Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okręty marynarki Francji
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Pią 19:13, 19 Kwi 2013    Temat postu: Okręty marynarki Francji

74-działowiec pływający pod brytyjską banderą jako Belleisle, zaczął być budowany w Rochefort w sierpniu 1791 pod nazwą Lion, wg projektu Jacquesa-Noëla Sané. Te standardowe wówczas okręty 74-działowe francuskiej marynarki miały mieć na dolnym pokładzie 28 dział 36-funtowych, na górnym 30-dział 18-funtowych, zaś na pokładzie dziobowym i rufowym łącznie 16 dział 8-funtowych oraz 4 haubice 36-funtowe, co razem dawało 78 sztuk. Gdy liniowiec zwodowano 29.04.1794, nosił już nazwę Marat, nadaną mu 28.09.1793. Został ukończony w czerwcu 1794. Miał wówczas taką artylerię, jak projektowana, poza owymi haubicami, wstawionymi prawdopodobnie koło października 1794. Dowództwo okrętu objął 28.09.1794 kmdr (capitaine de vaisseau) Le Francq (Lefrancq), zaś przynależność organizacyjną ustalono w składzie 3 eskadry. W październiku 1794 Marat wszedł na morzu do sił kontradm. Nielly; uczestniczył w zdobyciu brytyjskiego liniowca Alexander przez ten zespół. Brał udział w bezmyślnym i tragicznym „rejsie krążowniczym Wielkiej Zimy” na przełomie 1794/1795. Został przemianowany na Formidable 25.05.1795. W czerwcu jego dowództwo przejął kmdr Linois. Kiedy okręt wchodził w skład eskadry Villareta-Joyeuse, wpadł w ręce Brytyjczyków 22.06.1795 w bitwie pod Groix. Francuzi zamierzali go w czerwcu 1795 znów przemianować – tym razem z powrotem na Lion – ale już nie zdążyli.

Tigre zaczął być budowany w Breście w październiku 1790 lub styczniu 1791. Należał do tego samego typu co Lion/Marat/Formidable/Belleisle, więc i projektowane uzbrojenie miał identyczne. Zwodowano go 8.05.1793, a ukończono w sierpniu 1793. Od początku nosił takie działa, jak planowano. W listopadzie 1793 wszedł w skład zespołu szybkich liniowców komodora Vanstabela. Eskadra ta wyszła z Brestu 13.11.1793 z zadaniem przechwycenia czterech liniowców wiceadm. Jervisa i osłanianego przez nich konwoju z zapasami i żołnierzami, przeznaczonymi – jak błędnie sądzili Francuzi - dla floty Hooda w Tulonie. Jervis płynął naprawdę na Martynikę, więc zespół Vanstabela go nie spotkał, natknął się za to najpierw (18.11.1793) na Flotę Kanału lorda Howe i prędko umknął, a potem na brytyjski konwój z Nowej Fundlandii, który porządnie poszarpał, zanim zameldował się z powrotem w Breście 30.11.1793. W drugiej połowie grudnia 1793 Tigre znowu wyszedł z Brestu w składzie eskadry Vanstabela (teraz już kontradmirała) z zadaniem przyprowadzenia do Francji pilnie oczekiwanego konwoju ze zbożem, zebranego na wodach amerykańskich. Dotarto do Wirginii w lutym 1794 i wyruszono w drogę powrotną 2.04.1794, eskortując 117 żaglowców handlowych. Na redę Brestu okręty zawinęły 12.06.1794. W październiku 1794 Tigre wszedł do sił kontradm. Nielly; uczestniczył w zdobyciu brytyjskiego liniowca Alexander przez ten zespół. Kiedy Tigre należał do eskadry Villareta-Joueuse, wpadł w ręce Brytyjczyków 22.06.1795 w bitwie pod Groix (jego dowódcą był wówczas kmdr Bedout).
Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Sob 11:43, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wlad




Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:47, 28 Lis 2013    Temat postu:

Proszę o opisanie uzbrojenia przeznaczonego dla 80-działowców typu Tonnant zaprojektowanych przez Sane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Czw 22:15, 28 Lis 2013    Temat postu:

Nominalnie okręty te niosły na dolnym pokładzie działowym 30 dział 36-funtowych, na górnym pokładzie 32 działa 24-funtowe, zaś na pokładach odkrytych miały 18 dział 12-funtowych i 6 haubic 36-funtowych, czyli łącznie 86 dział. Od około 1808 uzbrojenie pokładów odkrytych zmieniono na 14 dział 12-funtowych i 10 karonad 36-funtowych. Oczywiście bywały odchyłki indywidualne (np. 4 haubice zamiast 6, przez co sumaryczna liczba dział spadała do 84; ale też np. na pokładach odkrytych aż 30 dział 12-funtowych i 4 haubice 36-funtowe, przez co sumaryczna liczba dział rosła do 96 sztuk!; inne to na pokładach odkrytych 18 dział 12-funtowych, 6 karonad 24-funtowych i 6 haubic 36-funtowych, czyli łącznie 92 sztuki).
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wlad




Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:20, 29 Lis 2013    Temat postu:

Dziękuję bardzo za odpowiedź
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maramamare




Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:09, 26 Wrz 2014    Temat postu:

Witam
Bardzo bym prosił o opis okrętu "L'Unite", jego historie, wygląd zewnętrzny (jak był malowany) Pozdrawiam Smile


Ostatnio zmieniony przez maramamare dnia Pią 18:09, 26 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Sob 0:07, 27 Wrz 2014    Temat postu:

Żaglowce francuskie o nazwie Unité:
1. korweta z 1794
2. galiot z 1797
3. lugier korsarski z Dunkierki z 1796
4. lugier korsarski z Boulogne z 1797
5. lugier korsarski z Boulogne z 1797
6. korsarz z Antyli z 1799
7. fregata z 1793
8. korsarz z wyspy St-Martin z 1799
9. slup z 1807
10. jednostka ochrony rybołówstwa z 1858
Skąd mam wiedzieć, którego z nich dotyczy pytanie Wink ?
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maramamare




Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:48, 27 Wrz 2014    Temat postu:

Tego się nie spodziewałem, proszę o wybaczenie Smile
Chodzi w takim razie o ten z 1794 roku, który został w 1796 przechwycony przez Brytyjczyków i przemianowany na HMS "Surprise".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Sob 23:27, 27 Wrz 2014    Temat postu:

Korweta 32-działowa zbudowana w Hawrze przez Fouache’a na podstawie planów, które sporządził Pierre-Alexandre Forfait. Zaczęta w sierpniu 1793, zwodowana 16.01.1794, ukończona w kwietniu 1794. Jednostka o nośności około 350 ton, wyporności 657 ton. Wymiary mierzone metodami francuskimi i we francuskich stopach: długość 117’9”, szerokość 29’2”, głębokość 14’4”, zanurzenie 11’/13’. Uzbrojenie: na pokładzie głównym 24 działa 8-funtowe; powyżej – 8 dział 4-funtowych. Załoga: 172-220 marynarzy plus oficerowie (w chwili zdobycia przez Anglików miała w sumie równo 218 osób). Dno obite miedzią. O ile wiem, nie zachowały się żadne specjalne informacje na temat malowania, jednak francuskie fregaty i korwety z tego okresu malowano zazwyczaj standardowo, tzn. nadwodna część kadłuba była prawie cała żółta, bez wyróżniających pasów wzdłuż rzędu dział. Wybitny DZISIEJSZY malarz-marynista, Geoff Hunt, namalował ją w ten sposób, dodając jednak czarne nadburcia, szeroki czarny pas nad linią wodną oraz cieniutki, biały paseczek tuż pod furtami. Dowódcą korwety został w marcu 1794 chorąży Jean le Drézénec, „importowany” z marynarki handlowej na początku wojny z Wielką Brytanią w 1793 (miał już 41 lat). Szybko awansowano go na porucznika. Unité była obecna w bitwie na Atlantyku (na południe od Irlandii i na zachód od francuskiego departamentu Finistère – zero związku z hiszpańskim przylądkiem Finisterre) 1.06.1794, zwanej przez Brytyjczyków Bitwą Sławnego Pierwszego Czerwca, przez Francuzów bitwą 13 Prairiala (roku II), a u nas – błędnie – bitwą pod przylądkiem Finisterre, ale oczywiście nie brała bezpośredniego udziału w walce liniowców, tylko towarzyszyła pozbawionemu masztów 110-działowcowi Revolutionnaire oraz odholowała 74-działowiec Audacieux na redę wyspy Aix. Zawinęła na redę Brestu 25.07.1794 (albo już 25.06.1794). Eskortowała konwoje wzdłuż wybrzeży Francji. W okresie wrzesień-listopad 1794 operowała na wodach Irlandii i Hebrydów (zdobywając jeden statek), kursowała między Hawrem, Cherbourgiem, Saint Malo i Brestem. Od stycznia do marca 1795 uczestniczyła w tragicznym i idiotycznym rejsie Wielkiej Zimy, wymuszonym na flocie francuskiej przez skretyniałych rewolucjonistów. Przeszła przy tym z Brestu do Tulonu. W maju 1795 oficjalnie przemianowano ją na Variante, ale informacja o tym zapewne nie dotarła z Paryża, ponieważ nadal pływała pod nazwą Unité. Na Morzu Śródziemnym używano jej w 1796 do przewożenia depesz dla francuskich dyplomatów i przedstawicieli w tym rejonie. Między innymi została wysłana do portu Bône na wybrzeżu Afryki północnej. Drézénec, świeżo awansowany do stopnia kapitana fregaty, leżał złożony od 9.04.1796 ospą i nie wiadomo było, czy przeżyje. Dowództwo musiał przejąć pierwszy oficer, Le Breton. Zakotwiczył korwetę w odległości 6 mil morskich od Bône i uważał się za zabezpieczonego na neutralnych wodach. O francuskiej korwecie dowiedział się kmdr Thomas Fremantle, dowodzący 36-działową fregatą brytyjską Inconstant i przybył na miejsce po południu 20.04.1796. Francuzi wzięli początkowo jednostkę Royal Navy za okręt maltański lub wenecki, więc tym bardziej nie widzieli powodu do obaw. Fremantle wysłał załogę na łodziach, które prędko zawładnęły francuskim żaglowcem, prawie nie stawiającym oporu. Dyskusja na temat legalności zdobycia toczyła się jeszcze długo (ówczesne nieprecyzyjne zwyczaje pozwalały bardzo swobodnie interpretować pojęcie wód terytorialnych, jednak Brytyjczycy wykazali czarno na białym, że Francuzi stosują także wykładnię brytyjską, w sytuacjach, kiedy akurat jest im to wygodnie) i w zasadzie nie wygasła całkiem do dziś.
Francuską załogę przetransportowano jako jeńców na Inconstant, a dowództwo pryzu objął pierwszy oficer brytyjskiej fregaty, mając do pomocy trzech midszypmenów i 60 marynarzy. Unité odprowadzono do Ajaccio na Korsyce.
Wcielono ją do Royal Navy pod nazwą Surprise. Stwarzała rozmaite kłopoty. Brytyjczycy nie mieli u siebie oficjalnej kategorii korwet, a ich slupy wojenne, najczęściej utożsamiane z korwetami, były dużo mniejsze. Używali jednak wciąż pewnej liczby małych fregat 28-działowych (okrętów 6 rangi, w przeciwieństwie do typowych fregat, mieszczących się w 5 randze), niosących na głównym pokładzie działa 9-funtowe. Tak też postanowiono zaszeregować Surprise. Wymiary mierzone metodami angielskimi i w angielskich miarach to: długość 126’0”, szerokość 31’8”, głębokość 10’0,5”, tonaż 579 ton. Uzbrojenie: na pokładzie głównym 24 działa 9-funtowe; na pokładzie rufowym 8 dział 4-funtowych i 4 karonady 12-funtowe; na pokładzie dziobowym 2 działa 4-funtowe i 2 karonady 12-funtowe. Załoga: 200 ludzi.
Problemów przysparzała nazwa. Adm. Jervis, który bardzo potrzebował takich okrętów, zatrzymał sobie małą fregatę na Morzu Śródziemnym i miał w nosie zarządzenie Urzędu Marynarki o zmianie nazwy (podyktowanej obecnością w Royal Navy innej, dużej fregaty Unité), upierając się przy Unité (tak nawet zapisywano w dzienniku okrętowym), co powodowało rozmaite zamieszania w rozkazach.
Samowola admirała Jervisa (który uwielbiał wieszać buntujących się marynarzy, ale sam nigdy nie stronił od buntów, a nawet podjudzał innych oficerów flagowych, gdy coś nie szło po jego myśli) spowodowała, że załoga Inconstant bardzo długo nie mogła dostać pryzowego.
Okręt miał słabe własności żeglarskie i był mocno niewygodny dla załogi.
Surprise/Unité weszła faktycznie do służby pod brytyjską banderą 7.06.1796. Początkowo dowodził nią (od 9.05.1796) kmdr Ralph Willet Miller. Fregata operowała na Morzu Śródziemnym do grudnia 1796, uczestnicząc w blokadzie Tulonu, wspierając Austriaków na Adriatyku (od początku lipca do początku listopada 1796). W Gibraltarze Miller został w grudniu 1796 kapitanem flagowym komodora Nelsona na 74-działowcu Theseus. Dowództwo Surprise/Unité przejął na krótko kmdr Charles Stuart, który zrealizował jeden rejs patrolowy wzdłuż wybrzeży Portugalii. Pod koniec marca 1797 nowym kapitanem fregaty został commander Edward Hamilton (w czerwcu 1797 awansowany na komandora – captain). W kwietniu 1797 Surprise pożeglowała z konwojem do Nowej Fundlandii. Służyła na tamtejszych wodach, a 11.11.1797 odesłano ją z kolejnym konwojem do Anglii. Przejście nie było łatwe (dotarto do Portsmouth 11.12.1797) i w styczniu 1798 fregatę skierowano na remont do Plymouth, dla usunięcia niektórych spośród wielu wad charakterystycznych dla francuskich żaglowców. Okręt mocno zmieniono i przezbrojono, ale przez to prace trwały do maja. Niósł teraz wyłącznie karonady (24 sztuki 32-funtowe na pokładzie głównym, 12 sztuk 18-funtowych na pokładzie rufowym, 4 sztuki 18-funtowe na pokładzie dziobowym) i został przeszeregowany do rangi piątej. W czerwcu fregata eskortowała konwój u wybrzeży brytyjskich, pod koniec lipca 1798 wysłano ją z konwojem do Indii Zachodnich. Dotarła na Jamajkę na początku października. Pozostała w tym rejonie aż do lutego 1801. W tym czasie zdobyła chmarę francuskich żaglowców korsarskich i handlowych, a jej największym wyczynem było odbicie 25.10.1799 z Puerto Cabello byłej brytyjskiej fregaty Hermione (przekazanej w ręce Hiszpanów przez buntowników po jednym z najkrwawszych buntów w historii Royal Navy). Hamiltonowi to osiągnięcie przyniosło masę zaszczytów (między innymi tytuł rycerski) ale też wiele bolesnych ran, w wyniku których zmuszony był zrezygnować z komendy w styczniu 1801. Nowym kapitanem Surprise został kmdr Christopher Laroche. Fregata nadal łapała rozmaite żaglowce w Indiach Zachodnich, jednak w lutym 1801 znajdowała się już w złym stanie i odesłano ją do Anglii z konwojem. Zakotwiczyła na Downs 13.05.1801. Po kilkumiesięcznym remoncie w Sheerness wróciła do służby w sierpniu, kiedy jej nowym dowódcą został kmdr James Oswald. Minimalnie zmienił uzbrojenie, dodając dwie długie 6-funtówki. Surprise operowała teraz na wodach holenderskich i angielskich. Zawieszenie działań wojennych (październik 1801) poprzedzające zawarcie pokoju w Amiens oznaczały dla niechcianej i nielubianej jednostki (zbyt francuskiej mimo przebudowy, poza tym wysłużonej już i słabej konstrukcyjnie) niemal natychmiastowe wycofanie z aktywnej służby, co nastąpiło w grudniu. W lutym 1802 fregatę sprzedano w Deptford, prawie na pewno na rozbiórkę. Kiedy więc powieściowy kapitan Jack Aubrey obejmował jej dowództwo w 1804, od dwóch lat już nie istniała.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Wto 22:44, 30 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maramamare




Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:57, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Dziękuje bardzo za odpowiedź Wink
Prosiłbym jeszcze o opis okrętu "Commerce de Marseille " z 1788
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Nie 19:09, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Trójpokładowiec 118-działowy Commerce de Marseille został zaprojektowany w czerwcu 1786 przez słynnego francuskiego konstruktora Jacquesa-Noëla Sané. Okręt budowano w Tulonie od kwietnia 1787 (lub września 1786), zwodowano 7.08.1788, ukończono w październiku 1790. Dla marynarki francuskiej ufundowała go Izba Handlowa Marsylii, płacąc milion dwieście tysięcy liwrów. Wymiary mierzone metodami francuskimi i we francuskich stopach: długość 196’6”, szerokość 51’0”, głębokość 25’0”, zanurzenie 23-24’/25-26’. Nośność 2794 tony, wyporność 5140 (albo 5095) ton. Uzbrojenie: na pokładzie dolnym 32 działa 36-funtowe; na pokładzie środkowym 34 działa 24-funtowe; na pokładzie górnym 34 działa 12-funtowe; na pokładach odkrytych 18 dział 8-funtowych. Załoga: 21 oficerów i 1098 marynarzy. Podstawowy zestaw żagli o powierzchni 3250 metrów kwadratowych. Nazywany „najpiękniejszym okrętem wieku”, praktycznie w ogóle nie służył w marynarce francuskiej, szarpanej rewolucyjnymi konwulsjami. W marcu 1791 stał w Tulonie pozbawiony wyposażenia. Zajęty 29.08.1793 przez brytyjską flotę wiceadm. Hooda, zaproszoną do tego portu przez mieszkańców miasta. Kiedy pod naporem armii rewolucyjnej Brytyjczycy zmuszeni byli ewakuować się z Tulonu w grudniu 1793, zabrali ze sobą Commerce de Marseille i wcielili do swojej marynarki bez zmiany nazwy. Dotarł do Portsmouth w lipcu 1794. Angielscy oficerowie byli zachwyceni liniowcem i początkowo wiele się po nim spodziewali. Próby żeglarskie wykazały, że nosił wysoko furty dolnego pokładu, był dość szybki (zwłaszcza przy wiatrach pełnych), sterowny (chociaż zwrot przez sztag zajmował mu dużo czasu), bardzo dobrze trzymał się wiatru, kołysał się łagodnie, manewrował „jak fregata”. Miał „znakomite proporcje” i był „najpiękniejszym żaglowcem, jaki można sobie wyobrazić”. Wg pomiarów metodami i miarami angielskimi miał długość 208’4”, szerokość 54’9,5”, głębokość 25’0,5”, zanurzenie z przodu 22’6” do 27’11”, zanurzenie z tyłu 26’5,5” do 29’9,5”, tonaż 2747 ton. Pierwotne uzbrojenie w Royal Navy: na pokładzie dolnym 34 działa 32-funtowe; na pokładzie środkowym 34 działa 24-funtowe; na pokładzie górnym 34 działa 12-funtowe; na pokładzie rufowym 14 dział 12-funtowych; na pokładzie dziobowym 4 działa 12-funtowe i 2 karonady 32-funtowe; na rufówce 8 karonad 24-funtowych. Załoga: 875 ludzi.
Prędko się jednak okazało, jaka jest cena takiej jakości żeglarskiej. Okręt miał lekką budowę (odległości między wręgami były większe niż praktykowano w Wielkiej Brytanii), delikatne pokładniki, słabe wiązania. W Plymouth nie istniał jeszcze wtedy dok, który mógłby przyjąć jednostkę tej długości. Stało się jasne, że nadając się świetnie dla floty francuskiej stojącej w porcie, nie będzie się nadawał dla floty brytyjskiej utrzymującej na pełnym morzu latami blokadę nieprzyjacielskich portów w niemal każdych warunkach pogodowych. Dlatego postanowiono go użyć w roli gigantycznego transportowca. Został zarejestrowany pod tą postacią 24.01.1795, z uzbrojeniem zredukowanym do 50 dział.
Od lutego 1795 dowodził nim kmdr George Grey, od czerwca 1795 – kmdr Robert Biggs, od lipca 1795 – znów kmdr George Grey, od września 1795 kmdr Smith Child. Jednak wielki okręt nie sprawdził się nawet jako transportowiec. Wysłany do Indii Zachodnich omal nie zatonął w pierwszym napotkanym na Atlantyku sztormie, więc w styczniu 1796 wycofano go w Plymouth do służby portowej. Dla picu został w 1796 przeklasyfikowany na 120-działowiec pierwszej rangi, ale w rzeczywistości już w tym roku zarządzono, aby przekształcić go w okręt-więzienie. W 1797 pełnił rolę koszar przejściowych, od czerwca 1798 do kwietnia 1802 był hulkiem jenieckim w Plymouth, dowodzony przez oficerów w stopniu porucznika. Kiedy zawarto pokój w Amiens, admiralicja nakazała w czerwcu 1802 rozebrać tę jednostkę, której nienormalna długość zmuszała do nienormalnie kosztownych remontów – prace zakończono w sierpniu. Materiał z rozbiórki użyto do napraw innych okrętów.
Gérard Delacroix w cudownie opracowanych planach tego liniowca podaje dokładne detale malowania w okresie przynależności do marynarki francuskiej. Opis zajmuje blisko półtorej strony. W nadzwyczajnym skrócie: dno pokryte miedzią, powyżej burty czarne, ale z żółtymi (malowanymi ochrą żółtą) pasami wzdłuż wszystkich trzech ciągłych rzędów dział. Naburcia, ławy wantowe, podwięzi want i większość drobnych elementów na kadłubie – czarne. Policzki dziobowe, kratownica galionowa, kolano dziobowe – czarne, ale obficie zdobione żółcią i bielą. Figura galionowa (jeszcze burbońska) pomalowana dwoma odcieniami żółci dla zaakcentowania głębi reliefów; błękitna (ultramaryna) tarcza herbowa, pozłacane albo żółte lilie Burbonów. Kotbelki, wąsy halsa fokżagla, gródź dziobowa – czarne. Galerie boczne u dołu czarne, powyżej żółte i białe. Dolne podcięcie nawisu rufowego, tylnica, ster – czarne. Na łuku okalającym rufę rzeźby u dołu czarne, wyżej malowane żółcią neapolitańską i bielą. Fronty balkonów czarne, podwyższenia filarków, ramy okien – żółte i białe. Maszty i reje częściowo czarne, częściowo w naturalnym kolorze drewna. Po bardziej precyzyjny opis trzeba sięgnąć do oryginału pana Delacroix. Drogi jak diabli, ale wart swojej ceny.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maramamare




Dołączył: 21 Wrz 2014
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:32, 28 Wrz 2014    Temat postu:

Niestety, za jakość trzeba (zazwyczaj) sporo zapłacić
Dziękuje panie Krzysztofie, czytając te opisy można śmiało sobie wszytko wyobrażać ze szczegółami Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karrex




Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sob 16:18, 07 Lut 2015    Temat postu: Ambitieux

Witam bardzo serdecznie.
W notce biograficznej markiza de Villette-Mursay wspomniał Pan o 96-działowcu Ambitieux, czy można prosić o opis danych i losów tego okrętu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Sob 19:35, 07 Lut 2015    Temat postu:

Kariera tego okrętu trwała niezwykle krótko. Był to całkiem nowy w 1692 liniowiec 1 rangi, zwodowany koło grudnia 1691 lub w kwietniu 1692 w Rochefort. Trójpokładowiec o przybliżonym tonażu 1600 ton (Francuzi preferowali w tym czasie ładne, równe liczby), czy dokładniej 1530 ton, albo jeszcze bardziej dokładnie – 1529 ton. Długość 158 stóp (oczywiście francuskich), długość stępki 135 stóp, szerokość 44,5 stopy (względnie 42 stopy), głębokość 20 stóp (względnie 19,5 stopy). Załoga: 16 oficerów i 715 marynarzy. Uzbrojenie: na pokładzie dolnym 28 dział 36-funtowych; na pokładzie środkowym 30 dział 18-funtowych; na pokładzie górnym 26 dział 12-funtowych albo 8-funtowych; na pokładach odkrytych 12 dział 6-funtowych (wszystkie 96 z brązu). Ambitieux należał do grupy trójpokładowców jeszcze z 14 furtami na burcie w baterii dolnej (wg Boudriota) albo już z 15 (wg Lemineura). Projektantem był Honoré Malet. Budowę okrętu zaczęto w lipcu 1691. Został wyposażony w maju 1692 w Breście. Od razu wyszedł w składzie floty adm. Tourville’a (12.05.1692) i walczył w bitwie pod Barfleur 29.05.1692. Był flagowcem de Villette-Mursay’a, a bezpośrednie dowództwo okrętu sprawował kmdr de Saujon. Następnego dnia po bitwie Tourville porzucił ciężko uszkodzony Soleil Royal i przeszedł na Ambitieux. Z grupą 13 liniowców skierował się na wschód. „Gubiąc” po drodze trzy najbardziej uszkodzone (schroniły się na moment w Cherbourgu, gdzie dopadli je i spalili Anglicy) dotarł z pozostałymi do La Hougue. Ambitieux znalazł się w grupie, która rzuciła kotwice na wschód od portu i został spalony przez Anglików już w „pierwszym rzucie”, 4.06.1692.
Pozdrawiam,
Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Nie 1:00, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karrex




Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 0:20, 08 Lut 2015    Temat postu: AMBITIEUX

Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Na marginesie dodam, że właśnie we Francji wydawana jest kolekcja zeszytowa z modelem AMBITIEUX do składania
[link widoczny dla zalogowanych]
i tak się zastanawiam, kiedy zdążył stać się "dumą floty Ludwika XIV", jak zapowiadają w materiałach promocyjnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6200
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Nie 0:56, 08 Lut 2015    Temat postu:

Ech, takie określenia zawsze napędzają sprzedaż, więc trzeba producentowi czy sprzedawcy wybaczyć Very Happy .
Pamiętajmy zresztą, że można było odczuwać dumę z samej konstrukcji, wielkości i uzbrojenia. O okręcie Wasa też często się pisze, że kiedy go zwodowano był "dumą" szwedzkiej floty, a wszyscy wiemy, jak błyskawicznie skończył. Tymczasem Ambitieux wspaniale walczył w bitwie pod Barfleur i już nie winą jakości czy siły żaglowca był tak szybki koniec jego losów.
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin