Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Broń ręczna i uzbrojenie ochronne na pokładach żaglowców
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Artykuły tematyczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Nie 8:38, 12 Sty 2014    Temat postu:

BV) Rewolwery rozwijały się za to niezwykle dynamicznie.
W Royal Navy posługiwano się wciąż Coltami 1851 Navy produkowanymi od 1853 do 1857 także w Wielkiej Brytanii. Jeszcze na okręt Warrior dostarczono 72 sztuki tej sześciostrzałowej broni o kalibrze 9,14 mm i masie 1,13 kg. Jednak poza tym od 1860 r. Anglicy przestawiali się na rewolwery rodzimej produkcji, wycofując Colty. Oficjalnym zarzutem było posiadanie przez nie zbyt małej siły powstrzymującej, co miało się okazać już podczas wojny krymskiej, a przede wszystkim podczas tłumienia powstania sipajów w Indiach (1857-1858). Należy zauważyć, że w obu przypadkach marynarka walczyła przede wszystkim na lądzie! Dlatego teraz oparto się na armijnych rewolwerach Beaumont-Adams, produkowanych najpierw przez firmę Deane, Adams and Deane, a po jej rozwiązaniu - przez London Armoury Company. Występowały w kalibrach 8.1 (lub 8.6), 11.2, 12.7 mm – niestety nie wiem, który był preferowany akurat we flocie, lecz w ogóle największą popularność zyskał kaliber 11.2 mm. Na przykład pięciostrzałowy rewolwer kapiszonowy Dragoon systemu Adamsa z ulepszeniem Beaumonta, o kalibrze 12,7 mm, ważył 1,25 kg, miał długość 337 mm, długość lufy 178 mm, 3-bruzdowy gwint i wyrzucał pociski z prędkością początkową 168 m/s. W listopadzie 1868 r. armia zaakceptowała zakup 5-strzałowych rewolwerów Adams Mark I kalibru 11,43 mm, na metalowe pociski zespolone, porzucając tym samym broń z zamkami kapiszonowymi. Po nich nastąpił 6-strzałowy model Adams Mark II (rok 1870). Brak mi danych o ich zastosowaniu akurat w Royal Navy. Oficerowie marynarki mogli sobie wciąż kupować co chcieli i na co było ich stać. Przed rokiem 1871 do dyspozycji był np. wprowadzony w 1867 rewolwer Webley R.I.C. Model z lufami o różnych długościach, kalibrów 8.1, 9.6, 11.2 oraz – przede wszystkim – 11.43 mm. Była to broń 6-strzałowa, z gwintem 7-bruzdowym, o długości lufy 102 mm, prędkością początkową pocisku (o centralnym zapłonie) 183 m/s. Inne rewolwery Webleya z tych czasów miały np. długość całkowitą 229 mm i masę 1,19 kg (Nr 1 ze sztywnym szkieletem) czy 235 mm i 0,96 kg (Mk I z łamanym szkieletem).

Problem oceny, jakich marek i modeli rewolwerów używali oficerowie marynarki, jeśli oczekiwano od nich samodzielnego zaopatrywania się w broń osobistą, kiedy równolegle dla siłach lądowych kupowano standardowe modele, dotyczy nie tylko Royal Navy. Beneš (op. cit. str.90) uważa, że skoro w austriackiej armii dowiedziono używania angielskiego rewolweru systemu Adams M 1856 (opisanego wyżej) w roku 1866, to zapewne mógł też trafić do rąk oficerów austriackiej floty.

W marynarce francuskiej przyjęto rozwiązanie rodzime. Casimir Lefaucheux (1802-1852) już w 1835 r. (podaje się też daty 1832, 1836) opatentował specjalny nabój z mosiężną łuską albo przynajmniej mosiężnym jej dnem i zapłonem igłowym (szpilkowym, systemu Lefaucheux, sztyftowym, trzpieniowym). On i jego syn Eugène Gabriele Lefaucheux (1832-1892) zbudowali na bazie tej amunicji masę strzelb, karabinów i rewolwerów, produkowanych też na licencji w wielu innych krajach, jak Belgia, Włochy, Niemcy. Francuska marynarka zaakceptowała rewolwer szpilkowy Lefaucheux w 1856 r. [Bull, op. cit. str.147; Hartink, op. cit. str.121/122]. Trafił jednak na pokłady okrętów chyba dopiero w 1858 r. Model 1858 i model 1863 były 6-strzałowymi rewolwerami kalibru 12 mm, jednoczynnościowymi, o okrągłych lufach przechodzących przy bębenku w wielościenne, gwintowanych (gwint może 6-bruzdowy). Zainstalowany u dołu lufy (lekko po prawej) element łudząco przypominający wycior był w rzeczywistości wybijakiem łusek. Model 1858 miał długość lufy 156-158 mm, długość całkowitą 296 mm, masę 0,99 kg. Oprócz wersji podstawowej dla marynarzy produkowano też luksusowy wariant oficerski, barwiony częściowo na niebiesko, ozdobnie grawerowany. Ostatnie produkowane egzemplarze nosiły oznaczenie 1858 N i charakteryzowały się zmianą łączników, zastosowaną dla ułatwienia demontażu. Wzór M 1863 miał długość lufy 160 mm, długość całkowitą 300 mm, masę 1,04 kg. Rewolwery te przekonwertowano po 1870 roku na naboje o zapłonie centralnym, ale Model 1858 Transformé, w którym ponadto wykorzystano działanie dwuczynnościowe i ulepszono blokowanie bębenka, wprowadzono do służby dopiero w 1873 r. Wcześniej, ponieważ już w 1870 r., francuska marynarka wojenna wprowadziła całkiem nowy rewolwer firmy Lefaucheux, zwany dość dziwacznie pistoletem-rewolwerem wzór 1870, który miał dwuczynnościowy zamek Lefaucheux-Chaineux, kaliber 11,1 mm, lufę długości 120 mm, strzelał nabojami centralnego zapłonu. Czterobruzdowy gwint charakteryzował się skokiem 124 cm. Wyprodukowano około 6000 sztuk tej broni na użytek floty.

Rewolwerów nie mogło też oczywiście zabraknąć w marynarce USA. Jak zwykle nazewnictwo jest mylące, ponieważ producenci określali sobie rozmaite modele atrakcyjnym dodatkiem „Navy” bez związku z faktem, czy faktycznie zamawiała je flota. Rewolwer marynarki Pettengill 1856 nigdy nie był używany w marynarce (przynajmniej oficjalnie). Natomiast trafił do niej w 1857 r., chociaż tylko w skromnej liczbie ok. 360 sztuk, rewolwer marynarki Savage & North (Figure 8) wz. 1856. Był 6-strzałowy, dwuczynnościowy, kapiszonowy, o długości 355 mm i długości ośmiobocznej lufy 181 mm, masie 1,56 kg. Miał szkielet z brązu i dziwaczny kształt języka spustowego, przypominający cyfrę „8” (stąd fragment nazwy), który wymagał najpierw odciągania w tył dolnej części „ósemki”, zwalniania i pociągania za spust właściwy w części górnej. W 1859 r. firma zmieniła nazwę na Savage Revolving Firearms Co., i w 1861 r. wprowadziła drugi, udoskonalony model tego rewolweru, produkowany tylko w latach 1861-1862. Nazwany Savage Navy Model pozostał przy kalibrze 9,1 mm, 6-nabojowym bębenku, lufie długości 181 mm i wszystkich podstawowych cechach wzoru pierwszego. Różnił się jednak silnie wyglądem, ponieważ teraz część ósemki spustowej przekształciła się w osłonę spustu sięgającą w tył aż do kolby, inny był kształt szkieletu, tylnego „garbka” na kolbie, trochę inne mocowanie stempla (pręta wyrzutnika) pod lufą, zmienił się nieco kształt kurka. Pomimo że nazwa „Navy” miała w intencji firmy oznaczać tylko mały kaliber, a broń przeznaczona była przede wszystkim dla kawalerii (do której też trafiła w sporych ilościach, i to zarówno na Północy jak na Południu), marynarka Unii rzeczywiście kupiła w 1861 roku 800 sztuk do użytku okrętowego.
Rewolwer Whitney Navy był kolejnym modelem skonstruowanym z myślą o kawalerii, a nie flocie. Wzór 1858 miał kaliber 9,1 mm, był 6-strzałowy, jednoczynnościowy, kapiszonowy, o długości 330 mm, długości lufy 190 mm. Jego masa wynosiła 1,27 kg. Przed 1862 r. skonstruowano jeszcze drugi model. Z wyprodukowanych łącznie około 33 tysięcy sztuk, około 11 tysięcy zakupił Urząd Uzbrojenia dla kawalerzystów regularnej armii, część nabyto dla kawalerii stanowej. Kiedy jednak armia zaczęła się skłaniać ku broni kalibru 11,2 mm, o większej sile powstrzymującej, Whitneyowi udało się sprzedać US Navy całą produkcję z 1864 i 1865 r., czyli 6266 rewolwerów.
Z rewolwerów mających w nazwie „Navy” i kaliber 9,1 mm można jeszcze wymienić Starr wz.1859, Colt wz.1861, Manhattan wz.1864.

KONIEC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Killick




Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:57, 07 Mar 2014    Temat postu:

Panie Krzysztofie, przerzucam sobie pańskie posty z tego działu do worda, bo tak mi sie potem wygodnej czyta (z ekranu lub wydrukowane). Tym razem czcionką Times NR, rozmiar 11, odstęp 1,15 wyszło mi 106 stron. 63 650 wyrazów. Można powiedzieć, że napisał Pan książkę na forum Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6205
Przeczytał: 3 tematy


PostWysłany: Pią 21:07, 07 Mar 2014    Temat postu:

Objętościowo na pewno Smile . Ale to nie jest rzecz, którą bym wydał w jakiejkolwiek postaci. Dla wygody swojej i innych zbieram w jednym miejscu całość dostępnych informacji, dla uzupełnienia obrazu okrętów o ważny element. Jednak nie jestem znawcą broni ręcznej, więc opracowanie ma za mało twórczy charakter, jak na moje ambicje publikacyjne.
Trochę z innej beczki - proszę zwrócić uwagę, że w tym wątku ciągle coś dodaję. Kopia tego nie uwzględni! Niedługo dolepię trochę więcej "hiszpańszczyzny" z okresu bitwy pod Trafalgarem.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Artykuły tematyczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin