Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ujednolicanie kalibru artylerii żaglowców

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 13:30, 28 Lip 2010    Temat postu: Ujednolicanie kalibru artylerii żaglowców

Jak wiadomo, po wojnach napoleońskich (nie od razu) zaczęto dość powszechnie ujednolicać kaliber artylerii okrętowej. Jednakże takie próby podejmowano też dużo wcześniej. Zastanawiam się, kiedy takie próby podjęto po raz pierwszy i jak wyglądała historia tych prób? Coś mi się kojarzy, że pierwszym przypadkiem był szwedzki Vasa z 1627 r., który na obydwu pokładach działowych miał 24-funtówki. Ostatnio trafiłem na przykład francuskiego 74-działowego liniowca z 1795 r., noszącego kolejno nazwy Viala, Voltaire, Constitution i Jupiter, który pierwotnie niósł standardowy zestaw 36- i 18-funtówek, a w którymś momencie dostał same 24-funtówki. Ale na pewno takich prób było dużo, dużo więcej..
pozdrawiam
dV
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 16:37, 28 Lip 2010    Temat postu:

Trudno usystematyzować takie przypadki, jeśli nie założy się jakiegoś „klucza”. Przecież szalupa uzbrojona w dwa robinety 1-funtowe już miała ujednoliconą artylerię, nawet jeśli pływała sobie w XVI w. Czym innym było też ujednolicenie kalibru na lekkiej fregacie z połowy XVIII stulecia, często pozbawionej jakichkolwiek dział na pokładzie dziobowym i z zaledwie kilkoma na rufowym, a czym innym na trójpokładowym liniowcu z początku XIX w., kiedy rozmaite armaty stały w sumie na pięciu pokładach artyleryjskich. Próby zrównania wagomiarów wszystkich dział na danej jednostce trwały co najmniej od XVII w. do końca artylerii gładkolufowej, i ciągle były na zmianę powtarzane i zarzucane, ponieważ nie zmieniały się ani zalety, ani wady takiego rozwiązania. Zalety są oczywiste dla każdego (ułatwienia w logistyce, często znaczny wzrost siły ognia, brak błędów przy donoszeniu pocisków), więc dla odmiany zwrócę uwagę na wady: wyżej umieszczone działa musiały mieć mniejszą masę (inaczej okręt czekałby właśnie los szwedzkiego galeonu Wasa), zatem jeśli zachowywały kaliber armat tych instalowanych najniżej, to albo je skracano, albo pocieniano ścianki luf, przez co nie mogły używać takich samych ładunków miotających. W efekcie strzelały na mniejsze odległości, miały mniejszą siłę przebicia i przede wszystkim były mniej celne. W epoce amunicji scalonej (wbrew specjalistom od pancerników robiono to co najmniej na dziesięciolecia przed wymyśleniem łusek) i tak musiały mieć osobno przygotowywane pociski. Duży kaliber przy małej masie oznaczał też gwałtowny odrzut, uszkadzanie burt, wywracanie lawet. Krótka lufa przybliżała do burty płomień wylotowy, który mógł zapalać olinowanie własnego okrętu. Ponadto do odległych celów punktowych znacznie łatwiej było trafić z małokalibrowych dział długolufowych umieszczonych na najwyższym pokładzie niż z czegokolwiek innego, więc rezygnacja z nich równała się rezygnacji z takiej możliwości. W razie niespodziewanego ataku (np. nieprzyjacielskich łodzi na redzie, w nocy) nieporównanie skuteczniej odpierało się napad z lekkich, dających się szybko ładować armatek, niż z wielkokalibrowych dział, ponieważ szybkość była wtedy czynnikiem decydującym.
Oczywiście wspomniane zalety też były nie do pogardzenia, więc stale próbowano. Nie mam pełnego wykazu takich prób, ani nie zamierzam go robić, ale przykładowo:
- w 1797 brytyjski 80-działowiec Gibraltar (ex-hiszpański, z 1749) uzbrojono w 62 działa 24-f, 20 karonad 24-f i tylko dwie pościgowe 9-funtówki
- w 1798 brytyjski 74-działowiec Kent dostał działa 24-f na pokład górny, dziobowy i rufowy, plus karonady 24-f na rufówkę, chociaż zachował swoje 32-f na pokładzie dolnym
- w 1800 brytyjski 64-działowiec Leyden uzbrojono w 56 dział 24-f i 2 karonady 24-f (od 1807 miał on 26 dział 24-f i 30 karonad 24-f)
- w 1806 brytyjski 74-działowiec Maida (to właśnie ów ex-francuski Viala, Voltaire, Constitution, Jupiter, który nigdy nie dostał samych 24-funtówek w czasach pływania pod francuską banderą) otrzymał 64 działa 24-f i 14 karonad 24-f
- też w 1806 jednolite uzbrojenie w 24-funtówki wstawiono na brytyjskie 74-działowce Goliath, Vanguard, Princess Caroline i Hercule (po 60 dział 24-f i 14 karonad 24-f)
- w 1806 jednolite uzbrojenie w 24-funtówki dostały brytyjskie 64-działowce Inflexible, St. Albans (54 działa 24-f i 12 karonad 24-f) i Nassau.
- w 1809 brytyjska fregata 36-działowa Freya została uzbrojona w 26 dział 24-f, 14 karonad 24-f i dwa pościgowe działa 9-f
- w 1812 brytyjska fregata 38-działowa Daedalus dostała 28 dział 24-f, 14 karonad 24-f i 2 działa 6-f.
Po wojnach napoleońskich francuskie rozporządzenia artyleryjskie zaakceptowały w 1827 prawie jednolity wagomiar 30-funtów dla dział i karonad (ale uzupełnianych nielicznymi 18-funtówkami), lecz wkrótce pojawiły się działa Paixhansa – z natury rzeczy niepasujące do tych klasyfikacji. Już w 1837 odświeżono karonady 18-f, w 1849 uznano, że niepotrzebnie osłabiano siłę ognia okrętów Francji i wprowadzono nowe armaty 50-funtowe, a w 1856 w ogóle uznano tę ideę z 1827 za głupią i zamieniono wagomiar 30-funtów na stary 36-funtowy. Przywrócono wtedy również lekkie 12-funtówki.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de Villars




Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 124
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Śro 20:10, 28 Lip 2010    Temat postu:

Cytat:
Trudno usystematyzować takie przypadki, jeśli nie założy się jakiegoś „klucza”.

Zgadza się, moja wina że nie zaznaczyłem iż chodzi mi głównie o liniowce, ale odczytał Pan moje intencje bezbłędnie Smile
Z przedstawionych przykładów wynikałoby chyba, że pominąwszy Vasę, próby takie zasadniczo przypadły dopiero na epokę napoleońską. Może jednak uda się znaleźć jakieś wcześniejsze przypadki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Czw 9:02, 29 Lip 2010    Temat postu:

W stosunku do wielopokładowych okrętów liniowych takie ujednolicenia artylerii – bez odpowiedniego postępu w konstrukcji dział – mogły się zdarzać (i zdarzały) wyłącznie w jednostkowych, negatywnych przypadkach:
król-idiota, braki sprzętu w arsenałach, chęć odciążenia dla przedłużenia trwałości, fatalnie nieudana konstrukcja okrętu zanurzającego się grubo ponad miarę przy pierwotnie przewidzianym uzbrojeniu, silne zestarzenie jednostki niezdolnej już do niesienia dział standardowych (ale w pierwszym przypadku okręt tonął, w pozostałych ujednolicenie polegało na słabszym uzbrojeniu dolnego pokładu a nie silniejszym górnego! Ponadto w dwóch ostatnich przypadkach znacznie łatwiej i sensowniej było odciążyć czy nawet ściąć najwyższe pokłady).
Natomiast postępowanie sensowne i celowe, idące w dodatku w kierunku wzmocnienia siły ognia okrętu, wymagało najpierw wprowadzenia UDANYCH (chociażby względnie) lekkich dział dużego kalibru. Wiek XVII obfitował wprawdzie w rozmaite „cutts", „drakes”, „cushion pieces”, inne komorowe działa kamienne i żelazne, lecz żadne z nich nie było na tyle dobre, by komuś przyszło do głowy formować z nich uzbrojenie CAŁEGO pokładu działowego. O ile się orientuję, pierwszym takim naprawdę udanym działem (mimo gromady wad) była karonada. Jednak i ją odlewano w wielu kalibrach i masach lufy, więc nawet te niezwykle nieliczne liniowce, które przezbrojono całkowicie w ten typ artylerii (Rainbow, Glatton), otrzymały różne karonady na różnych poziomach.
Jednakowoż zdarzyło się, że w ramach eksperymentów z ujednoliceniem kalibru artylerii na liniowcach, możliwym z jakim-takim sensem właśnie dzięki karonadom, uzbrojono w 1782 r. brytyjski 74-działowiec Egmont w następujący sposób: na dolnym pokładzie wstawiono mu 28 sztuk standardowych 18-funtówek o długości 9 stóp, a na pokładzie górnym 28 karonad 18-funtowych. Ma Pan więc przykład SPRZED okresu wojen napoleońskich. Nie muszę dodawać, że skoro przeciętny 74-działowiec niósł wtedy na dolnym pokładzie długie 32-funtowki, a na górnym – długie 18-funtówki, takie „rozbrojenie” nie wzbudziło ani entuzjazmu, ani chęci do naśladowania.
Natomiast przypadki opisane w poprzednim poście, z przełomu XVIII i XIX w., wiążą się ze skonstruowaniem DOŚĆ udanych modeli krótkich i lekkich dział 24-funtowych (Congreve’a, Blomefielda, a przede wszystkim Govera), a praktyka francuska okresu post-napoleońskiego – ze skonstruowaniem udanych modeli dział 30-funtowych różnych długości.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach


Ostatnio zmieniony przez kgerlach dnia Czw 9:03, 29 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6201
Przeczytał: 2 tematy


PostWysłany: Czw 8:17, 12 Sie 2010    Temat postu:

A jednak co do uzbrojenia całego pokładu działowego w "drakes", pomyliłem się! Wprawdzie żadną miarą nie prowadziło to w tym przypadku do ujednolicenia artylerii z różnych pokładów - wręcz przeciwnie, okręt ten miał od początku kłopoty ze statecznością i silne "odchudzanie" dział w miarę przechodzenia na coraz wyższy poziom bylo absolutną koniecznością - lecz fakt pozostaje faktem. Otóż jeden z najsłynniejszych żaglowców w historii, wspaniały Sovereign of the Seas, był w ogóle prawie całkowicie uzbrojony w lekkie "drakes", aby dało się przy tej nośności przekroczyć "magiczną" liczbę 100 armat!
Na najniższym pokładzie miał 20 "cannon of 7", czyli 42-funtówek, w wersji "drake" (o długości tylko 9 stóp); do tego dochodziło wprawdzie 8 półkanon całkiem długich - dwie pościgowe o długości 11,5 stopy na dziobie, cztery pościgowe o długości 12,5 stopy na rufie plus jeszcze dwie w partii dziobowej o długości 10 stóp, lecz wbrew pozorom one także były wszystkie w wersji "drake".
Na pokładzie środkowym znajdowało się 30 kolubryn, w tym 24 usytuowane na burtach miały po 8,5 stopy długości - 22 z nich było w wersji "drake", a dwa to obrzyny; jedynie pozostała szóstka to zwykłe kolubryny - cztery rufowe i dwie dziobowe pościgówki o długości 11,5 stopy.
Na pokładzie górnym ustawiono 28 półkolubryn, w tym na burtach 24 sztuki o długości 8,5 stopy - wszystkie w wersji "drake"; ponadto na dziobie i rufie po dwie pościgówki o długości 10 stóp (te były zwykłe).
Na półpokładzie okręt niósł 6 półkolubryn o długości 9 stóp (wszystkie w wersji "drake"), na pokładach rufowym i dziobowym po dwie (lub 2 plus 1) półkolubryny o długości 5,5-stopy (nie tylko "drakes", ale jeszcze obcięte). Dodatkowo na pokładzie dziobowym 8 półkolubryn o długości 9 stóp (wszystkie w wersji "drake").
Zatem na 103/104 działa aż 91/92 (!) było odmiany "drake", co prawda w wielu różnych kalibrach, długościach i nawet wariantach konstrukcyjnych. Tym niemniej wynika z tego zestawienia, że zdarzył się przynajmniej jeden przypadek uzbrojenia praktycznie całego pokładu w lekkie działa typu "drake", w co wątpiłem.
Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin