Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Personalia - Marine Royale XVII-XVIIIw
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 135, 136, 137  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon 21:07, 11 Sie 2014    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów francuskich, są nimi Roland Barrin de La Galissonnière
(02.07.1646 – 07.03.1737) oraz Claude-Élisée de Court de La Bruyère (15.02.1666 - 19.08.1752).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 19:04, 13 Sie 2014    Temat postu:

Roland Barrin (Barin), markiz de La Galissonnière urodził się 2.07.1646 w Nantes. Był najstarszym synem Jacquesa Barrin, pierwszego (od 1658) markiza de La Galissonnière (zmarłego w 1683) oraz Marii Elżbiety Le Boulanger. Wstąpił do marynarki w 1660 jako gardemaryn w Breście. Awansował na komandora („kapitana liniowca”) w 1683. Dowodził 50-działowcem Prudent podczas bombardowania Algieru w czerwcu i lipcu 1683 przez flotę generała-porucznika Duquesne. W bitwie pod Bévéziers (Beachy Head) 10.07.1690 był kapitanem 52-działowca Maure, należącego do straży przedniej we flocie adm. Tourville’a. Ożenił się 24.05.1691 w Rochefort z 21-letnią Katarzyną Bégon. Mieli trójkę dzieci, w tym następnego admirała tego nazwiska. Brał udział w bitwie pod Barfleur 29.05.1692 jako dowódca 74-działowca Saint-Esprit. Dowodził 80-działowcem Magnifique podczas rozgromienia przez Francuzów w czerwcu 1693 angielsko-holenderskiego konwoju smyrneńskiego. Nagrodzono go Orderem Św. Ludwika w 1694. W 1702 osiągnął rangę szefa eskadry. Walczył 22.10.1702 podczas bitwy na wodach zatoki Vigo, zakończonej straszną klęską eskadry francusko-hiszpańskiej; dowodził tam 70-działowcem Espérance d’Angleterre, który (jak 10 innych liniowców, pomijając 6 zagarniętych przez Anglików i Holendrów) uległ zniszczeniu. De La Galissonnière objął dowództwo marynarki w Rochefort, sprawował tę funkcję także w latach 1707-1720. Owdowiał w 1708. Brał udział w negocjacjach zakończonych podpisaniem 11.04.1713 w Utrechcie pokoju, kończącego wojnę o sukcesję hiszpańską. Ożenił się ponownie 25.05.1713 z Marią Guiraud. Przyznano mu honorową rangę generała-porucznika sił morskich w 1736. Zmarł 7.03.1737 w Poitiers.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Wto 14:11, 19 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 16:46, 14 Sie 2014    Temat postu:

Claude-Élisée de Court de La Bruyère urodził się 15.02.1666 w Pont-de-Vaux. Był synem Charlesa de Court, szlachcica, adwokata sądu w Bourg-en-Bresse (obie miejscowości w Burgundii) i Anny de Saumaise. Wstąpił do marynarki 8.01.1684 jako gardemaryn. Był obecny podczas bombardowań przez flotę francuską Genui w maju 1684 i Trypolisu w 1685. Otrzymał stopień chorążego marynarki 21.09.1686. Awansował na porucznika 1.01.1689. Jako oficer 64-działowca Parfait walczył w bitwie pod Bévéziers (Beachy Head) 10.07.1690. Służył na 62-działowcu Agréable podczas rozgromienia przez Francuzów w czerwcu 1693 angielsko-holenderskiego konwoju smyrneńskiego. Przeszedł pod rozkazy komandora Jeana Barta, w którego eskadrze w 1694 dowodził 24-działową fluitą Portefaix w czasie ataków na holenderskie konwoje i podczas osłony konwojów francuskich. Wyróżnił się przy obronie Dunkierki w sierpniu 1695. Został komandorem 1.09.1695. W zespole szefa eskadry Jeana Barta, wysłanego w 1697 do Gdańska z księciem Conti, kandydatem do tronu polskiego, de Court de La Bruyère dowodził 40-działowcem Alcyon. Wyruszono z Dunkierki na początku września, zawinięto na redę Gdańska 25 lub 26.09.1697. Po niefortunnych zabiegach o koronę, Conti ostatecznie zrezygnował i Francuzi wrócili do siebie (Alcyon po drodze zawinął do Szczecina) 9.12.1697. De Court de La Bruyère dowodził 44-działowcem Triton w zespole francusko-hiszpańskim rozgromionym na wodach zatoki Vigo 22.10.1702 i musiał poddać się Anglikom. Po powrocie z niewoli walczył w bitwie pod Vélez-Malagą 23.08.1704 jako kapitan 104-działowca Foudroyant, flagowego okrętu admirała, hrabiego Tuluzy. Uczestniczył w oblężeniach Gibraltaru i Barcelony w 1705. Był wśród obrońców Tulonu podczas ataku sojuszników w 1707. Mianowano go dowódcą marynarki w Boulogne. Osiągnął rangę szefa eskadry 5.08.1715. W tym samym roku dano mu tytularne stanowisko majordoma hotelu (pałacu) Regenta, księcia Orleanu, które piastował do śmierci. Został generałem-porucznikiem 27.03.1728. Chociaż miał już 75 lat, a od 1710 r. nie służył na morzu, powołano go w 1741 do dowodzenia eskadrą na Morzu Śródziemnym. W styczniu 1744 nakazano mu współdziałanie z zespołem hiszpańskim, który schronił się w Tulonie. Miał działać w sposób, który sprowokowałby Anglików do zaatakowania najpierw Hiszpanów, gdyż Francja teoretycznie nie znajdowała się jeszcze w stanie wojny z Wielką Brytanią. Doszło w konsekwencji do bitwy pod przylądkiem Sicié 22.02.1744 (bitwy pod Tulonem) z brytyjską flotą adm. Mathewsa. Opisuję ją osobno w obszernym szkicu (w dziale artykułów tematycznych), więc powtarzanie tutaj wyjątków jest zbędne. Uznany winnym porażki de Court został pozbawiony dowództwa. Jednak 2.02.1750 przyznano mu tytuł wiceadmirała floty Ponantu, a 28.04.1750 - wielki krzyż Orderu Św. Ludwika. Zmarł 19.08.1752 w Gournay-sur-Marne.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pią 21:55, 15 Sie 2014    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów francuskich, są nimi Athanase Scipion Barrin de la Galissonnière (19.12.1739 – 19.09.1805) oraz Louis-Armand de la Poype, markiz de Vertrieux (02.02.1721 - 12.05.1801).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Nie 11:48, 17 Sie 2014    Temat postu:

Athanase-Scipion Barin (Barrin) de La Galissonnière był kuzynem obu admirałów tego nazwiska. Urodził się 19.12.1739 w Ruilliers. Jego ojcem był Vincent Barrin, pan des Ruilliers, a matką - Maria-Magdalena Barrin de La Galissonnière, markiza de La Galissonnière. Wstąpił do marynarki wojennej w 1755, zostając gardemarynem w Breście. Wszedł w skład załogi 64-działowca Illustre, który w 1758-1760 uczestniczył w kampanii generała-porucznika de Aché na Oceanie Indyjskim. Athanase-Scipion Barrin został poważnie ranny (stracił oko) w czasie krwawej bitwy pod Pondicherry 10.09.1759, kiedy eskadra de Aché’a starła się z eskadrą wiceadm. Pococka. Otrzymał stopień chorążego marynarki w 1761. Przeszedł do korpusu artylerii morskiej. Awansował na porucznika marynarki w 1772, dołączył do regimentu artylerii w Hawrze. Służył jako inżynier konstrukcji okrętowych od 1776. W 1779 objął dowództwo 32-działowej fregaty Blanche, operującej u południowych wybrzeży Ameryki Północnej i w Indiach Zachodnich. Znajdował się 21.12.1779 w towarzystwie dwóch innych fregat francuskich w pobliżu Gwadelupy, kiedy natknął się na zespół 4 liniowców brytyjskich i musiał się poddać pod wieczór tego dnia (ostatecznie wszystkie „śmigłe, naukowo zbudowane” fregaty zostały doścignięte przez „nieruchawe” liniowce i zmuszone do kapitulacji). Zwolniony na słowo, Athanase-Scipion Barrin wrócił do Francji i już nie uczestniczył aktywnie w wojnie amerykańskiej (zdecydowana większość oficerów francuskich tamtej epoki wiedziała jeszcze, co to słowo honoru). Otrzymał promocję do rangi komandora w 1780. Nagrodzono go Orderem Cincinnatusa. W 1784 został mianowany dyrektorem Konstrukcji Marynarki. W tym samym roku odkupił od starszego brata, chorego i zrujnowanego, tytuł markiza de La Galissonnière, co król zatwierdził 15.08.1784. Nowo upieczony markiz, już blisko 45-letni, poślubił 21.09.1784 w Avessac 24-letnią Kreolkę Laurence-Bonne-Elisabeth de Mauger, urodzoną na San Domingo, gdzie jej bardzo bogata rodzina (mieszkająca w 1784 we Francji, koło Nantes) miała plantacje, cukrownie i setki niewolników. Małżonkowie dorobili się w latach 1788-1799 kilkorga dzieci, ale prawie wszystkie umierały przy urodzeniu lub niedługo potem. Ostatecznie przeżyła ich tylko jedna córka. Athanase-Scipion Barin, markiz de La Galissonnière, awansował na szefa dywizjonu w 1786. W czerwcu 1786 wyszedł z Brestu, przez Hawr i Cherbourg, w składzie eskadry ewolucji, jako kapitan 32-działowej fregaty Prosélyte. Eskortował na niej do Sankt Petersburga konwój transportowców drewna i podobno został przy tej okazji przedstawiony Katarzynie II. W 1788 objął dowództwo 74-działowca Leopard, wysłanego 30.10.1788 z Tulonu na Antyle. Rewolucja francuska zastała go na San Domingo. Sytuacja polityczna na wyspie była nadzwyczaj skomplikowana, bowiem ścierały się tu wpływy rojalistów i rewolucjonistów, a kiedy francuskie Zgromadzenie Narodowe uchwaliło zniesienie niewolnictwa, biali na San Domingo gwałtownie się temu przeciwstawili. Na okrętach załogi buntowały się przeciwko szlacheckim oficerom. Markiz de La Galissonnière znalazł się w dwuznacznej sytuacji, bowiem jako oficer marynarki państwowej miał obowiązek wypełniać wszystkie rozkazy rewolucyjnego rządu, a jako mąż potencjalnej spadkobierczyni wielkich majątków opartych na pracy niewolniczej i rojalista, lokował sympatie po przeciwnej stronie. W nie całkiem jasnych okolicznościach pozbawiono go 1.08.1790 dowództwa okrętu (zresztą dekret Zgromadzenia Narodowego rozpuścił całą załogę Leoparda). Wrócił do Brestu we wrześniu 1790 jako pasażer na innym żaglowcu. Mieszkał odtąd z żoną w Paryżu do 1792, oficjalnie znajdując się na urlopie. Wpisano go na listę emigrantów 5.07.1792. Zamieszkał (nie wiem, czy od razu) w Anglii, gdzie dołączyła do niego żona (ich dziecko urodzone 15.08.1799 ochrzczono w Londynie). W 1803 małżonkowie de La Galissonnière wrócili do Francji, ale ponieważ prawie wszystkie ich dobra zostały tymczasem skonfiskowane przez rewolucjonistów, byli zrujnowani. Osiedli więc w Avessac, w zamku Pordor, domu teściów komandora. Markiz zmarł tam 19.09.1805.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 13:42, 18 Sie 2014    Temat postu:

Louis-Armand de La Poype de Vertrieux (Vertrieu), zwany Poype-Vertrieux, urodził się 2.02.1721 w Paryżu, gdzie mieszkali jego rodzice. Jego ojcem był François-Louis de La Poype, markiz de Vertrieux, oficer gwardii przybocznej króla, a matką – Marie-Anne z domu Forest (jej ojciec, Pierre Forest, pan de Bellefontaine, pełnił swego czasu funkcję radcy parlamentu paryskiego), wdowa po markizie de la Messelière, wielkim koniuszym królewskim i generale-poruczniku armii. Louis-Armand de La Poype de Vertrieux został w 1734 kadetem w korpusie gwardii przybocznej króla, gdzie służył do 1738. Następnie przeszedł do marynarki wojennej, przyjęty jako gardemaryn 13.07.1738 do kompanii w Tulonie. Znalazł się 1.08.1738 w uprzywilejowanej kompanii gwardzistów flagi admiralskiej. Służył od 25.08.1740 na jednym z okrętów eskadry generała-porucznika de La Roche-Allarda, która przeszła z Francji do hiszpańskiej Malagi i po dłuższym tam pobycie (do 14.09.1740) zawinęła do Tulonu. La Poype de Vertrieux uzupełniał wykształcenie na lądzie i do 1743 zdobywał doświadczenie na różnych okrętach, jak 26-działowa fregata Flore, 74-działowiec Ferme, 50-działowiec Tigre oraz 1-działowa brygantyna Assuré. Otrzymał stopień pod-brygadiera 10.10.1743. Wszedł w skład załogi 74-działowca Terrible, flagowego okrętu generała-porucznika de Court de La Bruyère i wziął udział w bitwie pod Tulonem (pod przylądkiem Sicié). Francuscy historycy-patrioci opisują we francuskiej wikipedii tę bitwę jeszcze śmieszniej niż hiszpańscy historycy-patrioci w hiszpańskiej wikipedii i oczywiście kompletnie przeciwstawnie – po 270 latach! W każdym razie po „zwycięskiej” ucieczce Francuzów do Kartageny i Tulonu, kiedy francuskiego głównodowodzącego zastąpił szef eskadry Gabaret, Louis-Armand de La Poype de Vertrieux przeszedł na pokład jego okrętu flagowego, 74-działowca Espérance, a wkrótce potem na 64-działowiec Trident. Nie popłynął jednak na tym okręcie w 1745 na Antyle, tylko został przydzielony do eskadry Brestu i awansowany do stopnia chorążego marynarki 1.01.1746. Wszedł w skład załogi 64-działowca Alcide, wysłanego 22.06.1746 z Brestu do Akadii z nieszczęsną eskadrą księcia Anville, od której jednak okręt ten oddzielił się chwilowo podczas burzy 17.07 i schronił na Martynice. Następnie de La Poype de Vertrieux przeszedł na 68-działowiec Northumberland w tej samej eskadrze. Kampania ta zakończyła się całkowitą klęską Francuzów (z powodów personalnych, organizacyjnych i zdrowotnych, prawie bez udziału Brytyjczyków), jednak francuska wikipedia sprytnie podając cel wyprawy, a nie informując o wyniku, sugeruje ewentualność odbicia Louisbourga, co nie miało miejsca. W 1748 chorąży de La Poype de Vertrieux przeszedł z okrętu Northumberland na 74-działowiec Intrépide. Otrzymał 1.07.1750 stopień podporucznika artylerii w Tulonie. Do 1755 służył kolejno na 60-działowcu Saint Laurent (przeszedł z Brestu do Tulonu, dotarł na miejsce 19.10.1750), 64-działowcu Hardi albo 3-działowej galerze Hardie, 30-działowej fregacie Rose, 18-działowej szebece Rusé. Awansował 19.12.1755 na porucznika artylerii, a 11.02.1756 na porucznika marynarki. Został 4.09.1756 oficerem 80-działowca Foudroyant. Nagrodzono go 17.03.1757 Orderem Św. Ludwika. Otrzymał 15.01.1762 stopień kapitana artylerii. W latach 1763-1772 dowodził 26/32-działową fregatą Pléiade (Pleyade), awansując tymczasem na „kapitana fregaty” 1.11.1764. Otrzymał 1.05.1765 stopień zastępcy kapitana portu, a 18.08.1767 – kapitana liniowca (komandora). Ożenił się w grudniu 1767 z Teresą de Beaussier de Chateauvert, córką szefa eskadry. Mieli jedno dziecko. La Poype de Vertrieux objął 5.06.1775 stanowisko dowódcy gardemarynów w Tulonie. Otrzymał 14.03.1776 stopień brygadiera sił morskich. W latach 1778-1779 dowodził 74-działowcem Marseillois (Marseillais), który wszedł w skład eskadry wiceadm. d’Estainga, wysłanej 13.04.1778 z Tulonu ku wybrzeżom amerykańskim, gdzie dotarła (w okolicach Nowego Jorku) 8.07.1778. Francuzi przeszli do Newport (22-28.07) i od 8.08.1778 próbowali się wzajemnie przechytrzyć z Brytyjczykami wiceadm. Howe’a, przybyłymi z Nowego Jorku. W obie floty uderzył 11.08.1778 potężny sztorm, rozpraszając je i uszkadzając wiele okrętów. Marseillais pozbawiony fokmasztu oraz bukszprytu walczył 12.07.1778 z brytyjskim 50-działowcem Preston koło Rhode Island; uratowało go pojawienie się innych okrętów francuskich. We wrześniu brał udział w bitwie u Wyspy Św. Łucji. W lipcu 1779 uczestniczył w zdobyciu Grenady i w bitwie pod Grenadą 6.07.1779, potem w nieudanym oblężeniu Savannah. Wrócił 20.12.1779 do Tulonu. Z powodów, których francuskie opracowania nie chcą zdradzić (zasłaniając się mętnymi ogólnikami o intrygach dworu w ogóle oraz królowej Anny Austriaczki w szczególe) La Poype de Vertrieux popadł w niełaskę króla, trwającą od 22.01 do 2.12.1780 i został pozbawiony stopni oraz funkcji. Z tą ostatnią datą przywrócono go do wszystkich rang i stanowisk, ale już 1.05.1781 wysłano na emeryturę, dając na pociechę stopień szefa eskadry i pensję 4200 liwrów. W wigilię rewolucji 1789 wybrano go 6.04.1789 (czy 5.05.1789) deputowanym stanu szlacheckiego do Stanów Generalnych z seneszalii Tulonu. Jako zwolennik monarchii w starym stylu, podał się do dymisji z Konstytuanty 14.04.1790, także z Komitetu Marynarki, i wyjechał do Tulonu. Do 1793 był jednak formalnie na emeryturze z marynarki i nadal otrzymywał pensję, zwiększoną w 1792 (tylko nominalnie, nie faktycznie, z uwagi na ogromną inflację) do 5400 liwrów. W tym czasie w Tulonie panowała w mieście i we flocie pełna anarchia, marynarze mordowali swoich oficerów, między innymi z poduszczenia Luciena Bonaparte, brata oficera artylerii rewolucjonistów, Napoleona Bonaparte. Mieszkańcy miasta poprosili więc o pomoc flotę brytyjską wiceadm. Hooda i opowiedzieli się po stronie monarchii, uznając za króla Ludwika XVII (dziecko zadręczone wkrótce na śmierć w paryskim więzieniu), syna straconego 21.01.1793 na gilotynie Ludwika XVI. Tulon, do którego wpłynęli nie tylko Brytyjczycy, ale także Hiszpanie i Neapolitańczycy, został 27.08.1793 otoczony przez wojska rewolucyjne. W armii oblężniczej ważne miejsce zajmował generał Jean-François de la Poype, bliski krewny La Poype de Vertrieuxa. Szef eskadry, którego podpis widniał na dokumencie regulującym stosunki między mieszkańcami Tulonu a Brytyjczykami, był oczywistym kandydatem do stracenia przez rewolucjonistów, gdy w grudniu 1793 zdobyli miasto, w dużej mierze dzięki staraniom Napoleona Bonaparte. Zresztą z masowych rzezi urządzanych przez zdobywców w stosunku do mężczyzn, kobiet i dzieci, niewielu umknęło z życiem, bez względu na poglądy, stanowisko czy w ogóle jakąkolwiek „winę”. Tymczasem La Poype de Vertrieux po prostu znikł i tajemnica jego wydostania się z Tulonu nie została rozwikłana do dzisiaj. Ostatecznie osiadł w Londynie, gdzie zmarł 12.05.1801.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Nie 13:12, 16 Lis 2014    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za ospowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów francuskich są nimi François-Louis Rousselet, markiz de Châteaurenault (22.09.1637 - 15.11.1716) oraz Victor Marie d'Estrées (30.11.1660 - 27.12.1737).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 14:22, 19 Lis 2014    Temat postu:

François-Louis Rousselet, markiz (dopiero od 1704) de Château-Renault urodził się 23.09.1641 (albo 22.09.1637, najprawdopodobniej w Château-Renault). Jego ojciec, François Rousselet, był markizem de Château-Renault, a matka – Louise de Compans – córką pana d’Arci i de Villers sur Orge, ale szlachectwo rodziny Rousselet było bardzo świeżego chowu. W zasadzie bezpośredni przodkowie ze strony ojca zajmowali się kupiectwem w Lyonie. François-Louis Rousselet początkowo służył w armii, walczył podczas Bitwy na Wydmach (i przy oblężeniu Dunkierki) w czerwcu 1658. Przeszedł do marynarki wojennej w 1661 w stopniu chorążego. Uczestniczył w 1664 w zakończonej klęską ekspedycji przeciwko Djidjelli (22.07-30.10) w Algierii, gdzie został ranny. W 1666 dowodził we flocie Beauforta, operującej nieefektywnie między Brestem a Dieppe, 16-działową fregatą Sainte Anne. W 1671 lub 1672 powierzono mu dowództwo małej eskadry, z którą zwalczał korsarzy berberyjskich, zatapiając ich żaglowce oraz bombardując Salé. Awansował na komandora w 1672. Został szefem eskadry w 1673. Na początku 1674 powierzono mu eskortowanie statków między głównymi portami Francji. Pełniąc tę funkcję natknął się 2.02.1674 w okolicy przylądka Lizard na wielki (120-130 żaglowców) konwój holenderski, dowodzony przez Ruytera (lecz nie słynnego adm. Michiela, tylko jego syna, Engela Michielszoona) i pomimo dysproporcji sił zaatakował go brawurowo. Z pewnością całkowicie nieprawdziwa jest informacja Pawła Wieczorkiewicza, jakoby Francuzi zagarnęli przy tej okazji 130 statków – holenderski konwój został tylko rozproszony (jakieś straty mógł ponieść, wiadomo o opuszczeniu bandery w czasie walki przez dwie jednostki holenderskie, być może udało się je doprowadzić do francuskich portów), natomiast to właśnie Château-Renault miał okręty tak silnie uszkodzone i otoczone przez nieprzyjacielskie żaglowce, że musiał schronić się w Falmouth. W lutym 1675 zaatakował konwój holenderski na redzie Plymouth, zatapiając jeden z okrętów holenderskich. W 1677 wyszedł z Brestu na czele eskadry 5 liniowców, z zadaniem zwalczania korsarzy przeciwnika. Natknął się 12.07, w odległości 75 mil od Ouessant, na konwój holenderski liczący około 50 jednostek. Eskortą tego zespołu, złożoną z 2 lub 3 liniowców i 5 do 6 pinas, dowodził kontradm. Tobias (Tobyas). Korzystając z przewagi Château-Renault zaatakował eskortę swoimi najsilniejszymi okrętami, a lżejsze wysłał do wyłapywania statków konwoju. Walkę przerwała mgła, jednak Francuzi zdołali do tego czasu zdobyć cztery statki przeciwnika (o wartości wycenionej na ponad milion liwrów) i zatopić dwie inne jednostki. Dowodząc eskadrą 6 liniowców i trzech branderów, Château-Renault zaatakował 17.03.1678 w pobliżu hiszpańskich wybrzeży liczącą 21 różnych okrętów (w tym 11 liniowców) eskadrę holenderską adm. Evertsena – bitwa zakończyła się bez wyraźnego rozstrzygnięcia, Holendrzy (mający wiele okrętów uszkodzonych i rozproszeni) zerwali kontakt, po czym zawinęli do Kadyksu. Z uwagi na dysproporcję sił oraz znakomitego przeciwnika, sukces Châteaurenaulta był niezaprzeczalny, a próba powiększania go – podejmowana przez liczne opracowania francuskie, które odpowiednio dobierając słowa starają się u czytelnika wyrobić wrażenie, że francuski dowódca z 6 liniowcami rozbił 21 liniowców wroga – jest zupełnie niepotrzebna. W latach 1680-tych Château-Renault zaangażowany był w akcje przeciwko piratom berberyjskim, m.in. uczestniczył w nic nie dających bombardowaniach Salé w 1680 i 1681, potem służył na Morzu Śródziemnym. Otrzymał w 1681 Order Św. Łazarza z Jeruzalem i Notre-Dame du Mont-Carmel. Ożenił się 7.09.1684 z Anne-Renée de La Porte (czy Marie-Anne Renée de La Porte), hrabianką de Crozon (albo wicehrabianką d’Artois i damą de Crozon). Ich syn też wybrał potem karierę we francuskiej marynarce wojennej. W późniejszym okresie swojego życia Château-Renault poślubił Anne-Marie du Han de Betric – z obu małżeństw miał w sumie czworo czy pięcioro dzieci. W 1687 został Wielkim Przeorem Bretanii Orderu (Zakonu) Św. Łazarza. W czerwcu 1688 był uczestnikiem incydentu, który jest kompletnie inaczej opisywany przez Pawła Wieczorkiewicza i opracowania francuskie, a jeszcze w innej wersji przez Hiszpanów. W pobliżu Alicante spotkały się wtedy dwa malutkie zespoły: po stronie hiszpańskiej był to 66-działowiec Carlos, dowodzony przez wiceadm. Papachina/Papachino oraz 54-działowiec San Jerónimo (Hiszpanie już w bezpośrednich raportach po starciu określali go jako fregatę, potem lubili nazywać wręcz brygantyną), zaś po stronie francuskiej 66-działowiec Content, dowodzony przez kontradm. Tourville’a, dwa lżejsze okręty, których kapitanami byli Château-Renault (44-działowiec Solide) i Victor-Marie d’Estrées (44-działowiec Emporté) oraz tartana. Jak widać, przewaga była po stronie francuskiej, ale Wieczorkiewicz pisze o „hiszpańskim wiceadmirale ufnym w siłę swych dwóch liniowców”, sprytnie wykorzystując fakt, że małe liniowce 4 rangi we Francji klasyfikowano równolegle jako fregaty 1 rangi. Zdaniem naszego historyka „Papachino zażądał od Tourville’a oddania honorów”, wg źródeł francuskich i opracowań hiszpańskich było dokładnie odwrotnie, to Papachin odmówił oddania salutu banderze Francji. W każdym razie wywiązała się zacięta walka, po której Hiszpanie ustąpili, a incydent ten miał się jakoby przyczynić do przystąpienia Hiszpanii do wojny z Francją po stronie Ligi Augsburskiej. W 1688 Château-Renault uzyskał rangę generała-porucznika w 1689 i otrzymał misję przewiezienia z Brestu do Irlandii posiłków oraz zaopatrzenia dla walczącej tam z protestantami armii obalonego króla Anglii, Jakuba II. Dowodził wtedy flotą 24 liniowców, 2 fregat i 10 branderów. Jego okrętem flagowym był 66-działowy Ardent. Opuścił Brest 6.05 i dotarł do zatoki Bantry w Irlandii 9.05, rozpoczynając wyokrętowanie żołnierzy i zapasów następnego dnia. Odpędził 11.05.1689 w bitwie na wodach zatoki Bantry i koło niej dużo słabszą flotę angielską adm. Herberta, nie zadając jej jednak żadnych strat w okrętach, co pozwoliło obu stronom świętować sukces (aczkolwiek taktyczne i operacyjne zwycięstwo przypadło z pewnością Francuzom i mogłoby być większe, gdyby nie niechęć do Châteaurenaulta dwóch podlegających mu szefów eskadr, których irytował fakt wyniesienia nad nich oficera o dużo krótszym stażu). W drodze powrotnej do Brestu Châteaurenault zagarnął jeszcze duży konwój holenderski.
W 1690 opuścił Tulon z 5 liniowcami, przeszedł przez Cieśninę Gibraltarską, dołączył 21.06 w Breście do adm. Tourville i przyczynił się do zwycięstwa pod Béveziers (Beachy Head) w lipcu 1690. Jego okrętem flagowym był wtedy 100-działowiec Dauphin Royal. W październiku 1691 Château-Renault ewakuował resztki jakobitów z Limerick, ich ostatniego punktu oparcia w Irlandii. W czerwcu 1693 uczestniczył w ataku floty Tourville’a na konwój smyrneński pod Lagos, gdzie – korzystając z gigantycznej przewagi (73 liniowce wobec 21) – Francuzi zdobyli lub zniszczyli ponad 90 statków alianckich osłanianych przez eskadrę angielsko-holenderską wiceadm. Rooke’a (ale nie była to nawet większość tego konwoju, a cóż dopiero mówić o „pochwyceniu całej eskadry angielsko-holenderskiej”, jak kłamie francuski historyk Etienne Taillemite). W 1694 Ludwik XIV nakazał przejście floty 35 liniowców i 18 mniejszych okrętów z Brestu na Morze Śródziemne, pod rozkazami Châteaurenaulta. Wyruszono 7.05 i 23.05 połączono się u północno-wschodnich wybrzeży Hiszpanii z eskadrą tulońską Tourville’a. Po drodze Châteaurenault zaskoczył koło 20.05 przylądka Tortosa i zmusił do sztrandowania 4 hiszpańskie liniowce, co zakończyło się ich zniszczeniem. We współpracy z armią lądową Francuzi opanowali ważne punkty w Hiszpanii (Palamos, Geronę) i byli o włos od zdobycia Barcelony. Jednak Anglicy wysłali na odsiecz potężną flotę (76 angielskich i holenderskich liniowców) pod dowództwem adm. Russella. Po drodze dołączały do niej różne eskadry i ostatecznie siły angielsko-holendersko-hiszpańskie, które dotarły pod Barcelonę na początku sierpnia 1694, liczyły 88 liniowców, 22 galery i 30 mniejszych jednostek. Tak wielkiej armadzie francuscy admirałowie nie mogli się przeciwstawić i wycofali do Tulonu. W efekcie stracili inicjatywę na lądzie i na morzu, a Barcelona swobodnie odetchnęła. Francuscy kupcy lewantyńscy zaczęli ponosić poważne straty, zaś eskadra Châteaurenaulta nie mogła wrócić do Brestu, bowiem większość floty alianckiej została z Russellem na zimę w Kadyksie. Château-Renault nie był temu winien, ale opisanie schowania się przez niego w Tulonie i oddania swobody działania adm. Rusellowi jako „poprowadzenia w 1694 wspaniałej kampanii przeciwko Russellowi” (cytat z pracy Etienne’a Taillemite’a) jest znakomitym przykładem „obiektywizmu” niektórych (na szczęście nie bardzo licznych – stosowanie względem narodowości autorów oceny zbiorowej to przejaw prymitywności myślenia) francuskich historyków. Pod koniec marca 1696 Château-Renault na rozkaz króla opuścił Tulon i z 51 liniowcami skierował się do Brestu, by zapewnić osłonę projektowanemu przez Ludwika XIV desantowi na Wyspy Brytyjskie. Dotarł na miejsce 15.05, chociaż uszczuplony o 4 żaglowce. Do ekspedycji jednak i tak nie doszło. W sierpniu 1696 nakazano mu odszukać i przejąć hiszpańską flotę skarbową. Châteaurenault skierował się pod Przylądek Św. Wincentego, a potem na Azory, ale nie doczekawszy się Hiszpanów wrócił bez sukcesów do Brestu. Traktat z Ryswick (wrzesień 1697) zakończył wojnę Francji z Ligą Augsburską. Po bezpotomnej śmierci Karola II wybuchła w 1701 hiszpańska wojna sukcesyjna i w zmienionej konfiguracji sojuszy jeden z kandydatów do tronu (ostatecznie zresztą zwycięski), Filip V, mianował Château-Renaulta Generał-kapitanem Mórz. Po śmierci Tourville’a Châteaurenault został we Francji Wiceadmirałem Floty Lewantu w 1701. Jego flagową jednostką w Breście był wtedy 100/98-działowiec Merveilleux. W 1702 kazano mu, we współpracy z okrętami Hiszpanii, eskortować idącą z Meksyku hiszpańską flotę skarbową. Za okręt flagowy miał 70-działowiec Fort. Wyruszył spod ujścia Tagu (obecność tam jego floty „subtelnie” podpowiadała Portugalczykom, do której ze stron konfliktu mają dołączyć) i dotarł do Veracruz. W rejs powrotny z „galeonami” skarbowymi wyruszył w lipcu 1702. Wobec koncentracji sił angielskich wokół hiszpańskich wybrzeży, sensowne było zawinięcie do któregoś z portów francuskich, ale Hiszpanie zdecydowanie sprzeciwili się wyładowaniu swojego skarbu państwowego na cudzym terytorium. Ostatecznie Château-Renault rzucił 3.10 kotwice w zatoce Vigo, gdzie 23.10.1702 jego siły i osłaniane statki zostały rozgromione (w całości zdobyte lub zniszczone) przez angielsko-holenderską eskadrę adm. Rooke’a. Nie przeszkodziło to, aby Château-Renault (który uczynił wiele dla osłonięcia swojej eskadry w Vigo i wobec stosunku sił nie mógł odwrócić losów starcia, mimo niesłusznie krytycznych opinii Wieczorkiewicza) został w 1703 marszałkiem Francji, a w 1704 gubernatorem Bretanii. Jego syn, François de Châteaurenault, zginął w sierpniu 1704 w bitwie pod Vélez-Malagą, gdy dowodził 60-działowcem Oriflamme. Natomiast François-Louis Rousselet, markiz de Château-Renault, został 2.02.1705 nagrodzony Orderem Ducha Świętego. Zmarł w Paryżu 15.11.1716.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Śro 23:00, 26 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Nie 8:40, 23 Lis 2014    Temat postu:

Victor-Marie d’Estrées urodził się w Paryżu 30.11.1660. Był synem Jeana, hrabiego d’Estrées (1624-1707), wówczas generała-porucznika armii, ale od 1668 w marynarce, gdzie wkrótce osiągnął rangę wiceadmirała Ponantu, a zmarł jako marszałek Francji i książę. Także Victor-Marie służył najpierw w wojskach lądowych (w piechocie) i przeszedłszy do marynarki od razu jako komandor (?!), uczestniczył rzekomo w poprowadzonej przez ojca kampanii antylskiej w 1677. W jej trakcie odbito Cayenne okupowane przez Holendrów.
Następnie Jean d’Estrées zaatakował Tobago 3.03.1677. Wszystkie popularne biografie zgadzają się, że Victor-Marie d’Estrées też uczestniczył w tej bitwie i to jako dowódca okrętu, może nawet liniowca (u Francuzów termin vaisseau jest wyjątkowo nieprecyzyjny). Szkopuł polega jednak na tym, że znam nazwy i nazwiska dowódców absolutnie wszystkich okrętów francuskich uczestniczących w starciu u brzegów Tobago (w pobliżu fortecy Sterreschans), od flagowego 66-działowego liniowca flagowego Glorieux, po 32-działową fregatę Soleil d’Afrique (poza absolutnym drobiazgiem - dwiema korwetami, branderem i galiotem - którymi komandorowie nie dowodzili), i żaden z tych dowódców to nie był Victor-Marie d’Estrées. Nie zgadza się też wynik bitwy. Francuscy autorzy przyznają, że Jean d’Estrées łgał na potęgę, gdy pisał o swoim zwycięstwie, jednak często bagatelizują francuskie straty, ograniczając je do wojsk lądowych. To bezkrytyczne i mało wnikliwe spojrzenie przeniesione zostało na grunt polski – Zygmunt Ryniewicz pisał o stracie przez Francuzów jednego okrętu, a wszystkie zebrane przez niego głupstwa (bo też i siły przedstawiono całkiem fałszywie) znalazły drogę do polskiej wikipedii. Tymczasem już Paweł Wieczorkiewicz wspomniał o utracie przez eskadrę d’Estréesa połowy stanu. Wystarczy nie ograniczać się do propagandowych leksykonów, a zajrzeć do prac takich rzetelnych i poważnych autorów francuskich jak Alain Demerliac czy Jean-Michel Roche, by zauważyć, że eskadra nie licząca bynajmniej „3 liniowców, 3 fregat i 3 jachtów”, tylko 4 liniowce II i III rangi, 2 liniowce IV rangi (zarazem fregaty I rangi), 3 mniejsze fregaty 28-40 działowe, 2 korwety, brandera i galiot, straciła 3 liniowce (1 spalony, dwa zdobyte przez Holendrów), 1 liniowiec/fregatę (wyleciał w powietrze) i 1 korwetę (spalona). Dla losów Victora-Marie d’Estréesa istotniejsze zresztą jest to, że w ogóle nie wymienia się go w gronie kapitanów lub innych oficerów tej bitwy - ani wśród jeńców, ani wśród tych, którzy się wycofali. Opowieści biografów o jego udziale w omawianej walce są tym bardziej wybitnie podejrzane, że te same opracowania twierdzą na dodatek, iż „Victor-Marie rozpoczął swą wojskową karierę w 1676, a do marynarki wstąpił rok później”; „wstąpił w wieku 17 na ochotnika do regimentu Pikardii i odbył kampanię we Flandrii w 1677, po czym przeszedł do marynarki”; „rozpoczął karierę w regimencie Pikardii, odbył kampanię we Flandrii w 1677”. Otóż owa ekspedycja antylska poprowadzona przez Jeana d’Estréesa w 1677, w której miał niby uczestniczyć jego syn, już 19.01.1677 dotarła do Martyniki. Biorąc pod uwagę możliwości pokonywania Atlantyku przez ówczesne żaglowce, musiała wyjść z Francji najpóźniej pod koniec 1676. Jakim więc cudem Victor-Marie d’Estrées miał być w 1676 na okręcie (jako dowódca!) płynącym przez Atlantyk, a dopiero rok później wstępować do marynarki?!! Jak mógł w 1677 odbywać kampanię we Flandrii w piechocie, skoro od 19 stycznia był już rzekomo na drugiej półkuli?!! Tego ani pan Taillemite, ani przepisujący od niego wikipedyści nie wyjaśniają.
Być może Victor-Marie d’Estrées towarzyszył ojcu, kiedy ten 3.10.1677 wybrał się z Brestu ponownie na Tobago z dużo większymi siłami i w końcu zdobył wyspę 12.12.1677, ale i w tym przypadku nie znajduję go wśród dowódców okrętów (aczkolwiek tu nie znam nazwisk wszystkich). W każdym razie nie wymienia się go ani wśród uratowanych, ani (oczywiście!) ofiar katastrofy z 11.05.1678. Tego właśnie dnia nie znający się na żegludze tatuś (ale za to z wybitnie „dobrej” rodziny, pochodzącej bezpośrednio od samej kochanki króla Henryka IV) w drodze na Curaçao wpakował na skały u wysp Aves całą swoją flotę, powodując zagładę 13 francuskich okrętów, w tym 7 liniowców (w nagrodę mianowano go wkrótce marszałkiem). W 1678 Victor-Marie d’Estrées miał już służyć na Morzu Śródziemnym, ale nic bliższego o tym nie wiem. Uczestniczył najprawdopodobniej w bombardowaniach Algieru przez flotę Duquesne’a w lipcu-sierpniu 1682 oraz na pewno w czerwcu-lipcu 1683. Jego zamiłowanie do wojaczki nie ograniczało się bynajmniej do walk morskich – w 1684 brał udział w oblężeniu Luksemburga. W czerwcu 1688 jako dowódca 44-działowca Emporté walczył w starciu z neutralnymi Hiszpanami koło Alicante – wspomniałem o tym incydencie bliżej przy okazji opisywania losów Château-Renaulta. W tym samym roku d’Estrées znowu bił się na lądzie – jako ochotnik - podczas oblegania Philippsbourga (został tam ranny), awansował w marynarce na generała-porucznika, a także dostał gwarancję dziedziczenia po swoim ojcu stopnia wiceadmirała (taka to była epoka!). Uczestniczył w bitwie pod Béveziers (Beachy Head) 10.07.1690 jako dowódca całej straży tylnej. Jego okrętem flagowym był wtedy 84/88-działowiec Grand. W 1691 d’Estréesowi powierzono dowództwo eskadry na Morzu Śródziemnym. Wyszedł z Tulonu 9.03.1691 (mając 4 liniowce, 5 fregat, 26 galer i 3 moździerzowce). Wsparł armię oblegającą Niceę i przyczynił się do zdobycia tego miasta w kwietniu czy maju, zbombardował Oneglię, a w lipcu 1691 także Barcelonę i Alicante. Na wieść o zbliżaniu się dużo silniejszej floty hiszpańskiej wycofał się do Tulonu, co wstrzymało działania armii francuskiej w Hiszpanii. W 1692 nakazano mu dołączyć w Breście do adm. Tourville’a szykującego się do osłony desantu armii Ludwika XIV na Anglię, ale z powodu złych warunków pogodowych opuścił Tulon z 16 liniowcami (po drodze 2 z nich się rozbiły) dopiero 2.04, docierając na miejsce 6.06, już po rozgromieniu francuskiej floty po bitwach pod Barfleur (29.05), Cherbourgiem (1/2.06) i La Hougue (3/4.06).
Wrócił na Morze Śródziemne, gdzie otrzymał rozkaz jak najszybszego zmobilizowania w 1693 Floty Lewantu i zaatakowania Hiszpanów zimujących w Zatoce Neapolitańskiej. Wyszedł z Tulonu w marcu, ale zmuszony przez sztorm do powrotu do portu, zastał tam już nowe polecenia. Zgodnie z nimi dołączył z 22 liniowcami i 35 galerami do marszałka Noaillesa oblegającego Rosas i pomógł mu zdobyć tę hiszpańską twierdzę 9.06.1693. Następnie udał się na spotkanie Floty Ponantu adm. Tourville’a, lecz z powodu przeciwnych wiatrów połączył się z nią dopiero 18.07, już po rozgromieniu angielsko-holenderskiego konwoju smyrneńskiego, a więc – wbrew biografom – nie wziął udziału w tym ważnym wydarzeniu. Natomiast odegrał wielką rolę w zdobyciu przez Francuzów Barcelony w sierpniu 1697 – jego eskadra (7 liniowców i wiele mniejszych jednostek, w tym galer) blokowała port, bombardowała miasto i zapewniała zaopatrzenie francuskiej armii.
W 1698 Victor-Marie d’Estrées poślubił Lucie Félicité de Noailles, córkę księcia Noailles. Nie mieli dzieci.
W początkowej fazie wojny o sukcesję hiszpańską (1701-1714) otrzymał zadanie przewiezienia do Neapolu (w kwietniu 1702) króla Filipa V, by ten mógł zgłosić swoje prawa do tronu Królestwa Obojga Sycylii. Powodzenie misji dało mu potem tytuł hiszpańskiego granda. Przez krótki czas dowodził ogromnym zgrupowaniem flot hiszpańskiej i francuskiej w Kadyksie. W 1703 otrzymał stopień marszałka Francji. Wraz z nim nadano mu tytuł markiza de Coeuvres. W 1704 powierzono d’Estréesowi delikatną misję pilnowania (formalnie w roli szefa sztabu) 25-letniego hrabiego Tuluzy, Admirała Francji, który zapragnął ten tytularny urząd (powierzany synom króla z nieprawego łoża, nawet jeszcze dzieciom) potraktować na serio i dowodzić francusko-hiszpańską flotą podczas wojny. Okazja do sprawdzenia się tego duetu nadeszła w bitwie pod Vélez-Malagą 24.08.1704. Ich okrętem flagowym był 104-działowy Foudroyant. Chociaż Francuzi ponieśli mniejsze straty, wycofali się do Tulonu, między innymi w wyniku rad d’Estréesa. Marszałek otrzymał od króla Hiszpanii Order Złotego Runa (w 1705) i tytuł Generała Mórz. W 1705 próbował zablokować Barcelonę, ale został odgoniony przez flotę angielską. Po śmierci ojca w 1707 odziedziczył masę jego przeróżnych tytułów i urzędów, jednak przestał faktycznie służyć w marynarce. Miał jakoby tytuły Wicekróla Wysp Amerykańskich, wiceadmirała Francji, urzędy gubernatora Nantes, gubernatora Bretanii i wicekróla Nowej Francji. Czerpał ogromne dochody z gospodarki Wyspy Św. Łucji, którą Ludwik XV dał mu na własność. Był erudytą, miłośnikiem pisania listów, kolekcjonerem dzieł sztuki i książek (dość niechlujnym), a równocześnie o jego prywatnym skąpstwie krążyły legendy. Wybrano go członkiem akademii nauk w sierpniu 1707 i członkiem Akademii Francuskiej w marcu 1715. W czasie Regencji Filipa II Orleańskiego (1715-1723) był od września 1715 członkiem Rady Marynarki, potem członkiem Rady Regencyjnej, od 1727 ministrem. Należał do grupy dyrektorów Kompanii Wschodnioindyjskiej (kolejne źródło wielkich dochodów). Nie sprawdził się w tych rolach. W 1723 został księciem d’Estrées. Zmarł w Paryżu 27.12.1737.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Śro 23:03, 26 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Pon 19:04, 24 Lis 2014    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuję za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów francuskich, sa nimi Jean de Gabaret (05.06.1631 - 26.03.1697) oraz André de Nesmond ( 17.11.1641 – 11.06.1702).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Śro 20:38, 26 Lis 2014    Temat postu:

Jean de Gabaret urodził się 5.06.1631 w Saint-Martin de Ré (aczkolwiek podawane są też daty 1620, 1623 i miejsce pochodzenia Aunis) w rodzinie silnie związanej z marynarką wojenną. Był synem Marie Regnier oraz Mathurina Gabareta, który (uszlachcony w 1655) zmarł w 1671 w stopniu szefa eskadry. Jean de Gabaret rozpoczął służbę we flocie królewskiej pod opiekuńczymi skrzydłami tatusia około 1647 i już 26.03.1653 został komandorem („kapitanem liniowca”). Ożenił się 16.05.1655 w Saint-Martin de Ré z Marie Jamon. Mieli gromadkę dzieci (ostatnie urodziło się w grudniu 1672). Dowodził rozmaitymi okrętami i brał udział w różnych kampaniach, m.in. był kapitanem 78/84-działowca Saint Philippe od 29.04 do października 1666, 30/34-działowca Vierge w 1667, potem 64-działowca Charente (operującego wtedy u marokańskich wybrzeży w eskadrze wiceadm. d’Estréesa). W 1672 został dowódcą 68/76-działowca Foudroyant. Walczył na nim w bitwach pod Solebay 7.06.1672 i pod Schooneveld 7.06.1673. Oskarżony przez kapitana 64-działowca Glorieux, Jeana-Baptiste de Valbelle, o unikanie podczas tego drugiego starcia ataku na holenderski 66-działowiec Deventer, Jean Gabaret stanął przed sądem wojennym, ale go uniewinniono. Zdaniem niektórych autorów walczył też w bitwie pod Texel 21.08.1673, jednak może tu wchodzić w grę pomylenie dwóch ostatnio wymienionych bitew. Został szefem eskadry Normandii 16.12.1673. W 1674 patrolował wody kanału La Manche. W 1675 dowodził marynarką w Rochefort. W 1675/1676 uczestniczył w kampanii śródziemnomorskiej. Walczył w bitwie pod Stromboli (11.02.1675); dowodząc strażą tylną nie odegrał większej roli w starciu pod Alicudi 8.01.1676; przyczynił się do mizernego zwycięstwa francuskiego w bitwie pod Agostą/Augustą (21.04.1676) oraz do rozgromienia eskadry holendersko-hiszpańskiej w Palermo (2.06.1676). Jeżeli brał udział w pierwszej kampanii antylskiej Jeana d’Estrées (zakończonym francuską klęską podczas ataku na Tobago 3.03.1677), jak twierdzą niektórzy, to nie jako dowódca okrętu, a tym bardziej nie jako dowódca przedniej straży floty francuskiej - jak utrzymuje francuska wikipedia, myląc go z jego przyrodnim bratem Louisem de Gabaret, który wtedy zginął. Najprawdopodobniej udział Jeana Gabareta w tej kampanii jest w ogóle bujdą. Mógł natomiast uczestniczyć w drugiej wyprawie d’Estréesa, uwieńczonej 12.12.1677 zdobyciem Tobago. W okresie 1681-1686 oraz w 1688 dowodził marynarką w Rochefort. W 1683 brał udział we wsparciu króla Danii przez flotę francuską. Ożenił się po raz drugi 7.06.1688 z Olimpią de Cailhaut. Osłaniał lądowanie 22.03.1689 w Kinsale (Irlandia) korpusu króla Jakuba II. Dowodził eskadrą (z pokładu 56/60-działowca Saint Michel) w bitwie na wodach i w okolicy zatoki Bantry 11.05.1689, kiedy Châteaurenault odpędził dużo słabszą flotę angielską adm. Herberta, nie zadając jej jednak żadnych strat w okrętach. Oficjalnie obie strony fetowały sukces i przydzielały sobie nagrody, lecz prywatnie francuski minister wypominał swojemu głównodowodzącemu brak zdecydowanego zwycięstwa, zaś ten oskarżał dwóch podlegających mu szefów eskadr (m.in. właśnie Gabareta) o sabotowanie rozkazów. Jean Gabaret uważał za niesprawiedliwe i głupie, aby polecenia wydawał mu oficer o zdecydowanie krótszym stażu, wyniesiony tylko ze względu na potęgę rodu. Tym niemniej Francuzi nie zamierzali jawnie prać brudów, okrzyknęli kunktatora „Wielkim Gabaretem” i awansowali 1.11.1689 do stopnia generała-porucznika. Walczył w bitwie pod Béveziers (Beachy Head) w lipcu 1690. Jego okrętem flagowym był wtedy 80-działowiec Intrépide, wchodzący w skład straży tylnej d’Estréesa. Brał udział w bitwie pod Barfleur 29.05.1692, dowodząc strażą tylną francuskiej floty (adm. Tourville’a) z pokładu 94-działowca Orguilleux (a nie małego liniowca Perle, jak błędnie twierdzi francuska wikipedia). Po tej bitwie uciekł do Brestu, więc jego okręt uniknął hekatomby z Cherbourga i La Hogue w czerwcu 1692. Mianowano Gabareta w 1693 gubernatorem Martyniki (jeśli to na pewno o niego chodzi, a nie o innego członka licznego klanu Gabaretów). Ufortyfikował wyspę i wyszkolił milicję, co pozwoliło mu odeprzeć atak Anglików kontradm. Whelera w kwietniu 1693. Dostał Order Św. Ludwika w 1693. Wrócił przejściowo do Europy i w czerwcu 1693 uczestniczył w ataku floty Tourville’a na konwój smyrneński pod Lagos, gdzie – korzystając z gigantycznej przewagi (73 liniowce wobec 21) – Francuzi zdobyli lub zniszczyli ponad 90 statków alianckich osłanianych przez eskadrę angielsko-holenderską wiceadm. Rooke’a. W walce tej Jean Gabaret dowodził (z pokładu 94-działowca Victorieux) eskadrą 26 liniowców, której celem było związanie eskorty przeciwnika, by pozostałe zespoły mogły zająć się chwytaniem statków handlowych. Poświęcenie się dwóch liniowców holenderskich spowodowało, że zajęło mu to znacznie więcej czasu niż można było oczekiwać wobec takiej monstrualnej dysproporcji sił. W rezultacie po bitwie Tourville i Gabaret przerzucali się oskarżeniami, który z nich jest winien, że jednak większość żaglowców konwoju umknęła. W 1694 Gabaret ponownie zawiadywał flotą w Rochefort. Potem wrócił na Martynikę i zajmował się jej administracją do końca 1696, kiedy odwołano go do Francji. Otrzymał w 1696 komandorię Orderu Św. Ludwika. Wyruszył w rejs powrotny w styczniu 1697, zmarł w Rochefort pod koniec marca 1697 (podaje się daty dzienne 26, 28 i 31). Miał rozmaite dodatkowe godności ziemskie, jak pan d’Angoulins, koniuszy królewski.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Pon 10:35, 01 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pią 8:26, 28 Lis 2014    Temat postu:

André, kawaler, potem markiz de Nesmond, urodził się w Bordeaux około 1640 lub dokładnie 17.11.1641. Był synem Marii de Tarneau oraz Henryka de Nesmond, pana de Maillou. Został kawalerem maltańskim w 31.05.1658 albo w 1659. Wstąpił w 1662 do marynarki francuskiej i już 15.11.1662 otrzymał stopień porucznika marynarki („porucznika liniowca”). W 1663 był członkiem załogi 36-działowca Infante, wysłanego 20.01.1663 z Tulonu w rejs krążowniczy przeciwko korsarzom berberyjskim, z portami zawijania po drodze i docelowymi: Cagliari, Belleisle, La Rochelle. W jego trakcie de Nesmond został ranny w starciu z trzema żaglowcami algierskimi. Awansował na komandora („kapitana liniowca”) 1.01.1667. Uczestniczył w czerwcu 1669 w zakończonej klęską ekspedycji księcia de Beaufort, która miała pomóc Kandii obleganej przez Turków. Walczył w bitwie pod Solebay 7.06.1672 dowodząc 52/56-działowcem Vaillant. W dwóch bitwach pod Schooneveld (7 i 14.06.1673) był zastępcą dowódcy (komandora Tivasa) na 66/72-działowcu Conquérant. W bitwie pod Texel 21.03.1673 ponownie dowodził 52/56-działowcem Vaillant. Podobno w latach 1674-1675 sprawował komendę nad 36/40-działowcem Actif. Uczestniczył 2.02.1674 w ataku szefa eskadry Château-Renaulta na holenderski konwój koło przylądka Lizard. W latach 1677-1678 był kapitanem 60/66-działowca Belliqueux. Wyszedł 3.10.1677 z Brestu w składzie skierowanej (ponownie) na Antyle eskadry adm. d’Estréesa, która zdobyła Tobago 12.12.1677 [we francuskiej wikipedii jest w tej kwestii totalny bełkot, z myleniem dat, wypraw, miejsc]. Francuzi skierowali się stąd ku Curaçao. Po drodze admirał wpakował 11.05.1678 całą eskadrę na skały u wysp Aves, powodując zagładę 13 francuskich okrętów, w tym 7 liniowców (w nagrodę, jak już pisałem, mianowano go wkrótce marszałkiem Francji). Wśród rozbitych żaglowców był Belliqueux, ale Nesmond się uratował. W 1685 opuścił zakon kawalerów Maltańskich by poślubić Katarzynę de Métivier. Mieli córkę. Uzyskał rangę szefa eskadry 6.02.1688. Nie jest prawdą informacja, jakoby uczestniczył w bitwie na wodach i koło zatoki Bantry 11.05.1689. Biegły w sztuce manewrowania, odegrał ważną rolę w bitwie pod Béveziers (Beachy Head) 10.07.1690 - jego okrętem flagowym był wtedy 80/84-działowiec Souverain, wchodzący w skład centrum adm. Tourville’a. Gdy flota Tourville’a wróciła 17.08 do Brestu po żałosnym desancie na Teignemouth - kiedy 2800 ludzi pod generałem-porucznikiem Victorem-Marie d’Estréesem rozbiło garść lokalnej milicji, spaliło parę domów i tuzin przybrzeżnych oraz rybackich stateczków, które francuscy biografowie d’Estréesa próbują, przez gimnastykę słowną, zmienić w liniowce – Nesmonda wysłano zaraz na czele 10 mniejszych liniowców do Irlandii. Brał udział w rejsie floty Tourville’a, która wyszła z Brestu 22.06.1691 i po krążeniu w okolicach podejścia do kanału La Manche i na Atlantyku, wróciła do Brestu 14.09.1691. André de Nesmond odznaczył się wspaniale w bitwie pod Barfleur 29.05.1692, gdzie dowodził dywizjonem (5 liniowców) w straży przedniej (14 liniowców) francuskiej floty (adm. Tourville’a) z pokładu 90/94-działowca Monarque. Po bitwie znalazł się ze swoimi 5 liniowcami i jednym z eskadry Gabareta bardzo blisko La Hougue, więc podszedł do tego portu. Bardzo rozsądnie nie pozostał w nim jednak, tylko z czterema własnymi liniowcami oraz dwiema jednostkami, które dołączyły do niego, pożeglował na wschód, zostawił dwa liniowce w Hawrze, z dwoma pozostałymi okrążył Wyspy Brytyjskie szlakiem „Niezwyciężonej Armady” i uratował te żaglowce przed zagładą, docierając do Brestu. Został generałem-porucznikiem 1.01.1693. Odznaczono go Orderem Św. Ludwika w maju 1693. Dowodząc z pokładu 94/96-działowca Formidable uczestniczył w rozgromieniu angielsko-holenderskiego konwoju smyrneńskiego koło Lagos w czerwcu 1693. Na początku kwietnia 1695 wyruszył z La Rochelle w prywatno-państwowy rejs korsarski na czele eskadry 3 liniowców (dowodził z pokładu 60/68-działowego Excellent), do której dołączyły dwa żaglowce korsarskie. Zdobył angielski liniowiec 26.04.1695 w zachodniej części kanału La Manche. Wyszedł ponownie z Brestu pod koniec lipca z eskadrą 8 liniowców i 17.08 zdobył u zachodniego podejścia do kanału La Manche dwa angielskie statki wschodnioindyjskie z ładunkami o ogromnej wartości. W lutym 1696 wynajął w Breście trzy królewskie liniowce, a w Port Louis dwa, wyszedł z nimi w morze w marcu, zdobywając na początku kwietnia kilka statków z konwoju zmierzającego z Ostendy do Kadyksu. W czerwcu 1696 eskortował konwój idący z Brestu. Odbył kampanie na wodach Nowej Fundlandii/Nowej Ziemi w 1696 i 1697. W pierwszej, dowodząc 10 liniowcami o co najmniej 60 działach oraz 6 mniejszymi, przybył pod St. John’s, ale nie zdecydował się na zaatakowanie świeżych, dość silnych umocnień tego portu (chociaż zdobył go d’Iberville 30.11.1696). Na drugą kampanię nowofundlandzką markiz de Nesmond wyruszył z Francji w maju lub lipcu 1697, dotarł do celu 28.08, udał się do Quebeku (zawinął tam na początku września) i niemal bez walki z Anglikami wrócił do kraju 30.09.1697. W 1700 został komandorem Orderu Św. Ludwika. Dowodził 84/88-działowcem Sceptre. W czasie hiszpańskiej wojny sukcesyjnej wziął udział w wyprawie Wiceadmirała Lewantu, Château-Renaulta, po hiszpańską flotę skarbową z Meksyku. Zanim połączone eskadry mogły wyruszyć z powrotem do Europy w lipcu 1702, de Nesmond zachorował na żółtą febrę i zmarł w Hawanie 11.06.1702 na pokładzie 66/70-działowca Ferme.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz Kluska




Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 1445
Przeczytał: 3 tematy

Skąd: Wodzisław Śląski

PostWysłany: Sob 10:46, 29 Lis 2014    Temat postu:

Panie Krzysztofie dziękuje za odpowiedzi.
Poproszę o opisanie losów oficerów francuskich, są nimi Philippe Le Valois, markiz de Villette-Mursay (1632 – 25.12.1707) oraz Alain-Emmanuel de Coëtlogon de Méjusseaume (04.12.1646 – 06.06.1730).
Pozdrawiam Janusz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pon 10:33, 01 Gru 2014    Temat postu:

Philippe de Valois, markiz de Villette-Mursay (de Villette-Murçai, Villette-Mursai, Villette-Murcé), baron de Mauzé, urodził się w Normandii, na zamku de Mursay, w 1632 (chociaż podaje się też datę 1627). Był wnukiem słynnego Agryppy d’Aubigné, a przez to kuzynem morganatycznej małżonki Ludwika XIV, pani de Maintenon. Ojciec Filipa, Benjamin de Valois (później rodzina zaczęła się podpisywać Le Valois, zamiast de Valois), markiz de Villette oraz matka, Luiza Artemizja d’Aubigné, wychowali syna w wierze kalwińskiej; ich zamek był jedną z ostoi hugenotów. Jak to było podówczas w modzie, Philippe de Valois służył w armii. Ożenił się 31.07.1662 z Marią-Anną-Hipolitą de Châteauneuf, mieli dwóch synów i dwie córki (ostatnia urodziła się w 1673). Był kapitanem regimentu piechoty, ale w 1668 wycofał się z aktywnego życia. Ostatecznie wybrał karierę w marynarce i 12.03.1672 dostał od razu stopień komandora („kapitana liniowca”). Walczył w bitwie pod Solebay 7.06.1672 jako zastępca dowódcy 56/60-działowca Fort. W 1674 został kapitanem 52/58-działowca Apollon i odbył rejs po Morzu Śródziemnym. Dowodząc 56/60-działowcem Assuré brał udział w drugiej bitwie pod Stromboli (8.01.1676; zwanej też starciem pod Alicudi), w bitwie pod Agostą/Augustą (22.04.1676) oraz w Palermo (2.06.1676). Jakoby w roli dowódcy 70/80-działowca Henry uczestniczył w drugiej wyprawie d’Estréesa, uwieńczonej 12.12.1677 zdobyciem Tobago oraz rozbiciem większości floty o skały u wysp Aves 11.05.1678. W 1680 był kapitanem 40-działowca Les Jeux w Indiach Zachodnich. Wrócił do Francji w marcu 1681. Dowiedział się ku swojej wściekłości, że tymczasem pani de Maintenon skłoniła jego dzieci do przejścia na katolicyzm. Dowodził 60/68-działowcem Excellent należącym do eskadry Duquesne’a podczas bombardowania Algieru w czerwcu-lipcu 1683. Kiedy (między innymi pod wpływem wszechmocnej pani de Maintenon, która przemieniła starzejącego się króla z satyra w zapiekłego dewota) Ludwik XIV odwołał 18.10.1685 Edykt Nantejski (co stanowiło kulminację procesu prześladowań hugenotów), naciskany przez zwierzchników Philippe de Valois, markiz de Villette-Mursay, porzucił swoją wiarę i przeszedł 20.12.1685 na katolicyzm. Dało mu to natychmiast, 2.01.1686, stopień szefa eskadry. W eskadrze Tourville’a był kapitanem 64-działowca Bourbon i 70/68-działowca Éclatant. Otrzymał 1.11.1689 awans na generała-porucznika. W 1689 dowodził eskadrą we flocie tulońskiej adm. Tourville’a, która na rozkaz ministra Seignelaya wyszła z portu 9.06 i po różnych perypetiach (szerzej o nich w znakomitej książce Piotra Olendra „Wojna Francji z Ligą Augsburską 1688-1697. Działania na morzu”) dotarła do Brestu 30.07. Odegrał bardzo ważną rolę w bitwie pod Béveziers (Beachy Head) 10.07.1690, kiedy udało mu się wyprzedzić czołowe jednostki holenderskie i po zwrocie zmusić je do walki z obu burt. Jego okrętem flagowym był wtedy 84-działowiec Conquérant, wchodzący w skład straży przedniej (wiceadm. de Château-Renault) floty adm. Tourville’a. Villette-Mursay uczestniczył też w żałosnym desancie na Teignemouth (sierpień 1690). Brał udział w rejsie floty Tourville’a, która wyszła z Brestu 22.06.1691 i po krążeniu w okolicach podejścia do kanału La Manche i na Atlantyku, wróciła do Brestu 14.09.1691. W 1692 dowodził 6 liniowcami z Rochefort i dołączył do sił głównych Tourville’a koło Plymouth 25.05. Wyróżnił się w bitwie pod Barfleur 29.05.1692, gdzie dowodził dywizjonem (6 liniowców) w centrum (16 liniowców) francuskiej floty (adm. Tourville’a) z pokładu 96-działowca Ambitieux, od kwietnia 1692 zaliczanego do eskadry z Rochefort. Zaatakował słynny angielski okręt Royal Sovereign. Pokiereszowany, skupił ogień swojego flagowca na 50-działowym Centurion, powodując na nim rozległe szkody. Po koniec dnia podpowiedział głównodowodzącemu, by rzucić kotwice i pozwolić przypływowi na odsunięcie floty angielsko-holenderskiej. Po bitwie znalazł się z dużą grupą liniowców (15 jednostek) wysunięty najbardziej na północny zachód. Natychmiast po rozpoczęciu się przypływu, jeszcze przed świtem, nakazał żaglowcom pozostającym w jego zasięgu podnieść kotwice i w ten sposób pozbył się przeważających liczebnie przeciwników. Po dołączeniu okrętów d’Amfreville’a i Tourville’a (ten ostatni przeszedł na Ambitieux i przejął ponownie naczelne dowództwo), 21 mniejszych francuskich żaglowców dotarło do Saint Malo – ale nie było wśród nich liniowca Ambitieux, który został spalony przez Anglików 3/4 czerwca w La Hougue. Piotr Olender sugeruje, że markiz de Villette-Mursay dowodził tym zespołem liniowców odesłanych do Saint Malo, jednak najpewniej się pomylił. Philip Aubrey („The Defeat of James Stuart’s Armada 1692”) twierdzi, że markiz towarzyszył Tourville’owi do La Hougue, posłował do króla Jakuba (przebywającego wówczas w forcie St. Vaast) i aktywnie uczestniczył w przygotowaniach do samospalenia francuskich liniowców w La Hougue. Podobnego zdania jest Paweł Wieczorkiewicz. Obaj też uważają, że okrętami wycofanymi do Saint Malo dowodził szef eskadry Pennetier. De Villette-Mursay brał udział w rozgromieniu angielsko-holenderskiego konwoju smyrneńskiego koło Lagos w czerwcu 1693. Owdowiały, poślubił 3.04.1695 Marie-Claire Des Champs de Marcilly (de Marsillly) – nie mieli dzieci. Został 1.04.1697 komandorem Orderu Św. Ludwika. W bitwie pod Vélez-Malagą 24.08.1704 dowodził z pokładu 90/94-działowca Fier francuską strażą przednią i próbował powtórzyć manewr z bitwy pod Béveziers, co się mu jednak nie udało wobec czujności adm. Shovella. Po bitwie był jednym z tych, którzy odradzali wznowienie walki (wg Pawła Wieczorkiewicza) albo bezskutecznie usiłowali namówić hrabiego Tuluzy na jej kontynuowanie (wg notorycznie kłamiącego francuskiego historyka Taillemitte’a). Zmarł w Paryżu 25.12.1707. Jego pamiętniki, które opublikowano we Francji dopiero w 1844, stanowią najważniejsze francuskie źródło odnoszące się do bitwy pod Barfleur.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6204
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Czw 18:02, 04 Gru 2014    Temat postu:

Alain-Emmanuel (kawaler, później markiz) de Coëtlogon de Méjusseaume urodził się 4.12.1646 w Rennes. Pochodził z bardzo starego rodu szlacheckiego z Bretanii. Jego ojciec, Louis de Coëtlogon, wicehrabia de Méjusseaume, pełnił funkcję radcy królewskiego w parlamencie Bretanii, matka – Luiza Le Meneust de Bréquigny – wywodziła się z tych samych kręgów społecznych. Alain-Emmanuel wstąpił do akademii wojskowej, gdzie został w 1668 chorążym. Służył w armii, w regimencie piechoty. Przeniósł się do marynarki wojennej w sierpniu 1670, otrzymując 4.08 stopień chorążego („chorążego liniowca”). Służył w 1671 na 56-działowcu Excellent, a w 1672 na 52/56-działowcu Sage, którym w bitwie pod Solebay 7.06.1672 dowodził kmdr Tourville. Coëtlogon awansował na porucznika w lutym 1673. Na pokładzie 64/72-działowca Invincible walczył w bitwach pod Schooneveld 7.06.1673 i pod Texel 21.08.1673. Osiągnął rangę komandora 26.01.1675. Wkrótce potem otrzymał stanowisko zastępcy dowódcy na 44/46-działowcu Syrène. Okręt wysłano w składzie eskadry księcia de Vivonne, której celem było udzielenie pomocy antyhiszpańskim powstańcom w Mesynie. Dzięki temu Coëtlogon wziął udział w zwycięskiej bitwie z Hiszpanami pod Stromboli 11.02.1675. W lipcu 1675 był w zespole (2 liniowce i fregata) komandora Tourville’a, który zniszczył pod Barlettą na Adriatyku mały konwój (3 transportowce oraz eskortowiec) z zaciągniętymi przez Hiszpanię najemnikami niemieckimi. Kawaler Coëtlogon dowodził przy tej okazji grupą łodzi. Szturmował wały na lądzie w Auguście 17.08.1675, odnosząc rany i brał udział w morskiej bitwie pod Augustą (22.04.1676; jako kapitan 64/66-działowca Sans Pareil, flagowego okrętu Jeana Gabareta; tu także ranny), podczas której dowódca floty hiszpańsko-holenderskiej, adm. de Ruyter, odniósł rany śmiertelne. Coëtlogon uczestniczył w zniszczeniu eskadry przeciwnika w Palermo 2.06.1676, jako dowódca 64-działowca Éclatant. W 1677 eskortował transporty żołnierzy do Mesyny, w marcu 1678 pomagał ewakuować ich z tego miasta. W 1679 dowodził w eskadrze Tourville’a (na Morzu Śródziemnym) 40/46-działową fregatą Arc en Ciel. Okręty Tourville’a przeprowadziły kampanię na wodach Algieru i Tunisu, po czym otrzymały rozkaz przejścia do Brestu (z Kadyksu wyszły 20.09.1679). Po drodze, w okolicy Belle-Ile, dostały się w gwałtowny sztorm 21.10.1679; zatonęły w nim dwa liniowce (w tym flagowy Sans Pareil) z prawie całymi załogami, trzeci sztrandował. Garść ludzi z okrętu flagowego (w tym Tourville’a) podjął Coëtlogon, którego żaglowiec jako jedyny wyszedł w miarę cało z burzy.
W 1683 Alain-Emmanuel de Coëtlogon (nie był jeszcze ani markizem, ani nawet hrabią, mając liczne starsze rodzeństwo, jeszcze w 1691 podpisywał się jako „kawaler”) otrzymał dowództwo 54/56-działowca Bon w eskadrze wysłanej na Bałtyk do pomocy królowi Danii. Francuska flota wyszła z Brestu w czerwcu 1683, zawinęła do Kopenhagi w lipcu. W 1685 dowodził 60/62-działowcem Vermandois w działaniach przeciwko piratom berberyjskim. W lipcu 1688 brał udział w bombardowaniu Algieru przez eskadrę d’Estréesa. Jako dowódca 56/60-działowca Diamant uczestniczył w bitwie na wodach i koło zatoki Bantry 11.05.1689. Jego okręt odniósł najcięższe uszkodzenia, gdyż wybuch magazynu prochu zniszczył rufówkę. Przypuszczano, że spowodował to celny pocisk z angielskiego moździerzowca Firedrake (dowodzonego przez Johna Leake), ale nie bomba z moździerza – jak mylnie sądzą niektórzy po nazwie klasy angielskiej jednostki – lecz ze specjalnego krótkiego działa (cushee piece) do PŁASKOTOROWEGO strzelania granatami (w gruncie rzeczy kolejnego „jednoroga” wymyślonego na kilkadziesiąt lat przed rosyjskim „oryginałem”), skonstruowanego przez Richarda Leake, podówczas Głównego Artylerzystę Anglii. Coëtlogon awansował na szefa eskadry 1.11.1689. Odegrał ważną rolę w bitwie pod Béveziers (Beachy Head) 10.07.1690. Jego okrętem flagowym był wtedy 78/84-działowiec Saint Philippe, wchodzący w skład centrum adm. Tourville’a i płynący tuż za jego flagowcem (Soleil Royal). Kawaler Coëtlogon uczestniczył (na pokładzie 84-działowca Magnifique) w rejsie floty Tourville’a, która wyszła z Brestu 22.06.1691 i po krążeniu w okolicach podejścia do kanału La Manche i na Atlantyku, wróciła do Brestu 14.09.1691, co Francuzi lubią opisywać jako niebywały sukces (w rzeczywistości nie było żadnych bitew, obie strony poszarpały sobie nieco konwoje, nie wydarzyło się nic ważnego). Brał wyróżniający się udział w bitwie pod Barfleur 29.05.1692, dowodząc dywizjonem (4 liniowce) straży tylnej pod Gabaretem francuskiej floty (adm. Tourville’a) z pokładu 84-działowca Magnifique (gdzie w krytycznym momencie wsparł Tourville’a). Ostatecznie jednak po bitwie Magnifique został spalony przez Anglików w La Hougue 3.06.1692. W czerwcu 1693 Coëtlogon uczestniczył w ataku floty Tourville’a na konwój smyrneński pod Lagos, gdzie – korzystając z gigantycznej przewagi (73 liniowce wobec 21) – Francuzi zdobyli lub zniszczyli ponad 90 statków alianckich osłanianych przez eskadrę angielsko-holenderską wiceadm. W sierpniu flota Tourville’a została zdemobilizowana, a Coëtlogon wrócił do Bretanii. Mianowano go 1.02.1694 kawalerem Orderu Św. Ludwika. W listopadzie 1693 brał udział, jako jeden z doradców, w obronie Saint Malo podczas ataku Anglików. Wydaje się, że od 1694 do zawarcia pokoju (w 1697) organizował jakieś wyprawy korsarskie, a w każdym razie był ich propagatorem. Nie jest prawdą, że w 1697, dowodząc 70-działowcem Fort, uczestniczył w wyprawie do Indii Zachodnich eskadry adm. Pointisa (która wyszła z Brestu 7.01.1697 i zdobyła Cartagenę po walkach 13.04-3.05.1697), jak można by omyłkowo wnioskować - lecz w książce błędu nie ma - na podstawie tabeli w polecanej przez mnie gorąco pracy Piotra Olendra „Wojna Francji z Ligą Augsburską 1688-1697” (str.281). Okrętem Fort w tej ekspedycji dowodził istotnie Coëtlogon, ale bynajmniej nie Alain-Emmanuel, tylko jego bratanek, Jacques wicehrabia de Coëtlogon (który zresztą zmarł 25.05.1697 z powodu odniesionych ran). Na co dzień miał on rangę komandora (tak jak i de Pointis) we francuskiej marynarce wojennej, jednak w zorganizowanej na sposób korsarski wyprawie przeciwko Kartagenie pełnił tymczasową funkcję kontradmirała, co może rodzić nieporozumienia. Natomiast Alain-Emmanuel de Coëtlogon odbył w 1698 na czele 7 fregat kampanię na wodach marokańskich przeciwko korsarzom tego państwa. Został mianowany generałem-porucznikiem 29.05.1701, z tytułem markiza, chociaż właściwy markizat rodziny był dziedziczony w starszej linii (Alain-Emmanuel urodził się jako ostatnio z braci). W tym samym miesiącu śmierć Tourville’a wyniosła Châteaurenaulta do rangi wiceadmirała Lewantu. W hiszpańskiej wojnie sukcesyjnej (1701-1714) jeden z pretendentów do tronu (i ostateczny zwycięzca rywalizacji), Filip V, mianował Châteaurenaulta „generałem-kapitanem wód Oceanu”, zaś Coëtlogona – „generałem-kapitanem króla Hiszpanii w Indiach” pod nieobecność tego pierwszego. Skierowany z eskadrą 5 liniowców (flagowym okrętem był najprawdopodobniej 84-działowiec Vainqueur) do Indii Zachodnich jeszcze przed Châteaurenaultem, który udał się tam pod koniec 1701. Razem dysponowali wielkimi siłami, zdatnymi nie tylko dla ochrony tamtejszych kolonii hiszpańskich i francuskich, ale i do ataku na Barbados. Francuzi mieli też wspólnie z Hiszpanami eskortować w drodze do Europy hiszpańską flotę skarbową. Jednak z różnych przyczyn z ataku zrezygnowano, a Coëtlogon nie doczekał się statków skarbowych i z częścią jednostek wymagających napraw wrócił do Brestu w lutym 1702. Otrzymawszy rozkaz przebazowania ze swymi 5 liniowcami (flagowym był 84-działowiec Vainqueur) z Brestu (wyszedł z tego portu 13.05.1703) do Tulonu, natknął się 22.05.1703 koło Lizbony (bitwa u Cabo da Roca, po francusku du Cap de la Roque) na wielki, silnie broniony konwój holenderski i zdobył lub zatopił całą jego eskortę (jednak dużo słabszą niż jego eskadra; ponadto korzystając z poświęcenia okrętów eskortowych statki handlowe zdołały ujść). Sprawa zakończyła się brzydką aferą, bowiem oficerowie eskadry francuskiej zostali oskarżeni o sprzeniewierzenie 3 milionów liwrów. Z pokładu 90-działowca Tonnant Coëtlogon dowodził dywizjonem francuskiej floty adm. Tourville’a w bitwie pod Vélez-Malagą 24.08.1704. Był dwukrotnie dowódcą marynarki w Breście: od października 1705 do kwietnia 1707 (potem od czerwca 1708 do września 1709). Na morzu już nie miał okazji walczyć, bowiem ani razu nie zdołał przełamać angielskiej blokady Brestu. Otrzymał 1.11.1705 komandorię Orderu Św. Ludwika. Od 18.09.1715 był członkiem Rady Marynarki, od 18.11.1716 – wiceadmirałem Lewantu. Nagrodzono go w 1716 Wielkim Krzyżem Orderu Św. Ludwika. Od 27.03.1717 zasiadał z woli Regenta w Radzie Stanu. Coëtlogon został odznaczony 28.03.1724 Orderem Św. Ducha oraz Orderem Św. Michała. W 1726 zdecydował się na życie wśród jezuitów w Paryżu. Przyznano mu rangę marszałka Francji 1.06.1730. Zmarł w Paryżu 7.06.1730 albo dzień wcześniej.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Czw 10:40, 11 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 135, 136, 137  Następny
Strona 14 z 137

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin