www.timberships.fora.pl

kgerlach

Faktycznie, ale aż tak krytyczny bym nie był. Te "fantazje" wynikają z kompletnego braku danych ze źródeł, a nawet z tego, że najprawdopodobniej żadnych konkretnych dział jeszcze w ogóle nie zaplanowano. W tamtych czasach na te same okręty można było wstawić różne armaty (i rzeczywiście tak się działo!), w zależności od tego, co akurat znajdowało się pod ręką. Oczywiście nie oznaczało to pełnej dowolności (ograniczenia stwarzały wymiary furt, gęstość ich rozmieszczenia, szerokość jednostki, wytrzymałość pokładników i pokładów, wyporność), ale gama możliwości pozostawała ogromna. No i przypominam, że wyraźnie napisałem o 20 stronach przedstawiających wyniki STUDIOWANIA ówczesnej artylerii okrętowej przez Mieczysława Boczara. Te rozważania są już mocno leciwe (nikt nie rodzi się poza swoją epoką), jednak nie jest tak, iż autor się "nie pokusił".
Natomiast z tym "typowym uzbrojeniem weneckich galeonów/karak tego okresu" sprawa również nie jest prosta. Polski okręt o umownej nazwie Smok zaczęto budować w 1570 r. Do tego czasu Wenecjanie opierali siłę swoich flot wojennych zdecydowanie na galerach. Galeonów (tak my je rozumiemy) zdążyli zbudować bodaj dwie sztuki. Naw oczywiście trochę więcej, ale o czymś takim jak ich "typowe uzbrojenie" i tak nie sposób mówić.
A w końcu - prawdopodobieństwo że weneccy budowniczowie jednostki z Elbląga w jakimkolwiek stopniu determinowali jej uzbrojenie w weneckie działa jest zbliżone do zera. Nie dałoby się ich do Polski przywieźć (nie byłoby czym), ani przeprowadzić lądem. Wymiary okrętu, siła konstrukcji i liczba furt (nie znamy z tego nic) wpływały na możliwość wprowadzenia określonych armat, które z całą pewnością byłyby polskie lub północnoeuropejskie, a nie weneckie. Studiowanie artylerii okrętowej Wenecji (tu mamy masę danych) coś by jednak POŚREDNIO dało, gdybyśmy wiedzieli jakiej wielkości był okręt z Elbląga. Przecież nawa wenecka o wielkości 400 botte nie nosiła potencjalnie takiego samego uzbrojenia jak nawa o wielkości 1500 botte!
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach

Telesfor · Dołączył: 07 Sie 2020 Posty: 24 Przeczytał: 3 tematy

Dziękuję bardzo za odpowiedz.
Pragnę tylko zauważyć że o ile galeonów do czasów "Smoka" w Wenecji może i wybudowano dwa to innych żaglowców już więcej. Karak również jak sądzę. Zapewne "Smok" był formą przejściową między późną karaką a wczesnym galeonem. Tak więc Wenecjanie zaproponowali ZIIA żaglowiec z typie który w tym czasie budowali a nie jakieś kompletne "novum". Tak sądzę.
Co do artylerii pokładowej. Z pewnością ma Pan rację że i nie znamy rozmiarów okrętu, i nie były to czasy standaryzacji uzbrojenia artyleryjskiego okrętów (tzn działa były standardowe ale już ich ilość i rodzaj na danym okręcie niezupełnie), i to że byłyby to na pewno działa odlane lub zakupione w Polsce czy tam w "rejonie bałtyckim".
W zasadzie to można tylko, zakładając że"Smok" miał 200-300 łasztów i sprawdzić jaka była typowa artyleria w weneckich żaglowcach w podobnym typie i w tym samym czasie . Ale to faktycznie niewiele daje - bo to są spekulacje oparte na spekulacjach.
Pozdr,
t.-