Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Royal Navy - Skład i personalia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 169, 170, 171
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Telesfor




Dołączył: 07 Sie 2020
Posty: 46
Przeczytał: 8 tematów


PostWysłany: Czw 17:39, 29 Maj 2025    Temat postu:

Jeszcze jedno pytanie co do tego starcia dwóch galeasów i floty angielskiej - jeśli mógłbym. Jakie były siły przeciwników aktywnie biorące udział w starciu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6542
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 22:54, 29 Maj 2025    Temat postu:

Jak na starcie paru jednostek wynikające z korsarskiego napadu na redę portową, to i tak mamy fenomenalne szczęście, że zachowało się aż tyle szczegółowych informacji, które wszystkie już podałem. Digby miał cztery żaglowce korsarskie, czyli cywilne, zapewne silniej uzbrojone niż przeciętnie. Na redzie, poza dwoma kupieckimi statkami Anglików, które na pewno nie brały udziału w walce, były dwa galeony handlowe Wenecjan, dwa weneckie galeasy (jedyne prawdziwe okręty wojenne na miejscu) i cztery statki francuskie. Z pewnością statki francuskie jakieś uzbrojenie miały i bardzo prawdopodobne, że się broniły. Trudno powiedzieć coś o weneckich galeonach – ciężar walki wzięły na siebie galeasy, a gdy Anglicy szykowali się do ataku na galeony przerwano ogień. Nie wiemy więc, czy weneckie statki handlowe zdążyły wystrzelić z czegokolwiek, czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Telesfor




Dołączył: 07 Sie 2020
Posty: 46
Przeczytał: 8 tematów


PostWysłany: Czw 23:35, 29 Maj 2025    Temat postu:

Dziękuję bardzo. Ciekawe informacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1537
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pią 9:31, 30 Maj 2025    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów Kompanii Wschodnio-Indyjskiej, są nimi: Henry Middleton (... - 1613) oraz Nicholas Downton (1561 - 06.08.1615).
Pozdrawiam Janusz.


Ostatnio zmieniony przez Janusz Kluska dnia Pią 9:34, 30 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6542
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 6:52, 02 Cze 2025    Temat postu:

Nie. Ten temat jest przeznaczony dla oficerów Royal Navy, a Kompania Wschodnioindyjska była ciałem cywilnym. Nawet gdy w szczytowym rozwoju swojej potęgi miała własną marynarkę wojenną, to i tak była to marynarka spółki handlowej, a nie królewska marynarka wojenna. Oczywiście dzieje kompanii oraz jej statki i okręty są bardzo ciekawe, ale w ten sposób można by tu wcisnąć dziesiątki tysięcy szyprów z rozmaitych żaglowców także innych spółek cywilnych. Przy całym szacunku dla tych ludzi, ja się nimi nie zajmuję. Zrobiłem wyjątek dla Jamesa Lancastera, lecz wyjątek to nie reguła.
Aby jednak nie zignorować całkiem pytania, zamieściłem w odpowiednim miejscu osobny temat pt.: „Pierwsze 15 lat angielskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej”. Została założona w 1600, więc te ramy czasowe obejmują działalność obu wspomnianych oficerów. Na tym jednak zakończę, więc o innych oficerach Kompanii Wschodnioindyjskiej będę pisać tylko wtedy, gdy w jakimś okresie życia zdarzyło im się być także oficerami Royal Navy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1537
Przeczytał: 4 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon 21:25, 02 Cze 2025    Temat postu:

Panie Krzysztofie poproszę o opisanie losów oficerów, są nimi: Henry Palmer (1582 - 1644) oraz Henry Mervyn (1583 - 30.05.1643).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6542
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 7:54, 04 Cze 2025    Temat postu:

Henry Palmer urodził się w 1582 w Bekesbourne (hrabstwo Kent). Jego rodzicami byli Henry Palmer (admirał, Kontroler Marynarki od 1598, zmarły w 1611) oraz Jane (Joan) Isaac (Isak, Isack). Ożenił się 14.07.1606 w Bishopsbourne z Phebe Fotherby. Mieli dzieci. Od października 1620 do 1621 dowodził 34-działowcem Antelope w flocie adm. Mansella skierowanej przeciwko Algierowi. Miał już wtedy tytuł rycerski. W 1623 był kapitanem 34-działowca Rainbow w eskadrze u wybrzeży Hiszpanii. W 1625 podczas wyprawy na Kadyks zajmował w eskadrze adm. Stewarda stanowisko kontradmirała, z flagą na 30/34-działowcu Bonaventure. Potem dowodził na Downs, w latach 1625-1626 na 28-działowcu Happy Entrance, jako Admirał Ciasnych Wód, mianowany przez księcia Buckingama. W 1625 musiał przez prawie 4 tygodnie żywić na własny koszt francuskiego generała, jego 6 kapitanów i 20 francuskich szlachciców ze służącymi, co ze względu na predylekcję Francuzów do drogich win (nie gustowali w angielskim piwie okrętowym) kosztowało go 108 funtów. Od 1626 do 1628 był kapitanem 30-działowca Garland. Z końcem września 1627 przyprowadził pod wyspę Rhé posiłki dla znajdującej się w krytycznej sytuacji ekspedycji księcia Buckinghama. W 1629 będąc dowódcą 34-działowca Assurance operował na kanale La Manche i u holenderskich wybrzeży. Został Kontrolerem Marynarki w lutym 1631/32 albo już w kwietniu 1631. Mieszkał w Howletts (Howlets). Flota nie zyskała w nim dobrego administratora. Miał poważne kłopoty finansowe już wcześniej i aby się z nich wykaraskać dopuszczał się teraz licznych malwersacji, np. sprzedając zużyte państwowe liny i chowając pieniądze do swojej kieszeni – oskarżony o to odpowiedział beztrosko, że „jego poprzednicy też tak robili”. Tym niemniej zawieszono go czasowo w 1634. Był też już kiepskiego zdrowia i w długich okresach nie mógł pełnić swoich obowiązków. Pod koniec 1641 zrezygnował ze stanowiska. Kiedy w 1642 wysłannik króla John Pennigton przybył na Downs, by zdyscyplinować buntującą się (tzn. opowiadającą się za Parlamentem) flotę i przeprowadzić do Scarborough, wysłał na okręty Henry’ego Palmera, który okazał się zbyt słaby do takiego zadania. Zmarł w 1644.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 169, 170, 171
Strona 171 z 171

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin