Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Latające galeony

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Kącik humoru
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wlad




Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 15:16, 16 Cze 2015    Temat postu: Latające galeony

Dla speców od filmowych efektów specjalnych nie ma nic niemożliwego. Nawet ważący kilkaset czy kilka tysięcy ton okręt potrafią unieść w powietrze za pomocą gorącego powietrza. Szkoda, że twórcy nowej wersji "Trzech muszkieterów" nie poszli na całość i uzbrojenie jest dość konserwatywnie rozmieszczone na burtach. A przecież mogli wyciąć parę furt w spodzie kadłuba do ostrzału celów naziemnych podczas lotu. Very Happy Very Happy Very Happy

https://www.youtube.com/watch?v=d6Ci9bZW0tQ



[/url]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6179
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 12:57, 17 Cze 2015    Temat postu:

Moim zdaniem jest to niestety objaw szerszego zjawiska, a nawet kilku, rozwijających się od dawna. Przesunęły się gusty czytelnicze, filmowe, a na to nałożyła się obrzydliwa i kłamliwa papka poprawności politycznej. Kiedyś powieści Dumasa oraz wiele rozmaitych książek „pirackich” (jak Sabatiniego), historycznych, przygodowych itp. pisano dla DOROSŁYCH i całkiem na serio. Dzisiejsi młodzi ludzie (oczywiście i tak mam na myśli tylko tych, którzy czytają jeszcze cokolwiek innego poza esemesami i blogami) z pewnością w większości nie zdają sobie z tego sprawy. Karmieni komediami, pastiszami, wersjami maksymalnie infantylnymi (pamiętam jak przez mgłę seryjną kreskówkę dla przedszkolaków, w której dzieje trzech muszkieterów rozgrywały się w świecie osłów czy miśków albo innych milusich zwierzątek), dla bardzo młodej młodzieży itd. nie uświadamiają sobie, że Dumas nie pisał ani farsowych powieści o pojedynkach na szpady z użyciem fikania nogami podczas zwisania na linie czy o Atosie robiącym dwa salta w powietrzu przed zabiciem swojego przeciwnika, ani ckliwych romansów miłosnych. Miłość i polityka są u niego bardzo sobie pokrewne w zdradach i podłości; główni bohaterowie mają co najmniej tyle drastycznych wad, co zalet, a przy tym nie są błaznami; ich szokujące poglądy społeczne odzwierciedlają wszystkie uprzedzenia epoki; wielcy i mali zdradzają na potęgę swoje państwa i zdradzają siebie, jeśli to odpowiada ich interesowi prywatnemu. Zbrodnie są prawdziwe i zaprawione okrucieństwem, a nie podane w lekkostrawnym sosie. Ludzie nie wstają po zabiciu, ani nie żyją wśród dawnych towarzyszy w charakterze duchów. Jeszcze długo można by wymieniać elementy realistyczne, historyczne i zdecydowanie antydydaktyczne. Dzisiaj możemy chichotać oglądając Errola Flynna z wymuskanym wąsikiem jako dzielnego kapitana Blooda ustawiającego do kamery najlepszy profil (chociaż przed drugą wojną światową panie na jego widok mdlały w kinach z zachwytu), lecz o ile pamiętam powieść, która stała się pierwowzorem filmu, to w prologu opowiada o jednej z angielskich ruchawek domowych, kiedy strona zwycięska masowo wiesza, ścina i na wiele innych sposobów morduje swoich przeciwników, a nielicznych ocalałych zsyła do kolonii zachodnioindyjskich jako niewolników. Jeszcze słabiej przypominam sobie po kilkudziesięciu latach szczegóły „Sokoła morskiego” tegoż autora, ale chyba i tam drapieżny obraz korsarzy muzułmańskich, ludzi przez nich mordowanych, torturowanych i niewolonych, a równocześnie chrześcijańskich łajdaków w koronkach, daleki był od słodkiej kaszki z mleczkiem dla dzieci. Od dawna obłuda pod fałszywą maską moralności skłaniała twórców do spłycania lub nawet kastrowania wszelkich wątków ocierających się o seksualność. Dzisiaj infantylne gusta widzów zmuszają do produkowania rozmaitych dzieci-muszkieterów i podobnego chłamu. Poprawność polityczna każe obecnie masowo rekrutować w szeregi muszkieterów kobiety (i to oczywiście w roli najlepszych szermierzy), co jest działaniem z tego samego kierunku jak zaludnianie średniowiecznej i nowożytnej Europy czarnoskórymi na tronach. Ludzie tak się przyzwyczaili do tych kretynizmów i innego błaznowania, że zapewne nie byliby już w stanie strawić filmu nakręconego WIERNIE na podstawie powieści Dumasa, Sabatiniego czy innych. Wciąż szukaliby miejsca, gdzie już można zacząć się śmiać, a pojedynki rozgrywane w historyczny sposób nudziłyby ich śmiertelnie po pokazach chińskich i innych klownów wyskakujących na 20 metrów górę i rozgrywających złożone walki podczas niezmiernie powolnego opadania. Co gorsza, nawet gdyby znaleźli się widzowie, to całe stada organizacji i ruchów ruszyłyby z wrzaskliwymi postulatami o zakazanie projekcji z uwagi na obrazę uczuć religijnych, seksizm, rasizm, męski szowinizm i co tam jeszcze można wymyślić. Nic dziwnego, że prawdziwe zmagania galeonów są obecnie dla niedorostków nudziarstwem i trzeba ich wabić do kin okrętami podwieszanymi pod balonami czy sterowcami. Ekranowa wierność prawdzie historycznej nie ma też szans na innym polu, ponieważ zawsze komuś nie pasuje do JEGO ideologii i ideologiczno-patriotycznej wizji historii – oczywiście jedynie słusznej. Rzecz jasna, możemy wszystko potraktować w ramach sztuki komediowej i wtedy wszelka argumentacja za zmniejszaniem dawek absurdu sama staje się absurdalna. Komedia jest gatunkiem swobodnie korzystającym z najbardziej nieprawdopodobnych skojarzeń – czasami im dalszych od prawdy, tym śmieszniejszych.
Dlatego największą szansę dla morskich filmów historycznych upatruję we współczesnych ekranizacjach współczesnych lub prawie współczesnych powieści, jak O’Briana czy Forestera. Ich autorzy dobrze wiedzą, czego pisać dzisiaj nie wolno, nawet jeśli było prawdą; wiedzą jak uniknąć cenzury obyczajowej przemilczając niewygodne aspekty z prawdziwej historii; jak nie zrażać sobie czytelników z „wrogich” państw, przeciwko którym ich bohaterowie walczyli (kapitalnym przykładem przezorności, dobrze zresztą wszystkim znanym, jest umieszczenie Hornblowera na Bałtyku podczas trwania wojny brytyjsko-amerykańskiej, ponieważ głównym rynkiem dla książek Forestera były Stany Zjednoczone). Dzięki temu w zasadzie NIE KŁAMIĄC (tylko nie mówiąc całej prawdy) przedstawiali i przedstawiają silnie realistyczny (nie mówię, że wierny) obraz zmagań na morzu w czasach żaglowców. Przenoszący to na ekran równocześnie korzystają z najnowszych technik przekazu, czyli dysponują stroną wizualną dawniej nieosiągalną, bez konieczności wygłupów. Mają więc szansę powstawać produkty bardzo interesujące w treści i do przełknięcia przez większość „ideologów”. Oczywiście prędzej czy później znajdzie się ktoś, kto ogłosi, że wolno kręcić tylko takie filmy, w których co najmniej połowa oficerów na historycznych żaglowcach będzie kobietami (z tego jedna trzecia Murzynkami i jedna trzecia Azjatkami), więc cieszmy się, że żyjemy dzisiaj.
Dlatego takie produkcje jak ta z udziałem Russella Crowe’a (tytułu nie mogę napisać bez odrazy, ale i tak każdy wie, o co chodzi) są wielką szansą. Jestem w stanie nawet zaakceptować fakt, że mogąc zbudować wierną replikę fregaty Surprise, twórcy ją dość mocno (i świadomie) zniekształcili – cóż, film ma swoje prawa, to nie muzeum.
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wlad




Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:45, 22 Cze 2015    Temat postu:

Poprawność polityczna swoją drogą, ale mam wrażenie, że coraz częściej twórcy filmowi próbują efektami specjalnymi i golizną na ekranie przykryć słabość scenariusza. Po co ma się wysilać jeden z drugim nad głębią scenariusza skoro wystarczy umieścić latający galeon i paru ninja-muszkieterów by nieźle zarobić na filmie. Zdjęcia zamieściłem, żeby pokazać na jakie absurdalne pomysły można wpaść by film wydawał się bardziej efektowny. Swego czasu narzekał Pan na kult źródeł panujący na historycznych forach internetowych – „coś jest napisane w źródle czyli musiało tak być w rzeczywistości”. Wydaje mi się, że twórcy filmowi wychodzą z odwrotnego założenia - „nie ma napisane w źródłach, że nie istniało czyli mogło istnieć”. Stąd inwazja współczesnych wynalazków odpowiednio wystylizowanych na przedmioty z epoki, nie ważne, że przeczą temu prawa fizyki. (O ile zresztą ktoś zadał sobie tyle trudu by w ogóle cośkolwiek sprawdzić.) Kiedyś była taka bajka o jaskiniowcach „Flinstonowie” gdzie świat nie różnił się w zasadzie od dzisiejszego tylko wszystko było z kamienia. Tylko co może przejść w bajce dla kilkuletnich dzieci nie powinno być przekładane na filmy dla starszej widowni.
Z drugiej strony naliczyłem już ponad 20 (w tym 4 animowane) filmowych wersji „Trzech muszkieterów”. Przy takim urodzaju ciężko o coś odkrywczego w kolejnej adaptacji. Nic więc dziwnego, że kolejne produkcje mają coraz mniej wspólnego z pierwowzorem napisanym przez Dumasa. Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 7 tematów


PostWysłany: Wto 13:56, 23 Cze 2015    Temat postu:

Widziałem ten film ostatnio, był w TV, no i nawet nie wiem jak to określić. Słów mi po prostu brak. całe szczęście, że można jeszcze normalnie, po ludzku, przeczytać książkę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ypygisyhu




Dołączył: 19 Kwi 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Daleszyce

PostWysłany: Śro 13:29, 20 Kwi 2016    Temat postu:

Haha też widziałem ten film. Masakra XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Napoleon7




Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Racibórz

PostWysłany: Wto 21:20, 30 Kwi 2019    Temat postu:

Cytat:
z tego jedna trzecia Murzynkami i jedna trzecia Azjatkami

Tak swoją drogą, to gdzieś czytałem, że jakiś tam czas będziemy wszyscy generalnie oliwkowi (w różnych oczywiście odcieniach). Więc jak sądzę, wtedy problem ten zniknie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Kącik humoru Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin