29.08.1758 - 26.03.1832).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pią 6:29, 14 Kwi 2017    Temat postu:

Jean-Baptiste-Raymond, baron Lacrosse (La Crosse), urodził się 6.09.1760 (data 7.09 dotyczy chrztu) w Meilhan. Jego rodzicami byli François Lacrosse i Marguerite Bazas. Wstąpił do korpusu gardemarynów w czerwcu 1779. Służył w 1780 na 32-działowej fregacie Friponne podczas rejsu do Indii Wschodnich. Przeszedł w 1781 na 74-działowiec Bien-Aimé, potem na 74-działowiec Argonaute w eskadrze generała-porucznika de Guichen. Uczestniczył w starciu z dwiema fregatami brytyjskimi w Zatoce Biskajskiej w grudniu 1781. Argonaute wyszedł 11.02.1782 z Brestu, skierowany na Ocean Indyjski dla wzmocnienia eskadry kontradmirała Suffrena. Dotarł na Ile de France 10.03.1782. Lacrosse wyróżnił się podczas oblężenia Cuddalore w 1782. Otrzymał rangę chorążego marynarki w kwietniu 1782. Był zastępcą dowódcy na 32-działowej fregacie Cléopatre, walczył na niej w bitwie pod Cuddalore 20.06.1783. Został „porucznikiem liniowca” 1.05.1786. W latach 1786-1789 pływał najpierw po wodach Antyli, potem znów w Indiach Wschodnich. W 1790 powierzono mu stanowisko majora w Breście. W październiku 1790 został skierowany na Antyle na fregacie Cléopatre. Ożenił się 21.03.1791 w Breście z Jeanne-Gabrielle Bertrand de Keranguen. Mieli jednego syna. W latach 1791-1792 dowodził fregatą Cléopatre. W okresie 1792-1793 był kapitanem 34-działowej fregaty Félicité. Jako zwolennika nowych idei wysłano go na tej jednostce we wrześniu 1792 z Brestu na Antyle (Martynikę, Dominikę, Wyspę Św. Łucji) z misją pomocy w podporządkowaniu wysp władzy rządu rewolucyjnego. W grudniu 1792 podbił zrewoltowane wyspy Martynikę i Gwadelupę. Awansował na „kapitana liniowca” 1.01.1793. Od stycznia do marca 1793 pełnił funkcję tymczasowego gubernatora Gwadelupy. Po powrocie do Francji nie uniknął uwięzienia w Breście przez jakobinów, jako osoba szlacheckiego pochodzenia. Uwolniono go w styczniu 1795. W marcu 1796 awansował na szefa dywizjonu. Pod koniec 1796 dowodził eskadrą w niefortunnej ekspedycji irlandzkiej. Podczas ucieczki jego okręt, 74-działowiec Droits de l’Homme, którym dowodził od 11.11.1796, został wpędzony przez dwie fregaty brytyjskie na skały koło Penmarch i uległ zagładzie 13.01.1797; ponieważ przewoził żołnierzy, katastrofa ta kosztowała życie 1350 ludzi, ale kapitanowi nic się nie stało. Jednak to „obywatel Lacrosse” składał raport z wydarzeń władzom rewolucyjnym, więc wyszedł z nich z tryumfem. Jak podaje francuski historyk Taillemite, "jego liniowiec walczył zwycięsko z dwoma angielskimi" (sugerując, że to też były okręty liniowe, czego nie czynił nawet sam zainteresowany), a to "postępowanie przyniosło mu w wyniku stopień kontradmirała". Lecz inni twierdzą, że stopień kontradmirała Lacrosse dostał już 22.09.1796. Od jesieni 1797 był inspektorem generalnym wybrzeży kanału La Manche oraz tworzonej tam flotylli inwazyjnej. Miał w armii rewolucyjnej rangę generała brygady (od około 1797). Dowodził flotyllą w Cherbourgu, a od września 1798 sprawował komendę nad marynarką w Hawrze. W 1799 wysłano go na dwór hiszpański jako ambasadora, aby uzgodnił współdziałanie Hiszpanów z eskadrą Bruixa, wybierającą się z Brestu na Morze Śródziemne. Po misji w Hiszpanii Lacrosse otrzymał propozycję od Pierwszego Konsula, aby objął fotel ministra marynarki, lecz odmówił. W 1800 dowodził dywizjonem. W lutym 1801 został mianowany prefektem kolonialnym i zaraz potem kapitanem generalnym Gwadelupy. Zwrócił się tam przeciwko jakobinom i Mulatom, co sprowokowało powstanie. Pochwycony 1.11.1801 podczas rekonesansu za miastem Pointe-a-Pitre przez oficera-Mulata, wsadzony siłą na statek duński odbijający od wyspy, przeniósł się na San Domingo. Tam dołączył do generała Richepanse, przywracającego niewolnictwo na rozkaz Napoleona Bonaparte, a potem wrócił z generałem na Gwadelupę. Kiedy Richepanse zmarł we wrześniu 1802, Lacrosse objął stanowisko gubernatora oraz naczelne dowództwo i stłumił z okrucieństwem wszystkie objawy niezadowolenia. Chory, postanowił w maju 1803 wrócić do Francji na 44-działowej fregacie Didon. Ponieważ nie widział, że pokój trwający po podpisaniu traktatu w Amiens został już zerwany, wpadł w okolicach Brestu na eskadrę brytyjską. Zdołał się wyrwać, przy okazji zdobywając po drodze 13.10.1803 angielski bryg handlowy Laurel, który francuska historiografia chętnie przerabia na niestniejącą korwetę Royal Navy. Musiał przy tym uciec do Hiszpanii, gdzie zszedł z pokładu fregaty w Santander. Po powrocie do Francji otrzymał stanowisko inspektora flotylli bulońskiej. Był też prefektem morskim Hawru w 1803. Dostał Legię Honorową 11.12.1803, a już 14.06.1804 komandorię tego orderu. Od 1804 dowodził częścią flotylli bulońskiej, po śmierci Bruixa w marcu 1805 przejął dowodzenie całą flotyllą i sprawował je do 1810. Został prefektem morskim Rochefort w 1811, ustąpił po kilku miesiącach w 1812 z powodu stanu zdrowia. Przeszedł w stan spoczynku w 1815 lub w styczniu 1816, zmarł 10.09.1829 (lub dzień wcześniej) w Meilhan.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Sob 6:18, 15 Kwi 2017    Temat postu:

Corentin-Urbain de Leissègues urodził się 29.08.1758 w Hôpital-Camfrout, w parafii Hanvec (miejscowości te leżą tuż obok siebie, niedaleko Brestu). Jego rodzicami byli Louis-Alexandre de Leissègues i Marie-Françoise Le Calvez. Zaczął służbę w marynarce królewskiej w 1778 jako ochotnik, zaokrętował się na 32-działową fregatę Oiseau, patrolującą wody kanału La Manche. Następnie przeszedł na 32-działową fregatę Nymphe, która uczestniczyła razem z dowodzoną przez Vaudreuila fregatą Resolue w rejsie ku wybrzeżom Afryki i operowała przeciwko Anglikom w Senegalu, Gambii oraz Sierra Leone. Jednostki te wyszły z Quiberon 25.12.1778; zajęły 28.01.1779 Saint-Louis w Senegalu; zdobyły 11.02.1779 fort James na rzece Gambia; 6.03.1779 zajęły wyspy Los; 19.03.1779 zdobyły angielski fort Sukkande w Senegalu. De Leissègues otrzymał stopień "porucznika fregaty" w 1780, służył w tamtym roku na 32-działowej fregacie Magicienne krążącej po wodach kanału La Manche. Potem zaokrętował się na 64-działowiec Sphinx, skierowany z Brestu 22.03.1781 do Indii Wschodnich w eskadrze komodora Suffrena. Okręt ten był obecny (ale nie walczył) podczas bitwy pod Porto Praya 16.04.1781, brał udział w bitwach Sadras 17.02.1782, Providien 12.04.1782 (tu Leissègues odniósł ranę głowy), pod Negapatam 6.07.1782, pod Trincomale 3.091782 i pod Cuddalore 20.06.1783. W 1785 Leissègues służył na Morzu Północnym, na 14/16-działowej korwecie Vigilante. Dano mu w 1786 stopień "podporucznika liniowca". W latach 1787-1791 był ponownie w Indiach Wschodnich, uczestnicząc na 40-działowej fregacie Méduse w ekspedycji komodora Kersainta, któremu zlecono zawiezienie do Kochinchiny francuskiego ambasadora oraz dokonanie pomiarów hydrograficznych w tym rejonie. Leissègues został "porucznikiem liniowca" w 1791. Dowodził 4/6-działowym brygiem-awizo Furet u wybrzeży Nowej Fundlandii, wysłanym tam z Saint Malo w październiku 1792 w eskorcie konwoju. Patrolował potem do grudnia 1792 w pobliżu Saint Malo i Wysp Normandzkich. Awansował na "kapitana liniowca" w pierwszych miesiącach 1793. Na 32-działowej fregacie Pique objął dowództwo dyzwizjonu obarczonego zadaniem przewiezienia na Wyspy Podwietrzne trzech komisarzy Konwencji Narodowej i batalionu piechoty (albo 1000 żołnierzy). Przybył 2.06.1794 (czy dwa dni później) na Gwadelupę, zastając ją częściowo zajętą przez Anglików. Pomógł komisarzowi Konwencji Narodowej Huguesowi w ich wyparciu; 7.06.1794 odbił fort Fleur d'Epée w Gosier (zdobyty wcześniej przez Brytyjczyków 12.04.1794) i przy okazji zajął transportowce brytyjskie w Pointe-a-Pitre. W ciągu czterech miesiący zmuszono Brytyjczyków na Gwadelupie do poddania się (6.10.1794) i ewakuacji. Awansowano Leissèguesa do stopnia kontradmirała. [Zwykle podawaną przez francuskich historyków datą tego awansu jest listopad 1793, a uzasadnieniem... udział w wyparciu Brytyjczyków z Gwadelupy od kwietnia do października 1794 (!), czyli zakłada się zapewne dar proroczy rewolucjonistów; alternatywą pozostaje bardzo silne antydatowanie promocji lub nieumiejętność przeliczania przez Francuzów własnego kalendarza rewolucyjnego]. Leissègues pozostał na Antylach do 1799 jako naczelny dowódca sił morskich w rejonie Wysp Podwietrznych. Ożenił się 25.07.1795 na Gwadelupie z 21-letnią Marie-Anne-Frédérique Butel du Retour. Mieli trzy córki. Po powrocie do Francji zajmował z polecenia Dyrektoriatu (czyli jeszcze przed zamachem stanu generała Bonaparte z 9.11.1799) stanowisko inspektora wybrzeży kanału La Manche od Saint Malo po Vlissingen, potem był komendantem portów w Ostendzie, Vlissingen i Antwerpii, jak również połączonych francuskich i batawskich sił morskich w rejonie wyspy Walcheren, którą ufortyfikował. Kiedy Pierwszy Konsul postanowił uregulować stosunki z pirackimi państwami północnej Afryki, wyznaczył do tego zadania w 1802 eskadrę Leissèguesa (dwa liniowce 74-działowe, w tym flagowy Scipion, dwie fregaty, dwie korwety). Odwiedzono Algier (początek sierpnia 1802), gdzie zawarto satysfakcjonujący traktat, potem Tunis, wrócono do Tulonu pod koniec września. W 1803 Leissègues, nadal na liniowcu Scipion, przewiózł do Konstantynopola generała Brune, ambasadora nadzwyczajnego przy Porcie. Następnie instalował francuskich konsulów na wybrzeżach Lewantu, Cyprze, Rodos, Chios i w Salonikach. Wysłano go do Aleksandrii dla obserwacji wycofywania się Anglików zgodnie z traktatem z Amiens, i na Maltę, gdzie widział (kwiecień 1803) brak ochoty Brytyjczyków do realizacji zobowiązań tego traktatu względem wyspy. Dostał Legię Honorową 11.12.1803. Po wznowieniu wojny dowodził od 1804 dywizjonem w eskadrze Ganteaume'a w Breście. Dano mu krzyż komandorski orderu Legii Honorowej 14.06.1804. Opuścił Brest 13.12.1805 z pięcioma liniowcami (za flagowiec służył mu 118-działowy Impérial), dwiema fregatami i korwetą - miał zaopatrzyć San Domingo, a potem krążyć przez dwa miesiące w rejonie Jamajki i zwalczać brytyjską żeglugę, zaś w wypadku, gdyby Anglicy okazali się tam za silni - robić to w okolicach Nowej Fundlandii. Po południu 15.12 natknął się (lekko na zachód od Zatoki Biskajskiej) na brytyjski konwój podążający z Cork do Indii Zachodnich, pod ochroną tylko dwóch fregat i slupa; pomimo pościgu trwającego do nocy 17.12 nie zdołał dopaść Anglików, a ci tymczasem alarmowali pobliskie eskadry Royal Navy. Między innymi jedna z fregat przekazała 23.12 informację eskadrze wiceadm. Duckwortha, znajdującej się między Maderą a Wyspami Kanaryjskimi. Zespół ten natknął się 25.12. na eskadrę Willaumeza, a po rezygnacji z ataku i pościgu, skierował ku Wyspom Podwietrznym. Natomiast Leissègues pokonawszy ciężki sztorm, który zepchnął go z kursu i oddzielił na krótko niektóre okręty, dotarł na San Domingo 20.01.1806, gdzie dostarczył posiłki (1000 żołnierzy albo trzy kompanie piechloty) i zaopatrzenie (broń, amunicję, żywność), wyładowywane do 29.01. Zaskoczony u wybrzeży przez Brytyjczyków (połączone eskadry Duckwortha i kontradm. Cochrane) został rozgromiony 6.02.1806. W klasycznym kłamstwie historycznym francuski historyk Taillemite pisze, że Leissègues walczył dzielnie z przeważającą eskadrą angielską i "udało mu się wymknąć, chociaż utracił 3 liniowce". W rzeczywistości stracił wszystkie pięć liniowców (trzy zdobyte przez Brytyjczyków, dwa przez nich spalone po rozbiciu się na mieliznach). Francuskie straty w zabitych i rannych sięgnęły 1200-1500 ludzi, a z okrętów wymknęły się tylko obie fregaty i korweta. Leissègues uciekł na pokładzie jednej z tych ostatnich jednostek. Wysłany do Wenecji 7.04.1809, organizował tam obronę od strony morza i lądu do 1811. W 1811 otrzymał dowództwo wszystkich sił na Morzu Jońskim, skierowany w sierpniu przez Napoleona na Korfu (Kerkira). Pozostał tam aż do oddania Wysp Jońskich sojusznikom na rozkaz rządu królewskiego w 1814. W czerwcu 1814 dołączył do floty tulońskiej. Został kawalerem i później (3.05.1816) komandorem Orderu Św. Ludwika. Awansował na wiceadmirała w 1816, wycofał się ze służby osiemnaście miesięcy później, na przełomie 1817/1818. Zmarł w Paryżu 26.03.1832.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1449
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Nie 20:58, 16 Kwi 2017    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, sa nimi Antoine-Louis Gourdon (20.07.1765 - 28.06.1833) oraz Jean-François Courand (14.10.1751 - 21.05.1816).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 7:09, 18 Kwi 2017    Temat postu:

Antoine-Louis (często określany w opracowaniach - np. u Pawła Wieczorkiewicza - imionami Adrien-Louis) Gourdon urodził się 20.07.1765 w Paryżu. Jego rodzicami byli Jean-Baptiste-Louis de Gourdon (kapitan marynarki, o tytule koniuszego) i Marie-Jeanne-Françoise Boulanger. W lipcu 1780 wstąpił do korpusu gardemarynów i zaokrętował się na 32-działową fregatę Aimable. Służył na niej podczas kampanii, kiedy ta jednostka wspólnie z fregatą Iphigenie (zespół porucznika Kersaint) wyszły 8.10.1781 z Rochefort i z powodzeniem zaatakowały Brytyjczyków w styczniu-lutym 1782 w Gujanie, odbijając z ich rąk holenderskie kolonie Demerare, Essequibo i Berbice. Fregata Aimable weszła następnie w skład eskadry generała-porucznika de Grasse i była obecna w bitwie pod Saintes 12.04.1782. W pięć dni poźniej została zdobyta przez Anglików w cieśninie Mona. Jednostkę odprowadzono do Puerto Rico, a Gourdon trafił do brytyjskiej niewoli. Po zawarciu pokoju w 1783 wrócił do Francji. W składzie załogi 16-działowej gabary Cigogne uczestniczył w kilku rejsach do rejonu Antyli, na Morze Śródziemne i na San Domingo. W maju 1786 został elewem pierwszej klasy. Służył na wodach Antyli na pokładach 74-działowców Patriote (żaglowiec skierowany tam z Brestu 27.10.1787) i Achille. Awansował w lutym 1788 (bądź w 1789) na "porucznika liniowca". Należał do załogi 32-działowej fregaty Félicité operującej u wybrzeży Afryki oraz do załóg 10/20-działowej gabary Moselle (w lipcu 1792 transportowała pasażerów z San Domingo do Lorient) oraz 74-działowca Jupiter. Po zgilotynowaniu Ludwika XVI (21.01.1793) Gourdon zdecydował się początkowo wyemigrować do Koblencji, miejsca rezydowania brata straconego króla, ale już w lutym 1793 wrócił do Francji, gdzie dano mu stopień "kapitana liniowca". Objął dowództwo 74-działowca Juste, jednak w listopadzie 1793 został usunięty z marynarki jako szlachcic. Ożenił się w 1795 z Antoinette-Rosalie Gauné de Cazau. Mieli dzieci. Został przywrócony do marynarki wojennej na przełomie 1796/1797. W 1797 powierzono mu komendę nad 74-działowcem Duquesne operującym na wodach Nowej Fundlandii. W kwietniu 1798 objął dowództwo 74-działowca Wattignies. W 1799 okręt ten należał do floty wiceadm. Bruixa, która wyszła 26.04 z Brestu i przedarła się na Morze Śródziemne (dotarto do Tulonu 13.05), ponownie uchodząc do Brestu (gdzie zawinięto 8/9.08.1799) razem z eskadrą hiszpańską. W 1801 Gourdon dowodził 80-działowcem Indivisible, flagowym okrętem kontradm. Ganteaume w Breście, obarczonego zadaniem dowiezienia wsparcia dla armii francuskiej w Egipcie. Eskadra wyszła z portu w styczniu 1801, odbyła 10-miesięczną kampanię na Morzu Śródziemnym, odniosła drobne sukcesy (jak zdobycie brytyjskiego 74-działowca Swiftsure u wybrzeży Libii 24.06.1801, w czym brał bezpośredni udział także Indivisible), ale nie zdołała dowieźć zaopatrzenia do Egiptu, i ostatecznie schroniła się w Tulonie. Kiedy jesienią 1801 Napoleon mianował wiceadm. Villaret-Joyeuse'a naczelnym dowódcą wielkich sił morskich (z grubsza 32 liniowce i 22 mniejsze okręty) użytych do przewiezienia na San Domingo ekspedycji generała Leclerca, mającej przywrócić na wyspie niewolnictwo, kmdr Gourdon wszedł w ich skład. Przejście przez Atlantyk trwało od 14.12.1801 do 29.01.1802. Gourdon miał podobno udział w odbiciu Port-de-Paix. W 1802 dowodził 44-działową fregatą Cornelie. We wrześniu 1802 wysłano go na niej z Brestu do Algieru, potem zawinął do Tulonu. Adrien-Louis Gourdon był na 74-działowcu Argonaute szefem sztabu w eskadrze kontradm. Bedouta skierowanej na początku 1803 z Brestu do portów włoskich (po Polaków oraz Szwajcarów) i na San Domingo, a w lecie odesłanej z Port au Prince (6 liniowców) do Europy. Kiedy wobec wybuchu kolejnej wojny z Wielką Brytanią okręty te zawinęly w listopadzie do neutralnego (wtedy) El Ferrol, chory Bedout zaraz zrezygnował z komendy, a przejął ją Antoine-Louis Gourdon. Stał w tym porcie nadal blokowany przez Brytyjczyków przez cały rok 1804 i pół roku 1805. Nagrodzono go stopniem kawalerskim Legii Honorowej w 5.02.1804 i stopniem oficerskim tego orderu 14.06.1804. Od 29.02.1805 (czy 1.03 albo 1.05.1805) miał rangę kontradmirała. Kiedy został w końcu odblokowany przez eskadrę Villeneuve'a 31.07.1805, osobiście nie mogł ruszyć się z El Ferrol, złożony chorobą. Z tej przyczyny uniknął udziału w bitwie pod Trafalgarem. Jednak gdy adm. de Rosily-Mesros objął w Kadyksie komendę nad resztkami pobitej w tej bitwie przez Brytyjczyków połączonej floty, Gourdon przejechał do Kadyksu i tam został znów szefem sztabu zablokowanej w porcie eskadry. Po kolejnej zmianie frontu przez Hiszpanów, wymuszonej agresywną polityką miłującego pokój Napoleona, zespół ten skapitulował 14.06.1808, po pięciu dniach ostrzeliwania przez hiszpańskie kanonierki i baterie nadbrzeżne. Los francuskich marynarzy okazał się tragiczny, ale admirałowie spokojnie i bezpiecznie powrócili sobie do Francji. W 1809 Gourdon był na 80-działowcu Foudroyant we flocie kontradm. Willaumeza, która opuściła Brest 21.02.1809 i po nieudanych próbie połączenia się z eskadrą z Lorient i równie nieudanym skłonieniu dowódcy eskadry z Rochefort do wyjścia z portu, dała się zablokować 26.02 na redzie wysepki Aix. Pod nowym naczelnym dowódcą, wiceadm. Allemandem, flota ta została pobita przez kmdr. Cochrane'a w słynnej akcji na Redzie Baskijskiej 11/12/04.1809, ale Gourdon swój okręt flagowy zdołał uratować. Sprawował potem na redzie Aix przez prawie dwa lata komendę nad ocalałymi niedobitkami. W 1811 dołączył do sił wiceadm. Missiessy na Skaldzie, dowodząc przednią strażą. Wyróżnił się wówczas podczas obrony Antwerpii, skierowany do Vlissingen, gdzie kierował flotyllą blokującą Anglikom wejście na Skaldę. Dowodził też obroną Antwerpii w 1814. W 1814 opowiedział się za Restauracją Burbonów i dostał od nich tytuł hrabiego de Gourdon. Początkowo pozostawał w Antwerpii, uczyniony królewskim komisarzem do spraw ewakuacji stamtąd okrętów i zapasów miejscowego arsenału. Nie przyłączył się do Napoleona podczas jego Stu Dni. W lipcu (25.07) 1814 dano mu komandorię Legii Honorowej i stopień kawalerski Orderu Św. Ludwika. W 1815 dowodził marynarką (jako prefekt morski) w Rochefort, a w latach 1816 (od 31 lipca) -1826 był prefektem morskim w Breście. W maju 1816 otrzymał komandorię Orderu Św. Ludwika. Nagrodzono go 23.08.1820 (albo trzy dni później) klasą Wysokiego Oficera Legii Honorowej. W sierpniu 1822 awansował na wiceadmirała. W sierpniu 1824 dostał Wielki Krzyż Orderu Św. Ludwika. W styczniu 1827 wszedł w skład rady admiralicji. W listopadzie 1829 dano mu stanowisko dyrektora generalnego Składu Map i Planów Marynarki. Zmarł 28.06.1833 w Paryżu.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 6:42, 19 Kwi 2017    Temat postu:

Jean-François Courand urodził się 14.10.1751 w Saint-Malo. Zaczął w 1764 służbę w Kompanii Wschodnioindyjskiej. Zaokrętował się na 900-tonowy żaglowiec Penthièvre, który wyszedł z Lorient 20.02.1764, był w Kadyksie od 29.02 do 23.03, minął Przylądek Dobrej Nadziei 30.05, dotarł do Chin 15.08; w rejs powrotny ruszył z Chin 11.01.1765, przebywał na Ile de France od 8.02 do 13.03, minął Przylądek Dobrej Nadziei 3.04, stał na Wyspie Św. Heleny od 15 do 17.04, dotarł do Francji 13.06.1765. Od 1766 do 1768 Courand pływał do Indii na zwodowanym w lipcu 1766 statku 700-tonowym Kompanii Indyjskiej Laverdy. Od 1769 pracował na zwykłych żaglowcach marynarki handlowej. Został wcielony do marynarki wojennej w roli oficera pomocniczego po przystąpieniu Francji do wojny amerykańskiej w czerwcu 1778. W okresie pokoju 1783-1793 znowu służył na statkach kursujących do Chin oraz Indii Wschodnich, odbywając pięć długich rejsów. W marcu 1793 dano mu w marynarce wojennej stopień "porucznika liniowca". Był kapitanem 28-działowej fluity Coche eskortującej konwoje u wybrzeży Bretanii. Awansował w lutym 1794 na "kapitana liniowca". W bitwie 13 Prairiala roku II (1.06.1794) dowodził 80-działowcem Sans Pareil i poddał się Brytyjczykom (sam był ranny). Zwolniony w maju 1795, dostał komendę nad 74-działowcem Zélé. W marcu 1796 został szefem dywizjonu. Awansował na kontradmirała 12.04.1798. Był w 1799 dowódcą jednej z eskadr (z flagą na 110-działowcu Terrible) we flocie wiceadm. Bruixa, która wyszła 26.04 z Brestu i przedarła się na Morze Śródziemne (dotarto do Tulonu 13.05), ponownie uchodząc do Brestu (gdzie zawinięto 8/9.08.1799) razem z eskadrą hiszpańską. Pełnił różne funkcje w Breście, a w sierpniu 1803 przeszedł do Lorient, gdzie miał nadzorować konstrukcję i wyposażanie jednostek flotylli. W październiku 1803 był tymczasowo naczelnym dowódcą w Breście (zachował się jego rozkaz z tego okresu). Od 1804 dowodził lewym skrzydłem flotylli bulońskiej (bazującym w Étaples). Zadaniem tej grupy w przypadku dojścia do skutku inwazji na Anglię był przerzucenie żołnierzy marszałka Neya z obozu w Montreuil (wtedy w sumie 27295 ludzi i 1495 koni). Otrzymał Legię Honorową 18.07.1804. W latach 1809-1811 podlegała mu jedna z eskadr na Skaldzie. W sierpniu 1811 został mianowany dowódcą marynarki Toskanii i departamentów wykrojonych przez Napoleona ze zlikwidowanego przez niego (w kwietniu 1808 i maju 1809) Państwa Kościelnego. Przeszedł w stan spoczynku w 1812. Zmarł 21.05.1816 w Nantes.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Sob 15:20, 22 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1449
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw 21:17, 20 Kwi 2017    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi Nicolas-Francois-Isidore Laindet de Lalonde ( (03.01.1755 - 06.07.1801), Pierre Baste (21.11.1768 – 29.01.1814) oraz Pierre-Louis L’Hermite (20.12.1761 - 22.03.1828).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Sob 15:16, 22 Kwi 2017    Temat postu:

Nicolas-François-Isidore Laindet de Lalonde (Laindet-Lalonde) jest znany niemal wyłącznie z jednej bitwy, w której odniósł śmiertelne rany, więc większość poniższych informacji zaczerpnąłem z opracowania autorstwa Danielle i Bernarda Quintin, pt. "Dictionnaire de Chefs de Brigade, Colonels et Capitaines de Vaisseau de Bonaparte, Premier Consul", które ma wielką wartość względem osób, jednak zdecydowanie mniejszą w stosunku do okrętów, stąd zasygnalizowane niżej problemy. Laindet de Lalonde urodził się w Rouen 3.01.1755. Jego rodzicami byli Michel-Louis Laindet de Lalonde i Marie-Françoise Loüé. Zaciągnął się do służby na morzu 7.10.1767 w marynarce handlowej. Pływał na około 300-tonowym statku z Bordeaux Vaillant (do lipca 1769) i statku Aimable Magdaleine (do lutego 1772). Zaokrętował się 17.03.1772 w roli ochotnika na jakąś fregatę królewską (jej nazwę wspomniane opracowanie mylnie podaje jako Ambulante; była wprawdzie taka 26-działowa fluita, ale zatonęła w cyklonie na Oceanie Indyjskim pod koniec lutego lub na początku marca 1773, więc Laindet de Lalonde nie mógł na niej przebywać). W każdym razie odtąd regularnie służył na przemian w marynarce wojennej i handlowej. Był oficerem pomocniczym podobno na korwecie Heureuse (ale Francuzi mieli wtedy tylko nieuzbrojoną gabarę Heureuse Marie) od marca 1774 do października 1776 oraz na 16-działowym brygu Hélène, rzekomo od stycznia 1777 (jednak Francuzi zdobyli ten okręt dopiero we wrześniu 1778!) do lipca 1779. Na statku handlowym Coureur pełnił funkcję porucznika od sierpnia 1779 do lutego 1781. Dostał 7.06.1781 stanowisko pomocniczego "kapitana fregaty" na fluicie Maréchal de Castries (? w marynarce francuskiej nie było wtedy takiej jednostki), a potem na jakimś okręcie, podobno Fier (od grudnia 1783 do maja 1784; jednak wtedy marynarka francuska nie miała jednostki tej nazwy). Wrócił do marynarki handlowej jako zastępca kapitana na Aimable Marthe (czerwiec 1784-luty 1786) oraz Bon Accord. Był kapitanem 206-tonowego statku Kompanii Senegalskiej Trois Soeurs od 19.11.1786 do 10.11.1787, realizując rejs z Hawru do Senegalu, Cayenne, San Domingo i Bordeaux, zatem typowy dla jednostek niewolniczych. W marynarce wojennej otrzymał 26.08.1787 stopień "podporucznika liniowca". Wszedł na pokład jakiegoś liniowca (wg podanego opracowania znowu błędnie Fier, może tym razem chodziło o 74-działowiec Ferme) w listopadzie 1787, od września 1788 służył na 32-działowej fregacie Gracieuse, potem od maja 1789 do marca 1790 na 32-działowej fregacie Vestale. Awansował 13.05.1791 na "porucznika liniowca". Wchodził w skład załóg 32-działowej fregaty Modeste (od listopada do grudnia 1791), 18-działowej korwety Éclair (od stycznia 1792 do stycznia 1793; uczestniczył na niej w rejsie z Tulonu na Maltę, do Tunisu i Hyères w okresie czerwiec-wrzesień 1792). Otrzymał 8.02.1793 dowództwo 30-działowej korwety Badine, zaś 9.05.1794 został kapitanem 32-działowej fregaty Vestale. Mając pod swoimi rozkazami jeszcze dwie fregaty i awizo pochwycił 22 pryzy. Awansowano go 14.11.1794 na "kapitana liniowca 2 klasy". Dostał 15.11.1794 dowództwo moździerzowca Victoire i sprawował je do 3.05.1795. Od 4 do 28.05.1795 dowodził zespołem dwóch fregat (jego własną była 40-działowa Minerve) i jednego awizo. Był kapitanem 74-działowca Mercure (od 29.05.1795 do 25.04.1798; uczestniczył w okresie 27.06.1797 - 2.04.1798 w rejsie eskadry kontradm. de Brueys, wysłanej do zajęcia Wysp Jońskich należących do Wenecji; okręty w tym czasie wyszły z Tulonu na Korfu, do Wenecji, znowu na Korfu i do Tulonu), potem 6-działowego transportowca (podobno używanego wówczas w charakterze korwety szkolnej) Charles Honoré (od 18.05 do 14.06.1799) i 64-działowca Robert (od 31.07.1799 do 12.01.1800) w Tulonie. Przejściowo zastępca szefa ruchu w porcie Tulonu od 15.10.1800, wrócił na stanowisko kapitana liniowca 10.03.1801, tym razem otrzymawszy komendę nad 80-działowcem Formidable. Okręt ten wyszedł z Tulonu 19.03.1801 w składzie eskadry kontradm. Ganteaume, ale uderzony 27.03 przez liniowiec Dix Aout, musiał być odholowany z powrotem, zawijając do portu 5.04. W kwietniu 1801 uczestniczył w blokadzie Elby. Formidable był flagowym okrętem kontradm. Linoisa w małej eskadrze (trzy liniowce i fregata), która w czerwcu 1801 otrzymała rozkaz wsparcia hiszpańskiego zespołu w Kadyksie i przewiezienia tam żołnierzy. Wyszła z Tulonu 13.06, odgoniła pod Marsylią dwie fregaty brytyjskie umożliwiając przejście do Tulonu konwojowi, zdobyła dwa angielskie brygi (w tym słynnego Speedy lorda Cochrane'a). Kiedy Linois dowiedział się o pilnowaniu Kadyksu przez eskadrę brytyjską kontradm. Saumareza, wycofał się i zakotwiczył 4.07 w zatoce Algeciras. Saumarez zaatakował i w ten sposób Laindet de Lalonde wziął udział w zwycięskiej bitwie 6.07.1801. Jemu jednak nie wyszła ona na zdrowie, bowiem odniósł ciężkie rany i zmarł w nocy po walce. Miał żonę, Anne-Geneviève Bigeon.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 8:07, 24 Kwi 2017    Temat postu:

Pierre Baste urodził się 21.11.1768 (albo dzień później) w Bordeaux. Jego rodzicami byli Jacques Baste (zamożny handlarz drewnem szkutniczym) i Marguerite Sol. Poszedł na morze w 1780 lub w 1781 (sam podawał ścisłą datę 12.07.1781) jako chłopiec okrętowy, angażując się na uzbrojony statek handlowy Pactole, który kursował między Bordeaux a San Domingo. Potem Baste pływał w marynarce handlowej u wybrzeży Afryki, w rejonie Antyli i brzegów Ameryki. W 1782 wrócił do Bordeaux i na kilka lat osiadł na lądzie. Dopiero 21.07.1787 wrócił do służby na statkach, zatrudniając się w roli praktykanta na żaglowcu Galathée kursującym między Bordeaux a Antylami. Na początku 1788 został uczniem pilota na statku niewolniczym Zézette. Był potem porucznikiem na trójmasztowcu David i w 1790 pojawił się ponownie na San Domingo. Przyjął z entuzjazmem rewolucję, jak sam o tym pisał. Od września 1792 do kwietnia 1793 był zastępcą kapitana statku Galathée. Na San Domingo trwały zamieszki między zwolennikami i przeciwnikami rewolucji, więc Baste zaoferował swoje usługi tamtejszemu dowódcy marynarki państwowej, przeciwko buntownikom. Otrzymał 14.04.1793 stanowisko chorążego pomocniczego; dano mu na miejscu dowództwo 80-tonowego szkunera Hirondelle, a następnego roku brygu Petit Jacobin, na którym pożeglował ku wybrzeżom Nowej Anglii i zawinął do Nowego Jorku. Wg pewnego mało wiarygodnego (podaje sporo informacji fałszywych) autora rosyjskiego, Baste od 2.02.1794 dowodził jakoby tajemniczą jednostką Pucelle, o której milczą opracowania francuskie i o której nie wspominał w swoich pamiętnikach sam zainteresowany. Wrócił do Francji w sierpniu 1794. Jego twierdzenia o służbie w marynarce wojennej (po drugiej stronie Atlantyku) przyjęto dość sceptycznie i dopiero w grudniu przydzielono go w Tulonie do załogi 6/8-działowego lugra (świeżo zdobytego na Hiszpanach, a w styczniu 1795 nazwanego Résolue) w roli chorążego nadliczbowego (dosłownie "bez utrzymania"). Żaglowiec ten został w sierpniu 1795 zdobyty przez Anglików w zatoce Alassio, zaś Baste dostał się do niewoli. Wymieniono go jednak w ciągu mniej niż miesiąca, więc wrócił do Tulonu. Baste, który przejawiał w swoich pamiętnikach typową dla Francuzów tamtej epoki, chociaż dziś raczej rażącą chełpliwość (pisał o sobie: "brałem z honorem udział w wielu walkach", "nigdy nie przestawałem okazywać mojej pilności, brawury i inteligencji"), nie omieszkał wspomnieć o tym, że "wyróżnił się" w bitwie 23.06.1795. Z tego powodu niektóre opracowania "dla większej chwały" zamieniają zbyt dla nich trywialne fakty z losów lugra Résolue na udział Pierre'a Baste w bitwie pod Groix 23.06.1795 (nie wyjaśniając jak to było możliwe w tym samym przedziale czasowym i na dwóch zupełnie różnych akwenach - Morzu Śródziemnym i Atlantyku) oraz na ucieczkę z niewoli.
Służba tego oficera w drugiej połowie 1795 i pierwszej połowie 1796 jest przedstawiana w wikipedii i podobnych opracowaniach całkiem fałszywie. Przypisuje mu się wtedy dowodzenie szkunerem Hirondelle u wybrzeży San Domingo, co jest zupełnie niemożliwe (nie istniał wówczas taki okręt) i stanowi tylko anachroniczne przesunięcie tej komendy z 1793 r. Następnie Baste objął dowództwo 18-działowego brygu Infante. Na podstawie pamiętników, w których chwali się udziałem, oczywiście "z wyróżnieniem", w starciu 23.11.1795, wikipedia przypisuje mu uczestnictwo w bitwie pod Loano, po przydzieleniu tego żaglowca do Armii Italii, mimo istnienia danych, że ów przydział nastąpił dopiero 11.06.1796. Być może jednak były dwa kolejne przydziały, pierwszy brygu i jego kapitana, drugi - samego człowieka. Baste został wysłany do miejscowości Pechiera del Garda, na południowym krańcu alpejskiego jeziora Garda. W stopniu tymczasowego chorążego objął tam 9.07 dowództwo 2-działowej pół-galery Voltigeante (występującej też pod nazwą Voltigeuse, a potem znanej jako La Harpe) oraz całej flotylli na tym jeziorze, składającej się jeszcze z 5 kanonierek. W sierpniu 1796 musiał uciekać przed Austriakami, którzy maszerując od jeziora na południe, zmusili Francuzów do zdjęcia oblężenia Mantui, ale potem wrócił (Mantua skapitulowała 2.02.1797, po rozpoczęciu 27.08.1796 ponownego oblężenia, w którym Baste uczestniczył na czele flotylli kanonierek) i w sumie operował na wodach śródlądowych do listopada 1797. Te wody to oprócz jeziora Garda także rozlewiska rzeki Mincio (dopływu Padu) otaczające z trzech stron Mantuę, zwane jeziorami Mantui (Lago Superiore, Lago di Mezzo, Lago Inferiore). Według dokumentów Baste otrzymał wreszcie regularny stopień "chorążego liniowca" 14.11.1797 (chociaż sam twierdził, jakoby stało się to 21.03.1796) i został wysłany do Wenecji. Nosił tymczasową rangę porucznika. Baste nie chwali się w pamiętnikach główną swoją działalnością w byłej Republice Weneckiej. Tymczasem Bonaparte (któremu oficer ten starał się wszelkimi sposobami przypodobać, z czego się chętnie zwierza) użył go do nadzorowania wywozu do Francji zrabowanych przez generała tzw. "rumaków Lizypa" czyli czterech wielkich koni z brązu, pokrytych warstwą pozłoty, zdartych (niestety podobno także przy czynnym udziale Polaków z legionów włoskich) z katedry Świętego Marka.
CDN.


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Wto 9:36, 25 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 9:33, 25 Kwi 2017    Temat postu:

Zadowolony Bonaparte dał mu 12.11.1797 na Adriatyku dowództwo 12-działowego szkunera (też zabranego Wenecjanom) Mérope. Baste sprawował komendę nad tym żaglowcem (m.in. w Ankonie) jeszcze w 1798, ale nie jest jasne, kiedy z niego zszedł, wobec lakoniczności wspomnień w tym miejscu i najwyraźniej mylenia przez historyków jego poczynań podczas zajęcia Malty przez Francuzów (kapitulacja Zakonu Kawalerów Maltańskich 11.06.1798), z tymi, o których naprawdę pisał, czyli podczas oblegania francuskiego garnizonu na Malcie przez Brytyjczyków. Ponieważ musiał się oczywiście wg własnych słów bardzo wyróżnić, a milej pisać o zwycięstwach, francuscy autorzy kojarzą te dokonania ze zdobyciem Malty; skoro zaś miał być specjalnie dostrzeżony, to łatwiej mu było tego dokonać jako dowódcy, choćby czegoś tak mikrego, jak ów szkuner Mérope. Zatem pozostaje na pokładzie tej jednostki podczas zajmowania Malty (wg wikipedii i z niej przepisujących). Jest jednak znacznie bardziej prawdopodobne, że szkuner nie ruszył się wcale z Adriatyku, a Baste został już w styczniu 1798 skromnym oficerem na 44-działowej fregacie Diane (wysłanej w 1797 z transportem na Adriatyk), która wyszła z Ankony i wróciła do Tulonu 29.04.1798. Diane weszła w skład wielkich sił wiceadm. Brueysa, jakie otrzymały zadanie przewiezienia do Egiptu ekspedycji generała Bonaparte. Po drodze zajęto Maltę. Baste był wtedy tylko pełniącym obowiązki porucznika na fregacie, więc nie mógł niczego znaczącego dokonać - zresztą jak można się było czymś wyróżnić, skoro cała operacja polegała na skłonieniu zakonników do kapitulacji prawie bez wystrzału?! Diane przeszła następnie z resztą floty i ekspedycji do Egiptu, gdzie eskadrę Brueysa dopadł Nelson 1.08.1798 w zatoce Abukir, co skończyło się, jak wiadomo, ciężką klęską Francuzów. Jednak akurat ta fregata umknęła na Maltę, a wraz z nią umknął Baste. Jest brednią informacja z wikipedii (francuskiej, ale przepisują z niej inni, nawet autorzy rosyjscy), jakoby Baste uciekł spod Abukiru na dowodzonej przez siebie feluce Légère. Brytyjczycy prowadzili luźną blokadę Malty już od czerwca 1798, by stopniowo ją zacieśniać i wzmacniać siły, które miały zmusić francuski garnizon do kapitulacji. Diane stała w porcie (próba wyjścia 27.08.1800 zakończyła się jej zdobyciem przez Anglików), więc Baste mógł w inny sposób przyłączyć się do aktywnej obrony. Dano mu komendę nad wiosłową kanonierką (nr 1). Realizował samodzielne zadania w obronie wyspy, jak rekonans nieprzyjacielskich sił na Gozo (za pomocą kanonierki), udział w obronie tamtejszego fortu Chambray i ewakuacji jego garnizonu (skapitulował przed powstańcami maltańskimi i brytyjskimi żołnierzami piechoty morskiej 29.10.1798). Potem (zapewne po wykorzystaniu przerwy w blokadzie Malty w maju 1799) Baste dowodził na Morzu Śródziemnym lekką feluką Légère (zdobytą przez Francuzów marcu 1799 w Livorno) i otrzymał zadanie przedarcia się przez blokadę Malty, aby dostarczyć tam depesze i przewieźć odpowiedzi do Tulonu. Dokonał tego na przełomie kwietniu i maja 1800. Z wybrzeża Francji kazano mu udać się do Paryża. Mianowano go oficjalnie „porucznikiem liniowca” 17.05.1800. Wrócił na Maltę, gdzie formalnie wszedł w skład załogi 64-działowca Athénien, używanego wówczas jako okręt szpitalny. Faktycznie dowodził oddziałem marynarzy tworzących część obsady fortu Ricasoli, o czym z właściwą sobie skromnością pisał: „odwaga i pomysłowość, które okazałem, miały poważny skutek i przyczyniły się od ocalenia dużej części garnizonu”, co dzisiejszym biografom wystarcza do mianowania prawie nikomu nieznanego wtedy porucznika dowódcą obrony obu wymienionych fortów (o kapitulacji pierwszego na dwa lata przed ogólną kapitulacją dyskretnie milczą, bo po co wchodzić w szczegóły). Francuzi na Malcie poddali się ostatecznie 5.09.1800 w zamian za zapewnienie im swobodnego powrotu do Francji. Pierre Baste udał się na długi odpoczynek (urlop) do rodzinnego Bordeaux, gdzie pracował nad projektem polepszenia połączeń nawigacyjnych, dobrze przyjętym przez korpus inżynierski odpowiedzialny za komunikację (o zabawnej nazwie „Mosty i buty”). Być może wtedy ożenił się z panną Guillemain, ale naprawdę nie wiem nic o dacie ich ślubu. Kiedy między Francją a Wielką Brytanią podpisano traktat pokojowy w Amiens (25.03.1802), zaś Pierwszy Konsul postanowił to wykorzystać dla zorganizowania ogromnej wyprawy (pod wiceadm. Villaret-Joyeusem) przeciwko San Domingo, Baste wrócił do aktywnej służby. Należał w 1802 do załogi 44-działowej fregaty Atalante, a potem 80-działowca Formidable, który przetransportował na wyspę żołnierzy zabranych w Tulonie i 12.08.1802 kotwiczył w Cap Français, będąc okrętem flagowym kontradm. Dumanoira. Na San Domingo Baste dwukrotnie otarł się o śmierć, w tym raz z powodu choroby. Po powrocie do Francji w sierpniu 1803, dowodził od 18.09.1803 oddziałem flotylli łodziowej w La Rochelle i został awansowany na „kapitana fregaty” 20.09.1803 (czy 24.09.1803).
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 6:21, 26 Kwi 2017    Temat postu:

W połowie października 1803 wezwano go do Paryża dla powierzenia zadania, które on sam uznał potem za „nadzwyczaj szczęśliwy dar fortuny, który zdecydował o mojej karierze militarnej”. Chodziło o zorganizowanie trzeciej „załogi” („ekipażu”) batalionu Marynarzy Gwardii Konsularnej.
Ponieważ ta sprawa wiąże się z całym poźniejszym życiem Pierre’a Baste, trudno tu uciec od pewnej dygresji. Francuskie oddziały wojskowe marynarki zawsze (już od czasów kardynała Richelieu, który pierwsze zorganizował w 1622 r.) wyróżniały się bardzo osobliwymi i nieustannie zmieniającymi się strukturami. Chociaż istnieje naturalna tendencja, by przez analogię do innych flot nazywać je piechotą morską, rzadko kiedy miały naprawdę taki charakter, a francuskie nazwy „matelots” i „mariniers” oraz „marins” to majtkowie i marynarze, nie „marines” marynarek anglosaskich. Zostawiając na boku cały, mocno pokomplikowany zarys historyczny, trzeba zauważyć, że wobec planowanej inwazji na Anglię generał Bonaparte powołał 17.09.1803 nową jednostkę Gwardii Konsularnej, nazywając ją Batalionem Majtków (Marynarzy) Gwardii. W literaturze angielskojęzycznej zazwyczaj przerabia się ich właśnie na „marines”, czyli piechotę morską, co z jednej strony jest fałszem (wynikłym z bardzo bliskiego podobieństwa wyglądu dwóch zupełnie odrębnych znaczeniowo terminów - angielskiego „marines” i francuskiego „marins”), ale z drugiej strony nie jest takie odległe od prawdy praktycznej. Bowiem ludzi wchodzących w skład tych oddziałów Pierwszy Konsul ubrał w żołnierskie czaka i żołnierskie mundury, dał uzbrojenie elitarnej piechoty, kazał szkolić w mustrze i taktyce walki piechoty, najwyraźniej ani myśląc o jakimś istotniejszym związku z okrętami. Było to zgodne z jego ogólnymi poglądami na temat wykorzystania floty, gdzie najwyższą użyteczność widział w atakowaniu przez marynarzy na bagnety, na lądzie, czyli przeznaczał im taką samą rolę mięsa armatniego w bitwach armii, jak wszystkim innym. „Marynarskie” akcenty ograniczały się do rzeczy raczej humorystycznych - batalion dzielił się tu nie na kompanie, tylko na pięć „załóg” („ekipaży”), oficerowie mieli mieć stopnie z marynarki, a mundury były ciemnoniebieskie z żółtymi (na ogół) wyłogami i naramiennikami.
Jednak Pierre Baste widział w tym szansę dla siebie. Od dawna walczył bardziej na lądzie lub wodach śródlądowych niż na morzu i mu to osobiście odpowiadało, a armia napoleońska odnosiła dużo większe sukcesy niż marynarka, co oznaczało też szybsze awanse. Na razie odesłano go z Paryża do flotylli bulońskiej, która po ostatecznym wybudowaniu i skoncentrowaniu tysięcy małych jednostek miała przewieźć na Wyspy Brytyjskie ów Batalion Majtków Gwardii Konsularnej i dziesiątki tysięcy innych żołnierzy. Rejony koncentracji rozciągały się wzdłuż wybrzeża daleko na lewo i prawo od Boulogne, a wg opracowań Baste miał być w 1804 a to w Boulogne, a to w Ostendzie czy w Hawrze. Lecz on sam pisał na początku o Hawrze i tam zastało go jedyne bardziej znane i istotniejsze wydarzenie historyczne. Brytyjczycy nieustannie próbowali atakować szykowane przeciwko nim „drobnoustroje”. Ponieważ chowały się w dobrze chronionych portach i na bardzo płytkich wodach, sukcesy tych wypadów były na ogół bardzo skromne lub żadne, większe straty zadawano tylko podczas przesuwania się małych jednostek francuskich między portami.
Latem 1804 ujście Sekwany pod Hawrem blokował niewielki zespół brytyjski składający się z jednej fregaty (Melpomène), garści slupów, moździerzowców i jeszcze kilku mniejszych jednostek. Eskadra ta ostrzeliwała Hawr 23.07 i 1.08 najwyraźniej bez żadnego militarnego skutku. Bombardowania były jednak uciążliwe dla mieszkańców, więc Pierre Baste, który bezpośrednio dowodził 4-działową kanonierką Nr 151 (Boulonnais), wyposażoną w Hawrze w styczniu 1804, i miał pod sobą cały dywizjon podobnych okrętów, ruszył 2.08.1804 do kontrataku. Jak zwykle w takich wypadkach Francuzi i Brytyjczycy widzieli swoje siły trochę inaczej i jak zbyt często francuscy historycy pod wpływem przepełnionej łgarstwami propagandy napoleońskiej przekłamują wynik, drwiąc sobie z bezpośredniej relacji nawet własnego dowódcy. Pierre Baste widział w eskadrze brytyjskiej 14 żaglowców, w tym dwa liniowce, których tam nie było, lecz to bardzo łatwo wyjaśnić - system blokady Royal Navy obejmował szereg „poziomów”, gdzie okręty zajmowały miejsca od wybrzeża proporcjonalne do swojej wielkości, więc tak jak fregata ubezpieczała slupy, a one kanonierki i kutry, tak dalej na morzu mogły znajdować się liniowce dalekiej osłony. Walka była zacięta, trwała cztery godziny. Pronapoleońscy fantaści piszą z tej okazji, że Francuzi (kilka kanonierek) zmusili te 14 angielskich okrętów (w tym dwa liniowce!) do odwrotu, a Baste jeden z okrętów liniowych pozbawił masztów. Francuskiemu dowódcy nie brakowało poczucia własnej wartości (pisał z okazji tego starcia: „zasłużenie zyskałem pochwały swoich przełożonych i mieszkańców Hawru”, „Napoleon, poinformowany o walce, w której uczestniczyłem, uczynił na mój temat bardzo pochlebną wzmiankę, która ukazała się w gazetach i którą adm. Bruix umieścił w rozkazie dziennym dla floty”), jednak był realistą. Całkiem jasno wspominał, że prowadził ogień z małej odległości do kutra i brygu, zestrzelił grotstengę na brygu i zmusił obie jednostki do wyniesienia się. Reszta to typowo napoleońskie fantazje.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 6:17, 27 Kwi 2017    Temat postu:

Potem Baste został wysłany do Ostendy, gdzie służył pod rozkazami kontradm. Magon, przyczyniając się do wzmocnienia obrony portu. Jak pisał skromnie: „wyróżniłem się znów pod Calais i Dunkierką; byłem tam chwalony przez marszałka Soulta za moją brawurę i postępowanie podczas rozmaitych walk, w których uczestniczyłem wokół portów Calais i Boulogne. Niewielu marynarzy zyskało tak wielkie doświadczenie, jakie miałem ja w żeglowaniu po obszarach wzdłuż obu naszych wybrzeży”. Co ciekawe, w 1805, kiedy Baste znajdował się w Boulogne, dowodząc pierwszym dywizjonem kanonierek, Batalion Marynarzy Gwardii, w którym teoretycznie dowodził trzecim „ekipażem” maszerował już pod Ulm, gdzie Napoleon pobił Austriaków w październiku. Tym niemniej od 1806 do końca życia Pierre Baste praktycznie walczył prawie wyłącznie na lądzie i co najwyżej wodach śródlądowych oraz przybrzeżnych. W 1806 brał udział w kampanii austriackiej Napoleona, przydając się na Dunaju, w porcie wiedeńskim i na wyspie (równinie zalewowej) Lobau. W 1807 uczestniczył w kampanii polskiej, w tym w oblężeniu Gdańska. Po kapitulacji miasta (24.05) wyposażył w Gdańsku flotyllę, która miała pomóc w wymuszeniu poddania się przez Pilawę. Chwalił się, że za jej pomocą jeszcze przed zawarciem pokoju (w Tylży, 7.07.1807) zdobył 42 nieprzyjacielskie statki z żywnością. Z naszego punktu widzenia wygląda to w ten sposób, że w Gdańsku utworzono wtedy francuską flotyllę kaperską, której pierwszym dowódcą był Baste. Dość ciekawe, że chociaż Jerzy Pertek mianuje go z tej okazji kontradmirałem (czyli rangą, jaką Baste miał w chwili śmierci), to w rzeczywistości oficer ten wciąż nie mógł doczekać się awansu nawet na pełnego komandora („kapitana liniowca”). Na początku 1808 Pierre Baste został odesłany do napoleońskiej Armii Hiszpanii, a dowództwo gdańskiej flotylii kaperskiej przejął na lata 1808-1811 kapitan (potem podpułkownik) Tinel (wg Pertka „z ramienia” Baste’a).
O poczynaniach Pierre’a Baste w Hiszpanii wiemy bardzo dużo, ponieważ akurat im poświęcił szczegółowe karty swojego pamiętnika. Z morzem i marynarką miało to jednak minimalny związek, więc i ja poświęcę im minimalną uwagę. Dowodził tam swoim trzecim „ekipażem” Batalionu Majtków (Marynarzy) Gwardii (teraz już Cesarskiej, nie Konsularnej), ale twierdził, że pełnił również funkcję zastępcy dowódcy całego batalionu, którym był „kapitan liniowca” Daugier. Kampania drugiego korpusu generała Duponta trwała już od schyłku 1807 (25.11 znalazł się w Irun), a 20.01.1808 wszedł do Valladoid. Właśnie tam dołączył do korpusu batalion Marynarzy Gwardii Cesarskiej. Baste podejrzewał, że przydzielenie Marynarzy Gwardii generałowi Dupontowi świadczyło o wydanym temu ostatniemu rozkazie zajęcia Kadyksu i całej hiszpańskiej floty (a trzeba pamiętać, że Napoleon jeszcze wtedy oficjalnie udawał sojusznika, nie okupanta Hiszpanii). Dupont otrzymał 13.03 rozkaz wymarszu na Madryt. Nie wszedł jednak do miasta i nie uczestniczył w tłumieniu powstania, które wybuchło 2.05, tylko 22.05 pomaszerował ze wzgórz otaczających stolicę Hiszpanii ku Andaluzji. Kampania andaluzyjska, trwająca do lipca, obfitowała we wszystkie okrucieństwa wojny hiszpańskiej, których wstrząśnięty Baste nie był tylko biernym świadkiem, ale próbował im przeciwdziałać. Mimo swojego uwielbienia dla cesarza nie miał też wątpliwości co do zdradzieckiego postępowania Napoleona wobec oszukanego sojusznika. Osobiście walczył aktywnie, póki mógł, a prywatnie ważne okazało się dla niego zdobycie miasta Jaén 1.07.1808. Jednak korpus Duponta, zajęty przede wszystkim potwornym plądrowaniem Cordoby i rabunkiem wszystkiego, co dało się zrabować, w ogóle nie posunął się dalej na południe i ostatecznie w całości skapitulował przed Hiszpanami w Bailén 22.07.1808. Baste, jako jeniec, wymaszerował dwa dni później ze swymi Marynarzami Gwardii i dotarł 14.08 do Kadyksu. Stamtąd oficerów odesłano w początkach września do Marsylii. We Francji Pierre Baste dowiedział się, że za udział w zdobyciu Jaén cesarz awansował go na „kapitana liniowca” z datą 12.07.1808 lub 13.07.1808. W kwietniu 1809 (11.04) dostał też rangę pułkownika Marynarzy Gwardii. Oddział ten został w 1809 wysłany nad Dunaj. Uczestniczył w bitwie pod Eckmühl 22.04. Następnie Baste przyszykował flotyllę na Dunaju; umożliwiając armii francuskiej bezproblemowe przejście rzeki miał swój udział w zwycięstwie pod Wagram 6.07. Napoleon dał mu komandorię Legii Honorowej 28.02.1810 i uczynił go hrabią Cesarstwa 25.03.1810. W 1810 Baste znów walczył w Hiszpanii na czele tysiąca Marynarzy Gwardii Cesarskiej, tym razem pod dowództwem gen. Lepaige-Doursenne. Opanował Almazan 10.07.1810, zwalczał partyzantkę w prowincji Soria, z końcem 1810 został odwołany do Paryża. Mianowano go kontradmirałem 19.07.1811. Dowodził flotyllą z Boulogne od 19.07.1811 do 21.12.1813.
CDN.


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Pią 5:51, 28 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6212
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pią 5:49, 28 Kwi 2017    Temat postu:

Do Boulogne przybył 20.09.1811 Napoleon i kazał urządzić na swoją cześć wielką fetę; wizytował też flotyllę. Ponieważ na redzie znajdowała się brytyjska fregata Naiad, cesarz nakazał, aby dywizjon siedmiu 12-działowych pramów, pod kontradm. Baste, wyszedł z portu i uderzył na nią. Pomimo że Francuzi zostali potem wzmocnieni przez 10 małych brygów i moździerzowiec, fregata trzymając dystans nie poniosła żadnych strat. Następnego dnia siedem pramów i 15 mniejszych jednostek francuskich wznowiło walkę, ale i Brytyjczycy uzyskali posiłki w postaci trzech brygów i kutra; tym razem obie strony poniosły straty w ludziach, pram z kontradmirałem Baste na pokładzie ledwo uniknął przechwycenia, zaś osłaniający go pram Ville de Lyon wpadł w ręce Anglików. Baste nie ponosił w tym żadnej winy, ale jak słusznie zauważył James, spektakl nie mógł przypaść do gustu Napoleonowi.
Podczas kampanii rosyjskiej 1812 kontradmirałowi Baste nakazano wspomagać działania Wielkiej Armii - a konkretnie prusko-francuskiego X korpusu marszałka Macdonalda - za pomocą operacji flotylli wzdłuż wybrzeży Bałtyku. Zdołał przerzucić pewną ilość sprzętu oblężniczego, broni, amunicji i żywności do Kłajpedy, a stąd do Tylży i Kowna. Lecz korpus Macdonalda został zatrzymany pod Rygą w sierpniu przez wojska rosyjskie gen. por. Magnusa von Essena, wspomagane przez około stu kanonierek wiosłowych kontradm. Ottona von Mollera i eskadrę brytyjską kontradm. Thomasa Byama Martina. Angielskie okręty pojawiły się pod Szczecinem, Stralsundem, Gdańskiem, Piławą i Kłajpedą, a przeciwko nim słabe siły Baste’a nie mogły niczego zdziałać. Przeciwnie, we wrześniu i październiku 1812 to Brytyjczycy i Rosjanie bombardowali Wisłoujście i Nowy Port, lecz wobec ogólnej klęski Napoleona i zagłady Wielkiej Armii (spośród Marynarzy Gwardii Cesarskiej ledwo jedna trzecia przeżyła odwrót), nie miało to już dla kontradmirała dużego znaczenia. Na początku 1813 cesarz zaplanował dla Baste’a specjalną misję. Miał udać się na tzw. Pomorze Szwedzkie, służyć pod rozkazami gen. Moranda i na czele flotylli lekkich jednostek bronić Rugii oraz okolicznych wybrzeży. Jego obrona winna też była objąć ujście Odry. Ale 20.03.1813 Napoleon zdecydował o zaniechaniu tych planów. Baste ostatecznie przestał mieć nawet ten dotychczasowy luźny związek z morzem, kiedy 21.12.1813 otrzymał stopień generała brygady i dowództwo pierwszej brygady w drugiej dywizji Młodej Gwardii armi cesarskiej. Brał udział w kampanii 1814. Jak zawsze nieustraszony, prowadził swoich żołnierzy do nocnego ataku w bitwie pod Brienne, gdy zginął 29.01.1814, trafiony kulą w głowę.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 135, 136, 137  Następny
Strona 37 z 137

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin