Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Personalia - Marine Royale XVII-XVIIIw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 92, 93, 94 ... 135, 136, 137  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 12:00, 20 Lis 2019    Temat postu:

Antoine d'Arcy, senior de La Varenne, urodził się około 1656. Pochodził z drobnej szlachty. Jego rodzicami byli Joachim d'Arcy (koniuszy, senior de la Varenne) i Claudine de Vaurion. Być może był w 1675 "chorążym liniowca" na 56/60-działowcu Fier w Tulonie i operacjach wspierających Mesynę (ale mogło też chodzić o innego de La Varenne). Od 17.05.1677 do 24.02.1678 być może zajmował to stanowisko na 76-działowcu Superbe w eskadrze Châteaurenaulta u wybrzeży atlantyckich (ale mogło też chodzić o innego de La Varenne). Od 15.01.1679 był "porucznikiem liniowca" na 52/60-działowcu Fortuné w Tulonie. W latach 1679-1680 służył jako porucznik na 50-działowcu Hardi na Morzu Śródziemnym, zatrudnionym przy przewozie francuskiego ambasadora do Konstantynopola i do działań w eskadrze Châteaurenaulta zwalczającej korsarzy algierskich oraz trypolitańskich. W 1681 Antoine d'Arcy de La Varenne był porucznikiem na 10-działowym branderze Fin w Tulonie. W tym samym stopniu służył na kolejnych okrętach: od 3.12.1681 na 48/56-działowcu Aimable w Tulonie; w 1682 na 56-działowcu Assuré w eskadrze Duquesne'a bombardującej Algier 20.08-12.09.1682; od 1.05 do 20.09.1683 na 52/56-działowcu Prudent w Tulonie i eskadrze Duquesne'a na Morzu Śródziemnym zwalczającej korsarzy algierskich; od stycznia 1684 na 40/48-działowcu Eole w Tulonie i na Morzu Śródziemnym; w 1684 na 48-działowcu Fleuron w Tulonie oraz w eskadrze Tourville'a pod Algierem. Być może od 15.01.1689 był też porucznikiem na 48/54-działowcu Téméraire w eskadrze Brestu (ale mogło chodzić o innego de La Varenne). Awansował w 1689 na "kapitana liniowca". W 1692 dowodził 82-działowcem Souverain (formalnie jako drugi kapitan, ale pod szefem eskadry de Langeronem), więc najprawdopodobniej walczył 29.05.1692 w bitwie pod Barfleur. W 1693 objął komendę nad 50-działowcem Pélican, wyprawionym w kierunku Spitzbergenu z 34/38-działową fregatą Aigle, 36-działową fregatą Favori oraz 44-działowcem korsarskim (z Saint-Malo) Prudent, w celu atakowania holenderskich i angielskich jednostek wielorybniczych. Francuzi zajęli 28 statków holenderskich, z których 11 odprowadzili jako pryzy do Saint Jean de Luz, a 17 spalili. W drodze powrotnej, we współdziałaniu z kapitanami innych okrętów francuskich (korsarskich), Antoine d'Arcy de La Varenne napadł 30.09.1693 na konwój angielski i przyczynił się (w małej mierze) do zdobycia dwóch jednostek eskorty - 48-działowca Diamond i 8-działowego brandera Cygnet. W 1703 został kawalerem Orderu Św. Ludwika. Był krótko (7.01-23.05.1717) gubernatorem Martyniki. Ściśle wypełniał instrukcje królewskie (wspierał biedniejszych mieszkańców, ograniczył nadużycia najpotężniejszych, próbował zmniejszyć liczbę plantacji trzciny cukrowej i przemyt), czym wzbudził gniew możnych na wyspie i rewoltę, podczas której go uwięziono i przymusowo odesłano do Francji. Regent (Ludwik XV był wtedy dzieckiem) zignorował bunt i nie nadał sprawie dalszego biegu. Antoine d'Arcy de La Varenne dowodził marynarką w Tulonie od 17.11.1726 do 25.09.1727. Zmarł 27.03.1732 w Tulonie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1444
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Czw 11:47, 21 Lis 2019    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi de La Rongère (awans kapitański otrzymał w 1687) oraz Bernard Renau d'Eliçagaray (02.02.1652 - 30.09.1719)
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Pią 14:34, 22 Lis 2019    Temat postu:

Gilbert, kawaler de la Rongère de Quatrebarbes, urodził się przed 1670 w szlacheckiej rodzinie. Jego rodzicami byli René de Quatrebarbes i Jacqueline de Preaulx. Jako ich młodszy (trzeci) syn został oddany bardzo młodo w 1670 do zakonu Kawalerów Maltańskich. Karierę zrobił jednak w marynarce francuskiej. Był od 23.01.1677 "chorążym liniowca" na 76/80-działowcu Magnanime w Tulonie, ale za jakieś przewinienie trafił do więzienia (wieży w Tulonie) na okres 28.04-13.08.1677. Pod koniec 1677 i 1678 zajmował to samo stanowisko na 64-działowcu Eclatant, który miano wysłać z Tulonu do Mesyny, jednak potem żaglował w eskadrze Duquesne'a pod Barceloną, Balearami, Piombino. W 1679 kawaler de la Rongère służył od 15.01 jako "chorąży liniowca" na 32-działowcu Poli w eskadrze Tourville'a, operującej pod Majorką, Algierem, Tunisem, Kadyksem, Belle Ile; w jakimś okresie 1679 znajdował się też na 32-działowej fregacie Bizarre w tej samej eskadrze. W 1681, już jako "porucznik liniowca", miał być od 23.01 oficerem na 56/60-działowcu Assuré w Tulonie, lecz tego okrętu nie wprowadzono wtedy do służby. W latach 1681-1682 był porucznikiem na 60-działowcu Ferme w eskadrze Lewantu, i (od wczesnej fazy 1682) na 52/56-działowcu Prudent w Tulonie. Od marca 1682 wchodził w skład załogi wyposażanego w Tulonie 76-działowca Saint-Esprit, lecz 23.06 został aresztowany, przeniesiony na pokład 20-działowej fregaty wiosłowej Bien Aimée i uwięziony do 20.02.1684 w wieży w Tulonie, do której najwyraźniej czuł pociąg. W 1684 był od 2.03 porucznikiem na 50-działowcu Aquilon w Tulonie i w eskadrze Tourville'a wysłanej pod Algier. Od czerwca 1685 zajmował to samo stanowisko na 54/56-działowcu Prince w eskadrze wysłanej z Brestu do Kadyksu i Tangeru, skąd wróciła do Brestu 19.10.1685. Od 19.02.1686 służył jako porucznik na 50/60-działowcu Brave w eskadrze d'Estréesa, także skierowanej do Kadyksu i Tangeru. W 1687 awansował na "kapitana liniowca". Od maja 1687 zajmował stanowisko trzeciego kapitana 36-działowca Emporté w eskadrze, która po wyjściu z Brestu 29.06 operowała przeciwko korsarzom algierskim. W sierpniu 1688 planowano, że będzie trzecim kapitanem 64-działowca Content, ale do tego nie doszło. W 1689 był od połowy marca do 17.04 drugim kapitanem 32/40-działowca Comte. Od kwietnia 1689 zajmował stanowisko drugiego kapitana 60/64-działowca Sans Pareil, wyposażanego w Breście. Od 22.05.1689 służył w tej samej roli na 74-działowcu Tonnant w Breście. Potem w 1689 dowodził 40/48-działowcem François w eskadrze Tourville'a podczas wyjścia na Atlantyk z Brestu 16.08-20.09. Walczył w bitwie pod Béveziers (pod Beachy Head) 10.07.1690 jako kapitan 58-działowca Sans Pareil. W bitwie pod Barfleur 29.05.1692 dowodził 60-działowcem Fort i utracił go pod La Hougue 4.06.1692. W 1696 zajmował się kwestią okrętów wyposażanych do przejścia przez kanał La Manche. Zmarł w 1700 (być może 19.10).
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Sob 8:29, 23 Lis 2019    Temat postu:

Bernard Renau d'Eliçagaray (Elizagaray, Elissagaray, Eliczagaray, Elisagaray) zrobił sporo dla francuskiej marynarki wojennej, ale prawie w niej nie służył, chociaż w pewnym momencie swojego życia został oficjalnie oficerem sił morskich. Urodził się 2.02.1652 w Armendarits w kraju Basków. Został adoptowany w 1665 przez Charlesa Colberta du Terron (brata stryjecznego Jeana-Baptiste'a Colberta, najpotężniejszego ministra Ludwika XIV), który był wtedy intendentem marynarki w Rochefort. Dzięki niemu Bernard Renau ("Mały Renau" jako go nazywano z powodu niskiego wzrostu) mógł uczyć się matematyki, nawigacji i filozofii - wykazywał zdolności na nauki i zamiłowanie do niej - oraz bardzo młodo został wciągnięty w prace związane z konstruowaniem okrętów (uczestniczył w spotkaniach konstruktorów w Rochefort, nawet zastępował intendenta w niektórych obowiązkach podczas jego długich nieobecności). W 1675 zrobił wrażenie swoją znajomości teoretycznych zasad żeglowania (sformułowanych dwa lata wcześniej przez jezuitę Pardiesa) na Ludwiku XIV i w 1679 został zaproszony do Wersalu, by uczył matematyki i nawigacji Ludwika Burbona, syna króla "z nieprawego łoża", którego w wieku 12 lat mianowano admirałem. W tym czasie Renau napisał też pierwszą (niepublikowaną) rozprawkę na temat, jak należałoby kreślić linie okrętów. Dziś uważa się ją za pierwszą znaną pracę naukową o budowie okrętów, nie powtarzającą najlepszych proporcji wynikających z praktyki, tylko próbującą rozwiązać problem na gruncie praw fizyki - znajomość tych ostatnich była jeszcze w powijakach, więc i jego praca nie mogła dać dobrych rezultatów (była błędna w większości aspektów), ale oznaczała nowe podejście. Protektorem młodego inżyniera stał się też minister marynarki Seignelay (syna Jeana-Baptiste'a Colberta) i sam "główny" Colbert. Uznanie wzbudziły modyfikacje ogólnych metod budowy jednostek pływających autorstwa Bernarda Renau (wykombinował sobie teoretycznie, że najlepszą dla okrętów linią jest elipsa i wskazywał na korzyści wykreślania takich krzywych w skali, za pomocą elipsografu, gdy ówcześni praktyczni szkutnicy z reguły rysowali wszystko w naturalnych wymiarach, co skłaniało ich do oczywistego preferowania okręgów). Colbert i Seignelay wysłali go w kwietniu 1680 do Rochefort, by sprawdził swoje pomysły w praktyce. Nie przyjęły się, bo oprócz używania elipsografu trzeba było jeszcze znać matematykę na poziomie daleko przekraczającym możliwości większości francuskich konstruktorów, z których wielu nie umiało nawet czytać i pisać. Porównawcze próby modelowe, po których ministrowie i admirałowie wiele się spodziewali, okazały się paranoją, ponieważ pod nadzorem Bernarda de Renau zbudowano "eliptyczny" model 60-działowca, mający długość 10 metrów i wyporność 17 ton (pojawił się na wodzie Wielkiego Kanału w Wersalu w czerwcu 1681), podczas gdy "konkurencyjny" model skonstruowany wg linii tradycyjnych miał dużo mniej niż 5 m długości i wypierał około 2 tony, więc żadnych sensownych porównań nie dało się zrobić. Bernard Renau d'Elizagaray (jak sam się podpisywał) wsławił się za to na początku 1681 propozycją budowy pierwszego na świecie okrętu moździerzowego, który dzięki odpowiedniej budowie kadłuba, rozmieszczeniu artylerii i poważnie zmodyfikowanym takielunku mógł w miarę bezpiecznie strzelać z ciężkich moździerzy do celów lądowych. W ten sposób umożliwił Francuzom zbombardowanie Algieru w 1682 i 1683 oraz Genui w 1684.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Nie 9:49, 24 Lis 2019    Temat postu:

CD.
Renau próbował tymczasem dalej wcielać w życie swoją ideę eliptycznych linii okrętowych, najpierw na następnych modelach, a w sierpniu 1681 na pierwszym prawdziwym okręcie, 58-działowcu Arrogant z Hawru, którego konstruktorami byli (poza tymi liniami) Étienne Salicon i Jacques Doley. Liniowiec zwodowano 6.05.1682, lecz nic nie słychać o jego ewentualnych przewagach, a z przebiegu służby mogłoby raczej wynikać coś odwrotnego. Renau skupił się na konstruowaniu moździerzowców i w czerwcu 1682 był na jednym z nich podczas bombardowania Algieru. Tak mu się to spodobało, że na siedem lat porzucił projektowanie okrętów i zajął się wojowaniem na lądzie i morzu, będąc od 1683 oficerem armii. Pomijając kampanię przeciwko Genui w 1684 i kontakt ze stocznią w Tulonie w 1685/1686, skoncentrował się na zagadnieniach wojskowej inżynierii lądowej - wznosił jedne twierdze i oblegał inne. Ale o okrętach nie zapomniał - w opublikowanym w 1686 traktacie zrewidował swoje dotychczasowe poglądy na siły działające na żaglowce. Na początku wojny Francji z Ligą Augsburską (1688-1697) służył na lądzie pod generałem Vauban, innym - o wiele słynniejszym - inżynierem wojskowym. Do marynarki wojennej przeszedł w 1690. Był jednym z dwóch projektantów 68/66-działowca Ecueil, zwodowanego w Dunkierce w 1691 (odpowiadał za koncepcję, nie dokładne rysunki). Dano mu od razu w marcu 1691 stopień "kapitana liniowca" i funkcję inspektora generalnego, ale oczywiście nie oczekiwano, że będzie naprawdę dowodził okrętami. Zresztą nowy minister marynarki (Seignelay zmarł 3.11.1690), Pontchartrain, nie lubił "Małego Renau", który wolał w 1691 uczestniczyć w oblężeniach Mons i Namur. Po klęsce Francuzów pod La Hougue w czerwcu 1692 Bernard Renau d'Eliçagaray został wysłany do Saint-Malo, by pomógł w naprawie tych okrętów, które - chociaż uszkodzone - ocalały. Zatrudniono go potem w Breście. Zaprojektował tam kilka (może nawet tuzin) "eliptycznych" okrętów (ustalił ich linie), w tym 56-działowiec Bon, zwodowany 17.08.1693. Dowodząc tym okrętem (niewątpliwie z "prawdziwym" kapitanem na pokładzie) zajmował się korsarstwem i zdobył 27.03.1694 koło Wysp Scilly angielski statek wschodnioindyjski Berkeley Castle z bogatym ładunkiem. W 1699 sprawował teoretycznie komendę nad 84-działowcem Intrépide, ale naprawdę został na nim skierowany do Indii Zachodnich, by Renau skontrolował stan tamtejszych fortyfikacji i je ulepszył. Też w 1699 udał się do Kanady, gdzie z kolei zajął się stocznią marynarki wojennej. W 1701, po wybuchu hiszpańskiej wojny sukcesyjnej (1701-1714), wysłano go do Hiszpanii. Tam miał pomóc w doskonaleniu systemów obronnych oraz floty Filipa V, co skończyło się katastrofą francusko-hiszpańską w Vigo w 1702, za którą autorzy francuscy obwiniają wyłącznie Hiszpanów, Francuzom (i Bernardowi Renau) przypisując za to wyłączność w uratowaniu części skarbu wiezionego na żaglowcach zatopionych w Vigo. Bernard Renau d'Eliçagaray został w 1704 marszałkiem oboźnym. Uczestniczył w nieudanym oblężeniu Gibraltaru. Filip V powierzył mu obronę Kadyksu, obdarzając stopniem generała-porucznika, jednak znowu chodziło o wzmocnienie fortyfikacji. W 1709 Renau wrócił do Francji, gdzie we wrześniu 1715 wszedł do Rady Marynarki Wojennej. Nie dowodził nigdy flotą i tylko paru pojedynczymi okrętami, ale w marcu 1716 został generałem-porucznikiem sił morskich. Był też od 1699 członkiem Akademii Nauk z uwagi na liczne publikacje, jak wspomniany traktat o teorii manewrowania okrętami wojennymi czy artykuł o podstawach mechaniki płynów z 1712, ostro zresztą krytykowane za fundamentalne błędy przez słynnych naukowców (m.in. Huygensa, Jacoba Bernoulli, Johanna Bernoulli). W latach 1715-1719 odszedł od inżynierii i zajął się wcielaniem w praktyce teorii podatkowej. Zmarł 30.09.1719 w Pau albo w Pougues-les-Eaux z przepicia źródlaną wodą, którą lekarze zalecali mu obficie zalewać raka prostaty.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1444
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon 22:34, 25 Lis 2019    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi Charles de Pechpeyrou-Comminges de Guitaut (... - 07.09.1702) oraz Jean-Baptiste de Gennes de Bourg-Chevreuil (1656 - 1705).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Czw 7:52, 28 Lis 2019    Temat postu:

Charles de Pechpeyrou-Comminges (Pechpeyrou-Comenge), kawaler de Guitaut (de Guitaud) służył podobno w marynarce i miał stopień "kapitana liniowca", ale trudno znaleźć ślady tej służby, ponieważ zaczął ją późno i bardziej koncentrował się na karierze militarnej, zakonnej (u Kawalerów Maltańskich) oraz administracyjnej. Urodził się jako trzeci syn pary, która zawarła małżeństwo 7.09.1625. Jego rodzicami byli Louis de Pechpeyrou-Comminges (senior Guitaut) oraz Jeanne d'Eygua. Został Kawalerem Maltańskim w 1651. Stopniowo awansował w hierarchii Zakonu stając się komandorem Palières i potem wielkim bajliwem Auxois. W ramach służby w armii został gubernatorem Châtillon-sur-Seine. Na chwilę zahaczył o marynarkę francuską, co z uwagi na wpływy rodziny i pozycję w zakonie Kawalerów Maltańskich przyniosło ma stopień "kapitana liniowca". Jednak niemal od razu został w 1687 gubernatorem Martyniki; sprawował ten urząd do 1689. Potem był od lipca 1689 do sierpnia 1690 gubernatorem wyspy Saint Christopher (St. Kitts), na której Francuzi urządzili czystki etniczne, deportując całą ludność angielską. Anglicy wrócili ze znacznymi siłami w sierpniu 1690 i po półtora miesiącu walk zmusili Guitauta do kapitulacji. Od 18.08.1691 do 5.02.1692 Charles de Pechpeyrou-Comminges, komandor de Guitaut, po raz pierwszy sprawował urząd generała-porucznika (namiestnika, wicekróla) Antyli, gdy zmarł przybyły 5.02.1691 z Francji markiz d'Érigny. W Paryżu na miejsce markiza d'Érigny mianowano 1.11.1691 Charlesa de Courbon de Blénac, ale zdołał on dotrzeć na Antyle dopiero 5.02.1692. De Blénac zmarł 10.06.1696, a zanim z Francji przybył następca, markiz d'Amblimont, Guitaut znowu zajmował w zastępstwie stanowisko generała-porucznika (cały czas trwała wojna Francji z Ligą Augsburską, więc to nie była urzędowanie czasów pokoju), do 14.03.1697. D'Amblimont umarł na "żółtą febrę" na Martynice 17.08.1700, co spowodowało, że komandor de Guitaut po raz trzeci został tymczasowym generałem-porucznikiem, do 23.05.1701. Tego dnia przybył na Martynikę właściwy następca, hrabia Desnotz (des Nots). I jego zabrała "żółta febra" 6.10.1701, co spowodowało, że tymczasowo jego stanowisko po raz czwarty zajął de Guitaut. Zanim doczekał się kolejnego właściwego generała-porucznika, sam zachorował i zmarł 7.09.1702 na Martynice.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Pią 8:53, 29 Lis 2019    Temat postu:

Jean-Baptiste de Gennes, senior de Bourg-Chevreuil, urodził się około 1656 w Guérande. Pochodził z rodziny osiadłej w Gennes-sur-Seiche (stąd nazwisko). Jego rodzice - Jean de Gennes (koniuszy, senior du Boisguy i Bourg-Chevreuil) oraz Anne Naudin - a także on sam, byli protestantami. Bardzo zubożeli i musieli - zgodnie ze zwyczajami w Bretanii - chwilowo odstąpić od swojego szlachectwa, aby zarobić na życie. Jean-Baptiste od dzieciństwa interesował się mechaniką. Zauważony przez księcia de Vivonne, wstąpił pod jego wpływem do marynarki królewskiej, zostając w 1673 ochotnikiem w Rochefort. W tym charakterze służył krótko (29.03-09) na 50-działowcu Apollon w eskadrze d'Estréesa w wojnie z Holandią. Najprawdopodobniej walczył w bitwach pod Schooneveldt 7.06 i 14.06 oraz pod Texel 21.08.1673. Nie przestał konstruować rozmaitych pomysłowych mechanizmów, chociaż z ograniczonym powodzeniem. Wynalazł zegar nie potrzebujący ani sprężyny, ani przeciwwagi. W 1677 zaprezentował przed Królewską Akademią Nauk być może pierwsze na świecie automatyczne krosno, które miało tylko tę wadę, że nie działało. W marynarce awansował w 1680 na "porucznika fregaty". Od 22.02.1680 do 2.03.1681 służył w tej randze na 30-działowej fregacie Tempête w eskadrze d'Estréesa na wodach amerykańskich. Ożenił się w 1681 z protestantką Marie Guillet, córką kapitana. Mieli pięć córek, z których dwie zmarły bardzo wcześnie. W 1684 Jean-Baptiste de Gennes służył jako oficer na 4-działowej "długiej barce" Sibylle w ochronie wybrzeży atlantyckich. Kiedy po odwołaniu przez Ludwika XIV Edyktu Nantejskiego przyjął oficjalnie katolicyzm, dano mu 28.12.1685 w nagrodę stopień "porucznika liniowca". W 1686 służył jako porucznik na 64/72-działowcu Illustre u wybrzeży Hiszpanii. W 1687 dostał urlop, aby móc zająć się konstruowaniem "maszyny do wyznaczania długości geograficznej", czyli w praktyce chronometru. Na początku 1689 miał być oficerem 56-działowca Saint-Michel w Rochefort, lecz do tego nie doszło. W 1689 wziął udział w wyprawie do Surinamu - jak już tu kiedyś pisałem, w tej holenderskiej kolonii wybuchła w lipca 1688 rewolta żołnierzy, którzy zastrzelili gubernatora; Francuzi postanowili wykorzystać taką wspaniałą okazję i zawiązali spółkę, której celem było przejęcie kolonii. Ludwik XIV użyczył ekspedycji cztery okręty (38/44-działową fregatę Hasardeux, 34-działową fregatę Emerillon - de Gennes dowodził tą drugą - oraz dwie fluity) i 400 ludzi (żołnierzy i marynarzy), a na czele postawił innego nawróconego w 1685 pod przymusem kalwina oraz "porucznika liniowca", Jeana-Baptiste'a Du Casse. Wyprawa ruszyła z La Rochelle 13.02.1689. Po drodze znacznie wzmocniła się żaglowcami pirackimi i licznymi okrętami wojennymi zabranymi z Cayenne (gdzie zawinięto najpierw). Przybyto do ujścia rzeki Surinam 6.05. Tu jednak sytuacja zdążyła ulec zmianie i po pięciu dniach bezowocnych prób Ducasse został odprawiony z kwitkiem. Wymusił małą kontrybucję na Berbice, wyremontował okręty na Martynice i w lipcu-sierpniu 1689 uczestniczył w zdobyciu wyspy Saint-Christophie (St. Christopher, St. Kitts) przez siły hrabiego de Blénac. Tymczasem Jean-Baptiste de Gennes przedłużył sobie urlop i odwiedził Holandię, co wzbudziło podejrzenia odnośnie szczerości jego nawrócenia. Ożenił się po raz drugi 1.06.1690 w Rochefort z Marie Savouret, córką bogatego kupca z La Rochelle, także nawróconą przymusowo na katolicyzm w 1685. Mieli cztery córki (jedna zmarła w dzieciństwie) i jednego syna. De Gennes awansował w 1691 na "kapitana liniowca". Na 28/32-działowym okręcie Soleil d'Afrique zajmował się wówczas blokowaniem wejścia na rzekę Charente. W 1695 powierzono mu dowodzenie jednej z wypraw państwowo-korsarskich, w których w tamtych czasach celowali Francuzi. W najbardziej bezczelnych "hurra-patriotycznych" wersjach historii Francji można przeczytać, że "sławny admirał Jean-Baptiste de Gennes dokonał w latach 1695-1696 wspaniałej wyprawy do wybrzeży Afryki, Cieśniny Magellana, Brazylii, Cayenne i Antyli... w ramach walk, jakie królewska marynarka francuska podejmowała w tamtej epoce przeciwko flotom angielskim i holenderskim o panowanie na morzach i zapewnienie wzrostu kolonii". W rzeczywistości, korzystając z faktu, że Ludwik XIV wojował niemal z całym światem, Francuzi atakowali na sposób piracki każdego, kto się nawinął, formalnie pozostając kaprami. Poza tym, ponieważ pod koniec wojny Francji z Ligą Augsburską klęski i koszty operacji marynarki wojennej skłoniły Ludwika XIV do przerzucenia ciężaru działań na eskadry korsarskie, powstawało pełno spółek, które mogły do takich ekspedycji wynajmować okręty królewskie, a czasem nawet król był udziałowcem. Tym niemniej dowódcy owych na poły pirackich rejsów pozostawali korsarzami, a nie żadnymi admirałami, zaś poczynania obejmowały wszystko, co tylko mogło przynieść zysk, z handlem niewolnikami włącznie.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Sob 8:18, 30 Lis 2019    Temat postu:

CD.
Wyprawa, którą dowodził kapitan de Gennes, była zresztą jedną z najbardziej szalonych, a w aspekcie założonych pierwotnie celów - zupełnie nieudaną. Otóż de Gennes zaproponował ni mniej ni więcej tylko założenie francuskiej bazy na pacyficznych wybrzeżach Ameryki Południowej i zdobycie peruwiańskich kopalni srebra! W założonej do finansowania spółce akcyjnej znaleźli się wielcy generałowie (jak Vauban, Villars), wielcy arystokraci (jak książęta Chaulnes i de Nevers) i nawet była faworyta królewska, markiza de Montespan. W wyprawie, która opuściła La Rochelle 3.06.1695, wzięło udział sześć okrętów: 48-działowy Faucon Anglais (flagowiec), 28/32-działowy Soleil d'Afrique, 26-działowa (przerobiona z brandera) fregata Séditieux, 12/14-działowa fregata Fée, 8-działowa fluita Gloutonne i 4-działowa barka Féconde. Skierowano się najpierw ku ujściu rzeki Gambia, gdzie zdobyto angielski fort i upakowano na okrętach zgromadzonych tam i w okolicy niewolników, aby ich korzystnie sprzedać po drugiej stronie Atlantyku (w Rio de Janeiro i Gujanie) w 1696; przy czym takie to były czasy, że kronikarz wyprawy z dumą notował, jak de Gennes najpierw wcielił do załóg najsilniejszych czarnych (dla uzupełnienia strat w chorych i zmarłych), a potem sprytnie sprzedał także tych "kolegów-marynarzy", jak się nadarzyła pierwsza okazja. Po zawinięciu do Rio de Janeiro Francuzi podążyli na południe. Dotarli 11.02.1696 do wejścia na wody Cieśniny Magellana. Chociaż niektórzy francuscy historycy próbują opowiadać dyrdymały, jak to de Gennes był wczesnym francuskim eksploratorem tej cieśniny, prozaiczna prawda wygląda w ten sposób, że niczego nie eksplorował, tylko nie potrafił się przez nią przeprawić na Pacyfik, gdzie przecież marzyło mu się zdobycie peruwiańskich kopalni srebra. Machnął ręką na plany i przystąpił do plądrowania wybrzeży atlantyckich i łapania statków na Antylach. Nie udał mu się kolejny atak na Surinam, a na morzu zdobył zaledwie 5 żaglowców angielskich, ale ich ładunek (plus sprzedani niewolnicy) zapewnił wyprawie zysk finansowy. Wrócił do La Rochelle 21.04.1696 po ekspedycji, która przyniosła dochód lecz bardzo mało sławy, a w porównaniu z zamierzeniami była myszą urodzoną przez górę; jednak dzięki odpowiedniej propagandzie, trafnie wtrącanym przemilczeniom i starannie dobieranemu słownictwu zamienia się w niektórych opracowaniach w tryumfalną wyprawę eksploracyjną po nieznanych morzach, połączoną z gromieniem przeciwników. Taka potrzeba duchowa istniała zresztą już wtedy, więc w 1697 Jean-Baptiste de Gennes został kawalerem Orderu Św. Ludwika. Kompania Mórz Południowych chciała, by pokierował on nową ekspedycją na Morza Południowe i tym razem naprawdę pokonał Cieśninę Magellana, ale stawiał zbyt wygórowane warunki i ostatecznie na dowódcę wyznaczono kogo innego. Tymczasem de Gennes odwiedził Gujanę i uzyskał od króla pewien teren leżący nad rzeką Oyac, co pozwoliło mu starać się o tytuł hrabiego Oyac, przyznany w czerwcu 1697 lub w 1698. W 1699 został gubernatorem wyspy Saint Christophe. Sprawując urząd nadal zabawiał się mechanizmami - w 1700 widziano na wyspie mechanicznego pawia jego konstrukcji. Na początku wojny o sukcesję hiszpańską (1701-1714) został wezwany przez Anglików do poddania wyspy. Po naradzie ze swoimi oficerami Gennes skapitulował 16.07.1702. Wzięty początkowo do niewoli, został szybko uwolniony i skierował się ku swojej posiadłości w Gujanie. Jednak po drodze wpadł w ręce korsarzy holenderskich, którzy przewieźli go na wyspę Św. Tomasza. Wrócił na Martynikę, gdzie został uwięziony i oskarżony o tchórzliwe poddanie wyspy Saint Christophe wrogom. Uznano jego winę w sierpniu 1704, pozbawiono szlachectwa i krzyża Św. Ludwika, lecz w końcu uwolniono. Odwołał się do ministra marynarki i wszedł na 44-działowiec Thétis. Okręt ten przysłano po de Gennesa, by dowieźć go do Francji na nowy proces. Jednak Thétis został przechwycony 25.02.1705 przez angielski 60-działowiec Exeter i po walce zmuszony do opuszczenia bandery. Francuzów zabrano do Kinsale, ale de Gennes trafił do Plymouth, gdzie zmarł w sierpniu 1705, podobno w wyniku odniesionych ran. Ludwik XIV zrehabilitował go pośmiertnie.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1444
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Nie 10:57, 01 Gru 2019    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi Jacques d'Escoubleau de Sourdis (1634 - 23.01.1686) oraz Amatheur du Rivau-Huet (1670 - 1701).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Pon 11:22, 02 Gru 2019    Temat postu:

Jacques d'Escoubleau, hrabia de Sourdis, urodził się w rodzinie szlacheckiej hurtowo dostarczającej biskupów francuskiemu kościołowi katolickiemu, a wśród nich nawet jednego biskupa dowodzącego flotą kardynała Richelieu, tzn. oficjalnie flotą Francji. On sam zajmował w marynarce francuskiej znacznie skromniejszą pozycję. Pochodził z Poitou. Urodził się w 25.06.1634. Jego rodzicami byli Jacques-René d'Escoubleau de Sourdis (markiz de Saint-Marcellin, senior de Sourdis & de Courtery czy de Courtry, szef eskadry marynarki, zmarły 1650) i Anne-Gabriele (czy Marie) Dolle (Dolé) de Contrevon du Vivier. Jacques d'Escoubleau, kawaler de Sourdis, służył w latach 1662-1663 w stopniu "porucznika liniowca" na 38/44-działowcu Triomphe na Morzu Śródziemnym i Atlantyku. Awansował na "kapitana liniowca" 31.03.1665. Ożenił się 2.04.1669 z Renée Robin de la Painerie. Mieli dzieci. W 1670 kawaler de Sourdis był dowódcą 44-działowca Galant, skierowanego na Antyle w eskadrze Gabareta, by uczestniczyć w zwrocie Anglii części wyspy Saint-Christophe i chronić żeglugę handlową. W 1671 miał pod swoją komendą 36-działowiec Tigre zaangażowany w walkę z korsarzami afrykańskimi. Od 16.01.1672 do 19.08.1672 był dowódcą 52-działowca Vaillant w Breście i w eskadrze d'Estréesa współdziałającej z Anglikami w wojnie przeciwko Holendrom. Walczył w bitwie pod Solebay 7.06.1672. Od 15.06.1673 do 14.08.1673 dowodził 64/72-działowcem Conquérant na kanale La Manche, Tamizie i w Rochefort. Od 29.11.1675 był kapitanem 36/48-działowca Brillant w Breście. W latach 1676-1678 sprawował (z przerwami) komendę nad 48/57-działowcem Duc skierowanym 12.03.1676 ku Nowej Ziemi (wrócił do Brestu 22.10.1676); walczącym w eskadrze Châteaurenaulta 12.07.1677 w bitwie pod Ouessant; operującym w eskadrze d'Estréesa podczas wyprawy na wody afrykańskie i Morze Karaibskie (rozpoczętej wyjściem z Brestu 3.10.1677, a po zdobyciu Tobago 10.12.1677 zwieńczonej zagładą połowy floty na skałach wysp Avès 11.05.1678 - ale Duc wrócił do Brestu 12.08.1678). Od 21.01.1679 hrabia de Sourdis dowodził 44-działowcem Alcyon wyposażanym do służby na Antylach. Jednak od 12.04.1679 do 5.04.1680 był kapitanem 46/48-działowca Opiniâtre, faktycznie żeglującego w eskadrze d'Estréesa po Zatoce Meksykańskiej, wodach Martyniki, Bahamów, San Domingo, Jamajki, Kuby, przed powrotem do Brestu. Tymczasem de Sourdis awansował na szefa eskadry 26.01.1680. Od 27.01.1682 był dowódcą 40-działowca Comte, który został przystosowany w Breście do walki z korsarzami algierskimi i w tym celu przeszedł do Tulonu; operował na Morzu Śródziemnym w eskadrze Duquesne'a, eskortował konwoje i zawinął do Tulonu 13.01.1683. Hrabia de Sourdis zmarł 23.01.1686 w Breście.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Wto 8:49, 03 Gru 2019    Temat postu:

Amatheur du Rivau-Huet (du Rivault-Huet, Rivan-Huet) nie urodził się w 1670 tylko w 1647 w La Rochelle. Pochodził z rodziny hugenotów (kalwinów), będących ławnikami w La Rochelle. Od 27.02.1673 w randze "chorążego liniowca" wchodził w skład załogi 68/70-działowca Foudroyant w eskadrze d'Estréesa walczącej u boku Anglików przeciwko Holendrom; brał udział w dwóch bitwach pod Schooneveldt 7.06 i 14.06 oraz w bitwie pod Texel 21.08.1673; dwukrotnie bardzo się wyróżnił, został ranny i awansowany 17.12.1673 za odwagę do stopnia "porucznika liniowca". Od 6.03.1674 służył jako porucznik na 12-działowym branderze/fregacie Actif w Rochefort i w Breście. Od 25.03.1676 do 1677 już w randze "kapitana fregaty" dowodził 4-działową "długą barką" Sibylle w eskadrze ochrony wybrzeży atlantyckich, albo - co bardziej prawdopodobne - 10-działową fregatą Subtile. Zdaje się, że we wrześniu 1677 był kapitanem 6/10-działowej fregaty Moqueuse eskortującej 4 barki z żywnością z Saint-Malo. Na początku 1680 dowodził w Bayonne - wciąż jako "kapitan fregaty" - grupą czterech pinas (bezpośrednio pinasą Sainte-Marie), ale gdy król dowiedział się, że du Rivau-Huet jest protestantem, pozbawił go stanowiska 6.05.1680. Od 8.03.1682 do stycznia 1683 Amatheur Rivau-Huet był zastępcą dowódcy 28-działowej fregaty Tempête, wysłanej 25.05.1682 z La Rochelle na Morze Karaibskie w eskadrze Gabareta (wrócił do Brestu 4.01.1683), więc najprawdopodobniej "nawrócił się" na katolicyzm. Został w 1682 "kapitanem liniowca". Od 13.03.1683 służył w charakterze ochotnika na 60/76-działowcu Saint-Esprit we flocie generała-porucznika Duquesne'a bombardującej Algier w czerwcu 1683. Od 4.08.1684 dowodził na 34-działowej fregacie Emerillon 150 żołnierzami wysłanymi do Kanady. Od 15.01.1689 był drugim kapitanem 56-działowca Courageux w eskadrze Gabareta na Morzu Irlandzkim, potem w eskadrze Châteaurenaulta podczas bitwy na wodach zatoki Bantry 11.05.1689 i w eskadrze Tourville'a na Atlantyku (sierpień - wrzesień 1689). W "przerwie" dowodził od 21.05.1689 do 27.06.1689 okrętem 64-działowym Courtisan podczas przejścia z Rochefort do Brestu. W 1690 sprawował komendę nad 52-działowcem Téméraire i walczył na nim w bitwie pod Béveziers (pod Beachy Head) 10.07.1690. W latach 1691-1692 był kapitanem 60-działowca Excellent; uczestniczył w kampanii atlantyckiej Tourville'a od czerwca do sierpnia 1691 i brał udział w bitwie pod Barfleur 29.05.1692. Zmarł w 1701 w Rochefort.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1444
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Śro 22:54, 04 Gru 2019    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów francuskich oficerów, są nimi Etienne de Périer (1687 - 04.1766) oraz Antoine-Alexis Périer de Salvert (1691 - 07.04.1757).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Pią 15:46, 06 Gru 2019    Temat postu:

Étienne Périer urodził się około 1687. Jego rodzicami byli Étienne Périer ("kapitan liniowca", dowódca marynarki w Dunkierce, potem w Hawrze, zmarły w 1726) oraz Marie de Launay. Pochodził z jednej z normandzkich rodzin tradycyjnie dostarczających oficerów francuskiej marynarce wojennej. Oprócz jego i jego ojca służyli we flocie także brat oraz synowie obu braci. Rodzina miała zasługi, ale stosunkowo niską pozycję społeczną w czasach, kiedy prawie każdy głupiec, leń i prostak urodzony w pałacu zasługiwał na znacznie większe względy i awanse niż najzdolniejsi ludzi bez koneksji, co miało wpływ na ich kariery. Étienne Périer poszedł na morze jako ochotnik w 1695, w wieku 8 lat. Do 1704 służył na okrętach zajmujących się eskortowaniem konwojów na kanale La Manche i Morzu Północnym. Został gardemarynem 8.04.1704. Rok później do grona gardemarynów dołączył jego brat, więc dla ich odróżnienia o Étienne pisano "Périer starszy". Wchodził w skład załóg 20-działowca Prince Eugène (zdobytego na Holendrach w listopadzie 1704, sprzedanego w Dunkierce w 1705) oraz 52/50-działowca Protée w eskadrach kawalera de Saint Pol i uczestniczył w licznych starciach. W latach 1706-1707 służył na 54-działowcu Mars w eskadrze Forbina biorąc udział w kolejnych walkach, jak zdobycie 13.05.1707 angielskiego 70-działowca Hampton Court koło Beachy Head czy zdobycie angielskiego 50-działowca Ruby koło Lizard 21.10.1707. W trakcie tej ostatniej akcji został ranny. W 1708 uczestniczył w zakończonej porażką Forbina operacji dostarczenia Stuarta do Szkocji. W 1710 pływał na 64-działowcu Hampton Court, wyposażonym do działalności korsarskiej. W tym samym roku dostał się do niewoli. W latach 1711-1712 (podczas hiszpańskiej wojny sukcesyjnej) służył w szeregach kanonierów marynarki w Valenciennes; podobnie podczas oblegania Quesnoy, kiedy ponownie odniósł ranę. W latach 1714-1715 należał do załóg 10-działowej fregaty lekkiej Flore i fregaty Kompanii Senegalu Subtile, walczących w Afryce. W 1715 przeszedł na służbę Kompanii Senegalu i dowodził jednostkami tej spółki, Neptune oraz Duc d'Orléans. Ożenił się w 1719 z Catherine le Chibelier. Mieli dwóch synów (obaj poszli do marynarki wojennej) oraz córkę (wyszła za oficera marynarki). W 1720 mianowano go zastępcą dowódcy żaglowca operującego przez trzy lata u wybrzeży Chile i Peru. Został nobilitowany w 1726 (ściśle biorąc, szlachectwo przyznano wtedy - tuż przed śmiercią - jego ojcu, za 50-letnią służbę w marynarce). Król uczynił go 9.08.1726 gubernatorem Luizjany, na którym to stanowisku Étienne de Périer pozostał do 25.07.1732. W czasie tej kadencji doszło do trzeciego i ostatniego zrywu Indian plemienia Natchez, którzy chcieli odzyskać tereny zrabowane przez Francję. We współpracy z bratem, awansowanym wtedy na "porucznika liniowca", zdusił trwające trzy lata powstanie (1729-1731). Francuzi doprowadzili praktycznie do eksterminacji całego narodu - zabijali Indian setkami, setki wywozili do kolonii karaibskich jako niewolników. Natchez z liczby około 3,5 do 4 tysięcy na początku XVIII w. spadli w 1731 do około 300 (którym udało się skryć w rozproszeniu wśród sąsiednich plemion). Propagatorzy mitu, wg którego wstrętni angielscy koloniści tępili dobrych Indian, a kochani francuscy koloniści ich uwielbiali, zwykle starają się nazwy plemion indiańskich wytępionych przez Francuzów usunąć z historii.
CDN.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Sob 8:53, 07 Gru 2019    Temat postu:

CD.
Étienne de Périer został 12.04.1729 kawalerem Orderu Św. Ludwika. Otrzymał 18.04.1729 rangę "kapitana fregaty". Awansował na kapitana liniowca 1.04.1738. Był kapitanem 44/48-działowca Griffon. Wziął udział w rejsie dyplomatyczno-reprezentacyjnym (misja "pokazywania bandery") eskadry markiza d'Antin na Bałtyk (wizyty w Sztokholmie, Kopenhadze) w okresie maj - wrzesień 1739 dowodząc 74-działowcem Bourbon. Sprawował komendę (ok. 1740/1741) nad 30-działową fregatą Astrée. W 1744 dowodził 64-działowcem Mars wysłanym wraz z 60-działowcem Content na wody San Domingo; oba liniowce zdobyły 19.05.1744 koło Ouessant brytyjski 64-działowiec Northumberland.
W 1746 był kapitanem tego pryzu, klasyfikowanego przez Francuzów jako 68-działowiec z pozostawioną nazwą Northumberland. Ów okręt wytypowano na jednostkę flagową wielkiej wyprawy szykowanej przez Francuzów dla odbicia Akadii, ale mającej też inne, bardzo rozległe cele (odbicie Louisbourga, spalenie Bostonu, splądrowanie Nowej Anglii i spustoszenie brytyjskich Indii Zachodnich). Jako kapitan flagowca Périer mógł się po ekspedycji wiele spodziewać dla swojej pozycji i prestiżu. Wyraził życzenie, kogo chciałby widzieć na stanowisku drugiego kapitana. Tymczasem czekały go ciężkie rozczarowania i upokorzenia. Najpierw kapitan portu w Breście, Pierre Blouet, kawaler de Camilly, generał-porucznik, kawaler najwyższych orderów i najstarszy rangą aktywny oficer w marynarce, całkowicie zlekceważył jego rekomendacje i mianował na to stanowisko kogoś innego. Potem dowódca wyprawy, książę d'Enville (d'Anville), po którego wyszedł w styczniu łodzią aż do Landernau, by oszczędzić mu trudów lądowej podróży na końcowym odcinku drogi do Brestu, musiał oznajmić Périerowi, że jego poprzednik na stanowisku kapitana okrętu Northumberland, komandor La Jonquière, został nie tylko mianowany nowym gubernatorem generalnym w Ameryce (zabrał się z flotą), ale i oczekiwał rychłego awansu na szefa eskadry (zrealizowano to w marcu) - co stanowiło ukłucie dla Périera. Ekspedycja ruszyła dopiero 22.06.1646 i skończyła katastrofalną klęskę. D'Enville zmarł, a jego następca próbował popełnić samobójstwo 30.09. Wówczas naczelne dowództwo przejął La Jonquière, który zaczął swoje rozkazy od wyrzucenia Périera z flagowca i powierzenia mu komendy nad 64-działowcem Trident pod flagą niedoszłego samobójcy. Trident wrócił do Brestu 4.12.1746 z 255 chorymi.
Périer starszy awansował na szefa eskadry 17.05.1751. Otrzymał 23.09.1755 komandorię Orderu Św. Ludwika. Był kapitanem 64-działowca Dragon w eskadrze ewolucji. W 1756 dowodził eskadrą w Indiach Zachodnich, mając pod bezpośrednimi rozkazami 74-działowiec Courageux. Zdobył tuzin pryzów. Jego starszy syn (François-Alexis Périer, gardemaryn od 1735), zmarł w Cap Français na San Domingo 1.08.1756. Étienne de Périer został generałem-porucznikiem sił morskich 17.04.1757 (albo 1.04.1757). W wielkiej bitwie pod Quiberon 22.11.1759 zginął jego drugi syn, Antoine-Louis Périer de Montplaisir, będący wtedy porucznikiem na 70-działowcu Juste. Étienne de Périer otrzymał w sierpniu 1765 wielki krzyż Orderu Św. Ludwika. Zmarł 1.04.1766 w zamku Trédoual koło Morlaix.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 92, 93, 94 ... 135, 136, 137  Następny
Strona 93 z 137

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin