Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Personalia - Marine Royale XVII-XVIIIw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 135, 136, 137  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 6:54, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Honoré Joseph Antoine Ganteaume urodził się 13.04.1755 w La Ciotat. Poszedł na morze w wieku 14 lat. Służył w marynarce handlowej pod okiem swojego ojca i uczestniczył w wielu rejsach na wody Lewantu oraz na Antyle. Od 1778 oficer pomocniczy („porucznik fregaty”) w marynarce wojennej, uczestniczył w 1779 w kampanii d’Estainga na wodach amerykańskich (wchodził w skład załogi 54-działowca Fier Rodrigue), w zdobyciu Grenady i oblężeniu Savannah, potem w działaniach Suffrena w Indiach Wschodnich (przerzucany na różne okręty). Podporucznik od 1786. Znów służył na statkach handlowych. Porucznik marynarki („porucznik liniowca”) od 1.09.1793, już niecały rok później (efekt Rewolucji!) mianowano go 27.02.1794 „kapitanem liniowca”, czyli komandorem, i faktycznie powierzono w Breście dowództwo 74-działowca Trente-et-un Mai, którym dowodził w bitwie 13 Prairiala (1.06.1794, kiedy został ranny), a potem (1795) koło Fréjus, ale w obu przypadkach zdołał umknąć. Odbył następnie jako komodor (na 74-działowcu Mont Blanc, lecz w tym celu wcale nie musiał się ruszać z pokładu Trente-et-un Mai, jak wydaje się wikipedii Wink ) kampanię na Morzu Egejskim i schwytał wiele statków przeciwnika, zanim nie schronił się w Tulonie 5.02.1796. W 1796 dzięki jego staraniom udało się przeprowadzić do Brestu wielki konwój, mimo wielu krążących na tych wodach jednostek brytyjskich. Od kwietnia do sierpnia 1797, dowodząc nadal liniowcem Mont Blanc, stał na redzie Brestu. Potem dowodził krótko (14.12.1797-1.04.1798) fregatą Vengeance. Był szefem sztabu adm. Bruixa na pokładzie 120-działowca Orient podczas ekspedycji egipskiej generała Bonaparte, wyszedł żywy z klęski pod Abukirem (1/2.08.1798), został mianowany dowódcą zespołu w Aleksandrii i awansowany na kontradmirała 7.11.1798. Dowodził eskadrą, która przewiozła Bonapartego z Egiptu do Francji jesienią 1799. Mianowany członkiem Rady Stanu w 1799 lub 1800. Obarczony zadaniem dowiezienia wsparcia dla armii francuskiej w Egipcie, długo nie mógł ze swoją silną eskadrą przerwać brytyjskiej blokady Brestu, a kiedy mu się to w końcu udało w styczniu 1801, odbył 10-miesięczną kampanię na Morzu Śródziemnym (sam dowodził z pokładu 80-działowca Indivisible), w której niewiele zdziałał, a przede wszystkim nie zdołał dowieźć zaopatrzenia do Egiptu, po czym schronił się w Tulonie. Mimo tego nie stracił zaufania Napoleona. Dowodził eskadrą na Morzu Śródziemnym do 1802, został prefektem morskim Tulonu w 1802. Mianowany 30.05.1804 wiceadmirałem, został dowódcą floty Brestu (do 1806, jego flaga powiewała na 120-działowym Impérial), ale nie zdołał przedrzeć się przez brytyjską blokadę na Antyle. W 1805 nie dał rady połączyć się z eskadrą Villeneuve’a. Od 1808 dowódca floty na Morzu Śródziemnym, dowiózł zaopatrzenie na Korfu i został mianowany generalnym inspektorem brzegów Oceanu. W 1809 dowodził flotą w Tulonie, ale choroba przeszkodziła mu w aktywnej służbie – w 1810 musiał go zastąpić Allemand. Ganteaume został hrabią Cesarstwa w 1810, a 1.08.1811 Napoleon mianował go pułkownikiem-dowódcą batalionu marynarzy Gwardii Cesarskiej. Po Stu Dniach Napoleona mianowany przez Ludwika XVIII parem Francji 17.08.1815, głosował za skazaniem marszałka Neya na śmierć. Zmarł pod Aubagne 28.07.1818.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 8:43, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Cytat:
W Tulonie w latach 1818-1822 pełnił funkcję generał-majora marynarki.

Co to za funkcja? Nazwa brzmi jak nazwa stopnia generalskiego w wojskach lądowych, choć akurat nie francuskich. Wiem, że w niektórych flotach zdarzało się że nazwy stopni były tożsame z nazwami stopni w wojskach lądowych (chyba było tak przez jakiś czas w szwedzkiej MW, ale we Francji chyba nigdy nie występowało?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 11:32, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Po francusku to brzmi „major général” i być może po polsku należałoby tłumaczyć na „major generalny” – Tadeusz Klupczyński nazywa brytyjskiego „adiutant-general” właśnie adiutantem generalnym.
Bez względu na tłumaczenie, chodzi o stanowisko administracyjne, nie mające bezpośredniego związku ze stopniami oficerskimi w marynarce. Bezpośredniego, bowiem nieprzypadkowo powierzano je doświadczonym admirałom, a nie młodszym porucznikom. Taki major général marynarki zajmował się zarządzaniem arsenałami morskimi i utrzymaniem w gotowości floty bojowej.
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 13:17, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Dziękuje za rozwianie moich wątpliwości:-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw 18:51, 15 Wrz 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poprosze o opisanie losów (kariery) Admirała François-Paul`a Brueys`a d'Aigalliers, Comte de Brueys (12.02.1753 – 01.08.1798).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 20:42, 15 Wrz 2011    Temat postu:

François-Paul, hrabia de Brueys d’Aigalliers, urodził się w Uzés 11.02.1753, w arystokratycznej rodzinie langwedockiej. Zaciągnął się do marynarki w 1766, walczył z korsarzami berberyjskimi na Morzu Śródziemnym, został chorążym w 1777, porucznikiem w 1780, służył m.in. w eskadrze de Grasse’a w Indiach Zachodnich, gdzie po raz pierwszy uczestniczył w walkach z Anglikami. W latach 1784-1787 jako dowódca flotylli małych okręcików realizował prace hydrograficzne i wywiadowcze na Karaibach. Mianowany komandorem 1.01.1792, dostał dowództwo 74-działowca, działał we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego i śmiało przeciwstawiał się buntom marynarzy. Jako szlachcic został usunięty z marynarki w 1793. Przywrócony do służby w 1795 i mianowany kontradmirałem 22.09.1796. Dowodził eskadrą z Tulonu, która w 1797 zajęła bez walki należące do Wenecji wyspy Jońskie i obsadziła je garnizonem – na początku kwietnia 1798 wrócił do Tulonu. Wiceadmirał od 12.04.1798. Otrzymał dowództwo floty, której zadaniem było przewiezienie do Egiptu ekspedycji generała Bonaparte. Bonaparte go wybrał, ponieważ Brueys uosabiał w jego oczach najlepsze cechy oficera marynarki – odwagę posuniętą do brawury i wierne posłuszeństwo. Rzecz jasna, nie były to bynajmniej cechy najlepsze dla dowódcy morskiego wysokiego szczebla. Po szczęśliwym przejściu i zajęciu po drodze Malty, Brueys wysadził korpus ekspedycyjny, po czym ustawił flotę w zatoce Abukir i zajął się uzupełnianiem wody i zaopatrzenia. Jego flaga powiewała na 118-działowcu Orient. Zaatakowany na tym kotwicowisku 1.08.1798 przez eskadrę Nelsona, przegrał bitwę i poniósł śmierć. Już we wczesnej fazie walki został dwukrotnie ranny, w ramię i głowę, a kiedy około godz.20 schodził z rufówki na pokład rufowy, został trafiony w brzuch kulą, która „prawie przecięła go na pół”; odmówił jednak zniesienia na dół, twierdząc, że „francuski admirał powinien umrzeć na swoim stanowisku” (tłumaczenie zgrubne, nie chcę się wdawać w zawiłości terminologii okrętowej na żaglowcach Francji); po kwadransie zmarł, jeszcze przed zapaleniem się flagowca.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pią 20:35, 16 Wrz 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów (kariery) François`a Étienne`a de Rosily-Mesros`a (03.06.1748 - 19.08.1832).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Sob 17:31, 17 Wrz 2011    Temat postu:

François-Étienne, hrabia de Rosily-Mesros urodził się 13.01.1748 w Breście, jako syn oficera marynarki wojennej. Został gardemarynem (podchorążym) w 1762, służył na Antylach, awansował na chorążego w 1770. Uczestniczył w dwóch wyprawach Kerguelena na Morza Południowe, a swój opis wyspy Timor ofiarował Akademii Marynarki. Otrzymał rangę porucznika w 1778, był obecny przy znanej walce fregaty Belle Poule z brytyjską fregatą Arethusa 17.06.1778, będąc wtedy dowódcą współpracującego lugra Coureur, który poddał się po zaciętej walce kutrowi Alert. Wyróżnił się jako dowódca 32-działowej fregaty Cléopâtre podczas kampanii Suffrena w Indiach Wschodnich 1782-1783. Został komandorem w 1784 i dowodził fregatą Vénus na Oceanie Indyjskim, obarczany wieloma misjami handlowymi i politycznymi. W 1790 powierzono ma naczelne dowództwo w Indiach Wschodnich. Uzyskał stopień kontradmirała w 1793, był inspektorem wybrzeża między Saint-Malo i Antwerpią, potem komendantem w Rochefort, ale został usunięty z marynarki jako szlachcic. Przywrócony do służby, obarczony zadaniem uporządkowania wyników prac hydrograficznych. Dyrektor magazynu map od 1795, wiceadmirał od 1796, jako jeden z Głównych Komisarzy marynarki (od 1798) studiował możliwość utworzenia arsenału floty w Antwerpii, potem realizował podobne zadania w Genui, La Spezia i Boulogne. W lipcu 1798 przewodniczył komisji marynarki, mającej zbadać możliwość użycia łodzi podwodnej Fultona i przedstawił ogólnie pozytywny raport. Inspektor wybrzeża, admirał od 1805, we wrześniu otrzymał dowództwo połączonej floty francusko-hiszpańskiej, ale nie dotarł (lądem z Paryża, przez Bayonne, Madryt) do Kadyksu na czas, by zastąpić Villeneuve’a przed bitwą pod Trafalgarem. Wybór Napoleona budził i budzi zdumienie graniczące z szokiem, bowiem Rosily, zdolny inżynier, kartograf, organizator, nie przejawiał talentu do dowodzenia flotą na morzu, nie miał w tym względzie żadnego doświadczenia i najmniejszej do tego ochoty, wykazywał się jak dotąd zerową inicjatywą. Ostatecznie dowodził tylko niedobitkami zebranymi po bitwie pod Trafalgarem, portu nie opuścił, i zablokowany w Kadyksie skapitulował (14.06.1808, po pięciu dniach ostrzeliwania przez hiszpańskie kanonierki i baterie nadbrzeżne), kiedy polityka Napoleona zmusiła Hiszpanów do kolejnej zmiany frontu. Sam został repatriowany do Francji, ale los jego marynarzy w rękach hiszpańskich powstańców okazał się tragiczny. Od 1811 prezes rady konstrukcji okrętowych, studiował w 1813 utworzenie arsenału marynarki na Elbie. Członek Akademii Nauk, Akademii Marynarki, zorganizował korpus hydrografów, promował misje hydrograficzne u brzegów Francji. Dyrektor Generalny Składów Marynarki od czasu powrotu z hiszpańskiej niewoli do 1826. Zmarł w Paryżu 12.01.1833. Jego nazwisko wyryto na Łuku Tryumfalnym.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sob 21:24, 17 Wrz 2011    Temat postu:

Dziękuję Panie Krzysztofie za odpowiedź.
Poproszę o opisanie losów (kariery) Admirała Jeana Baptiste`a Charlesa Henri Hectora, comte d'Estaing (24.11.1729 – 28.04.1794).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Nie 16:30, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Charles Henri Hector, hrabia d’Estaing urodził się 28.11.1729 w zamku Ravel (w departamencie Puy-de-Dôme) w Owerni, gdzie jego rodzina miała obszerne i dochodowe dobra ziemskie (ojciec był markizem), które pozwalały jej na odgrywanie ważnej roli na prowincji i na dworze królewskim. Dzięki temu Charles Henri już w wieku 19 lat został pułkownikiem piechoty. Walczył w Indiach Wschodnich pod gubernatorem Lally-Tollendal i – w stopniu brigadier-general - wyróżnił się brawurą. Za tę służbę otrzymał w 1757 Krzyż Św. Ludwika. Ranny podczas oblężenia Madrasu, dostał się do brytyjskiej niewoli w 1758. Wypuszczono go na słowo w 1759. Łamiąc parol postanowił zająć się korsarstwem i wyposażył w tym celu dwa okręty Kompanii Wschodnioindyjskiej. Przez dwa lata przechwytywał obce żaglowce na Oceanie Indyjskim od Zatoki Perskiej po Sumatrę, zdobywając wiele angielskich statków, pustosząc bazy i składy. Odwołany przez króla, wszedł na pokład statku zmierzającego do Brestu. Tuż przed zawinięciem do portu żaglowiec został pojmany 6.01.1762 przez angielską fregatę i d’Estaing ponownie trafił do niewoli. Wielka arystokracja miała ponadnarodowe powiązania, więc choć niektórzy Anglicy nalegali na potraktowanie go jak pirata i krzywoprzysięzcę, został zaraz uwolniony i wrócił do Francji. Tam Ludwik XV zaliczył d’Estainga do kadr marynarki i w 1763 nadał mu rangę generała-porucznika sił morskich. Zostało to bardzo źle przyjęte przez normalny, doświadczony korpus oficerski floty. D’Estaing ściągnął na siebie trwałą nienawiść, a sytuacji nie poprawił jego wyniosły charakter. Mianowany generalnym gubernatorem Wysp Podwietrznych w 1763, spotkał się z gwałtowną wrogością kolonistów na San Domingo, Martynice, Gwadelupie, gdy próbował ich nakłonić do bardziej ludzkiego odnoszenia się do niewolników i pozostałych kolorowych mieszkańców wysp. Odwołano go więc do Paryża w 1766. Tym niemniej król przyznał mu Order Ducha Świętego w 1767. Charles Henri d’Estaing został inspektorem marynarki w Breście w 1772, przejściowo był dowódcą eskadry w Tulonie w 1773, poczynił wiele obserwacji na temat organizacji sił morskich i wysunął propozycje przyjęte z zainteresowaniem przez ministra. Mianowano go wiceadmirałem w 1777. Na początku francuskiego udziału w wojnie o niepodległość kolonii brytyjskich w Ameryce obarczony został zadaniem dostarczenia powstańcom pierwszych posiłków. Przy okazji ogłoszono go dowódcą francuskich okrętów w Azji i Ameryce, co wzbudziło niemal bunt w królewskim korpusie morskim. Wrogość oficerów floty, których przeskoczył w awansach, wpłynęła potem zarówno na ich lojalność i zapał do wypełniania rozkazów, jak na ocenę samego admirała, widzianego przez historyków niemal tylko oczami jego wrogów. Na początku 1778 przejął dowództwo nad siłami zgromadzonymi w Tulonie (12 liniowców i 5 fregat), po czym wyruszył przez Atlantyk 13.04.1778. Jego flaga powiewała na 80-działowcu Languedoc, wśród podwładnych byli Borda, Bougainville, Suffren. Niekorzystne wiatry i najwyraźniej brak przekonania o potrzebie pośpiechu bardzo opóźniły Francuzów, a wrogowie d’Estainga nie omieszkali oskarżyć go (skądinąd słusznie) z tego powodu o opieszałość ruchów i przesadną ostrożność, która dała Anglikom czas na przygotowanie obrony. Eskadra francuska dotarła do zatoki Delaware 8.07.1778. Wiceadmirał nie odważył się zaatakować Nowego Jorku, zmylony w lipcu fałszywymi meldunkami amerykańskich pilotów, ale na przełomie lipca i sierpnia wsparł uderzenie Amerykanów na Rhode Island, gdzie zniszczeniu uległo sporo okrętów angielskich (5 fregat i 2 slupy). Jednak przybycie eskadry Howe'a przeszkodziło mu w dokończeniu wysadzania wojsk, a gwałtowny sztorm, który rozpętał się 13.08., uniemożliwił stoczenie bitwy. Francuski admirał zawinął 28.08. do Bostonu, z bardzo poturbowanymi okrętami. Współpraca z Amerykanami szwankowała, więc d’Estaing 4.11.1778 skierował się na Antyle (zawinął do Fort Royal 9.12.1778), gdzie nie udał mu się atak na Wyspę Św. Łucji (grudzień 1778), ale zawładnął Saint-Vincent (18.06.1779) i Grenadą (lipiec 1779), z upodobaniem i talentem dowodząc oddziałami lądowymi. Kiedy nieprzezorny atak admirała Byrona pod Grenadą 6.07.1779 zakończył się brytyjską porażką, d’Estaing nie wykorzystał szansy na pogłębienie zwycięstwa. Na żądanie Waszyngtona brał potem udział w nieudanej operacji lądowo-morskiej przeciwko Savannah w Georgii we wrześniu/październiku 1779. Wprawdzie w trudnych warunkach sprawnie zorganizował działania francuskich oddziałów armii i marynarzy na lądzie, stanął na czele szturmu i odniósł ciężką ranę, ale Anglicy odparli atak, więc niektórzy historycy (i to zwłaszcza francuscy!) próbują obarczyć go winą za klęskę. Ponieważ pokłady okrętów zostały wypełnione rannymi i chorymi, a amerykańska milicja wolała głównie uciekać, d’Estaing zaokrętował swoje oddziały 20.10.1779 i odpłynął, zawijając do Brestu 5.12.1779. Chociaż w ciągu półtorarocznej kampanii odniósł trzy (skromne) zwycięstwa nad Royal Navy, żadnej porażki, a na lądzie zaliczył znacznie więcej zwycięstw niż klęsk, to na jego późniejszej opinii zaciążyła negatywna ocena profesjonalistów z floty (twierdzili, że z taką przewagą nad Brytyjczykami można było zadać przeciwnikowi nieporównanie większe ciosy) i kiepskie efekty współpracy z Amerykanami. Na razie był we Francji - nieprzyzwyczajonej do bicia angielskiej marynarki - mocno fetowany. Pod koniec 1780 został mianowany dowódcą wielkiej eskadry francusko-hiszpańskiej (38 liniowców), której zadaniem miało być zaatakowanie Jamajki, jednak ekspedycja zdołała tylko przejść z Kadyksu do Brestu (7.11.1780-3.01.1781). Jako dowódca na morzu d’Estaing nie przejawiał tej aktywności i śmiałości posunięć, która cechowała jego działania na lądzie, najwyraźniej z braku odpowiedniej edukacji żeglarskiej. Nowy minister marynarki francuskiej odstawił go na boczny tor. Zresztą rany odniesione przez wiceadmirała pod Savannah okazały się mieć długotrwałe skutki fizyczne i psychiczne. D’Estaing został gubernatorem prowincji Touraine w 1785, wybrano go do Zgromadzenia Notabli w 1787, przyjął dowództwo Gwardii Narodowej w Wersalu w 1789. Odegrał dwuznaczną rolę w czasie wypadków 5 i 6 października 1789. W 1792 Zgromadzenie Narodowe promowało go do stopnia pełnego admirała, ale potem, kiedy pomimo popierania wielu rewolucyjnych ideałów (pisał o tym rozprawki jeszcze przed służbą w Indiach w 1757) nie chciał się wyrzec zasad zwykłego honoru, jakobini go aresztowali, skazali na śmierć i stracili na gilotynie 28.04.1794.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Wto 8:40, 20 Cze 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon 10:21, 19 Wrz 2011    Temat postu:

Dziekuję za odpowiedź Panie Krzysztofie.
Poprosze o opisanie losów (kariery) Admirała Josepha-Marie`a Nielly`ego (09.09.1751 - 19.03.1833).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Wto 10:31, 20 Wrz 2011    Temat postu:

Joseph-Marie Nielly urodził się w Breście 9.09.1751 w rodzinie marynarzy. Zaciągnął się do marynarki jako chłopiec okrętowy. Podczas bitwy w zatoce Quiberon 20.11.1759, zakończonej klęską Francuzów, służył (i został ranny) na liniowcu Formidable, na którym jego ojciec był pilotem. W 1769 zaczął pływać na statkach handlowych. W 1774 osiągnął rangę kapitana (szypra) w marynarce handlowej. Wzięty przez Anglików do niewoli, zdołał uciec i w 1778 znów znalazł się we flocie królewskiej, z podrzędnym stopniem „porucznika fregaty”. Uczestniczył w ochronie konwojów na kanale La Manche, dowodząc 16/24-działową gabarą Guyane. W latach 1783-1787 ponownie na statkach handlowych, od 1787 na okrętach wojennych w stopniu podporucznika. Dowodził kutrem, był pierwszym oficerem na fluicie. Wytrzebienie przez rewolucjonistów szlacheckiej kadry oficerskiej spowodowało, że w styczniu 1792 został porucznikiem, w styczniu 1793 komandorem, a w listopadzie tego samego roku – kontradmirałem! Na czele eskadry 5 liniowców (jego okrętem flagowym był 80-działowy Sans Pareil) i wielu fregat, zagarnął na początku maja 1794 koło przylądka Clear dużą część brytyjskiego konwoju nowofundlandzkiego i broniącą go fregatę (której dowódcą był Thomas Troubridge). Jednak zaraz potem kontradm. Montagu odbił 10 statków z tego konwoju i pochwycił francuską fregatę z zespołu Nielly’ego. Później Nielly uczestniczył w zakończonej klęską Francuzów bitwie 13 Prairiala (1.06.1794; dowodził z pokładu trójpokładowca Républicain). Wyszedł w morze z Brestu na początku listopada 1794 z pięcioma 74-działowcami (okrętem flagowym był Tigre), 3 fregatami oraz korwetą i 6.11. zaatakował 2 brytyjskie 74-działowce na zachód od wysp Scilly, zdobywając jeden z nich – okręt Alexander. Brał udział w tragicznym (i tragicznie bezmyślnym) „Rejsie krążowniczym Wielkiej Zimy” 1794/1795 floty Villareta. Uczestniczył w zakończonej klęską Francuzów ekspedycji do Irlandii na przełomie 1796/1797 – jego formalnym flagowcem był wtedy 74-działowy okręt Constitution, a rzeczywistym – 40-działowa fregata Résolue. Mianowano go dowódcą w Breście, potem w Lorient, a w lipcu 1800 został prefektem morskim Dunkierki. Tam zajmował się wyposażaniem flotylli bulońskiej. Źle dogadywał się z ministrem marynarki, Decrésem, więc został zwolniony czy sam podał się do dymisji we wrześniu 1803. Odtąd faktycznie poza marynarką. W 1814 nadano mu tytuł barona. W 1815 uzyskał (honorowy) awans na wiceadmirała, ale nie wrócił do czynnej służby. Zmarł w Breście 13.09.1833.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Wto 22:11, 20 Wrz 2011    Temat postu:

A ten awans w 1815 r. to z ręki Napoleona czy Burbonów? Bo jeśli to drugie, to dość dziwne by było honorowanie kogoś, kto karierę w MW zrobił w zasadzie za jakobinów?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Wto 22:39, 20 Wrz 2011    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedź.
Poproszę o opisanie kariery (losów) Admirała Louisa-René` Levassor de Latouche Tréville`a (03.06.1745 – 19.08.1804).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 9:52, 21 Wrz 2011    Temat postu:

NIELLY RAZ JESZCZE
Z admirałem Nielly jest ten problem, że kiedy we wrześniu 1803 podał się do dymisji, zniknął z wielu dokumentów i przestał interesować badaczy epoki napoleońskiej. Napoleon traktował tych, którzy z dowolnych powodów nie chcieli mu już służyć, niemal jak zdrajców. W roku XII Rewolucji (wrzesień 1803-wrzesień 1804) nazwisko Nielly wykreślono ze spisów generałów i admirałów Francji. Joseph-Marie odegrał jeszcze drobną rolę polityczną, gdyż był przewodniczącym kolegium elektorskiego w departamencie Finistére, czyli miał za zadanie dbać, by wszystkie głosowania przebiegały po myśli Pierwszego Konsula, potem cesarza. Brak mi jednak danych by stwierdzić, na ile był na tym stanowisku posłuszny. Już jego tytuł barona z 1814 budzi wątpliwości (co do daty, nie faktu). Niemal wszystkie opracowania zarzekają się, że chodziło o tytuł barona Cesarstwa, więc został nadany przez Napoleona. Jeśli jednak weźmie się pod uwagę, że cesarz abdykował 4.04.1814, a w tych trzech miesiącach 1814 roku miał na głowie sporo ważniejszych problemów, niż zajmowanie się byłymi admirałami, kwestia nie wydaje mi się taka oczywista. Poza tym jedno opracowanie podaje datę uzyskania tytułu barona dziedzicznego jako 17.02.1815 – wtedy Napoleon przebywał jeszcze na Elbie, więc mogło to być nadanie wyłącznie od Ludwika XVIII. Rozwiązanie, które uważam za możliwe (lecz nie dowiedzione), to uzyskanie tytułu od cesarza, pragnącego w godzinie klęski, dezercji i zdrady przyjaciół pozyskać sobie wszystkich uprzednio odtrąconych, a potwierdzenie nadania przez Burbonów.
Co do awansu na wiceadmirała, sprawa jest jeszcze bardzie zagmatwana. Przede wszystkim podkreśla się, że chodziło tyko o rangę honorową. Po drugie, chociaż „etatowy” (aczkolwiek bardzo niewiarygodny) biograf francuskich oficerów marynarki, Taillemite, podaje datę 1815, to spotkałem się też z rokiem 1821. Sto Dni Napoleona trwało tylko od 1.03. do 22.06.1815. W tym czasie cesarz zajmował się marynarką (nie osobiście, co prawda), więc teoretycznie mógłby dodać jakąś ozdóbkę do nazwiska Nielly, jednak nawet dla tego roku prawdopodobieństwo nadania tytułu burbońskiego jest większe niż napoleońskiego. Dla roku 1821 to już sprawa oczywista.
Natomiast dla Ludwika XVIII nie istniał żaden problem w nagradzaniu nawet ludzi o niegdyś jakobińskich przekonaniach (a nie tylko robiących wtedy kariery), jeśli mogło mu się to przydać. Był pragmatykiem. Niejaki Fouché, postać wyjątkowo nikczemna, głosował za ścięciem Ludwika XVI, zajmował się w 1793 masowym mordowaniem „kontrrewolucyjnych” kobiet i dzieci po zdobyciu Lyonu. Za Napoleona był jego totumfackim oraz ministrem policji i likwidował zarówno rewolucjonistów jak monarchistów niewygodnych dla nowej władzy. Stał się też podporą pierwszych lat rządów Burbonów (oczywiście w ciągu Stu Dni przedzierzgnął się na chwilę w „zaufanego” cesarza). Cóż tam wobec niego (i wielu innych!) znaczył emerytowany kontradmirał, którego długie lata odsunięcia od napoleońskiego stołu mogły nawet pasować - całkiem niesłusznie - na antycesarskiego bohatera. Marszałkowie, hrabiowie i baronowie Cesarstwa masowo przechodzili na stronę Burbonów (i to dwa razy, w 1814 i 1815) właśnie za cenę zachowania tytułów, majątków i orderów, a Ludwik XVIII chętnie wiązał ich ze swoim dworem przez rozmaite własne wywyższenia, PRAWIE nie bacząc na przeszłość.
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 135, 136, 137  Następny
Strona 2 z 137

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin