Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna www.timberships.fora.pl
Forum autorskie plus dyskusyjne na temat konstrukcji, wyposażenia oraz historii statków i okrętów drewnianych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okręty Royal Navy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 220, 221, 222  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Nie 22:11, 01 Kwi 2012    Temat postu:

5/7-działowe galery 100-tonowe zbudowane dla floty Elżbiety I w 1602. La Volatillia (La Volatilla) została zbudowana w Deptford, a La Gallarita (La Gallerita) w Limehouse. Uzbrojenie w 1603 obejmowało 1 brązową kolubrynę, 2 brązowe półkolubryny, 2 brązowe rarogi i 2 brązowe fowlery. Niektóre wykazy mówią o 5 działach (jak powyższe, bez półkolubryn). Załogi teoretyczne: na La Gallarita 422 osoby, w tym 50 marynarzy, 10 artylerzystów, 118 żołnierzy i 244 wioślarzy; na La Volatillia 394 osoby, w tym 50 marynarzy, 10 artylerzystów, 118 żołnierzy i 216 wioślarzy. Przyczyn powstania tych okrętów (i dwóch identycznych, wymienionych niżej) upatruje się albo w proklamacji Elżbiety I, że odtąd hiszpańscy żeglarze wzięci do niewoli będą galernikami na angielskich jednostkach, przykuci do nich (podobny los spotykał czasem żeglarzy angielskich trafiających na galery Filipa II), albo też w fakcie sprowadzenia przez Hiszpanów w lecie 1599 swoich galer do Dunkierki, by mogły działać na płytkich wodach holenderskich. Jak by nie było, żadnej z owych czterech galer angielskich nie użyto ani do gnębienia hiszpańskich galerników, ani do walki z hiszpańskimi galerami. Wszystkie stały sobie w rezerwie do 1618, kiedy wycofano je ze służby jako niezdatne do dalszego użytku, i ostatecznie sprzedano w 1629, „po wydaniu wielkich pieniędzy na malowanie i łatanie przez blisko 30 lat”.
Te same dane dotyczą jednostek La Advantagia (zbudowana w Woolwich w 1601; załoga jak La Gallarita) i La Superlativa (zbudowana w Deptford w 1601; załoga 446, w tym 50 marynarzy, 10 artylerzystów, 126 żołnierzy i 260 wioślarzy), więc nie warto o nie osobno pytać.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pon 18:20, 02 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętów FALCON (w 1603).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Pon 21:42, 02 Kwi 2012    Temat postu:

Angielska marynarka wojenna nie miała okrętu wspomnianego przez Colledge’a.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Wto 17:28, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętów TIGER (w 1613).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Wto 18:30, 03 Kwi 2012    Temat postu:

Mimo masowego obdarzania skrótem HMS we współczesnych opracowaniach, nie był to okręt marynarki wojennej. Żaglowiec o tonażu 260 ton, potężnie uzbrojony (21 dział) jak na jednostkę cywilną, pojawił się na znanych nam kartach historii tylko raz, w 1613 r.
Angielska Muscovy Company w wyniku układów z rosyjskim carem uważała się od 1611 za monopolistkę we wszelkiej eksploracji wód i lodów w rejonie Szpicbergenu. Oczywiście ci, którzy łowili już tu wcześniej – jak Baskowie, Holendrzy, Francuzi – nic sobie z pretensji Anglików nie robili. W 1613 r. Kompania wysłała więc na wspomniane wody 7 statków wielorybniczych. Na flagowym żaglowcu Tiger pilotem był słynny potem William Baffin. W tym czasie na zachód od Szpicbergenu polowało na wieloryby przynajmniej 19 innych statków. Po przybyciu na miejsce Anglicy wysłali łodzie na poszukiwanie zdobyczy, a tymczasem Tiger zajął się abordażem obcych jednostek. Napadł na 17 z nich, konfiskując cały ładunek cennego tłuszczu i przeganiając z akwenu. Nielicznym pozwolono zostać pod warunkiem oddania połowy aktualnej i przyszłej zdobyczy.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 17:55, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętów ENCOUNTER (w 1616).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Śro 20:00, 04 Kwi 2012    Temat postu:

Panie Krzysztofie, proponuję wyjść z tej Arktyki. Jak już pisałem, zdecydowana większość żaglowców używanych w wyprawach arktycznych nie miała nic wspólnego z Royal Navy, podobnie jak ów Encounter z Colledge’a, o której to jednostce nie wiem nic więcej.
Z Pana pytania mogę wnosić, że w 1616 było kilka żaglowców tej nazwy?! Tego nawet Colledge nie pisał - znalazł Pan coś jeszcze?
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 17:45, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź, przepraszam za pomyłkę, tylko jeden Encounter Embarassed Z Arktyki posłusznie wychodzę Smile
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu MERCURY (1620).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Czw 19:53, 05 Kwi 2012    Temat postu:

Pinasa zamówiona 12.06.1620 przez Levant Company u Phineasa Petta w Ratcliff nad Tamizą. Miała mieć 120 ton, ale Pett samowolnie zwiększył podczas budowy tonaż do 300 ton (podobnie jak to uczynił z drugą pinasą budowaną w tym samym czasie dla tego samego zleceniodawcy). Spodziewał się w ten sposób znacznego zwiększenia swoich zysków, ale kupcy zrobili mu psikusa i odmówili zapłaty za nadwyżkę tonażową, zostawiając budowniczego z potężnym długiem 700 funtów. Mercury była jednostką 20-działową. Zwodowano ją 16.10.1620. Należała do potężnej eskadry okrętów (składającej się z żaglowców królewskich i prywatnych), wystawionej na koszt wspomnianej kompanii dla „dania nauczki” algierskim piratom, którzy w tym czasie trzebili żeglugę nawet na kanale La Manche. Eskadrę poprowadził na Morze Śródziemne Robert Mansell, skądinąd przyjaciel Petta. Najciekawsze jednak, że dowództwo pinasy w tej wyprawie objął sam Phineas Pett! Musiał on gonić eskadrę, która wyszła z Anglii już 22.10.1620, podczas gdy Mercury (i owa druga pinasa) mogły wyruszyć dopiero w końcu grudnia. Z Mansellem spotkały się na redzie Malagi 8.02.1621 (lub 26.02.1621). W przeciwieństwie do okrętów królewskich obie klasyfikowano wówczas jako uzbrojone statki. Przedtem główne siły zdążyły już bez pożytku stracić czas pod Algierem (7-17.12.1620). Dalsze akcje na Morzu Śródziemnym były równie bezowocne, algierscy piraci wręcz kpili sobie z ogromnej floty i chwytali łupy pod samym jej nosem, nie dając się doścignąć. Dopiero 3.06.1621 Mansell zaatakował Algier używając łodzi i podpalając z nich algierskie żaglowce. Sukces był wybitnie skromny (jeden statek wpędzony na brzeg, jeden zatopiony, dwa zdobyte). Eskadra wróciła na Downs 19.09.1621. Nie jest pewne, co stało się potem z obiema pinasami. Wiadomo o rozkazie ich zakupu dla marynarki Jakuba I (datowanym 21.08.1621 czy 31.08.1622), ale potem nie były one umieszczane na listach floty, usunięte z niej przed 1625. Istnieje też opinia, że Mercury nigdy nie trafiła do marynarki wojennej, tylko pozostała w rękach Levant Company, która być może zatrudniała ją do dozorowania berberyjskich wybrzeży. Z drugiej strony jakaś pinasa Mercury miała wziąć udział w wyprawie floty angielskiej na Kadyks jesienią 1625.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 17:37, 06 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Panie Krzysztofie, ta "druga pinasa", pasuje tutaj SPY (1620). Bardzo proszę o opis jej danych i losów.
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Pią 18:34, 06 Kwi 2012    Temat postu:

I owszem, chodzi o Spy. W zasadzie cała historia dokładnie jak pinasy Mercury, poza:
miała mieć 80 ton, ale Pett samowolnie zwiększył podczas budowy tonaż do 200 ton. Spy była jednostką 18-działową. Zwodowano ją 18.10.1620. Dowództwo pinasy w wyprawie na Morze Śródziemne objął Edward Giles.
I jeszcze przy okazji. W National Maritime Museum w Greenwich znajduje się słynny model z epoki (tzw. „Ashmolean ship model”), „przyklejany” do rozmaitych rzeczywistych żaglowców historycznych (najczęściej do Golden Hinde, najsławniejszego z tych okolic czasowych). Jedna z nowoczesnych hipotez głosi (i podpiera to argumentami), że model ów przedstawia najprawdopodobniej właśnie jedną z dwóch wyżej opisanych pinas Petta – Mercury lub Spy.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 18:10, 11 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu DUNCANON (utracony 1645).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Śro 19:48, 11 Kwi 2012    Temat postu:

10-działowy żaglowiec Duncannon używany przez rojalistów. Zdobyty przez zwolenników Parlamentu w 1645 i wcielony do ich floty bez zmiany nazwy. Określany jako fregata. W 1645 oddany pod dowództwo Samuela Howetta. Działał u wybrzeży Irlandii w niezwykle skomplikowanej sytuacji politycznej, gdy obie walczące w Anglii frakcje próbowały równocześnie – zupełnie niezależnie od siebie – opierać się trwającemu od 1641 powstaniu Irlandczyków, do czego jeszcze mieszali się Szkoci, też bynajmniej nie stanowiący monolitu religijno-politycznego, a walczący w rozmaitych układach i momentach przeciwko Irlandczykom, królowi i Parlamentowi. W każdym razie, na początku 1645 dowodzący w twierdzy Duncannon lord Esmond, w zasadzie zwolennik króla, zagrożony oblężeniem przez armię powstańczą i całkowicie pozbawiony zapasów w chwili, gdy na morzu panowała flota Parlamentu, został zmuszony do przejścia na stronę sił parlamentarnych. W nagrodę otrzymał trochę zaopatrzenia przywiezionego w lutym przez kilka okrętów, w tym fregatę Duncannon. Żaglowce te na dodatek stanęły na redzie jako obrona od strony morza. Jednak Esmond i tak musiał poddać się Irlandczykom 19.03.1645, a wówczas Duncannon skierowano do zaopatrywania portu Youghall, następnego celu powstańczej armii. Przez całe lato 1645 Howett narzekał na brak dyscypliny wśród jego marynarzy i na buntownicze nastroje, których kulminacją było wejście marynarza z zapaloną świecą do magazynu prochu. Fregata wyleciała w powietrze, a większość załogi zginęła lub utonęła. Howett jednak ocalał i w przyszłości miał być nawet angielskim kontradmirałem podczas pierwszej wojny z Holendrami.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
knowak




Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 17:29, 14 Kwi 2012    Temat postu:

Witam, dziękuję za odpowiedź.
Bardzo proszę o opis danych i losów okrętu MARIA (1626).
Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kgerlach
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 6580
Przeczytał: 4 tematy


PostWysłany: Sob 19:33, 14 Kwi 2012    Temat postu:

Mała, 6-działowa pinasa zwodowana w 1626 w Chatham, zbudowana przez Phineasa Petta. Długość stępki 52’0”, szerokość 15’0”, głębokość 7’6” lub 6’6”, tonaż 51-68 ton. Załoga: 25. Mimo zbyt małej liczebności załogi, klasyfikowana prawdopodobnie jako okręt 6 rangi. Dokumenty stwierdzają, że w 1644 nie nadawała się już do wychodzenia w morze. Brak wzmianek datowanych później.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.timberships.fora.pl Strona Główna -> Okręty wiosłowe, żaglowe i parowo-żaglowe / Pytania, odpowiedzi, polemiki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 220, 221, 222  Następny
Strona 79 z 222

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin